Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Brak wiary w zaburzenie

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
kasiax109
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 29 października 2022, o 13:42

15 marca 2023, o 13:31

Myślałam, że już więcej nie napiszę posta tutaj a jednak ciągle tkwię w tym wszystkim. Wiedzę na temat zaburzenia mam dość sporą, nawet sama zaczęłam innym tłumaczyć jak to wszystko przebiega, ale do sedna... Sama ciągle nie wierzę, że mam zaburzenie. Większość nerwicowców ma takie klasyczne objawy, myśli, że coś się stanie itp. Moje wydają mi się niezbyt nerwicowe, głównie odnoszą się do przeszłości, do jakiś moich błędów sprzed lat, czemu towarzyszą okropne wyrzuty sumienia. Wcześniej (przed tym stanem lękowym) nigdy nie myślałam w ten sposób, ale czy świadczy o tym, że mam zaburzenie? Ciągle się w tym bujam, mam jakieś przebłyski czasami, jednak większość czasu to wątpienie w zaburzenie i coraz większe wkręcanie się w te analizy, jakieś możliwe scenariusze, sama nie wiem już czy prawdziwe czy wymyślone - jakbym miała dwa mózgi i nie wiedziała jaka w końcu jestem. Ciężko mi się przywołuje wspomnienia bo wszystko podważam, nawet moje wkrętki nerwicowe, które mi przeszły - może ja wcale nie miałam takiej wkrętki i sobie teraz wymyślam. :( Przez to wszystko doszło mi poczucie takiej rezygnacji, że skoro nie wiem kim jestem, co zrobiłam to życie nie ma sensu albo, że wariuje
usuniete
Gość

15 marca 2023, o 14:18

Kochana. Ja mam to samo. Czuję jakbyśmy były dwie w środku. Jedna realna kochająca. A druga rozdygotana. Uciekająca z kolejnego związku. Mówię o tym że czuję tak jak Ty. Że to nie nerwica że wcale nie wkręcam. Może po prostu zwariowałam
NiecoSzary97
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 3 lutego 2023, o 15:01

15 marca 2023, o 18:15

To wszystko kwestia zaburzenia, w twoim przypadku obsesji. Ludzie bez nerwicy potrafią odkładać sprawy na później, niestety w zaburzeniu się albo tak nie da, albo jest to trudne. Ludzie zdrowi kładą się spać a rano sprawy wydają się mniej ważne, w zaburzeniu często spotykamy się z taką samą siłą tych myśli. Sam mam takie myśli jak ty, nerwica jest dla mnie jak "spowiedź". Pomyśl tylko, jak radziłaś sobie z tym przed zaburzeniem? Byłaś wtedy zdrowa. Jak radzisz sobie teraz? No właśnie - nie radzisz sobie, bo jesteś "chora". Prawdziwa ty, to ta zdrowa, z dystansem do spraw, logicznie myśląca. Nie wpadaj w paranoję że jesteście dwie, to jakieś banialuki. Jeszcze raz, myśl logicznie:

1. Byłaś zdrowa, myślałaś logicznie i miałaś dystans
2. Zachorowałaś na nerwicę
3. Wmówiłaś sobie, że jesteście dwie, zawierzając chorobie i myślom których się obawiasz
4. Wywalasz chorobę, bo nią nie jesteś
5. Znów jesteś zcalona i logicznie myślisz

Nikt nie jest chorobą. Miej do sobie szacunek, ktoś wsiadł ci na plecy i gada ci negatywne myśli i od razu się mu dajesz? Nie kop w tyłek kilkunastu+ lat wspomnień i pracy nad sobą dla jakiegoś stanu zapalenia myśli jakim jest nerwica. Z racji iż problem nerwicy dzieje się wewnątrz ciebie, może istnieć uczucie rozbicia twojej osobowości, ale spokojnie, nie przyniósł cię bocian, funkcjonujesz tak jak każdy człowiek, nie da się od tak zmienić osobowości. Co mają powiedzieć ludzie którzy chorują na nerwicę kilkanaście lat? Może mają 50 osobowości? Daj spokój. Głowa do góry! Sam fakt że masz na punkcie pewnych rzeczy nerwicę, świadczy o tym, że na czymś ci zależy. Inaczej mechanizm lekowy nie miał by pożywki i koło lękowe nie działałoby tak jak ma działać, czyli trwać w najlepsze.
kasiax109
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 29 października 2022, o 13:42

