Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Bulgotania w brzuchu, ściskania, kłucia. Już sobie nie radzę.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
kasiaaaaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 289
Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36

6 września 2019, o 19:13

Witajcie moi drodzy,

Nie było mnie tu długi czas ale niestety znowu to g* powróciło do mojego życia. Od ponad roku mam dziwne bulgotania w brzuchu, ściskania, kłucia, wszystko naraz dosłownie. Rok temu robiłam USG jamy brzusznej, wszystko wyszło dobrze. Mam tylko refluks. Mimo tego nie daje mi to spokoju, od roku miewam takie okresowe ściskania czy klucia. Oczywiście przejrzałam wszystkie choroby jelita, na pewno wszystko przez rok się zmieniło i wyrósł mi guz. Oczywiście wkręciłam sobie, że mam gdzieś guza i dlatego jest jakiś nacisk na jelita. Ja już sobie nie radzę. Mam 25 lat, mieszkam i pracuję w Holandii. Zaczęłam od września studia w Amsterdamie co było moim marzeniem, ale oczywiście po co mam chodzić do szkoły jak zapewne wszystko mi się uda, skończę studia i dowiem się że jestem śmiertelnie chora? Nie przemawia do mnie nic innego jak rak. Przecież ludzie mają różnego rodzaju schorzenia, ale nie zawsze jest to najgorsze. Do tego przez ten okres byłam w związku z alkoholikiem, ten związek dał mi konkretnie w kość. Nieustanny stres, płacz, awantury... Ja już sama nie wiem. Te myśli o raku są tak realistyczne. Skanuje całe swoje ciało, każdy ból. Myślę, że na pewno mi gdzieś coś wyrosło, że moje dni są policzone. Tu w Holandii jest ciężko z badaniami, mam ochotę się spakować i na weekend polecieć do Polski i zrobić sobie wszystkie badania.
zagrody123456
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 434
Rejestracja: 7 lutego 2019, o 15:35

6 września 2019, o 20:17

kasiaaaaka pisze:
6 września 2019, o 19:13
Witajcie moi drodzy,

Nie było mnie tu długi czas ale niestety znowu to g* powróciło do mojego życia. Od ponad roku mam dziwne bulgotania w brzuchu, ściskania, kłucia, wszystko naraz dosłownie. Rok temu robiłam USG jamy brzusznej, wszystko wyszło dobrze. Mam tylko refluks. Mimo tego nie daje mi to spokoju, od roku miewam takie okresowe ściskania czy klucia. Oczywiście przejrzałam wszystkie choroby jelita, na pewno wszystko przez rok się zmieniło i wyrósł mi guz. Oczywiście wkręciłam sobie, że mam gdzieś guza i dlatego jest jakiś nacisk na jelita. Ja już sobie nie radzę. Mam 25 lat, mieszkam i pracuję w Holandii. Zaczęłam od września studia w Amsterdamie co było moim marzeniem, ale oczywiście po co mam chodzić do szkoły jak zapewne wszystko mi się uda, skończę studia i dowiem się że jestem śmiertelnie chora? Nie przemawia do mnie nic innego jak rak. Przecież ludzie mają różnego rodzaju schorzenia, ale nie zawsze jest to najgorsze. Do tego przez ten okres byłam w związku z alkoholikiem, ten związek dał mi konkretnie w kość. Nieustanny stres, płacz, awantury... Ja już sama nie wiem. Te myśli o raku są tak realistyczne. Skanuje całe swoje ciało, każdy ból. Myślę, że na pewno mi gdzieś coś wyrosło, że moje dni są policzone. Tu w Holandii jest ciężko z badaniami, mam ochotę się spakować i na weekend polecieć do Polski i zrobić sobie wszystkie badania.
To co opisujesz to czesty objaw nerwicy... Takie bulgotania to bardzo często się pojawiaja na forum.. A że masz nerwice to widzisz zaraz raka.. Wiktor mi powiedzial że jak miało się usg rok temu to narządy się nie zepsuja w tym czasie.. Tak więc to dowód na to że to tylko myśli a objawy nerwicy.. Możesz zrobić usg tylko w ten sposób nerwica robi nas w konia.. Też mam ostatnio problemy z żołądkiem i miałam zapalenie a objawy pozostały a ja już myślę że pewnie już się przerodzilo w raka bo objawy są..
kasiaaaaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 289
Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36

