Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Paulinaxo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 5 stycznia 2020, o 19:31

26 października 2020, o 20:34

songoten pisze:
26 października 2020, o 19:26
Czy ktoś z was po wypiciu kawy mial atak paniki lub nasilone objawy somatyczne?
Kawa jest środkiem pobudzającym, więc jak najbardziej może powodować atak paniki - tak jak np. papierosy. Ja, kiedy mam gorsze dni rezygnuję z kawy 😊
Awatar użytkownika
songoten
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 200
Rejestracja: 25 maja 2020, o 23:17

26 października 2020, o 20:38

No jak wypiłem kawę DWA DNI po tym jak w marcu mnie pogotowie zabrało bo myślałem ze mam zawał to po 20-30 min zawroty karuzela ze uuuu , tak jeszcze z 3 kawy wypiłem od tamtego momentu do teraz i już nie było tak drastycznie ale raz było odrealnienie po reszcie bardzo ale to bardzo nerwowy byłem nawet kot mnie denerwował 😁 wiec nie pijam już kawy czasami mnie poniesie jak za dobrze się czuje i zalewam mała czarna ale to tak raz na dwa miesiące. Magnezu biorę tyle ze to niemożliwe żeby mi wypłakała 😂 A czy ktoś ma do polecenie coś co by pomogło na sen? Ale mam na myśli coś ziołowego, nie chce już chemii żadnej. Ostatnio mam trochę z tym problemy dziwaczne realistyczne złe sny lub ogólnie zły sen z przebudzeniami i po przebudzeniu w nocy odrazu atak natrętnych myśli.
najlepszymi rzeczami w życiu nie są rzeczy
Awatar użytkownika
Halka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 457
Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29

26 października 2020, o 21:06

Trzeba czasu żeby sie to wyciszyło , a sny to ogulnie ludzie mają porąbane czasem i co do nich to wyższa fiozofia. Jeśli po przebudzeniu masz natłok myśli to ucz sie im dawać przepłynąć , nie blokować ale niedawać wciągnąć w analize , bynajmniej nie w środku nocy. Jeśli coś potrzeba przemyśleć i przeanalizować to kiedy ma sie na to czas i pora stosowna, Co do kawy to ja zawsze piłam ale Ty możesz mieć te skoki bo po wypiciu pewnie mocno kontrolujusz jak po czujesz ,
Awatar użytkownika
songoten
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 200
Rejestracja: 25 maja 2020, o 23:17

26 października 2020, o 21:37

Mój umysł mówi mi ze nie mam już dużo czasu... bo mam spora torbiel w zatoce szczękowej, czaka mnie operacja i widze w niej najgorsze scenariusze 😅
najlepszymi rzeczami w życiu nie są rzeczy
Awatar użytkownika
songoten
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 200
Rejestracja: 25 maja 2020, o 23:17

26 października 2020, o 21:56

Mam takie przemyślenie gdyż np gdy ktoś boi się isc do sklepu w teorii odbuzania powinien to zrobić żeby się z tym zmierzyć, ale dziś gdzieś usłyszałem w nagraniu ze jeżeli osoba zaburzona boi się oglądać horror to nie powinna oglądać w takim stanie nerwicowym jakim obecnie jest. Nie jest to zaprzeczenie tej teorii...? Jedno jest pewne, za dużo myśle 😄
najlepszymi rzeczami w życiu nie są rzeczy
Awatar użytkownika
Halka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 457
Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29

27 października 2020, o 07:35

Nie zadużo myślisz bo prubujesz zrozumieć , troche zaburzenie troche może jak działa umysł , czasem dobrze jakieś wnioski na kartce zapisywać , czasem wracać i weryfikować. Dobrze ogulnikowo podejść do myśli , somatów , napięcia sprawdzić kiedy rośnie i maleje , co je wywołuje . A to co z tym sklepem i horrorami to takie na zasadzie stopniowania , można sobie drabine narysować i pokolei szczebel po szczeblu zapisywać zaczynając od pierwszego co by sie chciało osiągnąc, kiedy już z niższym mamy mały problem przejść do następnego
jagodaaa5
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 27 sierpnia 2020, o 16:18

