Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czasami myślę, że już z tego nie wyjdę

Dział poświęcony depresji, dystymii, stanom depresyjnym.
Zamieszczamy własne przeżycia, objawy depresji i podobnych jej zaburzeń.
Próbujemy razem stawić temu czoła.
ODPOWIEDZ
Arya
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 176
Rejestracja: 24 września 2013, o 22:28

9 listopada 2018, o 11:36

Mam kryzys. Nawet nie wiem co napisać. Od rana płaczę.
F40.1
Awatar użytkownika
Agata123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 64
Rejestracja: 17 sierpnia 2018, o 17:39

9 listopada 2018, o 17:50

Arya pisze:
9 listopada 2018, o 11:36
Mam kryzys. Nawet nie wiem co napisać. Od rana płaczę.
:friend:
Bo życie jest po to żeby żyć...
Karalajna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 26 października 2018, o 21:48

9 listopada 2018, o 20:51

Mam to samo, też myślę że z tego nie wyjdę, bo choroba jest za silna, a leki nie pomagają. Więc wiem, co przeżywasz.
tapurka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 574
Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51

9 listopada 2018, o 21:08

Trzymaj się i nie poddawaj, nigdy, przenigdy.
you infected my blood
Awatar użytkownika
sennajawie
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 324
Rejestracja: 4 września 2018, o 02:54

9 listopada 2018, o 21:29

Dasz radę dziewczyno!!!! Trzymaj się, uwierz że warto się trzymać. Nerwica to taka mała s*ka co sprawdza tylko nasze granice. Spokojnie. Jak z tego wyjdziesz będziesz 100 razy mocniejsza niż teraz i nic Ci nie będzie przeszkodą w życiu. Ale pomimo że czasem się przelewa, nadal jesteś i masz nadzieję że jeszcze kiedyś będzie dobrze. I masz rację tylko takie. Momenty jak. Teraz musisz przetrwać, bo one Cię w gruncie rzeczy wzmacniają. :)
Chciałam pamiętać jak rozpaczliwa jest ciemność, by pełniej móc cieszyć się nowym światłem.

Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem :si

"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
Arya
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 176
Rejestracja: 24 września 2013, o 22:28

10 listopada 2018, o 11:27

sennajawie, ja już tyle takich momentów przeszłam, że zastanawiam się ile można tak żyć.
Dziś na szczęście nie chce mi się płakać, ale bardzo często budzę się w takim płaczliwym nastroju, nie wiedząc co ze sobą zrobić.
F40.1
Awatar użytkownika
sennajawie
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 324
Rejestracja: 4 września 2018, o 02:54

10 listopada 2018, o 11:31

Każdy z nas tutaj niestety przeszedł tyle momentów, że granice wytrzymałości pękały... Napisz na pw
Chciałam pamiętać jak rozpaczliwa jest ciemność, by pełniej móc cieszyć się nowym światłem.

Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem :si

"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
Awatar użytkownika
Agata123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 64
Rejestracja: 17 sierpnia 2018, o 17:39

12 listopada 2018, o 20:42

Arya pisze:
10 listopada 2018, o 11:27
sennajawie, ja już tyle takich momentów przeszłam, że zastanawiam się ile można tak żyć.
Dziś na szczęście nie chce mi się płakać, ale bardzo często budzę się w takim płaczliwym nastroju, nie wiedząc co ze sobą zrobić.
zyjesz i zyc bedziesz!!!! jestesmy wszyscy fajterami pamietaj <boks>
Bo życie jest po to żeby żyć...
Lus
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 292
Rejestracja: 23 kwietnia 2018, o 22:42

13 listopada 2018, o 01:37

Przytulam mocno i wierzę, że w końcu coś w Tobie pęknie i będzie wreszcie lepiej! Trzymam kciuki Biedulko!
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

13 listopada 2018, o 12:36

Każdy chyba po długim czasie w tym shicie ma takie myśli,człowiek jest już tak bardzo zmęczony objawami psychicznymi i fizycznymi,każdy dzień to walka,męczarnia,dni zlewają się w jedno,leci rok za rokiem ale co możemy na to poradzić? Jest jak jest
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Przemo500
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 217
Rejestracja: 15 kwietnia 2018, o 14:00