7 września 2019, o 11:23

Nie wiem, nie potrafię uwierzyć że to wszystko przez nerwicę, i że boli ciągle w tym samym miejscu. Czasami mam wrażenie jakby mi coś "chodziło" w brzuchu, nie umiem dokładnie tego wytłumaczyć. Dlaczego boli, ściska kłuje od ponad roku? Robiłam USG w maju 2018 roku, wszystko było dobrze poza tym, że wykryli mi refluks. Oczywiście wpisywanie w Google "USG jamy brzusznej a jelita", aby dowiedzieć się czy USG jamy brzusznej wykryje raka jelita. Jezus to chore. Inni ludzie nie przejmują się swoim zdrowiem, ja o tym brzuchu myśle jak tylko otworze oczy. Może faktycznie wywróże sobie kiedyś raka?
Nowy7
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 390
Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33

7 września 2019, o 11:58

kasiaaaaka pisze:
7 września 2019, o 11:23
Nie wiem, nie potrafię uwierzyć że to wszystko przez nerwicę, i że boli ciągle w tym samym miejscu. Czasami mam wrażenie jakby mi coś "chodziło" w brzuchu, nie umiem dokładnie tego wytłumaczyć. Dlaczego boli, ściska kłuje od ponad roku? Robiłam USG w maju 2018 roku, wszystko było dobrze poza tym, że wykryli mi refluks. Oczywiście wpisywanie w Google "USG jamy brzusznej a jelita", aby dowiedzieć się czy USG jamy brzusznej wykryje raka jelita. Jezus to chore. Inni ludzie nie przejmują się swoim zdrowiem, ja o tym brzuchu myśle jak tylko otworze oczy. Może faktycznie wywróże sobie kiedyś raka?
Nic Ci nie jest, oczywiście nerwica, jednak Ty chcesz za wszelką cenę to wyprzeć bo lepiej byłoby mieć coś i się na to leczyć niż męczyć z codziennymi bólami. Miałem przeróżne bóle brzucha, bulgotania, "jakby coś tam chodziło" i było tego tyle że sam już nie pamiętam co jeszcze i nawet jak to opisać. Co się ze mną stało ? Nadał żyje, wszystko przeszło, a nerwica dała inne objawy klatka, serce, oddychanie. Także zostaje akceptacja, olanie, i to wszystko o czym jest trąbione na forum.
zagrody123456
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 434
Rejestracja: 7 lutego 2019, o 15:35

7 września 2019, o 13:53

kasiaaaaka pisze:
7 września 2019, o 11:23
Nie wiem, nie potrafię uwierzyć że to wszystko przez nerwicę, i że boli ciągle w tym samym miejscu. Czasami mam wrażenie jakby mi coś "chodziło" w brzuchu, nie umiem dokładnie tego wytłumaczyć. Dlaczego boli, ściska kłuje od ponad roku? Robiłam USG w maju 2018 roku, wszystko było dobrze poza tym, że wykryli mi refluks. Oczywiście wpisywanie w Google "USG jamy brzusznej a jelita", aby dowiedzieć się czy USG jamy brzusznej wykryje raka jelita. Jezus to chore. Inni ludzie nie przejmują się swoim zdrowiem, ja o tym brzuchu myśle jak tylko otworze oczy. Może faktycznie wywróże sobie kiedyś raka?
Przede wszystkim przestan googlowax, choćby jak Cię ręce swedzialy nie wolno... Mam to samo.. Wiktor mi powiedzial że w ten sposób nigdy nie wygram z hipochondria... Też się zastanawiam czy usg wykryje raka nie tylko jelit ale żołądka... Typowe myśli nerwicowe.. Jak miałas badania zostaw to.. Wiem zaraz myśli że przez ten czas pewnie się coś zrobiło.. To tylko myśli.. Naprawdę
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

7 września 2019, o 14:25

To zrób te badania i tyle,nie masz raka ale może się trochę uspokoisz ,"trochę" bo nerwicowca nawet badania nie przekonują ,bo choroby ma w głowie a nie w ciele ;)
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
kasiaaaaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 289
Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36

