Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Załatwianie spraw

Forum dotyczące problemu jakim jest fobia społeczna oraz inne fobie specyficzne.
Umieszczamy tutaj swoje historie, pytania i wątpliwości.
ODPOWIEDZ
John502
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 28 marca 2021, o 21:21

23 lipca 2021, o 17:00

Cześć wszystkim! Nie wiedziałem dokładnie gdzie dodać tego posta, myśle, ze ten dział jest odpowiedni. Mam problem, a mianowicie chodzi o to, iż mam stres przed załatwianiem spraw np. stresuje się dzwonić w pewne miejsca, o jakieś usługi itd Wiem, ze to wina ojca, zawsze jak coś zrobiłem zle to mnie beształ za to, brat tak samo. Mówiłem to ojcu, ale on nic nie rozumie i mówi, ze jak jego zabraknie to wtedy będę musiał wziąć się w garść i to wszystko mi zniknie XD o nerwicy natręctw mówi to samo. Czuje po prostu żal, wiem ze przez jego zachowania muszę teraz borykać się z problemami w dorosłym życiu i to naprawiać.
Pozdrawiam serdecznie!
Awatar użytkownika
Sylwek94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 241
Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15

23 lipca 2021, o 20:33

Cześć. Również miałem podobne problemy jak opisujesz.... Dzwonienie, załatwianie.... Do skutku się przełamywałem i ćwiczylemw tym i to ogarnąłem. Jak Ja mogłem to Ty tak samo. Wymaga to trochę pracy.
Co do winy. Ja uważam, że to należy ZAAKCEPTOWAĆ jak bylo i dlaczego tak sie stało. Karanie kogoś za to nie ma sensu. A jeśli ten ktoś kto nam to wpoił i nas tak ukształtował, to sam był tak kształtowany? Mógł nie wiedzieć że przez takie wychowywanie dziecka tak to wpłynie na jego życie w przyszłości.... Ja się z takimo rzeczami pogodziłem skąd to mam i dlaczego ale nie rozmawiałem o tym z osobami które to spowodowały bo one nas i tak nie zrozumia-taka jest prawda. Głowa do góry, sam czułem złość i żal, ale przecież pomyślałem :Co mi to teraz da? Czasu nie cofne. A co jeśli te osoby nie wiedzialyze robia zle, moze miały problemy i niestety to się tez do tego przyczyniało i tak sie poprostu stalo. Wybaczyłem sobie całą przeszłośc. Teraz jest nowy epizod i wszystko zależy od nas. Tryzmaj sie.
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
John502
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 28 marca 2021, o 21:21

24 lipca 2021, o 16:54

Masz racje, nie ma sensu wszystkich obwiniać wokół. Mój terapeuta powiedział mi, żebym mówił o takich rzeczach i ogólnie o tym co czuje i powiem Ci, ze na prawdę mi to pomaga
Awatar użytkownika
Sylwek94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 241
Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15

24 lipca 2021, o 17:23

No dokładnie, często wyrzucenie z siebie jest bardzo pomocne. Zależy też komu to mówimy, jaka ta osoba jest, jak może zareagować i co to znaczy dla nas. Ja np. Potrafilem sam ze sobą sobie z tym poradzić, stałem się dla siebie swoim własnym przyjacielem (co jest pomocne w odburzaniu jak i w życiu), wiedziałem że inna osoba mnie nie zrozumie a mogę ja urazić, więc postanowiłem sam ze sobą to przetrawić /pogadać,/wyrzucić. Nie jest to tłumienie w sobie ale wg mnie inna forma wyrażenia potrzeby wyrzucenia z siebie tego co nas trapi. Mimo to to co Ty napisałeś jest również dobre i pomocne ;)
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
Johnny
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 2 maja 2019, o 00:44

13 sierpnia 2021, o 19:38

Ja mam podobnie z nakładaniem na siebie presje jak gdzieś dzwonię żeby coś załatwić. Staram się przyzwalać, że mogę czegoś nie załatwić i nie jest to koniec świata. Im więcej nakładam na siebie presji, żeby coś załatwić, i myślę, że to cholernie ważne to się tym denerwuje. Potem mam poczucia winy, jak czegoś nie załatwię tak jakbym chciał. Wszelkie analizy na ten temat ucinam oraz przetrzymuje poczucia winy z tym związane. Dochodzą mi również podczas rozmów przez telefon somaty jak jąkanie, zacinanie i pustki w głowie, a przed tymi rzeczami mam znowu lęki. I tak się to kręciło u mnie w koło przez wiele lat. Pare lat temu zacząłem się odburzać. Przełamywanie u mnie polega na tym, że mimo tego wszystkiego wystawiam się na te lęki i dzwonię w różne miejsca, żeby coś załatwić nawet jak nie muszę. Staram się również przyzwalać na te wszystkie somaty, jak są w rozmowach to są, mogą występować. Wcześniej przez wiele lat tylko się z tymi somatami szarpałem, analizowałem całymi dniami i obwiniałem się kiedy się pojawiały.
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

