Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Chwytam byka z rogi - moje postępy :-)

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
Kamil11
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 24 października 2017, o 20:11

3 marca 2018, o 10:39

Hej, na wstępie bardzo chciałbym podziękować głównym administratorom za to wspaniałe forum które naprawdę bardzo pomaga w zrozumieniu wszystkiego na temat nerwicy mi osobiście bardzo to pomogło. Po 7 latach mojego zaburzenia odnalazłem nadzieje, właśnie na tym forum że jeszcze nie wszystko stracone i postanowiłem zawalczyć o swoje lepsze życie moje postępy od czego zaczynam:

1. Zrozumienie tego czym jest nerwica (mechanizm nerwicy)

2. Odstawiłem wszystkie toksyczne znajomości z swojego życia (ludzi którzy wiecznie mnie dołowali i mówili że jestem do niczego)

3. Odstawiłem wszystkie używki typu: kawa, cukier, słodycze

4. Pomimo lęku i strachu przełamuje się i poszerzam swoją strefe komfortu

5. Sport - Systematyczne bieganie i jazda rowerem, ćwiczenia na świeżym powietrzu: rozciąganie, pompki bardzo mi pomagają zapominać o wszystkim ogólnie tak 2-3h dziennie

6. Sen - Poprawiłem jakość snu, dawniej chodziłem spać o godzinie 2 na ranem a teraz 22

7. Spacery leśne - Bardzo mi pomagają oderwać się od rzeczywistości, bardzo polecam ;-)

8. Odstawienie social mediów: Facebook, instagram przynajmniej do czasu wyzdrowienia, ja niestety miałem tak że bardzo przejmowałem sie tym co tam się dzieje zdjęciami znajomych i bardzo mnie to dołowało.

9. Ćwiczenie TRE (Trauma Release Exercises) które bardzo pomaga mi rozładować wewnętrzne napięcia

10. Jeśli ktoś lubi pieski albo koty, fajnie jest sobie sprawić takie zwierzątko bardzo mi też pomaga opieka nad nim

11. Filmiki DivoVica które pomagają wiele zrozumieć


12. Rozwijanie swoich pasji :-)

13. Medytacja :-)

14. Odstawienie na jakiś czas laptopa i skupienie się na życiu, oczywiście na czas zdrowienia ;-)


Chociaż mam jeszcze wiele silnych lęków, które bardzo mnie blokują ale mimo wszystko staram sie je przełamywać małymi krokami z nadzieją na lepsze jutro ;-)
Ostatnio zmieniony 3 marca 2018, o 10:47 przez Kamil11, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

3 marca 2018, o 10:46

Super gratulacje i szerokiej drogi ku odburzeniu :) ja tez robię powolne postępy jest coraz lepiej :) przychodza kryzysy są coraz krótsze wiele z Twoich punktów prowadzących do odburzania również wprowadziłem w życie :) pozdrawiam
zanet
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 116
Rejestracja: 1 stycznia 2018, o 11:40

3 marca 2018, o 14:09

Oby tak dalej! Tez niektore rzeczy z Twojej listy wprowadzilam w zycie :D powodzonka!
Kamil11
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 24 października 2017, o 20:11

3 marca 2018, o 16:04

Dzięki za wsparcie wielkie i Trzymajcie się i nigdy się nie podawajcie, nawet gdy jest bardzo ciężko ;-) ;-)
Kamil11
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 24 października 2017, o 20:11

4 marca 2018, o 16:51

Dziś przełamałem swoje bariery zrobiłem rowerem 60km ale zauważyłem że cały czas spięty jestem, ludzie dziwnie się na mnie patrzą bo ja tak jakbym wrogo nastawiony jestem do każdego chociaż podświadomie wiem że ten człowiek jest tylko człowiekiem nikim groźnym to mnie taka agresja bierze i takjakby wyszukuje czy ma jakiś problem do mnie z domu tak samo wychodzę i tak bardzo szybko wszystko robie i uciekam spowrotem próbuje igrnować te myśli ale to jest takie strasznie silne że chyba się nie da sam nie wiem co robić po dziś :( wiem że trzeba walczyć i się nie podawać ale to mnie dobija to moje zachowanie chciałbym chodzić na luzie jak dawniej :(
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

