Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czas i miejsce

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Cykor123
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 46
Rejestracja: 18 czerwca 2018, o 13:20

25 czerwca 2018, o 11:24

Od razu z góry dziękuję za odpowiedź :) Otóż od czterech miesięcy zacząłem się bać schizofreni i strasznie się jej boję nie ma dnia żebym o niej nie myslał jakoś daję rade nie zamykam się w sobie itd.Ale moje pytanie doryczy dd a mianowicie wczoraj byłem z dziewczyną na basenie wszystko ładnie pięknie dd raz było mocniejsze raz slabsze ale jakoś starałem się o tym nie myśleć.Gdy przyjechaliśmy do domu zmęczeni polozylismy się spać ona usunęła a ja tak prawie może z 5min spałem i po przebudzeniu tak jakby emocjonalnie nie czułem tego że byliśmy na tym basenie tak jakbyśmy byli tam tydzień temu takie to było oddalone chodź logicznie wszystko wiedziałem to nie czułem tego całym sobą tylko logicznie strasznie mnie to przeraża. Powiedzcie czy też tak macie mieliscie i czy to normalne.
Cykor123
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 46
Rejestracja: 18 czerwca 2018, o 13:20

25 czerwca 2018, o 12:55

Cykor123 pisze:
25 czerwca 2018, o 11:24
Od razu z góry dziękuję za odpowiedź :) Otóż od czterech miesięcy zacząłem się bać schizofreni i strasznie się jej boję nie ma dnia żebym o niej nie myslał jakoś daję rade nie zamykam się w sobie itd.Ale moje pytanie doryczy dd a mianowicie wczoraj byłem z dziewczyną na basenie wszystko ładnie pięknie dd raz było mocniejsze raz slabsze ale jakoś starałem się o tym nie myśleć.Gdy przyjechaliśmy do domu zmęczeni polozylismy się spać ona usunęła a ja tak prawie może z 5min spałem i po przebudzeniu tak jakby emocjonalnie nie czułem tego że byliśmy na tym basenie tak jakbyśmy byli tam tydzień temu takie to było oddalone chodź logicznie wszystko wiedziałem to nie czułem tego całym sobą tylko logicznie strasznie mnie to przeraża. Powiedzcie czy też tak macie mieliscie i czy to normalne. :)
Vicary
Świeżak na forum
Posty: 11
Rejestracja: 18 maja 2017, o 15:47

19 lipca 2018, o 01:49

Witaj,
tak, to jest normalne.
Napisałeś że jakoś tak emocjonalnie tego nie czułeś... Stary, emocje w DD są tak rozszarpane że nie ma się czego dziwić. U mnie też wiele takich figlów odstawiały.
Mogę ci poradzić żebyś nie zwracał uwagi na to ;p. Co do bania się schizofrenii, przez identyczny okres przechodziłem, daj sobie trochę czasu a nabierzesz do tego dystansu.
Pamiętam jak kiedyś czytałem posty na temat schizofrenii to byłem przy tym cały mokry ze strachu 😂
tapurka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 574
Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51

19 lipca 2018, o 22:15

niestety normalne
you infected my blood
kiki90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 125
Rejestracja: 21 lutego 2020, o 19:29

27 lutego 2020, o 17:42

przeszło to uczucie bycia tylko oczami i to uczucie jakbyla ponad cialem cos takiego jak w medytacji nie wiem co to mogło byc
Awatar użytkownika
ottovonjaszczur
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 25 października 2019, o 01:31

27 lutego 2020, o 18:17

kiki90 pisze:
27 lutego 2020, o 17:44
ktos tak mial takie objawy i mu ustapily
Kiki musisz przestać tak analizować jak się czujesz tylko wręcz przeciwnie, na wszystkim się skupiaj tylko nie na sobie. W ten sposób to ci nigdy nie minie. A co do tych objawów, które są opisane w poście to ja tak czuję się właśnie, jakbym był zwieszony w próżni. Wcześniej to nie wiem tak mi się wydaje, że pamiętałem i czułem to co robiłem poprzedniego dnia i myślałem o tym, co będę robił jutro, plus jakieś okazjonalne wspominki i rozmyślania o planach na życie. Teraz to czasami wieczorem nie czuję tego co robiłem przez cały dzień, choćbym wygrał w totka, zmarł mi ktoś bliski, ja bym miał to w nosie chyba. To znaczy na pewno bym płakał, ale to by było cierpienie dziwne. Ja myślę, że to jest chyba mój skarb: człowieczeństwo, takie normalne, przyziemne podejście, czyli cieszenie się z rzeczy dobrych, wkurzanie się na rzeczy złe, bycie przywiązanym do kogoś, planowanie, wspominanie, trochę śmiechu, trochę płaczu, wiecie o co mi chodzi, bez tych kosmicznych rozkmin o czasoprzestrzeni, śmierci, wieczności itd. A skarby trzeba poddawać, więc ja mówię sobie, że nigdy już nie będę się czuł normalnie, że tak już będzie zawsze po prostu, przychodzi myśl, życie nie ma sensu, ja mówię no faktycznie nie ma sensu, ale dalej robię to co mam zrobić, jestem gdzieś z przyjacielem i przychodzi myśl, to spotkanie nie ma znaczenia bo i tak minie, no to ja mówię no tak jest, albo, że całe moje życie jest iluzją to i z tym się zgadzam i tak dalej i tak dalej. Nie jest to łatwe i wątpliwości mi towarzyszą ogromne, no ale jakie mam inne wyjście?
ODPOWIEDZ