Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Brak wytrwałości, brak celu, ogólna wegetacja

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Zalękniona25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 444
Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01

21 września 2018, o 17:43

Celine Marie pisze:
21 września 2018, o 16:41
qbaino pisze:
21 września 2018, o 16:17
Celine Marie pisze:
21 września 2018, o 15:42
Fajny temat,jakbym ja go zaczęła ,nie mam celu,wytrwałości i wegetuję ,cała ja :D
to niech Twoim celem stanie sie odburzanie :)
Słaba motywacja bo przed zaburzeniem też nie miałam celu w życiu :)) Dużo osób i bez tego shitu w głowie ma kiepskie życie,coraz więcej alkoholików czy ogólnie uzależnionych od różnych substancji w Polsce pokazuje rozmiar problemu ludzi nieszczęśliwych ,którzy chcą się nachlać,naćpać i zapomnieć o bezsensowności istnienia.
Jakoś nie wierzę w to, że nigdy nie mialas celu w życiu. Każdy z nas ma jakieś cele i marzenia.
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

21 września 2018, o 18:22

Zalękniona25 pisze:
21 września 2018, o 17:43
Celine Marie pisze:
21 września 2018, o 16:41
qbaino pisze:
21 września 2018, o 16:17


to niech Twoim celem stanie sie odburzanie :)
Słaba motywacja bo przed zaburzeniem też nie miałam celu w życiu :)) Dużo osób i bez tego shitu w głowie ma kiepskie życie,coraz więcej alkoholików czy ogólnie uzależnionych od różnych substancji w Polsce pokazuje rozmiar problemu ludzi nieszczęśliwych ,którzy chcą się nachlać,naćpać i zapomnieć o bezsensowności istnienia.
Jakoś nie wierzę w to, że nigdy nie mialas celu w życiu. Każdy z nas ma jakieś cele i marzenia.
Miałam , jasne ale życie je zweryfikowało ,zgniotło jak karalucha
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Zalękniona25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 444
Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01

21 września 2018, o 19:10

Celine Marie pisze:
21 września 2018, o 18:22
Zalękniona25 pisze:
21 września 2018, o 17:43
Celine Marie pisze:
21 września 2018, o 16:41


Słaba motywacja bo przed zaburzeniem też nie miałam celu w życiu :)) Dużo osób i bez tego shitu w głowie ma kiepskie życie,coraz więcej alkoholików czy ogólnie uzależnionych od różnych substancji w Polsce pokazuje rozmiar problemu ludzi nieszczęśliwych ,którzy chcą się nachlać,naćpać i zapomnieć o bezsensowności istnienia.
Jakoś nie wierzę w to, że nigdy nie mialas celu w życiu. Każdy z nas ma jakieś cele i marzenia.
Miałam , jasne ale życie je zweryfikowało ,zgniotło jak karalucha
W momencie przyjścia zaburzenia te plany i cele zostały zgniecione?
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

21 września 2018, o 19:16

Zalękniona25 pisze:
21 września 2018, o 19:10
Celine Marie pisze:
21 września 2018, o 18:22
Zalękniona25 pisze:
21 września 2018, o 17:43


Jakoś nie wierzę w to, że nigdy nie mialas celu w życiu. Każdy z nas ma jakieś cele i marzenia.
Miałam , jasne ale życie je zweryfikowało ,zgniotło jak karalucha
W momencie przyjścia zaburzenia te plany i cele zostały zgniecione?
Nie,dużo wcześniej
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Zalękniona25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 444
Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01

21 września 2018, o 21:06

Nie masz wrażenia, że nawet Twój awatar jest demotywujacy?
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

21 września 2018, o 21:47

Zalękniona25 pisze:
21 września 2018, o 21:06
Nie masz wrażenia, że nawet Twój awatar jest demotywujacy?
Nie,czuje się jak gówno,nie będę udawała,że jest inaczej
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Zalękniona25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 444
Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01

22 września 2018, o 08:29

Celine Marie pisze:
21 września 2018, o 21:47
Zalękniona25 pisze:
21 września 2018, o 21:06
Nie masz wrażenia, że nawet Twój awatar jest demotywujacy?
Nie,czuje się jak gówno,nie będę udawała,że jest inaczej
Pytanie czemu się tak czujesz?
Awatar użytkownika
Nerwowy
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 336
Rejestracja: 12 sierpnia 2018, o 15:09

22 września 2018, o 22:18

Nerwyzestali pisze:
21 września 2018, o 13:22
Arek pisze:
19 września 2018, o 20:54
Dodam jeszcze że nie mam pasji, zainteresowań. Moja codzienność wygląda następująco granie w gry i oglądanie youtuba i tak codziennie
Nie sądzisz, że największy problem tutaj tkwi? Znajdź sobie hobby które sprawi ci radość. Zacznij uprawiać sport regularny, np. piłke nożną kilka razy w tygodniu, siłownię, znajdź sobie dziewczynę, zacznij wychodzić ze znajomymi, znajdśź sobie pracę. Wieczorami możesz sobie grać w gry dalej ale z tego co opisujesz, to faktycznie można się pogubić.
Hej, ale granie może być przecież hobby. Mnie ostatnio bardzo relaksuje.
"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” Albert Einstein.

