Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Kołatanie serca, podwyższony puls, ataki paniki

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
threal13
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 20 kwietnia 2018, o 13:04

21 kwietnia 2018, o 16:56

Cześć,

od tygodnia okropnie się czuje. Moje serce dziwnie się zachowuje. Przez praktycznie cały dzień odczuwam mocne bicie serca, czy to w spoczynku czy w marszu - czuje dosłownie puls na całym ciele - przy okazji sam puls wzrasta do jakichś 85 uderzeń. Dodam, że od paru lat cierpię na różne rodzaje nerwic (w tym serca). Oczywiście wybiorę się na badania, żeby wykluczyć podłoże kardiologiczne, ale to dopiero w przyszłym tygodniu - a teraz boję się o zdrowie i życie czy takie kołatania, które trwają godzinami nie uszkodzą mi jakoś serca... Nigdy nie miałem z nim problemów, nie piję, nie palę, dużo się stresuję - gdy serce zaczyna kołatać nie potrafię się uspokoić. Dzisiaj chociażby, dostałem jakiegoś dziwnego ataku, chyba pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło - siedząc (!) serce zamiast się uspokoić zaczęło mi przyspieszać. W pewnym momencie nie byłem w stanie zmierzyć pulsu, chociaż na oko myślę, że wynosił około 200. Atak trwał 5 - 10 minut, ale ciągle nie jestem pewny co to było - nie mogłem zaczerpnąć dużego oddechu, język mi skołowaciał - boję się, że moje serce w końcu tego nie wytrzyma :( .

Z tego wszystkiego powstaje moje pytanie - czy takie kołatanie jest groźne? Nie chcę zejsć na zawał, czy dostać jakiegoś migotania...
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

21 kwietnia 2018, o 17:08

Sam sobie odpowiedziałeś w tytule tematu,miałeś atak paniki .Takie objawy sercowe ma 99% nerwicowców ;) zapoznaj się z materiałami na forum
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
nat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 157
Rejestracja: 6 marca 2018, o 16:30

21 kwietnia 2018, o 17:42

Czym nie byłeś w stanie zmierzyć pulsu ? Ręka ? Ja na przykład mam tak, że czuję, że mam wysoki puls i jak mierze palcem to nawet mam wrażenie,że serce bije nierówno. Biorę ciśnieniomierz ( zainwestowałam w taki konkretny z wykrywaniem arytmii) i okazuje się, że puls w granicach 100, oczywiście równy.
U mnie od serca zaczęła się cała nerwica był to pierwszy objaw. Wizyta u lekarza pierwszego kontaktu - EKG i chcieli mnie odesłać do szpitala. Bałam się jechać, przeczekałam. Na drugi dzień poszłam do kardiologa. Serce zdrowe.

Co jakiś czas mam kołatania, nie mogę wtedy nabrać oddechu, zatyka mne jakby. Ale przechodzi i nadal żyje.

Szybkie biie serca nigdy nie jest zdrowe, najlepiej aby nasz puls był jak najmniejszy , ale nie jest też moim zdaniem śmiertelnie niebezpieczne.

Ja całe życie mam puls w okolicach 100. Często ponad 100. Nie mogę tego zbijać bo wszelkie leki obniżające puls działają również na ciśnienie, a te mam bardzo niskie. To co mi pomogło na pracę serca to omega 3 oraz zwiększona dawka magnezu i taka herbatka z apteki na pracę serca. Zauważyłam, że mniej odczuwam właśnie taki puls w całym ciele.
threal13
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 20 kwietnia 2018, o 13:04

21 kwietnia 2018, o 17:55

Dziękuję serdecznie za odpowiedź! :) Wprawdzie to tylko parę zdań, a tak potrafią człowiekowi pomóc.

Czyli takie objawy mogą świadczyć o nerwicy, a nie o faktycznie chorym sercu? Tak jak mówię, pójdę się przebadać i sądzę że nic nie wyjdzie, ale ciągle jest takie poczucie że może to jednak serce nawala, mam jakieś zapalenie czy niewydolność i coś mi się stanie. Nawet teraz, gdy to piszę czuję kołatanie i lekko podwyższony puls (koło 80)

@nat

Tak, próbowałem ręką zliczyć liczbę uderzeń tętnicy szyjnej, ale były tak szybkie że nie nadazalem naliczyć. Dwa że, to serce tak mi zaczęło wariować, że już zrezygnowałem z liczenia i czekałem tylko na jakieś omdlenie
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

21 kwietnia 2018, o 18:05

threal13 pisze:
21 kwietnia 2018, o 17:55
Dziękuję serdecznie za odpowiedź! :) Wprawdzie to tylko parę zdań, a tak potrafią człowiekowi pomóc.