27 października 2020, o 15:20

Kochani.. czy uważacie, ze dopóki nie wyjdę z nerwicy lekowej, która siedzi we mnie od dzieciaka, nie mam szansy na wyjście z DD? Bo mam wrażenie, ze to walka z wiatrakami.. ja naprawdę żyje normalnie i działam według wiedzy chłopaków, mimo, ze nie zawsze wychodzi.. staram się wszystko przyjmować i nie próbuje od tego uciekać.. ale czuje, ze stoję w miejscu.. mimo, ze wiem co z czym i jak.. Co mnie blokuje? Toksyczni ludzie? Mój charakter i osobowość? Lenistwo i słomiany zapał? Wiele z Was mówi, ze odburzenie było dla Was swoista przemiana w życiu.. czymś większym niż tylko wyjście z zaburzeń.. ja jakoś tego nie czuje.. może dlatego, ze nie wiem do końca od czego zacząć? Wciąż jestem zagubiona? Jest mi szkoda pięknych lat, bo kocham życie, ale czuje, ze miotam się w Nim obarczona zaburzeniem( bez sensu) bo wierze, ze da się z tego wyjść.. ale nie do końca wiem jak.. wiem tez, ze każdy musi wyciągnąć własne wnioski.. ale czasem zastanawiam się czy nie jestem za głupia na wyjście z zaburzenia.. niestety od dziecka wpajano mi złe postawy i spojrzenie na świat.. czuje się totalnie zagubiona..
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

27 października 2020, o 16:15

Hej . Może jest tak ze niby starasz się według ciebie i robisz wszystko a jednak ciągle się z tym szarpiesz i nie akceptujesz tego całą sobą a przede wszystkim sercem ...odpuścić musisz ta cała walkę ...może zmienić coś co od dłuższego czasu chodzi za tobą ...iść w innym kierunku . Ci co wyszli z tego mówią o przemianie a raczej oświeceniu. ..inaczej patrzysz na świat ..ludzi i problemy ..doceniasz to czego nie docenialas . Napewno odwaliłas dużo dobrej pracy nad sobą ..potrzeba jeszcze jakiegoś szlifu. .niczym Diament 😉
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
anna0101
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 9 lutego 2020, o 18:00

29 października 2020, o 10:47

Hej. U mnie od dwóch dni slabsze dni. Zaczęło się od tego, że koleżanka w pracy ma potwierdzona koronę. W sobotę mnie rozłożyło. Wynik negatywny. Czyli zwykła grypa. Niestety od wczoraj czuje, jakbym miała się udusić. Oczywiście jak widać nadal się nie udusiłam, ale ten stan przeraża mnie. Ogólnie czuje się dobrze. Macie jakieś sprawdzone sposoby na to?
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

29 października 2020, o 17:23

Hej to znowu ja 🙂 wpierniczylem się spowrotem w ta nasze kochane koło lękowe.Najlepsze jest to ze znam drogę jak z niego sie wydostać ale niw potrafię zaryzykować i to zrobić 😕 moja nerwa wróciła w postaci lęk przed omdleniem i oczywiscie w sklepie czy innym tego typu miejscu łapią mnie ataki paniki.Tyle w temacie chciałem się wygadać 🙂 nie miałem ataków paniki prawie rok czasu.Dalem się spowrotem w to badziewie wkręcić jak idiota.Co nas nie zabije to nas wzmocni 🙂 pozdrowienia dla Was !!
Awatar użytkownika
songoten
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 200
Rejestracja: 25 maja 2020, o 23:17

1 listopada 2020, o 17:07

Dobry wieczór. Jak sobie radzicie z takim czymś, miałem już wcześniej ale teraz przybrało to mocniejsza formę a mianowicie rozmawiam z kimś nagle bum... w jednej chwili staje się taki nieobecny osoba na która patrzę jest jakby nierealna ogarnia mnie taka dziwność, bardzo trudni jest kontynuować wtedy rozmowę, tutaj mówię akurat o jednej osobie a gdy jest grupa osób dochodzi do tego fobia społeczna, wszyscy się uśmiechają ja niepotrafie... czuje się po za nimi jak kaczka wśród stada łabędzi. Ale wróćmy może do rozmowy 1 vs 1 jak postępować gdy to się dzieje? Nawet ostatnio prowadząc rozmowę video przez mesengera ni z tad ni z owad takie coś w jednej chwili nadeszło, postrzeganie zmieniło się zupełnie, ta osoba i słowa przez nią wypowiadane były takie odległe jakby rozumiałem co do mnie mówiła ale zarazem byli to jakby „niezrozumiale”. Sory za ten nieład w poście ale znowu mam jakby takie odrealnienie gdy jestem w takim stanie trudno mi zebrać myśli znaleść odpowiednie słowa i dlatego taki rozklekotany post 😜
najlepszymi rzeczami w życiu nie są rzeczy
og220
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 140
Rejestracja: 15 listopada 2018, o 07:27