“Nie mogę się lękać. Strach zabija umysł. Strach jest małą śmiercią, która niesie ze sobą całkowite unicestwienie. Stawię mu czoło. Pozwolę, aby zalał mnie i przelał się przeze mnie, a kiedy odpłynie, obrócę oko swej jaźni i spojrzę na jego drogę. Tam, gdzie przeszedł strach, nie będzie już nic. Zostanę tylko ja.” Frank Herbert, Diuna
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

22 września 2018, o 23:16

Niesetety jest trochę tak,że jeśli stan "niechcemisię" jest pokłosiem zaburzeń,to nie ma opcji,żeby samo zachciało się. Jedynym rozwiązaniem,które wydaje mi się rozsądne, i które znam z praktyki, jest wykonywanie jakichś konstruktywnych,bądź fajnych,bądź i to i to, czynności i w ten sposób mobilizowanie psychiki do tego,żeby jakoś wracała na tor motywacji,albo się jej uczyła. Siedząc bezczynnie zapętlamy w umyśle stan niechęci do robienia czegokolwiek. Ożywiając jakoś swoje życie poprzez aktywność,możemy liczyć na to,że psychika będzie nadganiać. Może bez szału na początku,ale jednak. Ile razy mi się nie chce nawet do tej pory czegoś robić,ale wiem , już po prostu wiem,że jak się ruszę to w trakcie i po będę sobie za to dziękować.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Arek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 77
Rejestracja: 3 lipca 2018, o 13:29

23 września 2018, o 09:55

Ciasteczko pisze:
22 września 2018, o 23:16
Niesetety jest trochę tak,że jeśli stan "niechcemisię" jest pokłosiem zaburzeń,to nie ma opcji,żeby samo zachciało się. Jedynym rozwiązaniem,które wydaje mi się rozsądne, i które znam z praktyki, jest wykonywanie jakichś konstruktywnych,bądź fajnych,bądź i to i to, czynności i w ten sposób mobilizowanie psychiki do tego,żeby jakoś wracała na tor motywacji,albo się jej uczyła. Siedząc bezczynnie zapętlamy w umyśle stan niechęci do robienia czegokolwiek. Ożywiając jakoś swoje życie poprzez aktywność,możemy liczyć na to,że psychika będzie nadganiać. Może bez szału na początku,ale jednak. Ile razy mi się nie chce nawet do tej pory czegoś robić,ale wiem , już po prostu wiem,że jak się ruszę to w trakcie i po będę sobie za to dziękować.
Dziękuję za słowa wsparcia dzisiaj od rana co dziwne ,czuję sie zmotywowany do działania :)
IceTea
Świeżak na forum
Posty: 142
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 22:03

23 września 2018, o 12:19

Ciasteczko pisze:
22 września 2018, o 23:16
Ożywiając jakoś swoje życie poprzez aktywność,możemy liczyć na to,że psychika będzie nadganiać. Może bez szału na początku,ale jednak. Ile razy mi się nie chce nawet do tej pory czegoś robić,ale wiem , już po prostu wiem,że jak się ruszę to w trakcie i po będę sobie za to dziękować.
Ja też tak robię, to dla mnie jedyne wyjście, bym mogła wyrwać się z koła bierności.

Nauczyłam się, by uczucie "nie chce mi się" było dla mnie sygnałem do działania. Nie chce mi się? To znaczy, że coś koniecznie trzeba zrobić. I w trakcie tego niejako wymuszonego działania czasem nabieram chęci i energii.

Kiedyś myślałam na odwrót - że najpierw musi się pojawić "chcenie", a potem działanie, ale wtedy czekałam na "chcenie" w nieskończoność.
Bo w tym jest rzeczy sedno, że jest mi wszystko jedno
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

23 września 2018, o 16:30

Cieszy mnie to , Arek!

IceTea - no właśnie,czekanie w nieskończoność jest najgorsze, czas i tak mija , życie i tak trwa i samo nic sie w tej materii nie zmieni,..
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

24 września 2018, o 14:40

Nerwowy pisze:
22 września 2018, o 22:18
Nerwyzestali pisze:
21 września 2018, o 13:22
Arek pisze:
19 września 2018, o 20:54
Dodam jeszcze że nie mam pasji, zainteresowań. Moja codzienność wygląda następująco granie w gry i oglądanie youtuba i tak codziennie
Nie sądzisz, że największy problem tutaj tkwi? Znajdź sobie hobby które sprawi ci radość. Zacznij uprawiać sport regularny, np. piłke nożną kilka razy w tygodniu, siłownię, znajdź sobie dziewczynę, zacznij wychodzić ze znajomymi, znajdśź sobie pracę. Wieczorami możesz sobie grać w gry dalej ale z tego co opisujesz, to faktycznie można się pogubić.
Hej, ale granie może być przecież hobby. Mnie ostatnio bardzo relaksuje.
No tak. Sam lubię grać i jest to moim hobby ale jeżeli ktoś cąłymi dniami spędza przed komputerem to nie jest to dobry pomysł.
ODPOWIEDZ