Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Kącik psychologiczny

W tym dziale rozmawiamy o tym jak nam idzie terapia u naszych psychologów, terapeutów.
A także osoby, które nie chodzą na terapię ale mają związane z nią jakieś pytania, mogą tutaj się rozpisać.
Dział ten służy również wyjaśnianiu wspólnie różnych pojęć i zagadnień terapeutycznych.
inema23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 406
Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36

14 lutego 2011, o 18:01

Nerwico to normalne, ze obawiasz sie pierwszej wizyty. Ja nawet przed drugim spotkaniem sie tak denerwowalam, ze spac nie moglam przez cala noc. Ale nie ma czego sie bac tak naprawe i potem sama z siebie sie smialam ;)

Wiem, ze obawiasz sie ciszy, tego co masz powiedziec i czy nie zapomnisz.
Tak jak inni wyzej powiedzieli, ze smialo mozesz sobie w skrocie zapisac co masz do powiedzenia. To zaden wstyd, dla psychologa to jeszcze lepiej. On chce wiedziec o Tobie jak najwiecej takze zapewniam Cie, ze na kolejnych spotkaniach bedziesz i tak w trakcie opowiadac dalej ;) Cisza nie zapanuje, zobaczysz :) Psycholog bedzie uwaznie sluchac o czym mowisz, a w trakcie bedzie zadawac pytania wiec pomoze Ci napewno i nie musisz sie tego obawiac :) Powiedz jej najpierw co Cie gnebi, z czym do Niej przyszlas, jaki masz problem i co Cie meczy a pozniej to ona bedzie ciagnela zadawajac pytania, w trakcie bedziesz i Ty sobie przypominac o czyms jeszcze ;)
Powodzenia i wiecej wiary w siebie ;) Tu chodzi o zdrowie Twoje i pamietaj, ze psycholog bedzie tam dla Ciebie i mozesz mu smialo zaufac.
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
Katie
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 214
Rejestracja: 13 grudnia 2010, o 11:22

18 lutego 2011, o 10:05

Dzisiaj mam terapię... yummy! :D Mała rzecz- a cieszy... Później napiszę jak było. :)

-- 19 lutego 2011, o 10:35 --
Moja wczorajsza terapia, w odróżnieniu od poprzednich, polegała na wygadaniu się. Tak się rozgadałam, że nie starczyło czasu na ćwiczenia rozluźniające ;) Myślę, że wszystko idzie w dobrą stronę, chociaż mam wrażenie, że jeszcze długa droga przede mną... Ale ja się tak łatwo nie poddam! :)
"Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, oraz trzeźwego myślenia"
inema23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 406
Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36

21 lutego 2011, o 21:41

Moja terapia zakonczyla sie na 3 spotkaniach. Na 4 sesji stanela. Najpierw spotkanie przesuniete o dwa tygodnie z powodu wyjazdu mojej psycholog, a pozniej otrzymalam od Niej smutna wiadomosc, ze musi zawiesic sesje do kwietnia i ze poleca mi pewnego, innego psychologa.
Oczywiscie klinika ta sama i czesc informacji bedzie przekazanych i nie bede musialam powtarzac wszystkie od poczatku, bo wyrazilam na to zgode na samym poczatku, ale jakos tak minal tydzien, a ja zwlekam i nie dzwonilam jeszcze do przychodni...
Niby nie jest mi zle bez tego bo ostatnio miewam sie coraz lepiej, ale czasami zastanawiam sie czy nie powinnam jednak tego ciagnac...
Jakos ochota mi przeszla szczerze mowiac...
A moze to lepsze samopoczucie sprawia, ze odczuwam ta niepotrzebe kontynuowania...
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

23 lutego 2011, o 10:46

Kasia bardzo możliwe, że lepsze samopoczucie to sprawia :) Ja tak miewałem jak sie lepiej czułem to ta terapia momentami wydawała mi się bez sensu :) I od razu chciałem olewac wizytę. Bo jak sie lepiej czujemy i brak w nas leku inaczej na wszystko patrzymy, nie jesteśmy zmieszani az tak z błotem i dzieki temu mamy w sobie pełno wiary, że nam sie uda i jesteśmy silni. Co jest zreszta prawdą ale wtedy do wizyty u psychologa już aż tak się nie pali :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Nerwica
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 375
Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59

23 lutego 2011, o 10:54

Dzieku Inemko za slowa otuchy i ja juz pierwsza wizyte mam za soba ^^ Coz bylo tak ja mowiliscie pierwsza wizyta to opowiadanie o sobie az mi wgardle zaschlo :) pani potwierdzila ze to jest nerwica i ze mam wiele wewnetrzych spraw do rozwiklania i ze musze sie od tego uwolnic i popracowac nad swoja asertywnoscia :)
Wzielam ze soba kartki co zapisalam ale nie uzywalam ich tylko pod koniec zerklam czy wszystko powiedzialam. ogolnie jestem zadowolona bo sympatyczna jest moja psycholog a to dobrze bo moze latwiej mi bedzie przez pewne rzeczy przebrnac. Ale mam jeszcze tylko do opowadania ze z 3 wizyty to pewnie na to poswiecimy. Leki kazala brac ciagle bo mowila ze terapia bedzie lepiej przyswajalna.
Ogolnie super ^^
Dziekuje wam za motywacje :cm
Awatar użytkownika
Skrik of Satori
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 22 lutego 2011, o 21:37