7 września 2019, o 18:55

Ja wiem, ale nie chcę mi się czasami wierzyć, że nerwica naprawdę daje takie objawy, i to jeszcze w tym samym miejscu ciągle. Regularnie ćwiczę, biegam, zawsze sobie myślę że skoro mam siłę na ćwiczenia fizyczne to na pewno nic mi nie dolega? Ale te myśli są i tak na chwile. Jakby ktoś zapytał się mnie czego się naprawdę boję w życiu to nowotworu, umieraniu w męczarni, że nie założe rodziny o czym zawsze marzyłam, że skończe studia i nagle się dowiem że mam raka, i że wszystkie moje plany legną w gruzach. Albo nie mogę się skupic na szkole bo myślę, że po co ja mam studiować jak pewnie umrę? Zaznaczę, że mam dopiero 25 lat. Badałam się 2 lata temu- cytologia, USG piersi, USG tarczycy, badania krwi, rok temu USG jamy brzusznej, i w październiku 2018 badania krwi znowu. Chyba stan zdrowia się nie zmienia tak diametralnie w krótkim czasie? Poza tym często nowotwory rozwijają się latami...
zagrody123456
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 434
Rejestracja: 7 lutego 2019, o 15:35

7 września 2019, o 18:58

kasiaaaaka pisze:
7 września 2019, o 18:55
Ja wiem, ale nie chcę mi się czasami wierzyć, że nerwica naprawdę daje takie objawy, i to jeszcze w tym samym miejscu ciągle. Regularnie ćwiczę, biegam, zawsze sobie myślę że skoro mam siłę na ćwiczenia fizyczne to na pewno nic mi nie dolega? Ale te myśli są i tak na chwile. Jakby ktoś zapytał się mnie czego się naprawdę boję w życiu to nowotworu, umieraniu w męczarni, że nie założe rodziny o czym zawsze marzyłam, że skończe studia i nagle się dowiem że mam raka, i że wszystkie moje plany legną w gruzach. Albo nie mogę się skupic na szkole bo myślę, że po co ja mam studiować jak pewnie umrę? Zaznaczę, że mam dopiero 25 lat. Badałam się 2 lata temu- cytologia, USG piersi, USG tarczycy, badania krwi, rok temu USG jamy brzusznej, i w październiku 2018 badania krwi znowu. Chyba stan zdrowia się nie zmienia tak diametralnie w krótkim czasie? Poza tym często nowotwory rozwijają się latami...
Pod koniec postu sama odpowiedzialas sobie na pytanie.. Miałaś badania niedawno a nowotwory nie rozwijają się w przeciągu roku... Tego się trzymaj
Awatar użytkownika
Justynian
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 28 czerwca 2019, o 20:01

10 września 2019, o 03:24

kasiaaaaka pisze:
6 września 2019, o 19:13
Witajcie moi drodzy,

Nie było mnie tu długi czas ale niestety znowu to g* powróciło do mojego życia. Od ponad roku mam dziwne bulgotania w brzuchu, ściskania, kłucia, wszystko naraz dosłownie. Rok temu robiłam USG jamy brzusznej, wszystko wyszło dobrze. Mam tylko refluks. Mimo tego nie daje mi to spokoju, od roku miewam takie okresowe ściskania czy klucia. Oczywiście przejrzałam wszystkie choroby jelita, na pewno wszystko przez rok się zmieniło i wyrósł mi guz. Oczywiście wkręciłam sobie, że mam gdzieś guza i dlatego jest jakiś nacisk na jelita. Ja już sobie nie radzę. Mam 25 lat, mieszkam i pracuję w Holandii. Zaczęłam od września studia w Amsterdamie co było moim marzeniem, ale oczywiście po co mam chodzić do szkoły jak zapewne wszystko mi się uda, skończę studia i dowiem się że jestem śmiertelnie chora? Nie przemawia do mnie nic innego jak rak. Przecież ludzie mają różnego rodzaju schorzenia, ale nie zawsze jest to najgorsze. Do tego przez ten okres byłam w związku z alkoholikiem, ten związek dał mi konkretnie w kość. Nieustanny stres, płacz, awantury... Ja już sama nie wiem. Te myśli o raku są tak realistyczne. Skanuje całe swoje ciało, każdy ból. Myślę, że na pewno mi gdzieś coś wyrosło, że moje dni są policzone. Tu w Holandii jest ciężko z badaniami, mam ochotę się spakować i na weekend polecieć do Polski i zrobić sobie wszystkie badania.
Ja mam na to prostą metodę po prostu już nie zwracam uwagi na żadne kłucia czy bóle brzucha głowy oczu nerwobóle ani też ściskania i zaufaj mi wtedy szybciej miną i będą rzadsze choć wiem, że zastosowanie się do tego jest bardzo ciężkie. Zaakceptuj to, pogódź się z tym i absolutnie nie walcz bo wtedy narastają nerwy i zwiększają się tylko objawy. Przeczekaj to a przejdzie.
Volenti non fit iniuria