14 listopada 2018, o 23:30

Mnie w całym zaburzeniu zaczęła śmieszyć po prostu cała ludzkość. Co są warte utwory artystów o tym jak mieli źle w dzieciństwie, czy jak to boli ich złamane serce? Jakie znaczenie mają jakiekolwiek zwykłe ludzkie problemy, jak można stracić samego siebie ? Tyle mam z mojego DD, że przez to jakoś patrzę "trochę" inaczej na to wszystko, bo wcześniej też myślałem, że widziałem coś w życiu bo np. musiałem bronić matkę przed ojcem (kwadrat koło 110kg wagi, ja w tamtym czasie może 60 parę), a teraz oddałbym wszystko żeby tylko znowu stać się człowiekiem.
Awatar użytkownika
Agata123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 64
Rejestracja: 17 sierpnia 2018, o 17:39

16 listopada 2018, o 18:16

Przemo500 pisze:
14 listopada 2018, o 23:30
Mnie w całym zaburzeniu zaczęła śmieszyć po prostu cała ludzkość. Co są warte utwory artystów o tym jak mieli źle w dzieciństwie, czy jak to boli ich złamane serce? Jakie znaczenie mają jakiekolwiek zwykłe ludzkie problemy, jak można stracić samego siebie ? Tyle mam z mojego DD, że przez to jakoś patrzę "trochę" inaczej na to wszystko, bo wcześniej też myślałem, że widziałem coś w życiu bo np. musiałem bronić matkę przed ojcem (kwadrat koło 110kg wagi, ja w tamtym czasie może 60 parę), a teraz oddałbym wszystko żeby tylko znowu stać się człowiekiem.
tez mialam taki czas... niestety nie jest to fajne myslec ze wszystkie problemy tego swiata to nic, ale jak sie ma dd to niestety tak sie mysli.. :grr:

wysyłam Ci filmik na motywacje...eh :friend: tylko tyle na razie mogę, wiem ze ludzie maja z roznych powodow dp dr, ale te filmiki mi pomogly troche:

https://www.youtube.com/watch?v=2TDtEHZ9ivE&t=394s
https://www.youtube.com/watch?v=MGppw7cZbSQ

polecam Ci tez kanał : the anxiety ninja i health recovery oprocz Divovica
Bo życie jest po to żeby żyć...
Przemo500
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 217
Rejestracja: 15 kwietnia 2018, o 14:00

16 listopada 2018, o 18:45

Agata123 pisze:
16 listopada 2018, o 18:16
Przemo500 pisze:
14 listopada 2018, o 23:30
Mnie w całym zaburzeniu zaczęła śmieszyć po prostu cała ludzkość. Co są warte utwory artystów o tym jak mieli źle w dzieciństwie, czy jak to boli ich złamane serce? Jakie znaczenie mają jakiekolwiek zwykłe ludzkie problemy, jak można stracić samego siebie ? Tyle mam z mojego DD, że przez to jakoś patrzę "trochę" inaczej na to wszystko, bo wcześniej też myślałem, że widziałem coś w życiu bo np. musiałem bronić matkę przed ojcem (kwadrat koło 110kg wagi, ja w tamtym czasie może 60 parę), a teraz oddałbym wszystko żeby tylko znowu stać się człowiekiem.
tez mialam taki czas... niestety nie jest to fajne myslec ze wszystkie problemy tego swiata to nic, ale jak sie ma dd to niestety tak sie mysli.. :grr:

wysyłam Ci filmik na motywacje...eh :friend: tylko tyle na razie mogę, wiem ze ludzie maja z roznych powodow dp dr, ale te filmiki mi pomogly troche:

https://www.youtube.com/watch?v=2TDtEHZ9ivE&t=394s
https://www.youtube.com/watch?v=MGppw7cZbSQ

