Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czego nerwica NIE może?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Nerwowy
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 336
Rejestracja: 12 sierpnia 2018, o 15:09

6 września 2019, o 13:30

Celine Marie pisze:
5 września 2019, o 23:01

Nom... :lala: miałam zamiar uprawiać marszobieg ale na zamiarach się skończyło ,zaburzenie wysysa ze mnie jakiekolwiek działanie,jeżdzę co prawda trochę na rowerze,niestety mam górski przez co pozycja na żółwia strasznie mi szkodzi,plecy i kark i tak mnie bolą ,a po takiej jeżdzie wyję z bólu .Nie wiem w sumie jaki sport mogłabym uprawiać ( za darmo oczywiście bo nie mam finansów )myślałam o rolkach ale jak się wykopyrtne to mnie będą szufelką zbierać ;oh
Jak masz problemy z plecami to bieganie odpada (a je polecam, bo jest w miarę tanie - wystarczy zakup butów). Najlepszy w przypadku problemu z plecami basen, ale wiadomo za to się płaci.

To może tak jak pisałaś po prostu dłuższe spacery w szybkim tępię? Z tego co piszesz wnioskuję, że nie masz pracy i siedzisz pewnie ciągle w domu. Lepsze jest wyjście i pospacerowanie niż siedzenie w domu z problemami. Może masz obok siebie jakieś fajne miejsca gdzie można poczuć naturę? Przyroda naprawdę ma kojące właściwości.

Spróbuj też medytacji i relaksacji. Jakbyś to opanowała, będziesz umiała odciąć się chociaż w małym stopniu od tego co Cię otacza.

Wiem trudno się zmobilizować zwłaszcza, że efektów nie ma od razu. Sam wprowadzam wiele tych metod od ponad roku i jeszcze prawdopodobnie daleka droga przede mną. Te metody raczej Cię nie wyleczą, ale powinny znacznie poprawić jakość życia, a dzięki temu będziesz mogła zacząć działać i wpływać na resztę :)
"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” Albert Einstein.

“Nie mogę się lękać. Strach zabija umysł. Strach jest małą śmiercią, która niesie ze sobą całkowite unicestwienie. Stawię mu czoło. Pozwolę, aby zalał mnie i przelał się przeze mnie, a kiedy odpłynie, obrócę oko swej jaźni i spojrzę na jego drogę. Tam, gdzie przeszedł strach, nie będzie już nic. Zostanę tylko ja.” Frank Herbert, Diuna
SCF
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 888
Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57

6 września 2019, o 14:56

Dokladnie tak.
Może jak podlapiesz jakis wysilek i dzialania to nabierzesz wiatru w żagle i spojrzysz na swoje życie zaczniesz działać i coś zmienisz w nim (bedziesz miala na to wiecej sił)
Bo podejrzewam ze teraz to masz depresje i wydaje ci się że zupelnie nic nie da sie zrobic nic ci nie pomozesz i lezysz tak na mentalnej mieliźnie.
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

8 września 2019, o 19:54

kaldunia18 pisze:
6 września 2019, o 10:53
Przecież jeśli ktoś ma bardzo stresująca prace to może mieć przez to problemy z sercem czy nawet zawał, a w nerwicy mimo ciągłego stresu nigdy to nie nastąpi.
:haha:
Od stresu samego w sobie (obojętne, czy nerwicowy, czy spowodowany trudną sytuacją) nie można dostać choroby serca, ani żadnej innej choroby fizycznej, potrzebnych jest do tego więcej niekorzystnych czynników.

A co do głównego tematu, to nerwica (ani stres spowodowany trudną sytuacją) samodzielnie nie mogą:
- spowodować choroby fizycznej
- spowodować śmierci
- spowodować stricte choroby psychicznej
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

8 września 2019, o 20:45

kaldunia18 pisze:
6 września 2019, o 10:24
Takich przypadków jest mnóstwo, chociażby sytuacja gdy ktoś zemdlal na wieść o czyjejś śmierci. To zupełnie inny rodzaj stresu i nasz organizm poprostu umie to odróżnić.
Nerwica, w której się m.in. mdleje, to nerwica konwersyjna. W zaburzeniu można mdleć nieadekwatnie do sytuacji no i przede wszystkim omdlenia od stresu ma się niejednokrotnie. Jeśli ktoś zemdlał nawieść o czyjejś śmierci, tym bardziej, jeśli zdarzyło się to raz, nie jest to zaburzenie.
Awatar użytkownika
Justynian
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 28 czerwca 2019, o 20:01

9 września 2019, o 05:08

SCF pisze:
4 września 2019, o 07:36
Ogólnie mowi się ze nerwica oprócz nieprzyjemnych doznań nic nie moze nam zrobić.
Zgodzę się ze nie zwariujemy, nie umrzemy nie dostaniemy od niej zadnej choroby.

