Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy to borderline?

Forum o zaburzeniach osobowości (boderline, unikająca - lękowa, zależna, schizotypowa itp)
ODPOWIEDZ
AreeQ
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 1 lipca 2018, o 12:16

7 listopada 2018, o 12:40

Cześć.
Od dłuższego czasu naprzemiennie mam stany euforii na przemian ze stanami depresyjnymi. Od kiedy pamiętam zawsze był ze mną problem, nigdy nie umiałem podjąć samodzielnej decyzji. Zawsze byłem i jestem kłótliwy. Gdy rodzice planowali czy to wakacje, czy coś zawsze ale to zawsze nie mogłem się dostosować z jednej strony chciałem a po chwili zastanowienia nie i tak w kółko (relacje z mamą zawsze były i są OK, jednak spowodowałem jej wiele smutku. Później napiszę o tym więcej.) Nie lubię być w tłumie, nie lubię ludzi, nie mam znajomych, porzuciłem szkołę średnią - nie umiałem się dostosować do równieśników, rozpocząłem LO dla dorosłych - nie umiem nawiązać z nikim kontaktu. Zauważyłem u siebie chęć popisywania się, zwrócenia na siebie uwagi, bywam arogancki, czasami nawet wulgarny, w domu prowokuje kłótnie. Relacje z mamą od kiedy pamiętam zawsze były dobre, wiele razy prowokowałem z Nią kłótnie, mimo to wybaczyła, teraz coraz częściej się niedogadujemy, to samo z babcią. Dwa lata temu dostałem od psychologa diagnoze nerwicy lękowej, jednak uważam że ta diagnoza nie jest adekwatna do mnie. Od dłuższego czasu czuję wewnętrzną pustkę, znundzenie, brak sensu w życiu, do niczego nie dąże, żyjąc z dnia na dzień. Absolutnie nie cieszy mnie nic, całe dnie spędzam przed komputerem grając w gry (wtedy "odcinam się" od świata rzeczywistego). Coraz częściej miewam myśli samobójcze, fantazję jak popełniam samobójstwo. Byłem u psychiatry po porzuceniu szkoły, nie dostałem diagnozy, brałem Fevarin, niestety nie działał - brałem pólroku. Odstawiłem, skutku odstawienia były dla mnie nie do zniesienia problemy ze snem, lęki, myśli samobójcze. Po jakimś czasie wszystko wróciło do względnej normy. Spokoju było może z 2-3 miesiące i wróciło ze zdwojoną siłą, wtedy byłem pewny że to nerwica lękowa, ale teraz patrząc na to z perspektywy czasu uważam że to zaburzenia osobowości, miewałem ataki paniki, natrętne myśli, lęki przed porzuceniem. Od zawsze jestem bardzo podatny na stres bardzo źle go znoszę bóle brzucha, duszności, trzęsące ręce, i wielkie odrealnienie po sytuacji stresowej. Zaczynam i obiecuje sobie wiele - nauka języka obcego, ćwiczenia, nauka, jednak nie wychodzi z tego nic, poddaje się po pierwszej porażce rezygnując i wyzywając się w myślach. Domownicy widząc co się ze mną dzieje, są zaniepokojeni i wyznaczyli mi wizytę u psychiatry - jutro termin. Obawiam się diagnozy borderline, dużo o tym czytałem i naprawde wiele się zgadza, czuje jakbym czytał o sobie. Czy borderline może spowodować schizofrenię?
Przepraszam, że tak chaotycznie ale potrzebowałem to z siebie wyrzucić.
Z góry dziękuje za odpowiedź.
Awatar użytkownika
sennajawie
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 324
Rejestracja: 4 września 2018, o 02:54

9 listopada 2018, o 21:17

Ja myślę że to nerwica jak i zaburzenie osobowości. Oczywiście mogę się mylić bo psychiatra nie jestem. Ale to nie znaczy że grozi Ci choroba psychiczna. Do mojej osobowości też pasuje 90% borderline ale to żaden wyrok, to tylko tak strasznie brzmi. Trzeba dobrać odpowiednią terapię do tego. A z tego co piszesz to obawy przed chorobą psychiczną, wszystkie Twoje objawy fizyczne to 100% nerwic ka. Dobrze iść do psychiatry i psychologa. Borderline tylko strasznie brzmi. To jest zwyczajny typ osobowości tylko zaburzony. Co nie znaczy że nie da się odburzyć. Osobowość w końcu jest jak plastelina. Jak to mówią admini tutaj. Myślę że potrzebna Ci porządna terapia i wszystko będzie dobrze. 🤗
Chciałam pamiętać jak rozpaczliwa jest ciemność, by pełniej móc cieszyć się nowym światłem.

Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem :si

"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
tapurka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 574
Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51

9 listopada 2018, o 21:32

AreeQ pisze:
7 listopada 2018, o 12:40
Cześć.
Od dłuższego czasu naprzemiennie mam stany euforii na przemian ze stanami depresyjnymi. Od kiedy pamiętam zawsze był ze mną problem, nigdy nie umiałem podjąć samodzielnej decyzji. Zawsze byłem i jestem kłótliwy. Gdy rodzice planowali czy to wakacje, czy coś zawsze ale to zawsze nie mogłem się dostosować z jednej strony chciałem a po chwili zastanowienia nie i tak w kółko (relacje z mamą zawsze były i są OK, jednak spowodowałem jej wiele smutku. Później napiszę o tym więcej.) Nie lubię być w tłumie, nie lubię ludzi, nie mam znajomych, porzuciłem szkołę średnią - nie umiałem się dostosować do równieśników, rozpocząłem LO dla dorosłych - nie umiem nawiązać z nikim kontaktu. Zauważyłem u siebie chęć popisywania się, zwrócenia na siebie uwagi, bywam arogancki, czasami nawet wulgarny, w domu prowokuje kłótnie. Relacje z mamą od kiedy pamiętam zawsze były dobre, wiele razy prowokowałem z Nią kłótnie, mimo to wybaczyła, teraz coraz częściej się niedogadujemy, to samo z babcią. Dwa lata temu dostałem od psychologa diagnoze nerwicy lękowej, jednak uważam że ta diagnoza nie jest adekwatna do mnie. Od dłuższego czasu czuję wewnętrzną pustkę, znundzenie, brak sensu w życiu, do niczego nie dąże, żyjąc z dnia na dzień. Absolutnie nie cieszy mnie nic, całe dnie spędzam przed komputerem grając w gry (wtedy "odcinam się" od świata rzeczywistego). Coraz częściej miewam myśli samobójcze, fantazję jak popełniam samobójstwo. Byłem u psychiatry po porzuceniu szkoły, nie dostałem diagnozy, brałem Fevarin, niestety nie działał - brałem pólroku. Odstawiłem, skutku odstawienia były dla mnie nie do zniesienia problemy ze snem, lęki, myśli samobójcze. Po jakimś czasie wszystko wróciło do względnej normy. Spokoju było może z 2-3 miesiące i wróciło ze zdwojoną siłą, wtedy byłem pewny że to nerwica lękowa, ale teraz patrząc na to z perspektywy czasu uważam że to zaburzenia osobowości, miewałem ataki paniki, natrętne myśli, lęki przed porzuceniem. Od zawsze jestem bardzo podatny na stres bardzo źle go znoszę bóle brzucha, duszności, trzęsące ręce, i wielkie odrealnienie po sytuacji stresowej. Zaczynam i obiecuje sobie wiele - nauka języka obcego, ćwiczenia, nauka, jednak nie wychodzi z tego nic, poddaje się po pierwszej porażce rezygnując i wyzywając się w myślach. Domownicy widząc co się ze mną dzieje, są zaniepokojeni i wyznaczyli mi wizytę u psychiatry - jutro termin. Obawiam się diagnozy borderline, dużo o tym czytałem i naprawde wiele się zgadza, czuje jakbym czytał o sobie. Czy borderline może spowodować schizofrenię?
Przepraszam, że tak chaotycznie ale potrzebowałem to z siebie wyrzucić.
Z góry dziękuje za odpowiedź.
Nie wygląda mi to na borderline, tylko na nerwicę i lęk społeczny. Natomiast co do schizorenii, to nie tak łatwo jej dostać, mi już dwóch psychiatrów powiedziało że jak mam zaburzenia lękowe to schizofrenii nie dostanę, bo można mieć albo to albo to, cudem jest żeby mieć oba naraz.
you infected my blood
Zalękniona25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 444
Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01