23 lutego 2011, o 19:26

tajemnica pisze:...co do lęków to sądzę że psycholog może nas nauczyć jak z nimi żyć ale zawsze będziemy lękowcami.
Chcialbym nie zgodzic sie, gdyz ja dzieki swojej terapii wyzbylem sie juz sporej czesci dawnych, wlasciwie to odwiecznych lekow i ciagle jakies odchodza. Czasem czesc z nich wraca, ale juz o wiele rzadziej i slabsze na tyle, ze potrafie sobie z tymi pozostalosciami radzic. Ale latwo nie bylo - terapia kosztowala mnie w pewnym okresie nawet pogorszenie, nasilenie tych lekow oraz dodala nowych, na szczescie to juz mija i jest pod tym wzgledem duzo spokojniej :)
Nigdy nie wierzylem w mozliwosci terapii, myslalem, ze taki juz jestem i nic z tymi lekami nie da sie zrobic...jednak ku mojemu zaskoczeniu i zadowoleniu, jest inaczej :) Terapia nie uczy mnie jak z nimi zyc, pogodzenia sie czy akceptacji, lecz zrozumienia ich natury i w pewnym momencie zaczely doslownie same ustepowac :)
Po pierwsze, góry są górami, a rzeki są rzekami; następnie, góry nie są górami i rzeki nie są rzekami; i w końcu, góry sa górami, a rzeki są rzekami.
inema23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 406
Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36

3 marca 2011, o 14:41

Masz racje Victorku - dlatego wznowilam spotkania i bede kontynuowac je dalej. W czasie gdy Nam lepiej czujemy wieksza poprawe i tak jak w moim przypadku nie ciagnelam dalej. Popelnilam ogromny blad i na przyszlosc mam nadzieje, ze inni wezma to pod uwage i nie zrobia takiego blednego i glupiego kroku :D

Nerwico Kochaniutka bardzo sie ciesze, ze za Toba pierwsza wizyta. Zycze Ci samych sukcesow i oczywiscie pisz jak Ci idzie dalej!! :))

Skrik of Satori - Gratuluje bo jest naprawde czego. Praca nad soba przede wszystkim. Nikt nie mowil, ze bedzie latwo i szybko dlatego bardzo sie ciesze, ze przebrnales przez to co najgorsze i ze walczysz i znajdujesz sile na dalsza walke by to pokonac dokonca! Zycze rowniez szczescia i duuuuzo zdrowka ;)
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
qweasdzxc
Gość

27 marca 2012, o 18:19

Mam pytanie, jak wygląda terapia, w której leczy się lęk?
Jaką ma nazwę i jak się odbywa?
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

27 marca 2012, o 21:19

Ja chodziłem na terapię poznawczo - behawioralną i psychodynamiczną. To znaczy to jedna była terapeutka ale prowadziła terapię w dwóch zakresach. A jak wyglada terapia to bardzo trudno odpowiedzieć, bo trzeba to przejść na sobie. nie da się powiedziec tak prosto jak wyglada ta terapia.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
qweasdzxc
Gość

30 marca 2012, o 18:39

Byłem na terapii pierwszy raz powiedziałem jej jakie myśli mnie męczą, rozwiązałem test, który składał się z 200+ pytań i na pierwszy raz dziękuje. Opinia nieoficjalna stany lękowe i depresyjne, uciekanie myślami w świat fantazji, kocham mamę tą psychoterapie, naciągacze pieniędzmi
Adam
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 209
Rejestracja: 27 marca 2010, o 01:18

31 marca 2012, o 08:57

Ale czemu pierdolisz to po pierwszej wizycie? Pierwsza wizyta zawsze tak wygląda albo bardzo podobnie. Ale nie ma to w zasadzie wpływu na dalsze części terapii. Na pierwszych muszą postawić diagnozę, czesto robi się to za pomocą testu, który zresztą jest dobrym testem.
Czemu jesteś zawiedziony?
qweasdzxc
Gość

31 marca 2012, o 09:36

Jestem zawiedziony z pani, która prowadziła. Jest osobą młodą, nie wiem czy wie jak leczyć stany lękowe. Od czasu do czasu, podśmiewała się pod nosem, gdy jej powiedziałem, że ludzie czasem dostają psychozy po paleniu zioła, potwierdziła to i powiedziała, że nawet dosyć często, ale trzeba sobie na to dobrze "zapracować", a potem jej nieudolny żarcik, być może Ty masz :!!!: :pp :hehe: :P
Łukasz85
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 179
Rejestracja: 25 marca 2012, o 11:09

1 kwietnia 2012, o 18:09

qweasdzxc pisze:Jestem zawiedziony z pani, która prowadziła. Jest osobą młodą, nie wiem czy wie jak leczyć stany lękowe. Od czasu do czasu, podśmiewała się pod nosem, gdy jej powiedziałem, że ludzie czasem dostają psychozy po paleniu zioła, potwierdziła to i powiedziała, że nawet dosyć często, ale trzeba sobie na to dobrze "zapracować", a potem jej nieudolny żarcik, być może Ty masz :!!!: :pp :hehe: :P

Skoro ci nie odpowiada to poszukaj sobie innego terapeuty. Jeśli w ogóle odrzucisz terapie to nie ona na tym straci(pewnie znajdzie innych klientów) tylko ty
oskarone4
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 313
Rejestracja: 25 stycznia 2012, o 15:07

25 kwietnia 2012, o 12:00

A może żartowała po to żeby jakoś Cię rozluźnić?
novela
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 12 maja 2013, o 21:37

12 maja 2013, o 22:01

I ja mam pytanie o psychologa bardziej. Bylam na razie tylko raz ale czy to tak powinno byc ze Pani ktora prowadzila ta terapie byla bardzo malomowna. Na pytanie co mi moze byc odpowiadala jakby mruczeniem ze to depresja i w sumie nic wiecej sie nie dowiedzialam. Czy warto chodzi do takiej terapeutki dalej czy szkoda czasu i isc od razu do innej?
ODPOWIEDZ