24 sierpnia 2021, o 12:23

Sylwek94 pisze:
23 lipca 2021, o 20:33
Cześć. Również miałem podobne problemy jak opisujesz.... Dzwonienie, załatwianie.... Do skutku się przełamywałem i ćwiczylemw tym i to ogarnąłem. Jak Ja mogłem to Ty tak samo. Wymaga to trochę pracy.
Co do winy. Ja uważam, że to należy ZAAKCEPTOWAĆ jak bylo i dlaczego tak sie stało. Karanie kogoś za to nie ma sensu. A jeśli ten ktoś kto nam to wpoił i nas tak ukształtował, to sam był tak kształtowany? Mógł nie wiedzieć że przez takie wychowywanie dziecka tak to wpłynie na jego życie w przyszłości.... Ja się z takimo rzeczami pogodziłem skąd to mam i dlaczego ale nie rozmawiałem o tym z osobami które to spowodowały bo one nas i tak nie zrozumia-taka jest prawda. Głowa do góry, sam czułem złość i żal, ale przecież pomyślałem :Co mi to teraz da? Czasu nie cofne. A co jeśli te osoby nie wiedzialyze robia zle, moze miały problemy i niestety to się tez do tego przyczyniało i tak sie poprostu stalo. Wybaczyłem sobie całą przeszłośc. Teraz jest nowy epizod i wszystko zależy od nas. Tryzmaj sie.
Hej, ja mam pustą głowę i do tego wiem że muszę podjąć decyzję zmiany mieszkania żeby oddać stres w życiu, mam problem z kolegą z którym mieszkam. Też latałem się za niepowodzenia w życiu za brata problemy w życiu, wiem że nie ma sensu katować się za co było, powinienem dostrzec błędy. Czułem żal i złość za przeszłość.
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

15 września 2021, o 10:24

John502 pisze:
23 lipca 2021, o 17:00
Cześć wszystkim! Nie wiedziałem dokładnie gdzie dodać tego posta, myśle, ze ten dział jest odpowiedni. Mam problem, a mianowicie chodzi o to, iż mam stres przed załatwianiem spraw np. stresuje się dzwonić w pewne miejsca, o jakieś usługi itd Wiem, ze to wina ojca, zawsze jak coś zrobiłem zle to mnie beształ za to, brat tak samo. Mówiłem to ojcu, ale on nic nie rozumie i mówi, ze jak jego zabraknie to wtedy będę musiał wziąć się w garść i to wszystko mi zniknie XD o nerwicy natręctw mówi to samo. Czuje po prostu żal, wiem ze przez jego zachowania muszę teraz borykać się z problemami w dorosłym życiu i to naprawiać.
Pozdrawiam serdecznie!
Hej,
Ty też nie rozumiesz, że czas ojca już miną, już teraz on Cię nie wychowa i nie da Ci tego co obecnie sam musisz sobie dać.
Przychodząc do ojca i tłumacząc mu, że Cię skrzywdził stajesz przed nim wciąż jako małych chłopiec, który chce jego zrozumienia, aprobaty i w ten sposób ciagle pogłębiasz taki rodzaj Waszej relacji, która Cię rani narażając się na ciągłe przeżywanie tych samych emocji. Powinieneś wyzbyć się potrzeby zmieniania ojca i szukania u niego zrozumienia, bo gdyby on był w stanie to zrobić to zrobiłby to wiele lat temu ( mało rodziców krzywdzi swoje dzieci intencjonalnie, większość nie rozumie, że to robi ), a skoro tego nie zrobił to znaczy, że nie doszedł do poziomu w którym zrozumiałby pewne sprawy i żadne Twoje tłumaczenia tego nie zmienią. Ludzie nie zmieniają się pod wpływem tłumaczeń tylko doświadczeń.
Jest takie powiedzenie, że "kontroluje nas ten kto kontroluje nasze emocje ", tak długo jak nie wyzbędziesz się potrzeby tłumaczenia ojcu, że zrobił źle będziesz cały czas niewolnikiem tych emocji i Waszej relacji, będziesz starał mu się coś udowodnić, będziesz się określał w kontrze do niego itd. Oczywiście złość, żal który czujesz musi znaleźć ujście, musi wybrzmieć ale niekoniecznie potrzebne są Ci do tego rozmowy z ojcem. Wiele z nas miało nie takie dzieciństwo jak trzeba, nawet Ci którzy żyją na pozór w miarę ok, jak ich poznasz bliżej to zauważasz pewne braki wynikające zapewne z dzieciństwa, nie ma idealnych ludzi i nie ma idealnych rodziców, każdy z nas ma jakąś swoją lekcje do odrobienia i lepiej przyjąć ją z pokorą żeby nie skończyć jak Ci którzy tej lekcji nie odrobili i do których czujesz dziś żal. Nic tak człowieka nie cieszy, nie wznosi i nie rozwija jak to co wypracował siebie sam.
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
ODPOWIEDZ