Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień z natrętami? Wyżal się swobodnie

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 576
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

27 czerwca 2022, o 16:35

????
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 576
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

27 czerwca 2022, o 17:28

Jest tu ktoś?
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 576
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

27 czerwca 2022, o 19:25

:(
Awatar użytkownika
SasankaLesna
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 307
Rejestracja: 8 lutego 2019, o 13:51

27 czerwca 2022, o 21:30

zrezygnowana pisze:
27 czerwca 2022, o 16:23
Czy to objaw jakiegoś sadyzmu,że takie pieprzenie sprawia mi przyjemność a za chwilę mam wyrzuty i mówię, że żartuje. W sumie to nie sprawia mi przyjemności, ale coś w tej mojej głowie"podpowiada"mi żeby tak powiedzieć.
To raczej nie jest sadyzm, ale rodzaj manipulacji. Pamiętaj, że dzieci inaczej reagują na taka manipulacje i takie słowa mogą odbierać im pewność siebie i poczucie bezpieczeństwa. Następnym razem jak chochlik pojawi się w głowie to go tam spacyfikuj :)

A w jakiej sytuacji wypowiadasz te słowa? Gdy panuje napięta atmosfera czy bez powodu? Jeśli bez powodu to może świadczyć o tym - może dziwnie zabrzmi - że brakuje Ci emocjonalnego rollcostera.
Czasami lepiej użyć miotacza ognia niż narzekać na ciemność. [T. Pratchett]
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 576
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

28 czerwca 2022, o 06:46

SasankaLesna pisze:
27 czerwca 2022, o 21:30
zrezygnowana pisze:
27 czerwca 2022, o 16:23
Czy to objaw jakiegoś sadyzmu,że takie pieprzenie sprawia mi przyjemność a za chwilę mam wyrzuty i mówię, że żartuje. W sumie to nie sprawia mi przyjemności, ale coś w tej mojej głowie"podpowiada"mi żeby tak powiedzieć.
To raczej nie jest sadyzm, ale rodzaj manipulacji. Pamiętaj, że dzieci inaczej reagują na taka manipulacje i takie słowa mogą odbierać im pewność siebie i poczucie bezpieczeństwa. Następnym razem jak chochlik pojawi się w głowie to go tam spacyfikuj :)

A w jakiej sytuacji wypowiadasz te słowa? Gdy panuje napięta atmosfera czy bez powodu? Jeśli bez powodu to może świadczyć o tym - może dziwnie zabrzmi - że brakuje Ci emocjonalnego rollcostera.
To tak przychodzi jak natręt, nie wiadomo kiedy i skąd. Złapałam się na tym,że tego typu słowa czy inne,kierowałam również do męża dawno temu, co jakiś czas pojawia się jakieś gówno w tej głowie.Jezeli chodzi o moją córcie, to ja jej wciąż powtarzam jak bardzo ją kocham,że jest dla mnie jak tlen bez którego nie potrafiła bym zyc. Dla przykładu,ostatnio często się słyszy o wypadkach z udziałem dzieci,osobiście nie mogę tego słuchać bo jest mi bardzo przykro,że tak się dzieje. Moja córcia ma kategoryczny zakaz chodzenia na balkon pomimo,że jest wysoki🤦‍♀️okna mam tak pozamykane,że niedługo klamki powykręcam a małej powtarzam,że nawet jak jest okno zamknięte to ma do niego nie podchodzić. Miewam nawroty myśli natretnych głównie po stresującej sytuacji,lub gdy mam napięcie przedmiesiączkowe, ale sama sobie tłumaczę, że to jest tak absurdalne bo z jednej strony myśl, lęk, że mogłabym coś zrobić dziecku a z drugiej strony wiem i czuje, że moja córka jest dla mnie całym światem i nie wyobrażam sobie żeby ktokolwiek mógłby ją skrzywdzić bo nie wiem co bym wtedy zrobiła temu komuś! Dzisiaj już wiem,że jedno przeczy drugiemu,tak jak napisałam wyżej wiem,że natrety będą powracać, liczę się z tym i jedyna rzecz jaką mogę zrobić to je po prostu wyśmiewac. Przepraszam,że tak chaotycznie, ale jeszcze dobrze kawy nie wypiłam🙂
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 576
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

28 czerwca 2022, o 08:03

Teraz to sobie wkręciłam, że mam borderline:(
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 576
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

28 czerwca 2022, o 09:57

A czy osoba z zaburzeniem borderline może zrobić komuś krzywdę przez natrtne myśli?
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 576
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

28 czerwca 2022, o 11:10

????
Awatar użytkownika
Nadia10
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 28 czerwca 2022, o 14:10

