Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

ciagla potrzeba kontroli - jak porzucic?

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
CHANEL
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 2 grudnia 2015, o 19:48

18 grudnia 2015, o 13:43

Nie mam siły z takimi objawami wyjsć z domu....
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

2 lutego 2016, o 13:39

Joannaw27 pisze:Chanel, ja miałam tak samo jak ty somatyka i ciągle myśli ze coś mi się stanie, w momecie kiedy zrozumiałam czym jest nerwica I jakie objawy mogą występować, i że tak naprawdę nic mi nie zagraża, przestałam się bać, generalnie bardzo ważne jest to, żeby uwierzyć w to że to jest nerwica a nie żadna poważna choroba, wtedy znikają te myśli obawy ze coś się stanie jeśli do tego dojdzie, to i objawy somatyczne również znikną, także spróbuj uwierzyć że to co się dzieje z twoim ciałem i umysłem to nerwica a zobaczysz że po pewnym czasie będzie poprawa, nie bój się.

-- 18 grudnia 2015, o 09:21 --
Oczywiście wiedza jest potrzebna, tylko trzeba ta wiedzę odpowiednio wykorzystać żeby nie poszła na marne.
Dokładnie, już samo przyjęcie do wiadomości, że to nerwica rozładowuje dużą dawkę napięcia I działa leczniczo.

Myślę, że generalnie temat kontroli dotyczy w dużym stopniu wielu nerwicowców. Sam lęk I lęk przed lękiem wynika też jakby z poczucia braku kontroli, które wywołuje strach. Ja dopiero uczę się tego.

Np. staram się nie wybiegać w przyszłość - nie myśleć o swiętach, wakacjach, weekendach tylko skupić się na tym co tu I teraz. Na teraźniejszości. Na tym, ze każdy dzień może być w czymś piękny. Ale też nie musi - żeby nie tworzyć sobie presji :-) przyjmować go takim jaki jest.

Dwa to staram się poszukiwać środków - tzn. nie wpadać w skrajności. Zauważcie, że w nerwicy to tak funkcjonuje -boli głowa? To pewnie rak mózgu! Ja bardzo radykalnie zawsze odbierałam rzeczywistość, albo coś było czarne albo białe. Teraz staram się szukać tego czegoś pośrodku, bo skrajnosci są najgorsze. No I przez to małymi kroczkami można zacząć akceptować swoje słabosci, swoj brak perfekcjonizmu.
Awatar użytkownika
cyraneczka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 29 listopada 2017, o 08:44

8 grudnia 2017, o 19:29

Mówi się, żeby porzucić kontrolę, ale jak? I nie mówię tylko o objawach nerwicy. Powiedzieć siebie, że życie da odpowiedź w swoim czasie? A zanim to nastąpi odchodzić od zmysłów? Jestem obecnie w sytuacji niepewności, takiego zawieszenia, to czekanie na rozwój sytuacji jest dla mnie bardzo trudne, bo ze stresu po raz kolejny wpadłam w objawy i życie nimi. Nie potrafię się skupić na życiu zewnętrznym, nic nie sprawia mi przyjemności i nie daje zapomnienia. Próbuję się zmuszać nawet do zabawy z kotem :((
Awatar użytkownika
Kataraka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 365
Rejestracja: 16 grudnia 2016, o 20:30

8 lipca 2018, o 09:55

Powiedzcie mi jak mam porzucić kontrolę ??? Kontrolę emocji, tego jak mówię co robię, kontrolę myśli :( Bardzo się obawiam że jak ją puszczę lęk rozszaleje się na maksa :( Jezu już to puszczałam ale mam wrażenie że jak puszczam kontrolę to wpadam w derealizację i musze ciągle się pilnować żeby się nie zdenerwować, żeby się nie emocjonować za bardzo :( żeby nie doprowadzić do lęku :( Myślę ciągle o pracy o tym co mi jest jak składam zdania ;( To powoduje straszne cierpienie :( O tym jak będę jadła czy przyjdzie lęk :( Wszyscy mówią o puszczeniu kontroli a ja się boję że jak pójdę na maksa przyjdą mi myśli z dupy mam wrażenie że muszę to kontrolować. Wszyscy mówią o puszczeniu kontroli a ja nie wiem jak to zrobić :/
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

8 lipca 2018, o 09:59

Najpierw to trzeba zdać sobie sprawę, ze to nie będzie ani przyjemne ani nie stanie się to od razu. O puszczaniu kontroli w sumie w kazdym wpisie pisał Victor, choćby tu ryzykowanie-istota-nerwicy-dystans-leczenie-t4106.html
Kiedy jest obawa, ze stanie się coś złego trzeba pozwolić sobie na to aby rzucić nerwicy karty na stół i ją sprawdzić. To, ze wtedy rosną objawy to normalne i to trzeba przeczekać. Aby rzucić kontrolę trzeba poddać się obawom tkwiącym w głowie i własnie sprawdzić nerwicę. Bo do tej pory ona sprawdza nas.
Awatar użytkownika
Ptasiek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 180
Rejestracja: 13 czerwca 2016, o 07:00

8 lipca 2018, o 10:11

Aneta pisze:
8 lipca 2018, o 09:59
Najpierw to trzeba zdać sobie sprawę, ze to nie będzie ani przyjemne ani nie stanie się to od razu. O puszczaniu kontroli w sumie w kazdym wpisie pisał Victor, choćby tu ryzykowanie-istota-nerwicy-dystans-leczenie-t4106.html
Kiedy jest obawa, ze stanie się coś złego trzeba pozwolić sobie na to aby rzucić nerwicy karty na stół i ją sprawdzić. To, ze wtedy rosną objawy to normalne i to trzeba przeczekać. Aby rzucić kontrolę trzeba poddać się obawom tkwiącym w głowie i własnie sprawdzić nerwicę. Bo do tej pory ona sprawdza nas.
Czy to sie tyczy tez sonatow? Mogą silniej uderzać w tym momencie ?
No healing without feeling
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

