Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Atak paniki, lęk paniczny

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

12 kwietnia 2010, o 17:47

Victor pisze:Objawy ataków paniki:
Każdy z nas z reguły pamięta swój pierwszy atak :) i to jak w ciągu sekund, wzrasta w nas poczucie przerażenia, o to co się z nami dzieje.
Z reguły, napad rozpoczyna się nagle, nie musi mieć w danej chwili konkretnej przyczyny, choć to zależy od zaburzenia, bowiem w fobii społecznej np. napady mogą się pojawić na samą myśl, o spotkaniu w sprawie nowej pracy, na myśl o wypowiedzeniu się publicznie w szkole, podczas jakiejś prezentacji, w pracy itp.
W nerwicy natręctw napad może się pojawiać, w chwilach niewykonania jakiejś natrętnej czynności, z chwilą walki z natrętnymi myślami itp.
Panika narasta bardzo szybko, w ciągu kilku minut możemy być krańcowo przerażeni, napad trwa zazwyczaj do około godziny czasu, ale z tego co sam wiem po sobie i po innych osobach z tym problemem, napady takie potrafią trwać nawet parę godzin.
Przyjmuje się, że napad paniki rozpoznajemy, jeżeli spośród niżej wymienionych objawów, występuje u nas przynajmniej kilka z nich.
- mocne bicie serca, kołatanie, przyspieszenie tętna
- wysokie skoki ciśnienia
- ból w klatce piersiowej
- pocenie się całego ciała, rąk, nóg.
- trudności oddechowe, brak tchu, duszność
- wrażenie zatrzymywania się oddechu
- hiperwentylacja, która może być również jako objaw napadu
- uczucie dławienia się, ścisk gardła, drętwienie języka, wrażenie jakiegoś przedmiotu w gardle
- zawroty głowy, pustka w głowie
- uczucie strasznego osłabienia, omdlewanie, wrażenie urywania się kontaktu z rzeczywistością.
- dreszcze lub nagłe uczucie gorąca, palenie w głowie, rozpalone ciało.
- drżenie całego ciała, bądź poszczególnych jego fragmentów.
- nudności lub nieprzyjemne doznania w jamie brzusznej, wzdęcia
- derealizacja poczucie, że wszystko wokoło jest nierealne, poczucie dezorientacji,
- depersonalizacja poczucie oderwania się od ciała, nierealność wobec siebie, obcość głosu kiedy mówimy.
- przerażająca obawa przed utratą kontroli nad sobą, szaleństwem, psychozą
- przerażająca obawa przed śmiercią, zemdleniem.
- drętwienia kończyn, uczucie pieczenia fragmentów skóry bądź całych kończyn
- bladość
- niepewność naszych nóg czyli sławne nerwicowe : "nogi jak z waty"
- ucisk w głowie
- zatykanie w uszach, szczękościsk, a także niewyraźne widzenie, mroczki i plamki przed oczyma.
Słuchajcie wiem, że ataki mogą być różne, ale czy np. ja wychodze z domu i nagle robi mi się słabo, ale tak dosłownie odczuwam słabość w mięśniach jakbym miał wywinąć orła, do tego dochodzą poty i okropne przerażenie to jest to atak paniczny?
Dopóki nie wróce do domu to słabosć towarzyszy, nawet czasem jak jestem gdziś u kogoś to myśleć mi trudno ale wszystko jakby kręci się wokoło tej słabości i zimnych potów.
Takie zaciemnienie myśli i obrazu.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Jadwiga
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 114
Rejestracja: 27 maja 2010, o 17:31

12 kwietnia 2010, o 19:41

Wiesz sam atak to takie bardzo silneprzerażenie z masą róznych objawów. Trwa u mnie np. zazwyczaj pół do godziny ale potem tez mam objawy.
Co do słabości to ja czesto jak tylko wychodze z domu to juz omdlewam i słabną mi ręce i nogi a czasem aż cierpną.
To co piszesz tez może być na tle nerwowym.
Dużo masz różnych objawów takich nerwicowych więc pewno to to.
Ale ogólnie badałęś się jakoś?
Sercowa Kobieta
Gość

12 kwietnia 2010, o 21:21

A probowales jesli chodzi o ataki paniki z psychologa??
I faktycznie czy byles badany?

