Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Własna matka wyrzuciła mnie z domu.

Być może miałeś jakieś nieciekawe przeżycia, traumę i chcesz to z siebie "wyrzucić"?
Albo nie znalazłeś dla siebie odpowiedniego działu i masz ochotę po prostu napisać o sobie?
Możesz to zrobić właśnie tutaj!

Rozmawiamy tu również o naszych możliwych predyspozycjach do zaburzeń, dorastaniu, dzieciństwie itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Lucky*
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 27 maja 2018, o 20:52

3 stycznia 2019, o 20:13

Szybkie pytanie bo jestem cały roztrzesiony. Własna matka wyrzuciła mnie z domu z tego powodu, że mam 20 lat i nie mam pracy. Dopiero co skończyłem jedną. Powiedziała, że jestem j*bany, żebym się wynosił i że skończę jak mój wujek alkoholik choć alkoholu w ogóle nie pije. Powiedziała że '' w poniedziałek pakuję manatki i spie*dalam''. Wszystko to przez mojaostatnia pracę u brata w której robiłem od 5:30 a wracałem o 18 co mi jakoś nie leżało. Chociaż mam odlozone pieniądze i jej daje normalnie na mieszkanie i opłaty. Chyba od poniedziałku idę do zakładu ma 4brygadówke i rzeczywiście się wprowadzę bo ona mnie wyniszczyla psychicznie (najpierw mojego tatę, a teraz mnie). Mówi że wszyscy się ze mnie śmieją, że jestem zerem. Albo jeszcze lepiej rzucić się z mostu i w piz*u mieć wszystko. Bo ze średnim wykształceniem i brakiem mieszkania, brakiem rodziny nie widzi mi się tak żyć.
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

3 stycznia 2019, o 20:22

Cześć. Po 1 czy to jest tylko jej mieszkanie? Po 2 jesteś tam zameldowany?
Nikt by nie przyznał racji twojej mamie, A jej zachowanie jest bezpodstawne. Czy ona wie o twoim zaburzeniu czy da się z nią w ogóle porozmawiać?
Jeśli czujesz się na siłach żeby się przeprowadzić i żyć mając spokój to tak zrób.... A znajomi? Co ci radzą?
Reap what you sow!
Awatar użytkownika
Lucky*
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 27 maja 2018, o 20:52

3 stycznia 2019, o 20:28

whyisthat pisze:
3 stycznia 2019, o 20:22
Cześć. Po 1 czy to jest tylko jej mieszkanie? Po 2 jesteś tam zameldowany?
Nikt by nie przyznał racji twojej mamie, A jej zachowanie jest bezpodstawne. Czy ona wie o twoim zaburzeniu czy da się z nią w ogóle porozmawiać?
Jeśli czujesz się na siłach żeby się przeprowadzić i żyć mając spokój to tak zrób.... A znajomi? Co ci radzą?
Mieszkanie jest jej, a ja jestem w nim zameldowany. Ona wie że jakieś leki biorę, ale myśli że sobie to wymyślam. Znajomi nic bo oni o tej sytuacji niee wiedzą
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

3 stycznia 2019, o 20:31

Lucky* pisze:
3 stycznia 2019, o 20:28
whyisthat pisze:
3 stycznia 2019, o 20:22
Cześć. Po 1 czy to jest tylko jej mieszkanie? Po 2 jesteś tam zameldowany?
Nikt by nie przyznał racji twojej mamie, A jej zachowanie jest bezpodstawne. Czy ona wie o twoim zaburzeniu czy da się z nią w ogóle porozmawiać?
Jeśli czujesz się na siłach żeby się przeprowadzić i żyć mając spokój to tak zrób.... A znajomi? Co ci radzą?
Mieszkanie jest jej, a ja jestem w nim zameldowany. Ona wie że jakieś leki biorę, ale myśli że sobie to wymyślam. Znajomi nic bo oni o tej sytuacji niee wiedzą
Nie możesz z nią porozmawiać?
Reap what you sow!
Awatar użytkownika
Lucky*
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 27 maja 2018, o 20:52

3 stycznia 2019, o 20:39

whyisthat pisze:
3 stycznia 2019, o 20:31
Lucky* pisze:
3 stycznia 2019, o 20:28
whyisthat pisze:
3 stycznia 2019, o 20:22
Cześć. Po 1 czy to jest tylko jej mieszkanie? Po 2 jesteś tam zameldowany?
Nikt by nie przyznał racji twojej mamie, A jej zachowanie jest bezpodstawne. Czy ona wie o twoim zaburzeniu czy da się z nią w ogóle porozmawiać?
Jeśli czujesz się na siłach żeby się przeprowadzić i żyć mając spokój to tak zrób.... A znajomi? Co ci radzą?
Mieszkanie jest jej, a ja jestem w nim zameldowany. Ona wie że jakieś leki biorę, ale myśli że sobie to wymyślam. Znajomi nic bo oni o tej sytuacji niee wiedzą
Nie możesz z nią porozmawiać?
Jak z takim człowiekiem mam rozmawiać? Ja mówię spokojnie, a ona wyzywa mnie od najgorszych od psów. Ja matkę straciłem dawno temu i się z tym pogodzilem.
agnefka28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 505
Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34

