Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy z czasem jest łatwiej?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 19
- Rejestracja: 10 lipca 2020, o 02:23
Witam wszystkich, odwiedzałem to forum już jakiś czas, nawet kilka postów napisałem, ale do tej pory bałem się wziąść za swoje zaburzenie, myślałem że leki wszystko załatwią. Dopiero od tygodnia na poważnie zacząłem brać do siebie wszystkie rady z tego forum i wdrażać je w życie. Myślę, że idzie mi całkiem nieźle tj. z większym dystansem podchodzę do swoich objawów, staram się je akceptować, ale dziś przyszedł cięższy dzień i troszkę większe wątpliwośći? mnie naszły. W związku z tym mam pytanie, czy z czasem jest łatwiej to wszystko akceptować, z dystansem podchodzić do tego?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 390
- Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33
Witaj,adi98 pisze: ↑12 stycznia 2021, o 16:20Witam wszystkich, odwiedzałem to forum już jakiś czas, nawet kilka postów napisałem, ale do tej pory bałem się wziąść za swoje zaburzenie, myślałem że leki wszystko załatwią. Dopiero od tygodnia na poważnie zacząłem brać do siebie wszystkie rady z tego forum i wdrażać je w życie. Myślę, że idzie mi całkiem nieźle tj. z większym dystansem podchodzę do swoich objawów, staram się je akceptować, ale dziś przyszedł cięższy dzień i troszkę większe wątpliwośći? mnie naszły. W związku z tym mam pytanie, czy z czasem jest łatwiej to wszystko akceptować, z dystansem podchodzić do tego?
Cóż dużo zależy tutaj od Ciebie, czy nadal pokładasz nadzieje tylko w lekach, czy jednak już wiesz że największym lekarstwem jesteś Ty sam, a dokładniej Twój sposób myślenia o tym wszystkim. Odpowiadając na pytanie tak, z czasem łatwiej to wszystko przychodzi i staje się po prostu naturalne, staje się to nawykiem nie musisz już pamiętać że przyszedł jakiś objaw to trzeba zaakceptować, olać tylko samoistnie się to dzieje.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 19
- Rejestracja: 10 lipca 2020, o 02:23
Dzięki za odpowiedź. Nie, myślę że zmieniłem swoje podejście i większą wiarę pokładam w samym sobie. Zauważyłem że lepiej radzę sobie z ciągłym niepokojem, a cały czas jest źle kiedy przychodzą myśli lękowe typu "jeszcze długo się będziesz czuł źle" czy "te odburzanie nic ci nie da", za bardzo je biorę do siebie.Nowy7 pisze: ↑12 stycznia 2021, o 17:39Witaj,
Cóż dużo zależy tutaj od Ciebie, czy nadal pokładasz nadzieje tylko w lekach, czy jednak już wiesz że największym lekarstwem jesteś Ty sam, a dokładniej Twój sposób myślenia o tym wszystkim. Odpowiadając na pytanie tak, z czasem łatwiej to wszystko przychodzi i staje się po prostu naturalne, staje się to nawykiem nie musisz już pamiętać że przyszedł jakiś objaw to trzeba zaakceptować, olać tylko samoistnie się to dzieje.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 390
- Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33
Bardzo dobrze, na początku zawsze są obawy i wątpliwości "a co jeśli", bo chcesz zmienić utarty schemat który był do tej pory a zaburzenie nie chce do tego doprowadzić więc podsyła lękowe myśli tego typu co wymieniłeś aby Cię dalej utrzymywać w stanie zagrożenia. Bardzo fajnie że chcesz i próbujesz zmieniać to wszystko, nie wierz tylko w te lękowe myśli, nie bierz ich właśnie do siebie, nie przejmuj się nimi, a potraktuj je jako konieczny element przy wychodzeniu z zaburzenia lękowego, bo one Ci będą towarzyszyć długo nawet na "wyższym poziomie" odburzania podczas kryzysów żeby znów nas cofać, ale najważniejsze żeby nie wierzyć w te treści tych myśli, robić swoje i się nimi nie przejmować.adi98 pisze: ↑12 stycznia 2021, o 18:10Dzięki za odpowiedź. Nie, myślę że zmieniłem swoje podejście i większą wiarę pokładam w samym sobie. Zauważyłem że lepiej radzę sobie z ciągłym niepokojem, a cały czas jest źle kiedy przychodzą myśli lękowe typu "jeszcze długo się będziesz czuł źle" czy "te odburzanie nic ci nie da", za bardzo je biorę do siebie.Nowy7 pisze: ↑12 stycznia 2021, o 17:39Witaj,
Cóż dużo zależy tutaj od Ciebie, czy nadal pokładasz nadzieje tylko w lekach, czy jednak już wiesz że największym lekarstwem jesteś Ty sam, a dokładniej Twój sposób myślenia o tym wszystkim. Odpowiadając na pytanie tak, z czasem łatwiej to wszystko przychodzi i staje się po prostu naturalne, staje się to nawykiem nie musisz już pamiętać że przyszedł jakiś objaw to trzeba zaakceptować, olać tylko samoistnie się to dzieje.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 19:38
To okropnie żmudna praca...Ja tak nam ze wcielam to wszystko w życie ale mam serie gorszych dni i znów tragedia...Wątpliwości przychodzą i sobie myśle ok będę się złe czuła kilka dni.Biorę to na przeczekanie.adi98 pisze: ↑12 stycznia 2021, o 16:20Witam wszystkich, odwiedzałem to forum już jakiś czas, nawet kilka postów napisałem, ale do tej pory bałem się wziąść za swoje zaburzenie, myślałem że leki wszystko załatwią. Dopiero od tygodnia na poważnie zacząłem brać do siebie wszystkie rady z tego forum i wdrażać je w życie. Myślę, że idzie mi całkiem nieźle tj. z większym dystansem podchodzę do swoich objawów, staram się je akceptować, ale dziś przyszedł cięższy dzień i troszkę większe wątpliwośći? mnie naszły. W związku z tym mam pytanie, czy z czasem jest łatwiej to wszystko akceptować, z dystansem podchodzić do tego?