15 listopada 2018, o 08:11

tapurka pisze:
9 listopada 2018, o 21:32
AreeQ pisze:
7 listopada 2018, o 12:40
Cześć.
Od dłuższego czasu naprzemiennie mam stany euforii na przemian ze stanami depresyjnymi. Od kiedy pamiętam zawsze był ze mną problem, nigdy nie umiałem podjąć samodzielnej decyzji. Zawsze byłem i jestem kłótliwy. Gdy rodzice planowali czy to wakacje, czy coś zawsze ale to zawsze nie mogłem się dostosować z jednej strony chciałem a po chwili zastanowienia nie i tak w kółko (relacje z mamą zawsze były i są OK, jednak spowodowałem jej wiele smutku. Później napiszę o tym więcej.) Nie lubię być w tłumie, nie lubię ludzi, nie mam znajomych, porzuciłem szkołę średnią - nie umiałem się dostosować do równieśników, rozpocząłem LO dla dorosłych - nie umiem nawiązać z nikim kontaktu. Zauważyłem u siebie chęć popisywania się, zwrócenia na siebie uwagi, bywam arogancki, czasami nawet wulgarny, w domu prowokuje kłótnie. Relacje z mamą od kiedy pamiętam zawsze były dobre, wiele razy prowokowałem z Nią kłótnie, mimo to wybaczyła, teraz coraz częściej się niedogadujemy, to samo z babcią. Dwa lata temu dostałem od psychologa diagnoze nerwicy lękowej, jednak uważam że ta diagnoza nie jest adekwatna do mnie. Od dłuższego czasu czuję wewnętrzną pustkę, znundzenie, brak sensu w życiu, do niczego nie dąże, żyjąc z dnia na dzień. Absolutnie nie cieszy mnie nic, całe dnie spędzam przed komputerem grając w gry (wtedy "odcinam się" od świata rzeczywistego). Coraz częściej miewam myśli samobójcze, fantazję jak popełniam samobójstwo. Byłem u psychiatry po porzuceniu szkoły, nie dostałem diagnozy, brałem Fevarin, niestety nie działał - brałem pólroku. Odstawiłem, skutku odstawienia były dla mnie nie do zniesienia problemy ze snem, lęki, myśli samobójcze. Po jakimś czasie wszystko wróciło do względnej normy. Spokoju było może z 2-3 miesiące i wróciło ze zdwojoną siłą, wtedy byłem pewny że to nerwica lękowa, ale teraz patrząc na to z perspektywy czasu uważam że to zaburzenia osobowości, miewałem ataki paniki, natrętne myśli, lęki przed porzuceniem. Od zawsze jestem bardzo podatny na stres bardzo źle go znoszę bóle brzucha, duszności, trzęsące ręce, i wielkie odrealnienie po sytuacji stresowej. Zaczynam i obiecuje sobie wiele - nauka języka obcego, ćwiczenia, nauka, jednak nie wychodzi z tego nic, poddaje się po pierwszej porażce rezygnując i wyzywając się w myślach. Domownicy widząc co się ze mną dzieje, są zaniepokojeni i wyznaczyli mi wizytę u psychiatry - jutro termin. Obawiam się diagnozy borderline, dużo o tym czytałem i naprawde wiele się zgadza, czuje jakbym czytał o sobie. Czy borderline może spowodować schizofrenię?
Przepraszam, że tak chaotycznie ale potrzebowałem to z siebie wyrzucić.
Z góry dziękuje za odpowiedź.

No i co orzekł psychiatra? Z tego co zauważyłam to masz lęk przed chorobami psychicznymi, tez tak miałam że jak lęk przed schizofrenią schodzi, to zaczynałam się bać borderline, Chad i depresji. Także głowa do góry :luz:
AreeQ
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 1 lipca 2018, o 12:16

