Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

BLISKO KATOWIC, MOŻE PO'AND;ROCK albo Open'er

W tym miejscu możemy poszukać innych zaburzonych w swoim mieście, umówić się na spotkanie czy też zorganizować - grupę wsparcia.
Można także poszukać kogoś do bliższego poznania się.
ODPOWIEDZ
Slonce8864
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 17 kwietnia 2020, o 17:45

24 kwietnia 2020, o 14:23

ps. Propozycja z festiwalami jak tylko się odbędą :^ :ups :hehe:

Hej,


Poszukuję osób z okolicy Katowic do wspólnych spotkań, jak wiemy nerwica to bardzo szeroki temat i chyba jedynym sensownym rozwiązaniem będzie nawiązanie jakichś przyjaźni, skompilowanie umiejętności i wspólne przeżycie i przerobienie tych lęków.
Bo cóż innego może dać nam siłę, niż wiara w drugiego człowieka, skoro lęki wynikają z zaburzeń w relacjach z innymi ludźmi i z relacji które kiedyś nas skrzywdziły, które spowodowały wstyd, nieśmiałość, wycofanie, brak siły do działania, skoro jest siła to lęki na tyle ograniczają że w efekcie końcowym nie przeżywamy nic bo żyjemy w swoich własnych głowach.
Najwyższy czas z tym skończyć, nie umiemy się odnaleźć wśród ludzi bo tak naprawdę jesteśmy samotnikami i nie umiemy się przełamać żeby złapać luz i nawiązać kontakt ludźmi którzy mają ten luz, my nerwicowcy go nie mamy my się musimy go nauczyć. I ja się chcę go nauczyć bo już mam na serio dosyć, jestem młodą, ładną dziewczyną i nie chce kolejny rok się bać, chce tańczyć na piasku, pić piwo przy ognisku, wymieniać się z kimś spostrzeżeniami na temat ostatnio przeczytanej książki, robić coś szalonego, a nie się bać. Co będę wnukom opowiadać ? że babcia jest bogata duchowo, jest dobrym człowiekiem, była piękną kobietą ale połowę swojego życia spędziła w domu.
Ludziska tutaj jest nawet wątek, że ludzie mają problem z jedzeniem publicznie... to jest mega przykre, ja to bym tych wszystkich ludzi zebrała i przytuliła mocno.. :friend:
Myślę, że kluczem do uporania się z lękami jest wyjście ze strefy komfortu, znalezienie czegoś co zacznie nam sprawiać przyjemność niech to są głupie rzeczy ale pozwolą na myślenie o czymś innym na czekanie na coś, przygotowanie się do jakiegoś wydarzenia..
Innego sposobu nie wizę, żeby SKUTECZNIE sobie poradzić próbowałam już wszystkiego.
Ja poczułam się gorzej i postanowiłam poszukać pomocy na forum, bo straciłam kontakt z bardzo wartościowym mężczyzną... (czasem myślę, że sama jestem dla siebie wspaniałym psychologiem, dużo czytam i wiem wszystko z czego co wynika, ale my potrzebujemy praktyki )

Jeśli chodzi o faceta lęki zwyczajnie wzięły górę, wstydziłam się przed nim jak mała dziewczynka choć chciałam wreszcie być szczęśliwa i żyć normalnie. Mam dużo do zaoferowania, kocham zwierzęta, naprawdę jestem dobrym człowiekiem, mam swoje zasady jestem porządną dziewczyną, sexowną, lubię się dobrze ubrać dbać o siebie.. ja się pytam i co z tego jak przychodzi do zderzenia z samą sobą blokada totalna... nędza!! Czasem nawet mi to wychodzi, ale ostatnio jest coraz gorzej. Potrzebujemy motywacji i ludzi niczego więcej uwierzcie mi.