16 marca 2023, o 10:49

NiecoSzary97 pisze:
15 marca 2023, o 18:15
To wszystko kwestia zaburzenia, w twoim przypadku obsesji. Ludzie bez nerwicy potrafią odkładać sprawy na później, niestety w zaburzeniu się albo tak nie da, albo jest to trudne. Ludzie zdrowi kładą się spać a rano sprawy wydają się mniej ważne, w zaburzeniu często spotykamy się z taką samą siłą tych myśli. Sam mam takie myśli jak ty, nerwica jest dla mnie jak "spowiedź". Pomyśl tylko, jak radziłaś sobie z tym przed zaburzeniem? Byłaś wtedy zdrowa. Jak radzisz sobie teraz? No właśnie - nie radzisz sobie, bo jesteś "chora". Prawdziwa ty, to ta zdrowa, z dystansem do spraw, logicznie myśląca. Nie wpadaj w paranoję że jesteście dwie, to jakieś banialuki. Jeszcze raz, myśl logicznie:

1. Byłaś zdrowa, myślałaś logicznie i miałaś dystans
2. Zachorowałaś na nerwicę
3. Wmówiłaś sobie, że jesteście dwie, zawierzając chorobie i myślom których się obawiasz
4. Wywalasz chorobę, bo nią nie jesteś
5. Znów jesteś zcalona i logicznie myślisz

Nikt nie jest chorobą. Miej do sobie szacunek, ktoś wsiadł ci na plecy i gada ci negatywne myśli i od razu się mu dajesz? Nie kop w tyłek kilkunastu+ lat wspomnień i pracy nad sobą dla jakiegoś stanu zapalenia myśli jakim jest nerwica. Z racji iż problem nerwicy dzieje się wewnątrz ciebie, może istnieć uczucie rozbicia twojej osobowości, ale spokojnie, nie przyniósł cię bocian, funkcjonujesz tak jak każdy człowiek, nie da się od tak zmienić osobowości. Co mają powiedzieć ludzie którzy chorują na nerwicę kilkanaście lat? Może mają 50 osobowości? Daj spokój. Głowa do góry! Sam fakt że masz na punkcie pewnych rzeczy nerwicę, świadczy o tym, że na czymś ci zależy. Inaczej mechanizm lekowy nie miał by pożywki i koło lękowe nie działałoby tak jak ma działać, czyli trwać w najlepsze.
No przed tym zanim zaczęłam tak się czuć, mieć lęk i rozkminy to nigdy się nie zastanawiałam nad tymi rzeczami, tak jak właśnie piszesz życie sobie płynęło ale nie było wątpliwości "a może tak było, a może czegoś nie pamiętasz, a może pamiętasz w zły sposób". Piszą o tych dwóch mózgach mam na myśli, że jednego dnia umiem odrzucić te myśli, a drugiego w nie wierzę jakby były prawdą objawioną - ale to chyba niemożliwe, nagle w ułamku sekundy w lęku sobie coś uświadomić, albo pomyśleć że się kimś było, kimś innym jest? Sama nie wiem.

