Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

28 kwietnia 2022, o 21:00

DamianZ1984 pisze:
28 kwietnia 2022, o 12:04
Czyli mam świadomie przeżyć atak lęku, paniki tego dziwnego uczucia żeby następnym razem był mniejszy a nie uciekać w coś, odrzucać i próbować się ratować na wszelkie sposoby?
Na początek musisz nabyć wiedzę, żeby potem móc nauczyć się ją stosować w praktyce.
Co do ataku paniki to trzeba sobie na niego przyzwolić, bez tego odrzucania, uciekania, ratowania się na wszelkie sposoby. Przyzwolić sobie na to co się dzieję i zbudować w sobie zgodę na doświadczanie tego stanu, tak żeby nie trwać w ciągłym napięciu czy to się jeszcze zdarzy czy nie.
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1028
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

28 kwietnia 2022, o 21:25

Wiedzę z filmików? Tak ale też zmienić podejście do myślenie, a nie dziewczyna coś powie zrobi a już gotuję się we mnie, pojawia się lęk myśli i strach, tak samo w pracy czy w życiu. No i przede wszystkim nie zmieniać innych tylko zaakceptować ze tacy są i ewentualnie zmienić otoczenie.
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1028
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

28 kwietnia 2022, o 21:37

Mam tak wiele nawyków wypracowanych złych może z dzieciństwa, może od rodziny rodziców i zawsze uciekałem w pracę lub sport nagle zostałem w domu i cóż zacząłem myśleć analizować i się nakręcać i się posypało. Dzięki Katja jak zwykle pomoc nie oceniona😃
Sanity
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 49
Rejestracja: 7 marca 2022, o 20:37

29 kwietnia 2022, o 13:16

Ciągle analizujesz, ciągle mylisz o tej nerwicy o objawach, wypisujesz jak się czujesz źle. Nie akceptujesz swojego stanu, ciągle tym żyjesz :)
DamianZ1984 pisze:
28 kwietnia 2022, o 21:37
Mam tak wiele nawyków wypracowanych złych może z dzieciństwa, może od rodziny rodziców i zawsze uciekałem w pracę lub sport nagle zostałem w domu i cóż zacząłem myśleć analizować i się nakręcać i się posypało. Dzięki Katja jak zwykle pomoc nie oceniona😃
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1028
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

29 kwietnia 2022, o 13:40

Tak jest Sanity za dy, o czasu temu poświęcam, poprostu przytłacza mnie i siedzę w tym, dlatego zmieniłem taktykę i wychodzę do ludzi, rozmawiam, i próbuje jak najmniej analizować i myśleć 😃
Patro1995
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 466
Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11

29 kwietnia 2022, o 18:24

Witam, ostatnio właśnie ciągle jestem zaspany zmęczony, osłabiony, brzuch mnie boli poszedłem do lekarza wyszło mi wysokie ciśnienie 170 chyba xd i teraz kłopot czy podwyższone ciśnienie jest ogólnie wyższe u nerwicy czy zacząć się leczyć na nadciśnienie bo to jest różnica i trudno mi tu dojść do porozumienia, a nie chce w siebie wpychać jakiś tabletek czy syropów xd
wiktoria20
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 21 marca 2022, o 18:36

29 kwietnia 2022, o 18:31

Hejka, nwm jak się mam czuć, przez ostatnie parę dni mam złe myśli na temat mojej mamy ale tylko i wyłącznie jej, że np chce jej coś zrobić, chce żeby zniknęła bo może wtedy mój problem by się rozwiązał, nie chce z nią nigdzie wychodzić ani sama zostawać bo się jakoś obawiam, a czasami jestem bez emocji co do tego.... Źle się z tym czuje ale nie umiem wyrzucić z siebie takiego wrażenia że to może być prawda.....ostatnio nawet jak moja mama chciała ze mną jechać na sklepy to strasznie mi się ręce trzęsły.....nwm co z tym robić zaraz zwariuję.
Awatar użytkownika
tymbark92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 346
Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40

29 kwietnia 2022, o 23:21

Boje się :(

Czy ktoś tak miał, że nagle brak tchu i musi wziąć pełny wdech i podczas tego wszystkiego serce jak szalone bije + lęk? Takie napady mam krótkie
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

29 kwietnia 2022, o 23:31

DamianZ1984 pisze:
29 kwietnia 2022, o 13:40
Tak jest Sanity za dy, o czasu temu poświęcam, poprostu przytłacza mnie i siedzę w tym, dlatego zmieniłem taktykę i wychodzę do ludzi, rozmawiam, i próbuje jak najmniej analizować i myśleć 😃
Wychodzisz i rozmawiasz, a potem analizujesz dlaczego przy tym rozmawianiu i wychodzeniu źle się czujesz.
Damian powtórzę Ci to jeszcze raz, żeby móc ignorować objawy, to trzeba wcześniej coś o nich wiedzieć, bo jeśli nie masz tej wiedzy, to nie wiesz co i po co robisz i to jest Twój problem. Uchwyciłeś się tego, żeby nie marudzić, wychodzić i w ogóle żyć jakby nerwicy nie było, ale nijak nie umiesz tego zastosować, bo nie rozumiesz co się z Tobą dzieje, nawet nie rozumiesz czym jest w istocie to ignorowanie.
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Marcelciaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 10 kwietnia 2022, o 08:00

29 kwietnia 2022, o 23:57

Mam już tak bardzo dosyć.
Ciagle żyje w derealizacji. Ciagle żyje z myślami „po co”. Nie potrafie funkcjonowac jak normalna osoba.
Zaczynaja mi wracać ataki paniki.
Gdy mam moment, w którym czuje się „normalnie” trwa on Max godzine i później bang wraca ze zdwojona siłą…
Biorę leki, wyciszają tylko depresje i ogólna fobie.
Czasem nie wiem już czy w ogóle obudziłam się ze snu czy ciagle śnie..
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1028
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