Czyli takie objawy mogą świadczyć o nerwicy, a nie o faktycznie chorym sercu? Tak jak mówię, pójdę się przebadać i sądzę że nic nie wyjdzie, ale ciągle jest takie poczucie że może to jednak serce nawala, mam jakieś zapalenie czy niewydolność i coś mi się stanie. Nawet teraz, gdy to piszę czuję kołatanie i lekko podwyższony puls (koło 80)

@nat

Tak, próbowałem ręką zliczyć liczbę uderzeń tętnicy szyjnej, ale były tak szybkie że nie nadazalem naliczyć. Dwa że, to serce tak mi zaczęło wariować, że już zrezygnowałem z liczenia i czekałem tylko na jakieś omdlenie
Ja mam na codzien 95 :) jak cala moja rodzina. W nerwicy przez rok mialam 111 i nadal zyje :) chcialam brac leki, lekarz stwierdzil ze 111 w trakcie stanów lekowych jest plusem znosnym a ataki paniki maja to do tego ze cisnienie jest na wyzszym poziomie . Nie panikuj 80 to nie jest duzy puls :)
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
Awatar użytkownika
nat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 157
Rejestracja: 6 marca 2018, o 16:30

21 kwietnia 2018, o 18:06

Puls koło 80 ? Nie wiem jaki masz normalnie, ale ja bym chciała taki mieć :) u mnie w stanie spoczynku zawsze jest koło 90, nawet ponad, wieczorami jak już jestem konkretnie wyciszona dopiero spada do 70. W początkowym napadzie nerwicy miałam po minimum 150.

Ręką trochę ciężko zmierzyć, zwłaszcza jak się jest choćby odrobinę przestraszonym. Dodatkowo się bardziej nakręcasz - mierzysz, wydaje Ci się, że jest coś nie tak, panikujesz, puls skacze. A to już jest całkiem niepotrzebne :)

Mi Pani doktor po którejś tam wizycie poleciła kupić taki ciśnieniomierz, żebym się mogła uspokoić, że nic złego się nie dzieje. Powiem Ci,że nawet w trakcie uczucia kołatania jak mierzyłam, nie wykazało żadnych zaburzeń rytmu. Ale tak czy siak udaj się do kardiologa, dla własnego świętego spokoju.
emek16
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 344
Rejestracja: 17 listopada 2015, o 11:37

21 kwietnia 2018, o 18:11

Ja takich "zawałów" miałem bez liku i niespodzianka dalej żyje , też na początku przygody z nerwicą miałem te "sercowe" problemy ale się ich pozbyłem, moim sposobem na nie było prowokowanie serca aby szybko biło , i kiedy mój głupi mózg wreszcie wbił sobie że od tego nie umrę zaczął to olewać . Dzisiaj moje serce może bić szybko potykać się mogę go nawet nie odczuwać a i tak mam to w dupie lęków związanych z sercem już nie mam.
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

22 kwietnia 2018, o 06:39

threal13 pisze:
21 kwietnia 2018, o 16:56
Cześć,

od tygodnia okropnie się czuje. Moje serce dziwnie się zachowuje. Przez praktycznie cały dzień odczuwam mocne bicie serca, czy to w spoczynku czy w marszu - czuje dosłownie puls na całym ciele - przy okazji sam puls wzrasta do jakichś 85 uderzeń. Dodam, że od paru lat cierpię na różne rodzaje nerwic (w tym serca). Oczywiście wybiorę się na badania, żeby wykluczyć podłoże kardiologiczne, ale to dopiero w przyszłym tygodniu - a teraz boję się o zdrowie i życie czy takie kołatania, które trwają godzinami nie uszkodzą mi jakoś serca... Nigdy nie miałem z nim problemów, nie piję, nie palę, dużo się stresuję - gdy serce zaczyna kołatać nie potrafię się uspokoić. Dzisiaj chociażby, dostałem jakiegoś dziwnego ataku, chyba pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło - siedząc (!) serce zamiast się uspokoić zaczęło mi przyspieszać. W pewnym momencie nie byłem w stanie zmierzyć pulsu, chociaż na oko myślę, że wynosił około 200. Atak trwał 5 - 10 minut, ale ciągle nie jestem pewny co to było - nie mogłem zaczerpnąć dużego oddechu, język mi skołowaciał - boję się, że moje serce w końcu tego nie wytrzyma :( .