7 marca 2018, o 21:52

Kamil11 pisze:
4 marca 2018, o 16:51
Dziś przełamałem swoje bariery zrobiłem rowerem 60km ale zauważyłem że cały czas spięty jestem, ludzie dziwnie się na mnie patrzą bo ja tak jakbym wrogo nastawiony jestem do każdego chociaż podświadomie wiem że ten człowiek jest tylko człowiekiem nikim groźnym to mnie taka agresja bierze i takjakby wyszukuje czy ma jakiś problem do mnie z domu tak samo wychodzę i tak bardzo szybko wszystko robie i uciekam spowrotem próbuje igrnować te myśli ale to jest takie strasznie silne że chyba się nie da sam nie wiem co robić po dziś :( wiem że trzeba walczyć i się nie podawać ale to mnie dobija to moje zachowanie chciałbym chodzić na luzie jak dawniej :(
Stary 3 marca opisałeś postanowienie a 4 już koniec? Nie łam się tylko trwaj w tym co postanowiłeś. To nic, ze ciężko i boli, łatwiej nie będzie, nie na początku ;ok

A tak dopytując to w czym leży konkretnie Twój problem z tym wrogim nastawieniem od Ciebie?
I jakie myśli próbujesz ignorować?
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Kamil11
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 24 października 2017, o 20:11

8 marca 2018, o 17:29

Victor dzięki za wsparcie! ;-)

Ogólnie to mam bardzo konfliktowych sąsiadów którzy bardzo się interesują praktycznie wszystkim i robią bajki o każdym tutaj na wsi, jak wychodzę z domu to odrazu mam takie myśli że coś będą mówić na mój temat i robić mi za przeproszeniem koło dupy, bo niestety dawniej tak było a teraz gdy nie pracuje to praktycznie boje się po wsi ruszać bo tutaj każdy patrzy na każdego, zero anonimowości. Poskładałem papiery do pracy teraz czekam na odpowiedz między dnia jadę do lasu na rower na 2-3h żeby się zregenerować i potem wracam do domu i siedzę bo niestety nie pracuje jeszcze w domu jestem kłębkiem nerwów wydzieram się głośno nie panuje nad emocjami :( byle szczegół potrafi mnie wyprowadzić z równowagi może to zabrzmi głupio ale jakieś szelesty, jak ktoś przy stole coś robi lub wbrew mojej woli to mnie bardzo potrafi wkurzyć co chwila mi się noga trzęsie, obgryzam palce dawniej bym na to nie zwracał uwagi ale teraz to totalnie masakra a jak wyjde po za dom to wychodze z domu bardzo szybko nerwowo wsiadam na rower patrze czy ktoś mnie nie widzi tak strasznie błyskawicznie i jade ciężko to opanować, koło domu to nawet nie dam rady chodzić tak spokojnie jak dawniej na luzie tylko chodzę szybko strasznie czasami nawet zapominam przez ten pośpiech co robie i jeszcze nic mi nie sprawia przyjemności tak jakbym umrał emocjonalnie
Awatar użytkownika
nerveless
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 13 października 2017, o 09:49

5 kwietnia 2018, o 14:54

Gratuluje wyjscia z nerwicy!!
A moglbys tutaj opisac lub podac linka do tego, jak wygladalo twoje cwiczenie(a) TRE?
Kamil11
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 24 października 2017, o 20:11

7 kwietnia 2018, o 23:02

Awatar użytkownika
Marcin12345
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 105
Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 22:14

15 kwietnia 2018, o 02:19

Brawo!! Gratulacje! :)
:!!!:
ODPOWIEDZ