Moja historia:
post201362.html#p201362
kasiaaaaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 289
Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36

10 września 2019, o 20:51

Ja nie potrafię uwierzyć, że nerwica daje takie objawy, w tym samym miejscu i taki długi czas (ponad rok).

Może faktycznie mi się coś tam wykluło? :D :D

Nie chcę umierać, jeszcze w męczarniach.

Chcę jeszcze pożyc trochę, skończyć studia.
SCF
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 888
Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57

11 września 2019, o 18:07

A jednak nerwica daje takie objawy. Zwlaszcza nerwica....
Jak sie boisz raka to nie dziwota ze boli cie w tym samym miejscu... wlasnie o tym myslisz i tego sie najbardziej boisz. Jakby rak polegal na bolu raz w lewym a raz w prawym uchu to pewnie takie bole bys miala.
zagrody123456
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 434
Rejestracja: 7 lutego 2019, o 15:35

11 września 2019, o 20:52

kasiaaaaka pisze:
10 września 2019, o 20:51
Ja nie potrafię uwierzyć, że nerwica daje takie objawy, w tym samym miejscu i taki długi czas (ponad rok).

Może faktycznie mi się coś tam wykluło? :D :D

Nie chcę umierać, jeszcze w męczarniach.

Chcę jeszcze pożyc trochę, skończyć studia.
Wiesz ja sobie wkrecilam guza mózgu i naprawdę im bardziej analizowalam to miałam objawy.. I bolała mnie głowa dokładnie w jednym miejscu z tyłu z prawej strony.. I byłam pewna że to guz.. I wiem że takim myśleniem mozna nawet objawy przywołać.. Tu na forum schanis napisala że wyczytala że przy raku jelita robi się kupę sznurkami i ona zaczęła tak robić, pomimo zdrowych jelit.. Tak więc nerwica jest przebiegła a Ty trzymaj się tego że miałas badania i kropka..
Kajter
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 146
Rejestracja: 18 maja 2017, o 10:16

25 września 2019, o 10:13

Cześć. Ja mysle ze jesli Cie boli w danym miejscu to to zbadaj dla spokoju. Ja mialem bole w lewym podbrzuszu. Codzienne klucie, dosc i tensywne. Szczegolnie podczas wysilku
Bylem nawet na kolonoskopii bo to ewidentnie jelita. Wyszlo male zapalenie jelit. Obecnie klucie ustapilo. Przenioslo sie natomiast pod lewe zebro. Dziwnym trafwm przenioslo sie tam jak przypadkiem przeczytalem ze trzustka boli pod lewym zebrem i pod lewa lopatka. No i teraz mnie tam regularnie kłuję. A ze rak trzustki jest trudno wykrywalny to juz mi sie bania robi ze moze cos sie tam dzieje. Do tego cukier na czczo mam podwyzszony a trzustka produkuje inauline to pewnie cos jest z nia nie tak skoro nie wyrabia...
Staram sie racjonalnie myslec ale ciezko. Na razie nie wpadam w panike.
Ty tez nie wpadaj. Jesli bola Cie jelita to zrob kolonoskopie, to nie boli. Bedziesz miec pewnoac ze jest ok i sygnal ze to jednak tylko Twoja glowa.
ODPOWIEDZ