30 kwietnia 2022, o 10:03

Katja ignorowanie to nie właśnie życie, przyzwalanie na te silne emocje jaką jest lęk i próba funkcjonowania normalnie, bo przecież budzę się w lęku codziennie aktualnie tak mam lub łapie mnie w ciągu dnia, a ja staram się czymś zająć, żyć ignorować, akceptować i skupiać się na czymś innym, ale nie najwa, nijszw jest poprostu zostawić go w spokoju niech jest i przeminie, do tej pory się szarpałem i nie przyzwalalem na niego a z filmików zrozumiałem że on ma sobie płynąć i jak nie zwrócę uwagi na niego to przepłynie dalej? Dobrze to rozumiem jak nie to bardzo proszę o jakiś link w którym łatwiej będzie mi zrozumieć.
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1028
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

30 kwietnia 2022, o 10:04

No i też np nocne wybudzanie 4 razy i mega suchość w ustach na to nie mam wpływu ale mam wpływ na reakcje jak się wybudzam w lęku to wiem że to się pojawia ale nie nadam temu wartości i po chwili zasypiam dalej, kiedyś wstawałem i próbowałem jakoś temu zapobiec.
Scyzoryk138
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 26 grudnia 2018, o 16:36

30 kwietnia 2022, o 10:30

Damian zeby ignorowac musisz przestac sie bac swiadomie do tego sa techniki tak jak Katja mowila racjonalizacja osmieszanie ale musisz wiedziec po co to robisz cholercia. Nie da sie racjonalizowac nie znajac mechanizmu nerwicy nie wiedzac co jest 5 do tego wszystkiego potrzebna jest wiedza w skrócie:
1.wiedza i zrozumienie nerwicy
2 racjonalizowanie , osmieszanie objawow
3. ignorowanie objawow
PS Ja tez tak probowalem na sile ignorowac bojac sie dalej tego wszystkiego nie da sie tak wtedy to jest wypieranie i twoj stan sie pogarsza polecam mimo wszystko blog Katja tam jest sporo tez napisane o przepuszczaniu akcpetowaniu mysli i o samych myslach natretnych pozdro
Patro1995
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 466
Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11

7 maja 2022, o 18:59

Czesc popiłem wczoraj, dziś mam kaca i co jakiś czas mam taki impuls jakbym miał odlecieć z tego świata, jakby mnie coś ściskało i przechodziło przezemnie, nie wiem jak to nazwać dziwny taki od razu lęk wtedy się włącza i najbardziej negatywne emocje zwątpienie nonsens i wszystko naraz, miała ktoś coś takiego? Jak to nazwać
Serberus
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 7 maja 2022, o 20:52

7 maja 2022, o 21:29

Witam wszystkich , jestem dość świeży i w sumie pierwszy raz dołączam do jakiegokolwiek forum.

Mam 30 lat powiedzieć starszy koń a jednak sporo go coś zadręcza.
Jestem przed zmianą pracy w poniedziałek to jest 9.05. wybywam na pierwszy dzień i chociaż jest to szkolenie jestem niebywale zestresowany, dokuczają mi wszelkiej maści gastryczne dolegliwości, ciśnienie mam jak w sprężarka w Tarpanie a bezsenność to najwiekszy problem gdyż to już dzień 6 jak sypiam raptem godzine w nocy. Zmieniłem pracę z przyczyn finansowych jak i w zwiazku z współpracownikami gdyż pomimo swej bardzo strachliwej i nerwicowej strony jestem osobą bardzo pomocną i nieco naiwną wiec przychodziłem do pracy czesto w dni wolne bo ktoś z przyczyn prywatnych zwyczajnie wstawić się tego dnia nie mógł. Przepracowałem w sklepie 3 lata i jako mężczyzna pracujący wcześniej na budowie jako cieśla lub jako spawacz nie odczuwałem tak niszczącej presji nakładanej na Swoją osobę celem wykonania poszczególnych zadań. Jednak z czasem przywykłem do ludzi i teraz po dość chłodnym rozstaniu ruszam w nowym kierunku. Siedze więc teraz z narzeczoną która stara się mnie wspierać na ile może by ten przygniatający strach zwyczajnie nie pochłonął mnie do reszty. Gdy piszę to ręce mi się trzęsą i sam nie ukrywam powątpiewam w powage swojej sytuacji biorąc pod uwagę słowa bliskich " Ty chłop się boisz? Jak to jedyny żywiciel nie ma prawa się bać" . Są też i osoby , byli klienci czy sąsiedzi którzy ciepłym słowem troszkę podbudują moją zaniżoną samoocene. Niemniej jednak nie minie kwadrans a ten zapierający dech , mącący wszelakie logiczne myśli strach pozbawia mnie chęci do wszystkiego co mogło by chociaż trochę odwrócić moją uwagę. Wszelakie rozrywki , jedzenie , chęci stają się poprostu małe , nieistotne , nie spełniające standarów tego by móc jakkolwiek pomóc w tej sytuacjii. Myśli o nowym otoczeniu z nowymi obowiązkami sprawiają że wszelakie siły fizyczne po prostu znikają. Podnoszenie kubka z herbatą porównał bym do dzwigania sztangi. Jeśli macie jakiekolwiek pomysły, sposoby by móc jakoś zredukować ten stres, napięcie , strach to będę stokrotnie wdzięczny. Mnie jak i narzeczoną ten problem powoli przerasta, a wstydzę się bardzo iść do specialisty bo mogę przez to stracić pracę.
ODPOWIEDZ