3 listopada 2020, o 20:15

jagodaaa5 pisze:
27 października 2020, o 15:20
Kochani.. czy uważacie, ze dopóki nie wyjdę z nerwicy lekowej, która siedzi we mnie od dzieciaka, nie mam szansy na wyjście z DD? Bo mam wrażenie, ze to walka z wiatrakami.. ja naprawdę żyje normalnie i działam według wiedzy chłopaków, mimo, ze nie zawsze wychodzi.. staram się wszystko przyjmować i nie próbuje od tego uciekać.. ale czuje, ze stoję w miejscu.. mimo, ze wiem co z czym i jak.. Co mnie blokuje? Toksyczni ludzie? Mój charakter i osobowość? Lenistwo i słomiany zapał? Wiele z Was mówi, ze odburzenie było dla Was swoista przemiana w życiu.. czymś większym niż tylko wyjście z zaburzeń.. ja jakoś tego nie czuje.. może dlatego, ze nie wiem do końca od czego zacząć? Wciąż jestem zagubiona? Jest mi szkoda pięknych lat, bo kocham życie, ale czuje, ze miotam się w Nim obarczona zaburzeniem( bez sensu) bo wierze, ze da się z tego wyjść.. ale nie do końca wiem jak.. wiem tez, ze każdy musi wyciągnąć własne wnioski.. ale czasem zastanawiam się czy nie jestem za głupia na wyjście z zaburzenia.. niestety od dziecka wpajano mi złe postawy i spojrzenie na świat.. czuje się totalnie zagubiona..
twoje zaburzenie nie jest bez sensu, próbuje ci zwrocic na coś uwagę... znowu to powiem, bo naprawdę mi to pomaga, moze warto pójść ma terapie? Psychodynamiczny terapeuta potrafi naprawdę dotrzeć do czyichs konfliktów wewnętrznych. Jeśli masz w sobie motywację do wyjscia z tego, to z terapią powinnaś iść jak burza :D
Karo25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 18 czerwca 2019, o 19:50

4 listopada 2020, o 14:53

Hej wszystkim!
A ja znowu boję się SM lub bardzie SLA. Tak się tego panicznie boję że a mi gorąco się robi. Jestem mama dwójki dzieci. Najmniejsze 4 miesiące ;) od pewnego czasu mam pulsowanie nie wiem czy miesnia czy nerwu ale widać to gołym okiem na ramieniu... Strasznie mnie to stresuj. Jak o tym myślę to zaraz mi przechodzi prąd aż po opuszki palców tej ręki a na plecach czuje jakby mrówki. Wszyscy mi mówią że nadwyrezam się karmiąc dziecko w złych pozycjach. Ale ja mam panikę że to któraś z tych okrutnych chorób SM SLA... Czy ktoś z was miał podobnie? I doda mk otuchy?
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1028
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

4 listopada 2020, o 22:15

KARO 25 NIE WKRĘCAJ SIĘ JA CZASAMI MQM TAK JAK TY a nawet zaczyna mi drętwieć noga i czuję się jak bym miał zaraz chodzić jak sparaliżowany i że mam SM itd wiem że to koło nerwicowe i 100 objaw a i tak czuje nie pokój tak uroda naszego umysłu. Musimy się wyrwać z tej iluzji nie ma wyjścia innego? Jakieś leki bierzesz?
Kasia 123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 14 maja 2019, o 11:57

5 listopada 2020, o 14:04

Dzień dobry wszystkim. Mam do Was pytanie jak rozumieć zaistniałą sytuację?
Bylam na zakupach z moja teściową i córką
Ja w jednym sklepie , ona w drugim z moja córką.
Na koniec spotkałyśmy się pod samochodem a ona
mowi do mojej córki , co ta Twoja matka tam nakupowała, gdyż faktycznie miałam duza torbę, ja jej na to czemu zwraca się o mnie "matka"do córki?A ona do niej "co ta twoja stara pol sklepu wykupiła " Więc już nie wytrzymałam i mówię "a zazdrościsz ze Ty nic nie kupiłaś?"
Po czym kilka dni później się dowiedziałam że ona rozmawiając ze szawgierka mowi ze jestem nie rozsadna ? Jak sie zachować w takiej sytuacji?
Nie zależy mi na opinii teściowej ale nie wiem czy z jej strony to była prowokacja do tego zeby jej pokazać co mam w torbie ? Czy byla ciekawa ? Ja poczułam sie źle i trochę obrażana ze mowi o mnie stara do mojej córki...Jaka by była Wasza reakcja na dana sytuację?
ODPOWIEDZ