3 stycznia 2019, o 20:42

Lucky* pisze:
3 stycznia 2019, o 20:39
whyisthat pisze:
3 stycznia 2019, o 20:31
Lucky* pisze:
3 stycznia 2019, o 20:28

Mieszkanie jest jej, a ja jestem w nim zameldowany. Ona wie że jakieś leki biorę, ale myśli że sobie to wymyślam. Znajomi nic bo oni o tej sytuacji niee wiedzą
Nie możesz z nią porozmawiać?
Jak z takim człowiekiem mam rozmawiać? Ja mówię spokojnie, a ona wyzywa mnie od najgorszych od psów. Ja matkę straciłem dawno temu i się z tym pogodzilem.
Czy oprócz matki masz ojca? Jeśki tak, to powinien wstawić się za Tobą.
Awatar użytkownika
Lucky*
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 27 maja 2018, o 20:52

3 stycznia 2019, o 20:56

agnefka28 pisze:
3 stycznia 2019, o 20:42
Lucky* pisze:
3 stycznia 2019, o 20:39
whyisthat pisze:
3 stycznia 2019, o 20:31


Nie możesz z nią porozmawiać?
Jak z takim człowiekiem mam rozmawiać? Ja mówię spokojnie, a ona wyzywa mnie od najgorszych od psów. Ja matkę straciłem dawno temu i się z tym pogodzilem.
Czy oprócz matki masz ojca? Jeśki tak, to powinien wstawić się za Tobą.
Tak mam, ojciec mnie pociesza że wszystko będzie dobrze, ale muszę iść do tej roboty. On ma z nią bardziej na pieńku niż ja
Awatar użytkownika
Sine
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 245
Rejestracja: 5 listopada 2017, o 10:24

3 stycznia 2019, o 21:13

O matko, nawet nie wiem jak to skomentować 😱
Wynajmij sobie coś i odejdź od niej bo psychicznie nie wyrobisz.
Możesz mieć albo wymówki albo rozwiązania, ale nie możesz mieć ich obu naraz.
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

3 stycznia 2019, o 21:20

Mi też by nie było po nosie tak długo pracować.

Ale mniejsza o to.Zapewne jesteś zaradny więc ogarnij sobie pracę i na wstęp jakieś lokum.
Zobaczysz też jak ona zareaguje na fakt że masz pracę.

Jednak jeśli serio dasz radę się wyprowadzić to 3mam kciuki za Ciebie żebyś uwolnił się od tej chorej sytuacji.Tracisz nerwy i cały zapał do wszystkiego.Na długa metę się nie da.

Chyba matce pasowało że całe dnie nie było Cię w domu 🤔
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

3 stycznia 2019, o 21:49

Uciekaj póki jesteś młody,ja w porę nie odeszłam od psychicznej baby zwanej "matką" i zmarnowała mi życie totalnie.Lepiej być czasem pod mostem (chociaż Ty nie będziesz) niż znosić taką toksynę
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
daria23234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 23 lutego 2017, o 16:43

3 stycznia 2019, o 21:56

Ja tez mieszkalam z toksyczną osobą, uciekaj stamtąd,
Ogarniesz pracę i będzie dobrze, ty musisz mieć spokój by poczuć się lepiej, a w to co ona mowi o tobie nie wierz bo to nie prawda, nie ma prawa tak mówić i Cię niszczyć 😡
Awatar użytkownika
LenaAvalon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 19 listopada 2018, o 17:50

5 stycznia 2019, o 16:51

Ja też uciekłam od toksycznej matki, chociaż nie miałam mieszkania i stałej pracy. Mało tego, byłam w ciąży, a ona nie akceptowała mojego jeszcze wtedy chłopaka. Było ciężko, ale spokój był dla mnie ważniejszy. Teraz została sama, w dużym domu. Mój tato też nie wytrzymał i kilka lat temu się wyprowadził. Mama już nie ma komu zatruwać życia, a na święta odwiedzamy ją z obowiązku. Jeżeli ktoś zionie jadem, w końcu sam się nim zatruje. Ja przetrwałam ciężkie czasy i Ty też dasz radę! Trzymam kciuki i uwolnij się, jeżeli tylko możesz.
Zawsze trzeba wiedzieć kiedy kończy się jakiś etap w naszym życiu. Jeżeli uparcie chcemy w nim tkwić dłużej niż to konieczne, tracimy radość i szansę poznania tego co przed nami.
Awatar użytkownika
sennajawie
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 324
Rejestracja: 4 września 2018, o 02:54

5 stycznia 2019, o 17:46

Dokładnie, uciekaj jak najprędzej. Jak piszą wyżej spokój jest na wagę złota, ten które będziesz miał bez takiego obciążnika emocjonalnego jakim jest Twoja matka.
Chciałam pamiętać jak rozpaczliwa jest ciemność, by pełniej móc cieszyć się nowym światłem.

Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem :si

"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
ODPOWIEDZ