Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czerwienienie się !

Forum dotyczące problemu jakim jest fobia społeczna oraz inne fobie specyficzne.
Umieszczamy tutaj swoje historie, pytania i wątpliwości.
ODPOWIEDZ
dr House
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 24 czerwca 2018, o 13:13

25 czerwca 2018, o 17:17

Witam,
Jako, że z nerwicą zmagam się wiele lat i myślałem, że już nic mnie nie zaskoczy poza atakami paniki, lękiem, bezsennością, myślami natrętnymi, kompulsjami, bólem brzucha itd itd
To jednak pojawił się nowy objaw, któremu skutecznie pozwoliłem się zapętlić w głowie i utrudnia bardzo normalne funkcjonowanie w społeczeństwie.
Mianowicie, niemal przy każdej rozmowie, a szczególnie podczas gdy ktoś skupia na mnie uwagę, stoi twarzą w twarz, zadaje pytania, ocenia mnie nawet w jakimś głupim sklepie gdy rozmawiam z kimś,
kto wydaje mi się lub myślę o nim jak o kimś lepszym od siebie po prostu czerwienie się natychmiastowo i nie umiem w żaden sposób nad tym zapanować.
Potrafię przetrzymać duży lęk, ból wywołany lękiem, atak paniki, a z tym nie umiem sobie poradzić.
Zaczęło się tak jak zawsze - niewinnie, jedna sytuacja niekomfortowa gdzie podczas presji w pracy z otoczenia, zrobiło mi się słabo i zaczerwieniłem się, a ktoś to zauważył i się tym przejąłem.
To zwrócenie kogoś uwagi na to wywołało jeszcze większe zażenowanie i czerwienienie się, nie mogłem potem przestać o tym myśleć i w każdej sytuacji z tą osobą się czerwieniłem.
Potem to zwyczajnie przeniosło się na kontakty z rodziną, znajomymi, bliskimi z ludzmi z kórymi w jakimś stopniu i w jakiś sposób jestem powiązany emocjonalnie i chce przy nich dobrze wypaść.
Np. ukryć swoje słabości, swój lęk, swoje niskie poczucie własnej wartości, niedoskonałości, lub gdy ktoś jest dla mnie atrakcyjny też się to nasila.
Główny problem polega na tym iż wmówiłem sobie, ze wszyscy to widzą, że nie mogę tego kontrolować, że lęk czy ból brzucha czy przeskoki serca można jeszcze w towarzystwie jakoś maskować, a tego nie umiem, po prostu wystarczy chwila, jedno pytanie niewygodne o pracę czy życie i już palę buraka.
Wiem, że jest to problem natury psychologicznej, oczywiście takie rzeczy jak alkohol, upał, zmęczenie, ostre przyprawy, sport nasilają problem i też potrafią być zapalnikiem do takiej sytuacji.
Nie umiem wtedy rozmawiać, albo zwyczajnie kończę rozmowę jak najszybciej i najdelikatniej się da, zmieniam postawę, przestaje utrzymywać kontakt wzrokowy, czy po prostu wychodzę.

Czy ktoś miał podobny problem ?
Lilyth
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 5 listopada 2013, o 12:37

25 czerwca 2018, o 18:18

Ja od zawsze😅
Nigdy nie pozbędziemy się tego o czym nie mówimy.

Just because it burns, doesn't mean you're gonna die :friend:
Awatar użytkownika
miniper
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 113
Rejestracja: 24 października 2017, o 21:33

25 czerwca 2018, o 22:50

Miałam tak. Po prostu pewnego dnia powiedzialam sobie - no i co z tego, ze jestem czerwona? Trudno. Niech sie wstydza ci co kradna i oszukuja.
Jak ktos mi sie przygladal to wlasnie tym bardziej ja z pewna mina patrzylam na ta osobe, az jej sie glupio robilo.
Krok po kroku i mi przeszlo. A jak czasem sie zdarzy, to mam to gdzies. I polecam ta strategie.
dr House
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 24 czerwca 2018, o 13:13

26 czerwca 2018, o 12:31

A co robić gdy ktoś o tym mówi ? Jak się zachować ?
Awatar użytkownika
Ptasiek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 180
Rejestracja: 13 czerwca 2016, o 07:00

26 czerwca 2018, o 15:21

dr House pisze:
26 czerwca 2018, o 12:31
A co robić gdy ktoś o tym mówi ? Jak się zachować ?
Ja tak mam od podstawówki. Twarzą jest lepeij. Ale fakt zdarza mi sie zaczerwienia. Co robie wtedy? Obracam wszystko w żart i wyprzedzam „życzliwego” mowiac: „ wez bo sie zaraz zaczerwienie, albo juz sie czerwienie”. Kwituje to śmiechem. Ze tak powiem, w tym momencie staje sie juz mało atrakcyjnym obiektem do żartów, bo zauważam i sama wytykam to. :DD
No healing without feeling
dr House
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 24 czerwca 2018, o 13:13

26 czerwca 2018, o 16:06

Dzięki za odpowiedzi...
ines
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 28 sierpnia 2015, o 08:51

29 czerwca 2018, o 18:07

Widzę, że strasznie boisz się tej sytuacji, gdy ktoś to widzi lub o to pyta.
Wszystko zależy też od sytuacji, w której rozmawiasz.

