Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Boję się zaangażowania

Tutaj rozmawiamy na tematy naszych partnerów, rodzin, miłości oraz zakochania.
O kłopotach w naszych związkach, rodzinach, (niezgodność charakterów, toksyczność, zdrada, chorobliwa zazdrość, przemoc domowa, a może ktoś w rodzinie ma zaburzenie? Itp.)
ODPOWIEDZ
LivCas
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 16 sierpnia 2018, o 15:55

20 sierpnia 2018, o 14:57

Jakis czas temu na urodzinach przyjaciolki, pewien facet zaprosil mnie na kawe. Dobrze sie nam rozmawialo ale po alkoholu dobrze rozmawia mi sie z kazdym. Przyjelam zaproszenie i teraz sie boje, ze on bedzie chcial czegos wiecej a ja nie jestem jeszcze gotowa na zwiazek. Chcialabym teraz to wszystko odkrecic bo zycie z osoba, ktora ma depresje czy dwubiegunowke i ciagle jest w dolku albo na gorce jest ciezkie. Jak delikatnie mu zasugerowac, ze nie chce ciagnac tej znajomosci?
Awatar użytkownika
grzeslaw
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 17 czerwca 2018, o 11:27

21 sierpnia 2018, o 10:05

Z tego co piszesz gość zaprosił cię na kawę. To jeszcze nie oświadczyny :D
Mam podobne lęki przed zaangażowaniem i zauważyłem, że wiąże się to z wyolbrzymianiem rzeczywistości. Spotkanie na kawę powoduje ze wybiegasz myślami pięć kroków dalej. Tymczasem rzeczywistość jest taka, że to tylko kawa i rozmowa. Żadna deklaracja. Żadne zobowiązanie.
Spróbuj może myśleć jeden krok do przodu czyli np. odpowiedzieć sobie na pytanie czy chce ci się iść na tą kawę. O dalsze zaangażowanie pomartwisz się jeśli umówicie się kolejny raz. Jak zobaczysz że chce coś więcej to zawsze możesz odmówić, przecież masz do tego prawo, jesteś wolnym człowiekiem :D Martwienie się na zapas jest bez sensu i nie ma za dużo wspólnego z rzeczywistością.

Jeden krok do przodu. A jak nie masz ochoty nawet na ten pierwszy krok czyli kawę to mu powiedz, że nie chcesz.

Tak myślę przynajmniej ale sam nie jestem mocny w te tematy :D
Awatar użytkownika
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

21 sierpnia 2018, o 10:17

LivCas pisze:
20 sierpnia 2018, o 14:57
Jakis czas temu na urodzinach przyjaciolki, pewien facet zaprosil mnie na kawe. Dobrze sie nam rozmawialo ale po alkoholu dobrze rozmawia mi sie z kazdym. Przyjelam zaproszenie i teraz sie boje, ze on bedzie chcial czegos wiecej a ja nie jestem jeszcze gotowa na zwiazek. Chcialabym teraz to wszystko odkrecic bo zycie z osoba, ktora ma depresje czy dwubiegunowke i ciagle jest w dolku albo na gorce jest ciezkie. Jak delikatnie mu zasugerowac, ze nie chce ciagnac tej znajomosci?
Nie zamykaj się. Jak chcesz to idź. Kawa to nie związek jeszcze. Warto mieć dookoła siebie dużo ludzi i zajmować swój czas.
Awatar użytkownika
Havana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 38
Rejestracja: 30 lipca 2018, o 23:16

21 sierpnia 2018, o 13:33

grzesław, piszesz, że nie jesteś mocny w te tematy ale świetnie, to wytłumaczyłeś.

LivCas, dokładnie jak zostało napisane, z tego co wiem, to faceci tak szybko związku nie szukają raczej jest to domena kobiet, dlatego się boisz, a jak facet będzie coś chciał, to jest takie słowo magiczne "nie".

Dla samej ciekawości możesz zobaczyć co będzie na następnym spotkaniu, a Ty już zaplanowałaś wszystko - piszę bo znam to z autopsji.
LivCas
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 16 sierpnia 2018, o 15:55

21 sierpnia 2018, o 19:05

grzeslaw pisze:
21 sierpnia 2018, o 10:05
Z tego co piszesz gość zaprosił cię na kawę. To jeszcze nie oświadczyny :D
Mam podobne lęki przed zaangażowaniem i zauważyłem, że wiąże się to z wyolbrzymianiem rzeczywistości. Spotkanie na kawę powoduje ze wybiegasz myślami pięć kroków dalej. Tymczasem rzeczywistość jest taka, że to tylko kawa i rozmowa. Żadna deklaracja. Żadne zobowiązanie.
Spróbuj może myśleć jeden krok do przodu czyli np. odpowiedzieć sobie na pytanie czy chce ci się iść na tą kawę. O dalsze zaangażowanie pomartwisz się jeśli umówicie się kolejny raz. Jak zobaczysz że chce coś więcej to zawsze możesz odmówić, przecież masz do tego prawo, jesteś wolnym człowiekiem :D Martwienie się na zapas jest bez sensu i nie ma za dużo wspólnego z rzeczywistością.

Jeden krok do przodu. A jak nie masz ochoty nawet na ten pierwszy krok czyli kawę to mu powiedz, że nie chcesz.

Tak myślę przynajmniej ale sam nie jestem mocny w te tematy :D
W sumie masz racje. Nie jestem na razie gotowa na zwiazek i dlatego tak panikuje. Dziekuje :)
ODPOWIEDZ