Podaję maila piszcie, wierzę w to że razem jesteśmy w stanie zrobić wiele : slonce8864@onet.pl
maila przeglądam regularnie
Margola245
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 38
Rejestracja: 12 lipca 2017, o 20:08

24 kwietnia 2020, o 15:14

Nie jestem pewna czy każdy z nerwicą tak ma, że musi potrzebować ludzi. Nigdy nie miałam wielkich problemów w kontaktach z innymi, mimo bardzo ograniczającej mnie nerwicy, ale niestety uważam, że z zaburzeń wychodzi się samemu. Kontakty i motywacja mogą Ci tylko w tym pomóc i ubarwić życie. Sam jednak pomysł super i trzymam kciuki, żebyś znalazła chętnych! Byle chętnych z luzem. :D
Awatar użytkownika
SasankaLesna
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 307
Rejestracja: 8 lutego 2019, o 13:51

24 kwietnia 2020, o 15:38

jak chcesz pobiegać z kimś nad Pogorią w Dąbrowie to daj znać ;)
Czasami lepiej użyć miotacza ognia niż narzekać na ciemność. [T. Pratchett]
Slonce8864
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 17 kwietnia 2020, o 17:45

24 kwietnia 2020, o 16:02

To teraz mnie zaciekawiłaś strasznie, jeśli Ciebie nerwica nie ogranicza w kontaktach z ludźmi to w czym Ci przeszkadza??

Ja Ci powiem mój wątek jest skierowany dla osób, które czują się same w swojej chorobie, są wrażliwe i może nie miały w życiu osób które by w nie uwierzyły. Dla osób, które jak czytam na tym forum wydają się wysoce wrażliwe, szczere i najprawdopodobniej skrzywdzone przez ludzi, którzy zrobili im kiedyś jakąś przykrość, wielokrotnie zostali wyśmiani, poniżeni.


Jeśli mówimy o nerwicy lękowej to głównym problemem jest niemożność odnalezienia się w grupie.
Głęboko wierze w to że przy tej chorobie bardzo ważne jest mieć kogoś kto nas rozumie, myślę że każdy człowiek tego potrzebuje. W 90 % ludzie tutaj piszą o samotności, że pragną ludzi.. albo że już nie pragną bo tyle razy próbowali i się zrazili, że już odpuścili i wybrali 4 ściany.
Ja się pytam, kto z nas zasługuje na 4 ściany???!!!!!!
Nikt!!!! Luzu nam trzeba !!!! Ja na prawdę w to wierze
Kochana z zaburzeń nie da się wyjść samemu, chyba że w jedną stronę.
Da się wyjść podejmując działanie, szukając porządnej psychoterapii, wsparcia, zrozumienia podłoża problemu, z czego wynikają lęki i uczucia nam towarzyszące, które paraliżują w pewnych sytuacjach - każdy ma swoje. Ewentualnie mając przy sobie ludzi, którzy są przyjaciółmi ( prawdziwymi ) a czasy są jakie są, nagonka mediów społecznościowych, kanony w jakie Ci wrażliwi ludzi zostali wpakowani często dla ludzi są nie do przejścia. Do zaburzeń dochodzą kompleksy, wstydzimy się własnych rodzin bo czujemy się w nich nieswojo, albo jesteśmy cały czas krytykowani przez ojców, matki itd. Ja mam to szczęście że mam wspaniałą mamę, ale wiem że nie każdy ma tyle szczęścia.
Moim zdaniem świadomość odgrywa kluczową rolę i tutaj się z Tobą zgodzę, dużo trzeba przerobić samemu. Ale jak już zrozumiesz siebie to czas, żeby zacząć żyć, doświadczać, przeżywać tak naprawdę.
Slonce8864
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 17 kwietnia 2020, o 17:45

24 kwietnia 2020, o 16:10

Która Pogoria?? Ja najczęściej bywam na 4 bo ją najbardziej lubię.
Nie wiem czy w ten weekend będę miała możliwość podjechać, bo to 25 km ode mnie a chwilowo jestem bez samochodu przez tydzień. Ale super jakby się udało zorganizować więcej osób, miejsce idealne :)

Jeśli mamy tutaj fanów Pogorii piszcie, myślę że max do 2 tyg damy rade się zobaczyć w większym gronie, było by cudownie.
Awatar użytkownika
lubieplacki13
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 495
Rejestracja: 14 listopada 2019, o 21:50

24 kwietnia 2020, o 16:15

Slonce8864 pisze:
24 kwietnia 2020, o 16:02
To teraz mnie zaciekawiłaś strasznie, jeśli Ciebie nerwica nie ogranicza w kontaktach z ludźmi to w czym Ci przeszkadza??