28 czerwca 2022, o 15:04

Pytanie na jakiej podstawie uważasz, że masz Borderline??? Jeżeli cierpisz na ZOK/OCD i nagle się tego przestraszyłaś to myślę że można to zwalić na zaburzenie. Osoby z OCD nie robią innym krzywd których się boją. Nie słyszałam o takim przypadku, wszyscy psychoterapeuci i psychiatrzy o tym przekonują, więc to pewnie lęk, a lęki trzeba kopnąć w żopę...:)
kuba111404
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 3 grudnia 2021, o 13:20

17 sierpnia 2022, o 12:03

Mnie przy powrocie nerwicy dręczy teraz Natrętne wracanie na pole nerwicy cokolwiek nie zrobię to do tego myśli dążą i tak w kółko całymi dnami. Np. Chcę się nad czymś skupić a ona na to pole. Taki natręt. Z natretnymi myślami spoko luzik ale to jest wydaje mi się gorsze. Nie mogę się na niczym skupić. Bo sama świadomość skupienia mi wraca do tego.
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 851
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

17 sierpnia 2022, o 13:20

zrezygnowana pisze:
27 czerwca 2022, o 16:18
Słuchajcie czy miał ktoś z Was może coś takiego,że specjalnie powiedział swojemu dziecku ,że go nie kocha a po reakcji smutnej minki u dziecka od razy powiedzieliście,że to żart i,że kochacie dzieciątko nad życie?!Czy to kolejny natret żeby tak powiedzieć?chociaż wiem,że kocham córcie nad życie i serce bym jej oddała, to przychodzą takie momenty żeby tak z dupy powiedzieć, że nie kocham po czym, że żartuje i całuję córcie wzdłuż i wszerz🤦‍♀️
Wiesz co mnie też się zdarza tak żartować i czasem jak jestem w gorszym czasie to mam jazdy "ty głupia po co mu tak gadasz"oczywiście też zaraz mu mowie ze to wygłupy tylko.moj synek ma 5lat więc już niby kuma co to żart ,no ale wiadomo to tylko dziecko.albo mam tak że jak jestem w dobrym stanie i się wygłupiamy tarmosze go jakieś gilgotki to Super jest a jak mam gorsze dni z dużym lękiem to mam w głowie że pewnie zaraz mu krzywdę zrobię uderzę czy cos.wszystko w głowie tkwi niestety
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 576
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

20 sierpnia 2022, o 11:52

znerwicowana_ja pisze:
17 sierpnia 2022, o 13:20
zrezygnowana pisze:
27 czerwca 2022, o 16:18
Słuchajcie czy miał ktoś z Was może coś takiego,że specjalnie powiedział swojemu dziecku ,że go nie kocha a po reakcji smutnej minki u dziecka od razy powiedzieliście,że to żart i,że kochacie dzieciątko nad życie?!Czy to kolejny natret żeby tak powiedzieć?chociaż wiem,że kocham córcie nad życie i serce bym jej oddała, to przychodzą takie momenty żeby tak z dupy powiedzieć, że nie kocham po czym, że żartuje i całuję córcie wzdłuż i wszerz🤦‍♀️
Wiesz co mnie też się zdarza tak żartować i czasem jak jestem w gorszym czasie to mam jazdy "ty głupia po co mu tak gadasz"oczywiście też zaraz mu mowie ze to wygłupy tylko.moj synek ma 5lat więc już niby kuma co to żart ,no ale wiadomo to tylko dziecko.albo mam tak że jak jestem w dobrym stanie i się wygłupiamy tarmosze go jakieś gilgotki to Super jest a jak mam gorsze dni z dużym lękiem to mam w głowie że pewnie zaraz mu krzywdę zrobię uderzę czy cos.wszystko w głowie tkwi niestety
Boże jak ja to dobrze znam,jakbym czytała o sobie. U mnie natrety nasilają się przed miesiączka i po stresowym sytuacjach.
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 851
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

