Mam pewien problem jestem z moim partnerem 5 Lat on jest duzo starszy odemnie nie mamy dzieci na ogol sie zgadzamy on jest pracowity I bardzo uczynny Tylko jest pewien problem on od czasu do czasu podejrzewa mnie o zdrade I mi nie ufa I mowi ze nikomu nie ufa uwaza ze wszyscy chca go zrobic w balona I podejrzewa mnie o zdrade ze swoim kolega chociaz ja nigdy go Znim nie zdradzilam I nie zamierzam I Juz to troche mecza mnie te Jego ciagle podejrzenia ja tez choruje na nerwice natrectw I jak mam wiecej stresu to mam wiecej kompulsji nie Wiem tez czy powinnam miiec z nim dzieci bo jeszce ich niemam moze powinnam od niego odejsc ale sie bardzo do niego przywiazalam I napewno mi bedzie bardzo trudno to zrobic ten pierwszy Krok I nie Wiem jak zdobyc na to siily nie mam pojecia co Dalej zrobic?

Z pewnością nie powinnaś mieć dzieci z facetem co do którego nie masz pewności, że chcesz z nim być. Dziecko nie rozwiąże problemów. Sądzę jednak, że o tym wiesz. Chorobliwa zazdrość potrafi zabić miłość. Chorobliwa zazdrość nadaje się na terapię. Zakładam, że tłumaczyłaś partnerowi, ale to nie pomaga. Nie ma co się poświęcać dla utrzymania związku jeżeli nie czujesz się w tym związku dobrze. Oczywiście trzeba zawalczyć o związek ale przez jakiś określony czas. Jeśli nie będzie poprawy a akceptacja zachowań partnera odbywa się dużym emocjonalnym kosztem to chyba to nie ma sensu. Nie sądzisz? Rozstania zawsze są trudne jednak każdy smutek mija. Sama musisz zdecydować ile jestes w stanie zaakceptować.

nie napisalas nic o swoim partnerze. Leczy sie na cos? Ma jakies problemy? Zbyt duza zazdrosc moze byc efektem wielu czynnikow. Rozmawialas o tym z nim szczerze? Moze na przyklad odczuwac lek przed utrata bliskiej osoby, ale to takie troche wrozenie z fusow.

Gafa pisze: ↑

9 sierpnia 2019, o 19:08

Z pewnością nie powinnaś mieć dzieci z facetem co do którego nie masz pewności, że chcesz z nim być. Dziecko nie rozwiąże problemów. Sądzę jednak, że o tym wiesz. Chorobliwa zazdrość potrafi zabić miłość. Chorobliwa zazdrość nadaje się na terapię. Zakładam, że tłumaczyłaś partnerowi, ale to nie pomaga. Nie ma co się poświęcać dla utrzymania związku jeżeli nie czujesz się w tym związku dobrze. Oczywiście trzeba zawalczyć o związek ale przez jakiś określony czas. Jeśli nie będzie poprawy a akceptacja zachowań partnera odbywa się dużym emocjonalnym kosztem to chyba to nie ma sensu. Nie sądzisz? Rozstania zawsze są trudne jednak każdy smutek mija. Sama musisz zdecydować ile jestes w stanie zaakceptować.

masz racje

raito_ pisze: ↑

9 sierpnia 2019, o 19:15

nie napisalas nic o swoim partnerze. Leczy sie na cos? Ma jakies problemy? Zbyt duza zazdrosc moze byc efektem wielu czynnikow. Rozmawialas o tym z nim szczerze? Moze na przyklad odczuwac lek przed utrata bliskiej osoby, ale to takie troche wrozenie z fusow.

Nie nie leczy sie na nic I nie wiem jak go sklonic do leczenia

I nie skłonisz, bo to dorosły facet, który powinien sam wziąć odpowiedzialność za siebie. Nie chce wziąć? To ty masz pełne prawo wziąć odpowiedzialność za siebie i odejść. Zwłaszcza, jeśli ta znajomość jest tak, jak piszesz, szkodliwa dla twojej równowagi psychicznej

IceTea pisze: ↑

14 sierpnia 2019, o 13:31

I nie skłonisz, bo to dorosły facet, który powinien sam wziąć odpowiedzialność za siebie. Nie chce wziąć? To ty masz pełne prawo wziąć odpowiedzialność za siebie i odejść. Zwłaszcza, jeśli ta znajomość jest tak, jak piszesz, szkodliwa dla twojej równowagi psychicznej

To prawda niestety... ty decydujesz - więc zastanów się czy chcesz dalej ciągnąć taki związek...