8 lipca 2018, o 10:35

Ptasiek pisze:
8 lipca 2018, o 10:11
Aneta pisze:
8 lipca 2018, o 09:59
Najpierw to trzeba zdać sobie sprawę, ze to nie będzie ani przyjemne ani nie stanie się to od razu. O puszczaniu kontroli w sumie w kazdym wpisie pisał Victor, choćby tu ryzykowanie-istota-nerwicy-dystans-leczenie-t4106.html
Kiedy jest obawa, ze stanie się coś złego trzeba pozwolić sobie na to aby rzucić nerwicy karty na stół i ją sprawdzić. To, ze wtedy rosną objawy to normalne i to trzeba przeczekać. Aby rzucić kontrolę trzeba poddać się obawom tkwiącym w głowie i własnie sprawdzić nerwicę. Bo do tej pory ona sprawdza nas.
Czy to sie tyczy tez sonatow? Mogą silniej uderzać w tym momencie ?
Tak, podczas porzucania kontroli, ryzykowania mogą się nasilać wszystkie objawy, łączne z tymi somatycznymi. Dla Twojej podświadomości jest to tak jakby sygnał, że naprawdę dzieje się coś złego, dlatego tak reaguje
Nelkalenka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 313
Rejestracja: 6 maja 2018, o 22:45

8 lipca 2018, o 16:33

Zestresowana pisze:
8 lipca 2018, o 10:35
Ptasiek pisze:
8 lipca 2018, o 10:11
Aneta pisze:
8 lipca 2018, o 09:59
Najpierw to trzeba zdać sobie sprawę, ze to nie będzie ani przyjemne ani nie stanie się to od razu. O puszczaniu kontroli w sumie w kazdym wpisie pisał Victor, choćby tu ryzykowanie-istota-nerwicy-dystans-leczenie-t4106.html
Kiedy jest obawa, ze stanie się coś złego trzeba pozwolić sobie na to aby rzucić nerwicy karty na stół i ją sprawdzić. To, ze wtedy rosną objawy to normalne i to trzeba przeczekać. Aby rzucić kontrolę trzeba poddać się obawom tkwiącym w głowie i własnie sprawdzić nerwicę. Bo do tej pory ona sprawdza nas.
Czy to sie tyczy tez sonatow? Mogą silniej uderzać w tym momencie ?
Tak, podczas porzucania kontroli, ryzykowania mogą się nasilać wszystkie objawy, łączne z tymi somatycznymi. Dla Twojej podświadomości jest to tak jakby sygnał, że naprawdę dzieje się coś złego, dlatego tak reaguje
Ok,ale czy pozniej po tym nasileniu wszystkiego po jakims czasie lęk opadnie,a wraz z nim wszystkie objawy natręty,somaty itp.?Bo ja tez widze,ze jak porzucam kontrolę,to lęk rosnie do monstrualnych rozmiarow,ze mysle ze zaraz zwariuję albo zemdleję ;brr
Nelkalenka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 313
Rejestracja: 6 maja 2018, o 22:45

8 lipca 2018, o 16:34

Czy to trzeba przetrzymac,zeby potem bylo lepiej?
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

8 lipca 2018, o 18:49

Nelkalenka pisze:
8 lipca 2018, o 16:33
Zestresowana pisze:
8 lipca 2018, o 10:35
Ptasiek pisze:
8 lipca 2018, o 10:11


Czy to sie tyczy tez sonatow? Mogą silniej uderzać w tym momencie ?
Tak, podczas porzucania kontroli, ryzykowania mogą się nasilać wszystkie objawy, łączne z tymi somatycznymi. Dla Twojej podświadomości jest to tak jakby sygnał, że naprawdę dzieje się coś złego, dlatego tak reaguje
Ok,ale czy pozniej po tym nasileniu wszystkiego po jakims czasie lęk opadnie,a wraz z nim wszystkie objawy natręty,somaty itp.?Bo ja tez widze,ze jak porzucam kontrolę,to lęk rosnie do monstrualnych rozmiarow,ze mysle ze zaraz zwariuję albo zemdleję ;brr
Tak sie dzieje, bo podświadomie wciąż nie wierzysz, ze to tylko nerwica. Tak jak napisala Aneta, nerwicy trzeba rzucić karty na stół. Ja mówiłam już wtedy ze trudno dostanę tego raka, umrę, cokolwiek, mam to gdzieś. Przy czym to jest proces i tego nie przyspieszysz, to trzeba praktykować non stop, po 10000 razy, raz napewno nie wystarczy.
Uluru
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 17 maja 2018, o 14:44

31 stycznia 2019, o 17:10

Moja potrzeba kontroli dotyczy relacji mąż - syn (dorosły zresztą). Relacja nie jest taka , jaką ja bym chciała. Nie są przyjaciółmi. Często się spierają, czasem nie odzywają przez jakiś czas. Oczywiście moja kontrola polega na wtrącaniu się w tę relację, na próbie naprawy jej, tłumaczeniu jednego przed drugim. Efekt? Oczywiście ja obrywam z obu stron. <boks> I wtedy nerwiczka się włącza, ze wszystkimi swoimi objawami. I cierpię :(: Najprostsza metoda, to nie ingerować. Ale mi to nie wychodzi... Jak porzucić taką kontrolę?
ODPOWIEDZ