"Sam fakt że masz na punkcie pewnych rzeczy nerwicę, świadczy o tym, że na czymś ci zależy." - wcześniej nie analizowałam tych sytuacji na punkcie których mam teraz obsesję, nie przejmowałam się nimi. Czy to może oznaczać, że faktycznie nerwica otwiera oczy czy po prostu daje takie złudzenie, iluzję, wyolbrzymianie, że one wydają się teraz takie okropne? Przez to myślę, że już zawsze będę je tak postrzegać tragicznie, a przed zaburzeniem byłam po prostu jakaś gorsza, mniej moralna. Ale taka zmiana w ułamku sekundy?
Boyka7924
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 2 sierpnia 2022, o 13:25

16 marca 2023, o 13:41

Mam to samo co Ty, chciałem napisać znowu swój post ale podepne się do Twojego.
Choruję już lata na nerwicę, wiedzę mam sporą jak sobie radzić a ciągle wpadam w to błędne koło tych myśli lękowych.
Też nie mam klasycznych objawów tylko natrętne myśli że komuś kiedyś coś zrobiłem bardzo złego np.zabilem i tego nie pamiętam itp. i towarzyszące przy tym przymus analizowania każdej myśli żeby lek się zmniejszył chociaż miałem już długi czas z tym spokój i się śmiałem z tego to w trudniejszym okresie, który mam ostatnio wróciły spowrotem.
Z jednej strony wiem że to tzw. straszaki, ale człowieka gotuje w środku że analizuje jakieś myśli, które logicznie wiem że są nerwicowe i te wątpliwości w kółko że "a może to prawda".
kasiax109
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 29 października 2022, o 13:42

16 marca 2023, o 14:32

Boyka7924 pisze:
16 marca 2023, o 13:41
Mam to samo co Ty, chciałem napisać znowu swój post ale podepne się do Twojego.
Choruję już lata na nerwicę, wiedzę mam sporą jak sobie radzić a ciągle wpadam w to błędne koło tych myśli lękowych.
Też nie mam klasycznych objawów tylko natrętne myśli że komuś kiedyś coś zrobiłem bardzo złego np.zabilem i tego nie pamiętam itp. i towarzyszące przy tym przymus analizowania każdej myśli żeby lek się zmniejszył chociaż miałem już długi czas z tym spokój i się śmiałem z tego to w trudniejszym okresie, który mam ostatnio wróciły spowrotem.
Z jednej strony wiem że to tzw. straszaki, ale człowieka gotuje w środku że analizuje jakieś myśli, które logicznie wiem że są nerwicowe i te wątpliwości w kółko że "a może to prawda".
Napisałam do Ciebie wiadomość :)
NiecoSzary97
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 3 lutego 2023, o 15:01

16 marca 2023, o 19:54

Byłaś tak samo moralna jak teraz jesteś, zwyczajnie teraz skanujesz siebie zbyt mocno i wydaje ci się więcej niż powinno ci się wydawać. Pamiętaj, nerwica nie jest żadną "super funkcją", dzięki której odkrywasz siebie i wgl. Jedyny plus nerwicy jest taki, że dzięki niej masz świadomość tego, że musisz nauczyć się lepiej sobie radzić ze stresującymi sytuacjami, po to, by kiedyś nie mieć nerwicy ponownie. Tyle. 🤗
kasiax109
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 29 października 2022, o 13:42

16 marca 2023, o 20:04

NiecoSzary97 pisze:
16 marca 2023, o 19:54
Byłaś tak samo moralna jak teraz jesteś, zwyczajnie teraz skanujesz siebie zbyt mocno i wydaje ci się więcej niż powinno ci się wydawać. Pamiętaj, nerwica nie jest żadną "super funkcją", dzięki której odkrywasz siebie i wgl. Jedyny plus nerwicy jest taki, że dzięki niej masz świadomość tego, że musisz nauczyć się lepiej sobie radzić ze stresującymi sytuacjami, po to, by kiedyś nie mieć nerwicy ponownie. Tyle. 🤗
Dziękuję za odpowiedź. Po prostu to się wydaje takie realne, naprawdę jak jakieś olśnienie, a jednocześnie takie absurdalne...
ODPOWIEDZ