Z tego wszystkiego powstaje moje pytanie - czy takie kołatanie jest groźne? Nie chcę zejsć na zawał, czy dostać jakiegoś migotania...
Witaj.
Mój ulubiony temat "serce" :DD

Moja nerwa zaczęła się od ataku paniki z szybkim biciem serca.Jak doskonale wiesz po sobie był to dla mnie szok.
Ja tu dużo na forum pisałam o moich wątpliwosciach typu....czy nic mi nie będzie,A może coś się dzieje z moim sercem.Dziwnie kopytkuje w gardle i boję się o zawał.

Żyje z tym stanem naście lat.Mowisz że masz puls 80? Jakbym taki miała to raj dla mnie.Ja mam bardzo rzadko takie tętno.Głownie okolice 100 i niskie ciśnienie więc nic nie brałam na jego zwolnienie a dawali mi beta-blokery jakieś....Ja się bałam że stanie mi znowu i za chusteczkę nie chciałam ich.

Nie bój się nic Ci nie będzie.zrozumiałam że jak będę się bała i ciągle kontrolowała puls to na dobre mi nie wyjdzie.

Też ni łomocze w gardle.Robi fikołki i jakby zatrzymuje się...moja ręka ciągle wędrowała mi na szyję lub na pierś i sprawdzałam jego bicie.
Powiem Ci ze jak zdarzy się mieć 70 puls bo jestem mocno zmęczona i niskie ciśnienie to wtedy mam wrażenie że umrę i staram się nawet sobie podnieść ten puls :friend:

Miałam echo,Holtera i ekg nie jeden raz i jest ok poza niedomykalnoscią którą ma dużo ludzi.
W holterze mi wyszło że w nocy mam puls 49 więc się wystraszyłam jak diabli kiedyś ale lekarz powiedział że serce się regeneruje po szybkim tępie za dnia.😊
Teraz strzelam olewke na to choć momenty są jakiegoś zastanowienia się czy aby na pewno jest ok ale to szybko mija...

Także bez paniki.Zrób badania dla pewności i nie analizuj tyle bo szkoda nerwów naszych😊👍
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
threal13
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 20 kwietnia 2018, o 13:04

23 kwietnia 2018, o 10:39

Hej,

jeszcze raz chciałem podziękować za podzielenie się swoimi doświadczeniami i poświęcony czas na odpowiedź dla mnie - tak jak mówię, bardzo mi to pomogło! ;)

Wróciłem właśnie przed chwilą od lekarza - osłuchał mnie, zrobił EKG i powiedział, że nie widać żebym się stresował bo badanie wyszło bardzo ładne. Powiedział też jednak, że nerwicę stwierdza się na samym końcu i dał mi skierowanie na badania TSH i elektrolitów. Jednak ja już na 90% jestem pewny, że to zbyt dużo stresu w ostatnim czasie. Pora znaleźć jakiegoś solidnego specjalistę i nauczyć się wreszcie radzić z tym paskudzstwem :D
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

23 kwietnia 2018, o 15:04

threal13 pisze:
23 kwietnia 2018, o 10:39
Hej,

jeszcze raz chciałem podziękować za podzielenie się swoimi doświadczeniami i poświęcony czas na odpowiedź dla mnie - tak jak mówię, bardzo mi to pomogło! ;)

Wróciłem właśnie przed chwilą od lekarza - osłuchał mnie, zrobił EKG i powiedział, że nie widać żebym się stresował bo badanie wyszło bardzo ładne. Powiedział też jednak, że nerwicę stwierdza się na samym końcu i dał mi skierowanie na badania TSH i elektrolitów. Jednak ja już na 90% jestem pewny, że to zbyt dużo stresu w ostatnim czasie. Pora znaleźć jakiegoś solidnego specjalistę i nauczyć się wreszcie radzić z tym paskudzstwem :D
Dasz radę😊 działaj póki wcześnie.Wpajaj sobie posty tych co wyszli, materiały chłopaków i idź do przodu.
Wydaje nam się że to bagno z którego nie ma wyjścia.Na szczęście możemy tylko musimy chcieć próbować....
Jak uświadomimy sobie że wszystko jest iluzją i sami ją tworzymy to załapiemy jaką drogą mamy isc.

Do dzieła kolego :friend:
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
ODPOWIEDZ