Ale tak sie zastanawiam nad jedna kwestią ze mic nie może się stać. Jakby nie patrzeć od nerwów/stresu można:
zemdleć - utracić calkowicie przytomność upadajac na ziemię
Dostac ataku drgawek (jak w padaczce)
Dostać jakiegoś niedowładu kończyny
Posikac się
Nawet dostać amnezji
Jak o tym myślę to nerwica wywołuje objawy takie same jak stres.
Znam przypadki osobiscie osob ktore w stresie
Dostaly paraliżu calego ciala z utratą wzroku i dopiero w szpitalu po 2 dniach i lekach uspokakajacych wszystko wróciło do normy
Jedna osoba dostała wspomnianego ataku rzekomopadaczkowego z drgawkami - też tylko na tle nerwowym
Znam tez osobe ktora w obawie ze coś jej moze być dostala paraliżu nóg
W internecie figuruje cos takiego jak nerwica histeryczna i ona takie objawy zawiera
Byly na forum osoby które np baly się ze dostana ataku drgawek ze straca wzrok że zemdleja gdzies na ulicy ze straca kobtrole nad pęcherzem ze zwymiotują. Mówiło się im ze to tylko iluzja lekowa i że musza być świadome ze nic takiego sie nie stanie. No to ja juz nie rozumiem to moze takie cos nerwica wywolac czy nie może? Skoro takie rzeczy moga sie dziać na tle nerwowym to czemu nerwica nie moze ich wywołać skoro ona tez dziala na tle nerwowym ?
Po pierwsze nie mam Tobie nic za złe.
Sprowokowałeś tym u mnie lekki atak paniki bo zagłębiłem się w temacie psychogennych ataków rzekomopadaczkowych - a tego boje się prawie najbardziej. Wszechogarniające zimno suchosc w ustach i lekkie jąkanie muisalem sie ubrać i pochodzić żebym się nie zaczął trząść z zimna. Ale udało mi się pokokać sprowokowany atak. Choć zasiałeś we mnie ziarno wątpliwości. Jestem całkowicie zdrowy jednak boje się że dostane ataku tej choroby. Proszę o jakąkolwiek radę.
Volenti non fit iniuria

Moja historia:
post201362.html#p201362
SCF
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 888
Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57

9 września 2019, o 08:41

Od zamartwiania się nie dostaniesz takiego napadu. Tak jak bylo ti objaśnienie jakbys mial takich napadów rzekomopadaczkowych dostawac to byś już wczesniej je mial. I ludzi bez zaburzen też moga sie zdarzyć ale to sa sytuacje nagle mega stresowe. Moja byla taki miala na wiesc o śmierci dziadka. To jest cos podobmego jak zemdlenie ze strachu. Ale od nerwicy tak ci sie nie stanie jesli ci sie nie zadzialo wczesniej. Co najwyżej bedziesz miec napad paniki i tyle...
limonka7
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 22 lipca 2018, o 11:58

29 stycznia 2021, o 16:31

myślę, że nerwica może zrobić krzywdę w dłuższym okresie czasu - mówie o tym, że trwający latami silny stres i ból emocjonalny nie są zdrowe i koniec, kropka. Dlatego w Twoim interesie jest się wulyzowac i odburzyc :D :D :D pomyśl o swoim zdrowiu i o pięknym życiu i zmotywuj się do ZAAKCEPTOWANIA. Mówię o tym, chociaz sama oczywiście mam z tym problem. Ale zdrowe, długie życie jest moim motywatorem. Hipohondria temu nie służy.
Sport jest dobrym wskaźnikiem zdrowia, bo np. jakbyś nie mógł oddychać, miałbyś raki czy inne powazne choroby, to nie mógłbyś w sport. Sport i pokonywanie własnych możliwości trochę leczy objawy moim zdaniem.
ODPOWIEDZ