15 listopada 2018, o 11:52

Zalękniona25 pisze:
15 listopada 2018, o 08:11
tapurka pisze:
9 listopada 2018, o 21:32
AreeQ pisze:
7 listopada 2018, o 12:40
Cześć.
Od dłuższego czasu naprzemiennie mam stany euforii na przemian ze stanami depresyjnymi. Od kiedy pamiętam zawsze był ze mną problem, nigdy nie umiałem podjąć samodzielnej decyzji. Zawsze byłem i jestem kłótliwy. Gdy rodzice planowali czy to wakacje, czy coś zawsze ale to zawsze nie mogłem się dostosować z jednej strony chciałem a po chwili zastanowienia nie i tak w kółko (relacje z mamą zawsze były i są OK, jednak spowodowałem jej wiele smutku. Później napiszę o tym więcej.) Nie lubię być w tłumie, nie lubię ludzi, nie mam znajomych, porzuciłem szkołę średnią - nie umiałem się dostosować do równieśników, rozpocząłem LO dla dorosłych - nie umiem nawiązać z nikim kontaktu. Zauważyłem u siebie chęć popisywania się, zwrócenia na siebie uwagi, bywam arogancki, czasami nawet wulgarny, w domu prowokuje kłótnie. Relacje z mamą od kiedy pamiętam zawsze były dobre, wiele razy prowokowałem z Nią kłótnie, mimo to wybaczyła, teraz coraz częściej się niedogadujemy, to samo z babcią. Dwa lata temu dostałem od psychologa diagnoze nerwicy lękowej, jednak uważam że ta diagnoza nie jest adekwatna do mnie. Od dłuższego czasu czuję wewnętrzną pustkę, znundzenie, brak sensu w życiu, do niczego nie dąże, żyjąc z dnia na dzień. Absolutnie nie cieszy mnie nic, całe dnie spędzam przed komputerem grając w gry (wtedy "odcinam się" od świata rzeczywistego). Coraz częściej miewam myśli samobójcze, fantazję jak popełniam samobójstwo. Byłem u psychiatry po porzuceniu szkoły, nie dostałem diagnozy, brałem Fevarin, niestety nie działał - brałem pólroku. Odstawiłem, skutku odstawienia były dla mnie nie do zniesienia problemy ze snem, lęki, myśli samobójcze. Po jakimś czasie wszystko wróciło do względnej normy. Spokoju było może z 2-3 miesiące i wróciło ze zdwojoną siłą, wtedy byłem pewny że to nerwica lękowa, ale teraz patrząc na to z perspektywy czasu uważam że to zaburzenia osobowości, miewałem ataki paniki, natrętne myśli, lęki przed porzuceniem. Od zawsze jestem bardzo podatny na stres bardzo źle go znoszę bóle brzucha, duszności, trzęsące ręce, i wielkie odrealnienie po sytuacji stresowej. Zaczynam i obiecuje sobie wiele - nauka języka obcego, ćwiczenia, nauka, jednak nie wychodzi z tego nic, poddaje się po pierwszej porażce rezygnując i wyzywając się w myślach. Domownicy widząc co się ze mną dzieje, są zaniepokojeni i wyznaczyli mi wizytę u psychiatry - jutro termin. Obawiam się diagnozy borderline, dużo o tym czytałem i naprawde wiele się zgadza, czuje jakbym czytał o sobie. Czy borderline może spowodować schizofrenię?
Przepraszam, że tak chaotycznie ale potrzebowałem to z siebie wyrzucić.
Z góry dziękuje za odpowiedź.

No i co orzekł psychiatra? Z tego co zauważyłam to masz lęk przed chorobami psychicznymi, tez tak miałam że jak lęk przed schizofrenią schodzi, to zaczynałam się bać borderline, Chad i depresji. Także głowa do góry :luz:
Niestety wtedy coś psychiatrze wypadło, dzisiaj mam termin na 13. Jak wrócę dam znać.
Zalękniona25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 444
Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01

15 listopada 2018, o 12:31

AreeQ pisze:
15 listopada 2018, o 11:52
Zalękniona25 pisze:
15 listopada 2018, o 08:11
tapurka pisze:
9 listopada 2018, o 21:32



No i co orzekł psychiatra? Z tego co zauważyłam to masz lęk przed chorobami psychicznymi, tez tak miałam że jak lęk przed schizofrenią schodzi, to zaczynałam się bać borderline, Chad i depresji. Także głowa do góry :luz:
Niestety wtedy coś psychiatrze wypadło, dzisiaj mam termin na 13. Jak wrócę dam znać.
Ok. czekam :D
AreeQ
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 1 lipca 2018, o 12:16

15 listopada 2018, o 14:48

Zalękniona25 pisze:
15 listopada 2018, o 12:31
AreeQ pisze:
15 listopada 2018, o 11:52
Zalękniona25 pisze:
15 listopada 2018, o 08:11


Niestety wtedy coś psychiatrze wypadło, dzisiaj mam termin na 13. Jak wrócę dam znać.
Ok. czekam :D
Zaburzenia lękowo-depresyjne. A już myślałem że jestem borderem :D Psychiatra przepisał Ecitalopram Actavis + doraźnie Spamilan na ataki paniki.
Zalękniona25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 444
Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01

15 listopada 2018, o 14:54

AreeQ pisze:
15 listopada 2018, o 14:48
Zalękniona25 pisze:
15 listopada 2018, o 12:31
AreeQ pisze:
15 listopada 2018, o 11:52


Ok. czekam :D
Zaburzenia lękowo-depresyjne. A już myślałem że jestem borderem :D Psychiatra przepisał Ecitalopram Actavis + doraźnie Spamilan na ataki paniki.
Tak myślałam, bo tez tak jak Ty boje się każdej choroby psychicznej i sobie potrafiłam przypisywać objawy.
ODPOWIEDZ