A tak to to ci powiem ze podczas ataku paniki ja zawsze mam wrazenie przyciagania mnie wrecz do podlogi. Jest mi zle i SŁABO OKROPNIE!!!!
W ogole na poczatku przez pierwsze 3 lata bylo mi slabo nawet jak wstawalam z lozka ciagle czulam sie chora i upadajaca.
Tak wiec jesli pztasz czy nerwica moze takie rzeczy powodowac to tak moze....NIESTETY
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

13 kwietnia 2010, o 01:25

Wojtek jeżeli chodzi o uczucie słabości to niestety u mnie częsty objaw był i jest do tej pory, najgorsze jest w nim to, że idziesz a nawet siedze w domu i oprócz lęku robi sie nagle tak słabo, i mam ochotę się od razu położyć bo czuję, ze się przewrócę.
czesto może być nam słabo od czegoś a my tylko przypisujemy to lękowi. Przeciez i bez nerwicy ludzią jest bardzo słabo i niekoniecznie od razu od cięzkich chorób :)

natomiast podczas ataku paniki uczucie slabnięcia i omdlewania to standarcik :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

17 kwietnia 2010, o 00:24

Okropne te ataki paniki są, coraz bardziej ostatnio przez nie boję się wychodzić i łykam benzo żeby wyjść z domu :(

No bo co mam zrobić jak po prostu robi mi się słabo, niby próbuję się przełamać ale to jest zupełnie realne uczucie i zwiewam do domu albo afobam jak ni emam ucieczki.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Sefcowa Kobieta
Gość

17 kwietnia 2010, o 13:23

Wojciech to prawda te ataki są okropne, nie do wytrzymania tyle, że nie łykaj za długo tych środków z rodziny benzodiazepin, one mimo wszystko uzależniają.
Czytałam, że dostałeś nowe leki może one dadzą ci ulgę, ale tego afobamu strzeż się, to znaczy bierz doraźnie, bo jak zaczniesz brać codziennie żeby wyjść z domu to naprawde będziesz miał problem :(

Ale tez przydałoby ci się moim zdaniem wizyta u psychologa, na strach przed wychodzeniem z domu bardzo mi pomógł, ty masz silne te objawy z tego co czytam tak więc połącz leki plus terapia i nie zwlekaj z psychologiem.
halfix
Gość

21 kwietnia 2010, o 23:08

Wojciech... takie wlasnie sa ataki paniki kiedy u mnie sie to zaczelo, bylem kazdej nocy w szpitalu , dziennie umieralem , dusilem sie co zdarza sie do nadal , dziennie ekg badania i diagnoza, ostry atak paniki ... potrafilem gnac na zlamanie karku do szpitala, do tego boje sie benzo, wiec caly atak ide na zywiol... to jest koszmar...ale zyjemy nadal :)
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

21 kwietnia 2010, o 23:25

Ja benzo tez na poczatku nie bralem ale jak zaczely dochodzic nowe objawy to raz sie przemoglem i pomoglo. I dlatego teraz je lykam podczas ataku. Staram sie jak najrzadziej bo wiadomo potem dilerka moze byc :)
Ale dobrze ze nie bierzesz benzo w sumie tylko jakos to bierzesz na klate. Mni epomaga chemia a tobie silna wola a to duza roznica.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
halfix
Gość

23 kwietnia 2010, o 00:50

czy ja wiem czy silna wola?? a moze bardziej byl to zwykle strach przed benzo... wole sie melisy napic... magnez wypije... i sam nie wiem czy nie wolal bym zarzucic benzo i miec spokoj ... z drugiej strony w zyciu podano mi benzo 2 razy , z jednej strony spokoj , z drugiej czlowiek jak na haju...
Wenio
Gość

23 kwietnia 2010, o 13:32

Halfix ja tez tak mam, że boję się leków psychotropowych a szczególnie ze o benzo sie tyle czyta.
Ze szkodza - uzalezniajac itd. Ale moze nie jest jeszcze z nami tak zle....i dlatego mozemy tego nie lykac. W sumie to dobrze. Chociaż ja już hydroksyzynę łykam ale to slaby lek :) podobnież.
MarzenaHH
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 23 kwietnia 2010, o 16:36

23 kwietnia 2010, o 16:42

Witajcie,

jesli chodzi o benzos, niestety ale odradzam. Przeszlam odwyk po benzos i wiem co on oznacza.