polecam Ci tez kanał : the anxiety ninja i health recovery oprocz Divovica
Wiesz, żyć się z tym da, ale co innego po prostu żyć, a co innego rzeczywiście ogarniać swoje życie. U mnie jest ta kwestia, że na studiach mam od cholery pisania sprawozdań i ciężkiej nauki na studiach, a ja po prostu nie ogarniam przez większość czasu co się dzieje. Moje towarzystwo też trochę się rozpadło, a myślę, że kiedy miałbym po prostu kogoś przy boku, nawet tylko do nauki to byłoby znacznie łatwiej. Tak to w sumie z problemem zostałem raczej sam, bo Ci "ambitni" to co chwila narzekają, że ja to nic nie robię, a ostatnimi czasy to nawet nie mogę się położyć spokojne spać po południu, bo sny mieszają mi się z rzeczywistością. W ogóle teksty ludzi to mnie rozwalają, bo ostatnio jak powiedziałem znajomemu, że nie czuję swojej osobowości w swoim ciele to on do mnie, że musiałem mieć ją bogatą, bo on jak zje bigos to jak mu przez żołądek przepływa to wtedy coś czuje xD. Normalnie pracuję trochę i swoje robię ile się da, ale jak chodzi o ludzkie problemy to po prostu chodzi też o to, że nie czuję się zwykłym człowiekiem, jedną potrzebę jaką odczuwam to chyba tylko na posiłki. Wczoraj byłem nawet na koncercie jednej z mojej ulubionych ekip rapowych, a jakoś stało się to dla mnie obojętne, niby fajnie ale co to zmienia w moim życiu. Dochodzi też kwestia związków, czyli tematu który już założyłem na forum. Jak mam starać się kogokolwiek mieć, jak nawet nie pamiętam jakim już byłem człowiekiem i nie czuję nic? Sam może i nie miałbym z tym problemów z akceptacją tego, ale czy chciałabyś mieć taką osobą, która wiesz, że nie będzie w stanie nawet poczuć do Ciebie czegoś prawdziwego i która często budzi się w nocy ze strachem co się dzieje?
Lus
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 292
Rejestracja: 23 kwietnia 2018, o 22:42

28 listopada 2018, o 15:47

Przemo500 pisze:
16 listopada 2018, o 18:45

Wiesz, żyć się z tym da, ale co innego po prostu żyć, a co innego rzeczywiście ogarniać swoje życie. U mnie jest ta kwestia, że na studiach mam od cholery pisania sprawozdań i ciężkiej nauki na studiach, a ja po prostu nie ogarniam przez większość czasu co się dzieje. Moje towarzystwo też trochę się rozpadło, a myślę, że kiedy miałbym po prostu kogoś przy boku, nawet tylko do nauki to byłoby znacznie łatwiej. Tak to w sumie z problemem zostałem raczej sam, bo Ci "ambitni" to co chwila narzekają, że ja to nic nie robię, a ostatnimi czasy to nawet nie mogę się położyć spokojne spać po południu, bo sny mieszają mi się z rzeczywistością. W ogóle teksty ludzi to mnie rozwalają, bo ostatnio jak powiedziałem znajomemu, że nie czuję swojej osobowości w swoim ciele to on do mnie, że musiałem mieć ją bogatą, bo on jak zje bigos to jak mu przez żołądek przepływa to wtedy coś czuje xD. Normalnie pracuję trochę i swoje robię ile się da, ale jak chodzi o ludzkie problemy to po prostu chodzi też o to, że nie czuję się zwykłym człowiekiem, jedną potrzebę jaką odczuwam to chyba tylko na posiłki. Wczoraj byłem nawet na koncercie jednej z mojej ulubionych ekip rapowych, a jakoś stało się to dla mnie obojętne, niby fajnie ale co to zmienia w moim życiu. Dochodzi też kwestia związków, czyli tematu który już założyłem na forum. Jak mam starać się kogokolwiek mieć, jak nawet nie pamiętam jakim już byłem człowiekiem i nie czuję nic? Sam może i nie miałbym z tym problemów z akceptacją tego, ale czy chciałabyś mieć taką osobą, która wiesz, że nie będzie w stanie nawet poczuć do Ciebie czegoś prawdziwego i która często budzi się w nocy ze strachem co się dzieje?
Oj chyba źle sobie dobierasz towarzystwo, ktoś chyba pomyślał że to żart co mówisz. W końcu trafisz na normalniejszych ludzi, nie wszyscy są tacy "bezproblemowi. A co do związków, to jak poznasz tę jedyną niesamowitą kobietkę, to prawdopodobnie zaczniesz ją doceniać i coś do niej poczujesz ;)
ODPOWIEDZ