Ja Ci powiem mój wątek jest skierowany dla osób, które czują się same w swojej chorobie, są wrażliwe i może nie miały w życiu osób które by w nie uwierzyły. Dla osób, które jak czytam na tym forum wydają się wysoce wrażliwe, szczere i najprawdopodobniej skrzywdzone przez ludzi, którzy zrobili im kiedyś jakąś przykrość, wielokrotnie zostali wyśmiani, poniżeni.


Jeśli mówimy o nerwicy lękowej to głównym problemem jest niemożność odnalezienia się w grupie.
Głęboko wierze w to że przy tej chorobie bardzo ważne jest mieć kogoś kto nas rozumie, myślę że każdy człowiek tego potrzebuje. W 90 % ludzie tutaj piszą o samotności, że pragną ludzi.. albo że już nie pragną bo tyle razy próbowali i się zrazili, że już odpuścili i wybrali 4 ściany.
Ja się pytam, kto z nas zasługuje na 4 ściany???!!!!!!
Nikt!!!! Luzu nam trzeba !!!! Ja na prawdę w to wierze
Kochana z zaburzeń nie da się wyjść samemu, chyba że w jedną stronę.
Da się wyjść podejmując działanie, szukając porządnej psychoterapii, wsparcia, zrozumienia podłoża problemu, z czego wynikają lęki i uczucia nam towarzyszące, które paraliżują w pewnych sytuacjach - każdy ma swoje. Ewentualnie mając przy sobie ludzi, którzy są przyjaciółmi ( prawdziwymi ) a czasy są jakie są, nagonka mediów społecznościowych, kanony w jakie Ci wrażliwi ludzi zostali wpakowani często dla ludzi są nie do przejścia. Do zaburzeń dochodzą kompleksy, wstydzimy się własnych rodzin bo czujemy się w nich nieswojo, albo jesteśmy cały czas krytykowani przez ojców, matki itd. Ja mam to szczęście że mam wspaniałą mamę, ale wiem że nie każdy ma tyle szczęścia.
Moim zdaniem świadomość odgrywa kluczową rolę i tutaj się z Tobą zgodzę, dużo trzeba przerobić samemu. Ale jak już zrozumiesz siebie to czas, żeby zacząć żyć, doświadczać, przeżywać tak naprawdę.
No nie wiem, dlaczego głównym problemem nerwicy lękowej miałaby być fobia społeczna? Co z lękiem napadowym, lękiem uogólnionym, fobią specyficzną, agorafobią? Fajna inicjatywa i mega popieram takie "ryzykowanie" dla osób, które mają fobie społeczną, ale to nie tak, że 90% ludzi pragnie ludzi w zaburzeniu. Ja jestem duszą towarzystwa, ekstrawertykiem, królem imprezy, a moja nerwica lękowa to lęk uogólniony, napadowy i fobia specyficzna i wyjść z nerwicy mogę tylko SAMEMU.
/przerwa od forum
Slonce8864
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 17 kwietnia 2020, o 17:45

24 kwietnia 2020, o 17:27

Dobra, przyznaje Ci rację za bardzo się wkręciłam we własny problem. Zatem uznajmy że wątek skierowany jest dla osób z fobią społeczną.
Mi się czasem wydaje, że jak bym miała przy sobie osobę chociaż jedną, która to rozumie to każdy inny problem byłby do rozwiązania.
Jestem pewna że sobie poradzisz lubieplacki13, trzymam kciuki :)
Awatar użytkownika
SasankaLesna
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 307
Rejestracja: 8 lutego 2019, o 13:51

24 kwietnia 2020, o 19:01

to ja już nie wiem, czy chodzi o "kogoś", czy o większe grono? :)
Czasami lepiej użyć miotacza ognia niż narzekać na ciemność. [T. Pratchett]
ODPOWIEDZ