Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Cześć wszystkim. To może ja coś pokrótce o sobie..

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
alicjape
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 2 kwietnia 2019, o 14:56

10 kwietnia 2019, o 15:13

Nie wiem od czego zacząć..
Mam 21 lat i z zaburzeniami lękowymi i atakami paniki żyje już około 2 lata. Zaczęło się u mnie kłuciem w klatce piersiowej, potem było już gorzej. Zaczęły u mnie występować z podróżowaniem, staniem w korkach, które objawiały się parciem na pęcherz i biegunkami. Z czasem pojawiły się wzmożona potliwość, przyspieszone bicie serca i uczucie jakbym zaraz miała zemdleć.
Szukając pomocy poszłam do lekarza pierwszego kontaktu, wymieniłam każdy z objawów i lekarz stwierdził, że są to problemy na tle nerwicowym. Poradził wizytę u psychologa lub psychiatry.
Tak też zrobiłam, poszłam prywatnie do jednego z lepszych psychiatrów jakich oferuje stolica, tam przepisano mi Cital, leki uspokajające które muszę zażywać codziennie i doraźnie w razie ataków paniki dostałam Afobam, lek który działa silnie uspokajająco i nasennie. Doradzono mi również terapię indywidualną poznawczo-behawioralną. Także zażywam te leki i chodzę do mojej terapeutki. Czy widzę poprawę? Owszem, mam większą świadomość co mi dolega i wiem jak w niektórych sytuacjach radzić sobie z atakami paniki. Problemy z podróżowaniem częściowo minęły, wyjechałam do Japonii na dwa tygodnie. Czułam się jak nowo narodzona, dużo podróżowania, dużo ludzi, nawet agorafobia nie dała o sobie znać. Wróciłam szczęśliwa, zapomniałam o chorobie. W skowronkach z Panią terapeutką stwierdziłyśmy, że możemy się już rzadziej widywać. No i tu się zaczynają schody. Po powrocie do Polski poczułam się jakbym dostała obuchem w głowę. Wszystko wróciło ze zdwojoną siłą, zaczęły u mnie występować nowe objawy. Lęk przed opętaniem, lęk że zwariuję i co za tym idzie boję się że wtedy mogłabym zrobić krzywdę komuś mi bliskiemu. I tu nasuwa mi się pytanie, czy Wy też doświadczyliście lęku przed morderczymi myślami, zwariowaniem lub opętaniem? Bardzo proszę o odpowiedź. Na koniec chciałabym powiedzieć, że w ostatnich momentach mojego życia i silnego lęku który mnie odwiedzał, bardzo pomógł mi kanał Divovic. Jeśli to czytacie, to dziękuję chłopaki. Jesteście moją ostoją w ciężkich chwilach. Ala.
Gabi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 26 stycznia 2017, o 18:24

10 kwietnia 2019, o 15:28

Typowa nerwica poczytaj co 2 osoba ma takie objawy nerwicowe
alicjape
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 2 kwietnia 2019, o 14:56

10 kwietnia 2019, o 17:07

Chciałabym zobaczyć jak dużo osób z tym się boryka i jak poszczególne osoby sobie z tym radzą. Będę wdzięczna za każdą odpowiedź.
Awatar użytkownika
Solkan36
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 147
Rejestracja: 23 września 2018, o 22:19

14 kwietnia 2019, o 20:25

alicjape pisze:
10 kwietnia 2019, o 17:07
Chciałabym zobaczyć jak dużo osób z tym się boryka i jak poszczególne osoby sobie z tym radzą. Będę wdzięczna za każdą odpowiedź.
Z tego typu natrętnymi myślami borykało się większość z nas jak nie każdy. Obawa że zwariujemy czy że puszczą nam hamulce i zrobimy coś sobie albo komuś to jest coś normalnego w zaburzeniach lekowych. Jedynetco mogę Ci radzić to pozwolić tym myślom płynąć i nie roztrząsać się nad nimi. Na poczatek można je ośmieszać aby lepiej je akceptować. Np jeżeli pojawia Ci się myśl że kogoś dźgasz nożem to zamień nóż na banana i pomyśl że walisz ta osobę tym bananem. Jezeli boisz się że skoczysz z okna to pomysl że sobie tańczy na parapecie albo skacząc robisz salta i ladujesz na materacu itp.
I pamiętaj że są to tylko myśli automatyczne nad którymi nie mamy do końca kontroli, ale juz nad tym co robimy TAK więc same myśli nie wystarcza żeby komuś coś zrobić. Pomyśl sobie co by ludzie robili gdyby ich myśli się spelniały, pewnie 90% ludzi zatłukło by swoich szefów lub teściowe😂
Face Your Fear And Live Your Dream ;witajka
Aniołek Kasia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 862
Rejestracja: 16 kwietnia 2019, o 11:20

17 kwietnia 2019, o 11:39

IMG-20190209-WA0003.jpg
Na dobry dzionek zostawiam kawkę 😉.
Z pozytywną energią ode mnie 😊.
P.s. Objawy jakie opisałaś wskazują na nerwicę wegetatywną. Również na nią choruję. Inne choroby (depresję) pokonałam, ale nerwicę wciąż czasem odczuwam.
Tym bardziej wspieram myślami.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kocham życie 💙
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

17 kwietnia 2019, o 11:46

Przeczytaj sobie temat o objawach i wszystkie wpisy ludzi, którzy opisują swoje objawy.
alicjape
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 2 kwietnia 2019, o 14:56

21 kwietnia 2019, o 22:40

Bardzo dziękuję za każdą odpowiedź, właśnie miałam chwilę słabości i gdy przeczytałam te wszystkie odpowiedzi, to zrobiło mi się lepiej.
Niech żyje forum 🙂
Awatar użytkownika
Natalie1208
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 436
Rejestracja: 17 maja 2017, o 13:39

21 kwietnia 2019, o 23:02

Klasyka nerwicy ;) moim glownym konikiem był lęk przed shcizofrenią, zwriowaniem, utratą kontroli i zrobieniem sobie lub komuś krzywdy .
Aniołek Kasia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 862
Rejestracja: 16 kwietnia 2019, o 11:20

26 kwietnia 2019, o 11:55

alicjape pisze:
21 kwietnia 2019, o 22:40
Bardzo dziękuję za każdą odpowiedź, właśnie miałam chwilę słabości i gdy przeczytałam te wszystkie odpowiedzi, to zrobiło mi się lepiej.
Niech żyje forum 🙂
Jak się czujesz??
Wciąż lepiej? Trzymam mocno kciuki aby było dobrze 😊.
Kocham życie 💙
Aniołek Kasia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 862
Rejestracja: 16 kwietnia 2019, o 11:20

26 kwietnia 2019, o 11:56

Aniołek Kasia pisze:
26 kwietnia 2019, o 11:55
alicjape pisze:
21 kwietnia 2019, o 22:40
Bardzo dziękuję za każdą odpowiedź, właśnie miałam chwilę słabości i gdy przeczytałam te wszystkie odpowiedzi, to zrobiło mi się lepiej.
Niech żyje forum 🙂
Jak się czujesz??
Wciąż lepiej? Trzymam mocno kciuki aby było dobrze 😊.
Kocham życie 💙
ODPOWIEDZ