21 sierpnia 2022, o 14:17

zrezygnowana pisze:
20 sierpnia 2022, o 11:52
znerwicowana_ja pisze:
17 sierpnia 2022, o 13:20
zrezygnowana pisze:
27 czerwca 2022, o 16:18
Słuchajcie czy miał ktoś z Was może coś takiego,że specjalnie powiedział swojemu dziecku ,że go nie kocha a po reakcji smutnej minki u dziecka od razy powiedzieliście,że to żart i,że kochacie dzieciątko nad życie?!Czy to kolejny natret żeby tak powiedzieć?chociaż wiem,że kocham córcie nad życie i serce bym jej oddała, to przychodzą takie momenty żeby tak z dupy powiedzieć, że nie kocham po czym, że żartuje i całuję córcie wzdłuż i wszerz🤦‍♀️
Wiesz co mnie też się zdarza tak żartować i czasem jak jestem w gorszym czasie to mam jazdy "ty głupia po co mu tak gadasz"oczywiście też zaraz mu mowie ze to wygłupy tylko.moj synek ma 5lat więc już niby kuma co to żart ,no ale wiadomo to tylko dziecko.albo mam tak że jak jestem w dobrym stanie i się wygłupiamy tarmosze go jakieś gilgotki to Super jest a jak mam gorsze dni z dużym lękiem to mam w głowie że pewnie zaraz mu krzywdę zrobię uderzę czy cos.wszystko w głowie tkwi niestety
Boże jak ja to dobrze znam,jakbym czytała o sobie. U mnie natrety nasilają się przed miesiączka i po stresowym sytuacjach.
Ok tak u mnie to samo ,zawsze przed okresem i jak stres jakiś .wiesz to jest tak że te same myśli które bez stresu po prostu sobie są i tyle, a w momencie jak przed okresem czy nerwy to te mysli już są natrętami
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Ciapka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 25 września 2022, o 12:43

28 września 2022, o 13:40

Witam. Moim natrętem jest „przenoszenie brudu i różnych innych zagrożeń” Wczoraj byłam na zakupach i sięgając po płyn do szyb mogłam dotknąć niżej butelek z domestosem. I zaczęłam się przyglądać im i co i na jednej z butelek zobaczyłam jakby zaschnięty płyn. Wiec już na bluzie może być, a że chciałam wygrać z kompulsja to nie wypralam tego od razu i nie poszłam się kapać. I co? I teraz poczucie, że już wszystko jest w tym domestosie w domie. Że cokolwiek dotknę to mogę w tym być :( a nie mam sił sprzątać wszystkiego, a z 2 strony boję się, że lekceważę zagrożenie. Masakra jakaś. Im bardziej staram się nie wykonywać kompulsji i na początku jest ok to później uderza taki lęk, że żałuje, że od razu czegoś nie zrobiłam :(
malutenki
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 109
Rejestracja: 5 września 2022, o 14:50

28 września 2022, o 13:47

Ciapka pisze:
28 września 2022, o 13:40
Witam. Moim natrętem jest „przenoszenie brudu i różnych innych zagrożeń” Wczoraj byłam na zakupach i sięgając po płyn do szyb mogłam dotknąć niżej butelek z domestosem. I zaczęłam się przyglądać im i co i na jednej z butelek zobaczyłam jakby zaschnięty płyn. Wiec już na bluzie może być, a że chciałam wygrać z kompulsja to nie wypralam tego od razu i nie poszłam się kapać. I co? I teraz poczucie, że już wszystko jest w tym domestosie w domie. Że cokolwiek dotknę to mogę w tym być :( a nie mam sił sprzątać wszystkiego, a z 2 strony boję się, że lekceważę zagrożenie. Masakra jakaś. Im bardziej staram się nie wykonywać kompulsji i na początku jest ok to później uderza taki lęk, że żałuje, że od razu czegoś nie zrobiłam :(
Bo to właśnie działa na takiej zasadzie. Jeśli nie wykonasz jakiejś kompulsji, tak jak w Twoim przypadku nie posprzątasz domu, to nerwica będzie Cię jeszcze bardziej bombardować zagrożeniami - tj. objawami, obawami, lękiem, natrętami. Będzie wzbudzać w Tobie poczucie niepewności, lęku, strachu oraz będzie starała przekonać Cię, że jeśli Ty tego nie zrobisz, to coś się stanie. Nie, nic się nie stanie. Nerwiczka widzi, że Ty już po prostu zaczynasz z nią walczyć, przestajesz reagować na jej "lękowe zachcianki" i przez to próbuje jeszcze Ci dowalić. To jest bardzo ważny moment, w którym musisz iść za ciosem, nie poddawać się, nie dawać wątpliwością. W tym momencie musisz postawić na swoje i powiedzieć sobie "nie, nie posprzątałam domu i nie zrobię tego, bo zaburzenie tak chce, mam to gdzieś, logicznie wiem, że to tylko wymyślony przymus, na który nie muszę reagować". To jest cholernie trudny moment w zaburzeniu, ale jeśli go przejdziesz, to zobaczysz sama, że to wszystko zacznie przemijać, więc nie dziw się, że jeśli nie wykonujesz tych kompulsji, to będziesz mieć nasilone ataki lęku, natrętów itp. Warto to na poziomie logicznym zapamiętać, po co to robisz i dlaczego. ;)
ODPOWIEDZ