1. Jeśli pijesz piwo, jest gorąco, ale również jak jest bardzo zimno w zimę lub inne powody, dla których normalne jest czerwienienie się to
W OGÓLE się tym nie przejmuj. To jest normalne. Ktoś oczywiście może to zauważyć, ale nie powinieneś się tym przejmować. Nikt nie pomyśli o Tobie, że
że się stresujesz, czujesz się gorszy od innych i inne rzeczy, o których tylko TY myślisz. Nieee.... pierwsza myśl takiej osoby to po prostu, że pewnie Ci gorąco,
czy coś albo po prostu po alkoholu tak mocno się czerwienisz i tyle.
Ja po alkoholu wyglądam jak burak i jest to u mnie normalne. :)

2. Gdy ktoś zwróci Ci na to uwagę, bo naprawdę będziesz jakiś mega czerwony, jak nie wiadomo co i nie pijesz alkoholu, ani nie jest gorąco to
ja albo zamieniłabym to w żart, tak jak ktoś już tutaj wspomniał albo najzwyczajniej w świecie ściemniła, że np. mam trochę gorączkę lub że
czasami czerwienie się tak ze względu na zaburzenia hormonów (ludzie się czasami czerwienią z powodu nadmiaru hormonów tarczycy)

3. Wywarłeś na sobie jakąś taką presję żeby tak jak piszesz w poście wypaść jak najlepiej, ukryć swoje słabości, swój lęk, swoje niskie poczucie własnej wartości, niedoskonałości, lub gdy ktoś jest dla ciebie atrakcyjny itp.
Pamiętaj tylko jedną rzecz. Tylko Ty jako jedyny znasz prawdziwą przyczynę swojego czerwienienia się. Nikt inny o tym nie wie. Ja w rozmowach z ludźmi podobnie,
jak wszyscy inni nie czytamy w myślach :) U większości osób wszystko to, co powyżej wypisujesz to będzie ostatnia rzecz, o jakiej pomyślą, kiedy Ty się czerwienisz.

4. Pisałeś o tej sytuacji, że ktoś w pracy zwrócił Ci na to uwagę. OK, on to zauważył i co z tego? Czy od wszystkich innych ludzi również oczekujesz, że oni będą
idealni, bez stresu, bez słabości? Trudno, miałeś dużą presję, ciężki dzień, bardzo się stresowałeś i zdarzyło się. To wcale nie oznacza, że jesteś za słaby, gorszy itp.
To po prostu najzwyczajniejsza reakcja na stres/presję, czy cokolwiek czego wtedy doświadczyłeś. To normalne. Zdarza się bardzo wielu osobom, które doświadczają stresu, a w dzisiejszych czasach BARDZO dużo osób stresu doświadcza. Prawdopodobnie część ludzi, które znasz kryje się z podobnymi rzeczami, tak samo jak ty :) Uświadom sobie, że bycie idealnym, super zadowolonym, wiecznie pozytywnym człowiekiem nie jest możliwe. Każdy ma jakieś granice presji, stresu i w momencie kiedy zostaną one przekroczone pojawiają się normalne dla każdego człowieka objawy. Gdybym ja w pracy zobaczyła zaczerwienionego człowieka to po prostu ma zły dzień, stres, presję czasu i tyle. Normalka :)

5. Zaakceptuj to, że nie jesteś idealny. Nikt nie jest. Ukrywanie na siłę swoich niedoskonałości tylko potęguje Twój problem. Każdy jest inny, więc nie porównuj również siebie do innych. A z jakiej paki myślisz i oceniasz, że ktoś jest lepszy/gorszy od Ciebie? Zaprzestań tego. Zobacz, oceniasz np. w sklepie osobę, którą widzisz 5 min i mówisz, że ona jest lepsza od Ciebie i przez to się czerwienisz. Przecież jej nie znasz? Pamiętaj. W momencie, kiedy masz niską samoocenę i uważasz siebie względem innych za jakieś dno totalne Twoja ocena sytuacji nie jest prawidłowa. W innych ludziach wypatrujesz wtedy tylko i wyłącznie zalet lub cech, które Ty chciałbyś mieć, nie widzisz wad. A uwierz mi... oni mają wiele wad :) Tak jak każdy.
saguaro99
Nowy Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 27 marca 2023, o 13:16

1 kwietnia 2023, o 11:36

Oprócz tych rad co wyżej, polecam propranolol, na kilka godzin masz spokój z czerwienieniem :D
uzytkownikforum
Nowy Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 2 kwietnia 2023, o 18:38

2 kwietnia 2023, o 19:52

Mnie propranolol nie pomagał na czerwienienie, za to jak sytuacja stresująca ustępowała, padałem jak mucha. Jako środek nasenny - bomba :) Paroksetyna mocno ograniczyła mi tę i wiele innych przypadłości.
ODPOWIEDZ