Pozdrawiam
Przepraszam z gory za bledy w pisowni. Ale operuje Polskim po przerwie 22 letniej. Mam nadzieje ze nikt nie poczuje sie nimi urazony. Dziekuje.
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

23 kwietnia 2010, o 19:21

Ja Afobam na początku łykałem do leków podstawowych i wtedy moim zdaniem jest wskazany.
A teraz doraźnie, jednak to prawda trzeba uważać, mam kolegą, który od relanium się uzależnił.
Ale czasem warto się nim wspomóc, tylko z głową :)
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
MarzenaHH
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 23 kwietnia 2010, o 16:36

24 kwietnia 2010, o 09:34

Zgadzam sie z toba. Lecz w wiekszosci przypadkow ze wzgledu na ilosc i sile atakow traci sie glowe i siega sie po benzos coraz czesciej. W czasie ataku zimna krew nas opuszcza i rozsadek tez.
Przepraszam z gory za bledy w pisowni. Ale operuje Polskim po przerwie 22 letniej. Mam nadzieje ze nikt nie poczuje sie nimi urazony. Dziekuje.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

24 kwietnia 2010, o 19:17

Jeśli już ktoś bierze jakieś benzo, codziennie po to aby nie czuc się źle a nawet po to by jakoś wyjść z domu to już sprawy nie mają się dobrze. I lepiej próbowac to odstawiać bo czas szybko leci i nagle zrobi się rok, dwa itd.
Oczywiście też nie należy myśleć, ze za żadne skarby nie wolno tego wziąść.
Moim zdaniem dobrze jest pierwszy tydzień pobrac do leków głównych.
Benzodiazepiną nikt nerwicy nie zaleczy. Ulga jest czasowa potem już przestaje działać i dawka większa musi być.
N amnie juz teraz np, nie działa xanax 0,5 i musiałbym już brac miligram zeby poczuc ukojenia.
i powoli zaczynam go nie łykać, schodzić z dawki a ze nie biorę aż tak długo to mam nadzieję, ze się uda bez komplikacji ale i tak się gorzej czuje niz zwykle.

I tez jak ktoś ma czasem jedne atak w tygodniu to xanax moze połknąc doraźnie, świat się nie zawali. Nawet może to wspomóc w pracy nad atakami paniki w czasie.
Ale codziennie bez innych leków i terapii to nie ma sensu.
Fakt ze są osoby, które latami łykali i zeszli z takich leków bez większych problemów.
Jednak myślę, ze nie warto tego sprawdzac na sobie.
Ja na przykład szczerze żałuję, ze zacząłem ten typ leków łykać. Przez 3 lata miałem ciągły lęk, napady paniki, depersonalizację
, i dopiero od trzech miesięcy wspomagac się zacząłem xanaxem. n apocżatku co drugi dzien teraz codziennie 0,5 SR.
Na początku owszem jedyny to był lek, który dawał ulgę, teraz już nie daje.
I ogólnie mam objawy, których wczesniej nie miałem, jak zawroty głowy itp.

Tak wiec na poczatku do leków tydzień - dwa moim zdaniem tak, nawet do 4 tygodni.
Czy tez doraźnie, ale nie co drugi dzień. W przypadku benzo to nie znaczy doraźnie.

Ale codziennie brać bez innych planów leczenia to nie jest wyjście dobre. Jesli psychiatra nam wkoło chce to zapisywać, zmieńmy go.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
MarzenaHH
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 23 kwietnia 2010, o 16:36

24 kwietnia 2010, o 19:23

Zgadzam sie zupelnie z toba.

A jesli chodzi o twoje odstawianie benzos (xanax) robisz to pod opieka czy sam ?
Przepraszam z gory za bledy w pisowni. Ale operuje Polskim po przerwie 22 letniej. Mam nadzieje ze nikt nie poczuje sie nimi urazony. Dziekuje.
ODPOWIEDZ