Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Cześć wszystkim _ schizotypowo-depresyjny

Forum o zaburzeniach osobowości (boderline, unikająca - lękowa, zależna, schizotypowa itp)
ODPOWIEDZ
mati_szakal
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 24 lutego 2020, o 17:22

6 marca 2020, o 17:56

Hej ludki. Jestem tu nowy, mam na imię Mateusz, mam 30 lat, schizotypowe zaburzenia osobowości i od sześciu lat depresję. Ostatnio depresja mi się znacznie pogłębiła, za parę dni zaczynam Wellbutrin XR jako dodatek do wenlafaksyny. Parę tygodni temu, ze trzy czy cztery powróciła depresja, jestem obecnie w dosyć ciężkim stanie, dlatego postanowiłem się zarejestrować na forum.

Bardzo chciałbym poznać ludzi z takim zaburzeniem jak moje (osobowość schizotypowa / zaburzenia schizotypowe z depresją), może nawiązać znajomość na dłużej, dowiedzieć się, jak sobie radzicie z codziennymi sprawami, gdzie pracujecie/ uczycie się itd. A propos pracy - ja mimo 30 lat na karku nie przepracowałem w jednej pracy dłużej niż 5 miesięcy, kilka razy zmieniałem pracę, a okresy pomiędzy różnymi pracami spędzałem na bezrobociu. Do tego mam jeszcze nieukończone studia, brałem cztery urlopy dziekańskie i trzy zdrowotne...

Byłbym bardzo wdzięczny gdyby jakiś schizotypowy człek tu coś napisał
dziuplawiewiorki
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 21 września 2016, o 18:57

18 kwietnia 2020, o 22:39

Mam diagnozę zaburzeń typu schizofrenii od ponad 5 lat. Wcześniej miałem rozpoznania zespołu Aspergera i nerwicy natręctw. Od kilku lat te trzy rozpoznania otrzymuję jednocześnie. W 2016 roku przez kilka tygodni miałem rozpoznanie schizofrenii, ale to było przed pójściem na oddział dzienny. Trzy razy wziąłem Abilify (7,5 mg) i miałem po tym poważną akatyzję, bardzo nieprzyjemną i szybko oddałem ten lek.

Depresję miałem zdiagnozowaną tylko raz, podczas drugiego pobytu na oddziale dziennym, kiedy to w ostatniej części chodzenia tam dotknęło mnie coś w rodzaju epizodu depresyjnego. Zamiast zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych na wypisie pojawiło się rozpoznanie umiarkowanego epizodu depresyjnego (F32.1). Potem już diagnoza depresji się nie pojawiała i było w papierach OCD.

Mam ukończone studia magisterskie (pracę dyplomową obroniłem ponad 18 miesięcy po terminie, ze studiów miałem ocenę ponad dobrą (ledwie), zaś na pierwszym etapie miałem ocenę bardzo dobrą i ukończyłem bez problemów). Mama chciała, żebym zrobił magistra, więc zrobiłem. Wcześniej bardzo dobrze napisałem maturę, miałem już wtedy diagnozę zespołu Aspergera i OCD chyba też, w drugiej klasie szkoły średniej miałem jedynkę na półrocze z matematyki, ale na maturze rozszerzonej z tego przedmiotu niecałe 1,5 roku później miałem ponad 90%. Z innego przedmiotu, którego nie miałem rozszerzonego w liceum, miałem na poziomie rozszerzonym ponad 95%... A mama mogła zniechęcać mnie do pisania rozszerzonej matury...

W codziennym życiu nie funkcjonuję. Nie lubię się ubierać i myć. Między innymi przez natręctwa dotyczące możliwości zakażenia. Mam "patologiczny nonkonformizm" - w ogóle nie przeszkadza mi to, że nie dbam o elegancki wygląd czy nawet świeży zapach ciała i ubrań. Niedawno zdarzyło mi się nie brać prysznica przez 70 dni, czyli ponad dwa miesiące (drugą część tego czasu spędziłem w domu przez epidemię). Mam problem, bo kończą mi się leki psychiatryczne i boję się jechać do apteki, na wizytę. Nie mam maseczki do zasłaniania twarzy i nie pytałem się rodziców o nią. Mama chyba nie chce, abym brał leki psychotropowe. Może myśleć, że przez nie niszczę sobie wątrobę i mam duży brzuch, nadwagę. Niestety, nie można zamówić leków na receptę przez pocztę czy kuriera.

Mam małe doświadczenie zawodowe. Przez kilka miesięcy pracowałem, wykonując banalne zajęcie, pracodawca wiedział o moim orzeczeniu o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności ze względu na schorzenie specjalne (chorobę psychiczną). Zarabiałem najniższą krajową. Powiedziałbym, że praca była prostsza niż sprzątanie czy nawet ochrona. Nie było nawet ustalonego terminu rozpoczęcia pracy. Praca była niewdzięczna i niewygodna. Miałem też bardzo podobną pracę bez umowy, na czarno, ale pracodawca był w porządku, a praca wówczas była bardzo krótka - przepracowałem osiem dni, około godzina dziennie pracy była. Pierwszy raz zdobyłem pracę w wieku około 26 lat. Na studiach nie pracowałem. Nie mieszkałem w akademiku czy domu studenckim. Dojeżdżałem z domu na studia i z powrotem codziennie.

Mam 28,5 roku. Nigdy nie miałem bliskiego przyjaciela. Nawet mi takiej relacji nie brakuje. Mimo tego jest we mnie pragnienie posiadania partnerki. Już w dzieciństwie miałem zaburzenia preferencji seksualnych, które były dziwne. Z ich powodu kilka razy byłem u seksuologa i na ostatniej wizycie zaproponowano mi zastrzyki (coś jeszcze poważniejszego niż tabletki). Nigdy nie miałem sympatii. Nie mam prawa jazdy i nigdy go nie robiłem, nawet samochodem w życiu nie jeździłem jak do tej pory. Nigdy nie byłem za granicą. Nie byłem też na koloniach. Od ponad roku nie mam pracy. Cztery razy byłem na oddziale dziennym z przyjęciem (każdy pobyt trwał około 12 tygodni czy 60 dni roboczych).
ODPOWIEDZ