Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1028
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

12 października 2020, o 23:35

dreamOn skąd jesteś mogę Ci podrzucić psychologa naśląsku
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1028
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

12 października 2020, o 23:36

Do Sebastian

Sport i relaks jednorazowo nie pomoże musisz sie zmusić do długoterminowego wyzwania , jaki sport lubisz ?
DreamOn
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 134
Rejestracja: 7 sierpnia 2020, o 08:30

13 października 2020, o 17:57

Wczorajszy dzień był naprawdę dobrym dniem. Nie licząc oczywiście poranka, bo u mnie ciągle są słabe, ale po konsultacji z Panią psycholog jakby świat nabrał barw. Tak, tak. Jestem na terapii. Za mną pierwsze spotkanie. Nawet somaty jakby popołudniu osłabły. Spokojny wieczór. Nawet nie kusiło mnie, żeby skontrolować ciśnienie. Po prostu DOBRZE się czułam. Miałam tyle planów na dziś.
Już o 6.30 obudziła mnie niesamowita gonitwa myśli. Jeden wielki chaos w głowie. Ignorując ten natłok myśli, które coraz bardziej kotłowały się w mojej głowie poszłam zrobić śniadanie. Zjadłam nawet więcej niż zazwyczaj. Usiadłam do komputera z kanapkami i kubkiem herbaty. Było już trochę lepiej.
O 10. pożegnałam męża. O 12. postanowiłam zrobić porządki w szafie. Pomyślałam, że nerwica mi w tym nie przeszkodzi. I kiedy byłam w połowie pracy nagle ucisk w głowie, zawrót, drżenie w środku ciała. Uderzające ciepło na policzkach i uczucie zmęczenia jak po przebiegnięciu maratonu. Szybko skonczyłam co zaczęłam (nie przerwałam!) i musiałam się położyć. Ale najbardziej jestem zła na siebie, że znowu zwątpiłam. Zwątpiłam, czy to na pewno nerwica. Automatycznie znowu chaos myślowy, nerwobóle pleców i klatki piersiowej. Po godzinie zebrałam się jednak zrobić obiad.
A teraz czuję w sobie gniew. Ciągle wątpie. Codziennie słucham nagrań na YT, czytam posty. Co ze mną nie tak, że ciągle zdarza mi się zwątpić.
Jak pozbyć się tych resztek wątpliwości?
DreamOn
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 134
Rejestracja: 7 sierpnia 2020, o 08:30

13 października 2020, o 18:01

DamianZ1984 pisze:
12 października 2020, o 23:35
dreamOn skąd jesteś mogę Ci podrzucić psychologa naśląsku
Dziękuję, już mam :)
Borys
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 100
Rejestracja: 22 lipca 2020, o 11:05

13 października 2020, o 19:17

Czy miał ktoś z was myśli, że cieszyłby się z śmierci bliskiej osoby? Dzisiaj mnie taka myśl napadła i zszokowała mnie
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1028
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

13 października 2020, o 21:49

DreamOn

Mam tak samo tak naprawdę psycholog jest Oki ale pamiętaj że musisz trafić na takiego któremu zaufasz, musisz sama Siebie przekonać że jest Oki, rób wszystko na przekór nerwicy to iluzja wiem że to nie zawsze wyjdzie ja mam 2 dni lepsze parę gorszych i znowu wątpliwości, ale nawet jeżeli 300 dni będzie złych to te 2 dają nadzieję na kolejne 10, 100, 1000, 10000. Ogólnie mam 6clat to gówno łatwiej mi poradzić Tobie niż sobie :) wiem że to okropne uczuciacwiem że nikt cię nie rozumie ale ani mój los ani twój nie będzie zrozumiały dla innych bo nic nam nie jest i to musimy zrozumieć. Musimy przekonać nasz umysł że jest zdrowy a my ciągle udowadniamy mu ze jest coś nie tak i stąd błędne koło. Pisz na priv jak coś
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 851
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

14 października 2020, o 10:50

Borys pisze:
13 października 2020, o 19:17
Czy miał ktoś z was myśli, że cieszyłby się z śmierci bliskiej osoby? Dzisiaj mnie taka myśl napadła i zszokowała mnie
Przecież wiesz że to nieprawda. Tylko głupi straszak.tak naprawdę gdyby się to stało byłbyś zdruzgotany.a wcale się nie dziwię że Cię ta myśl zszokowała no bo jak można się cieszyć że czyjeś śmierci zwłaszcza kogoś bliskiego. Ale to tylko wkrętka nic więcej, nic!!!
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Awatar użytkownika
grubas
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 83
Rejestracja: 21 lutego 2019, o 08:46

14 października 2020, o 20:59

Choruje na covid. Mam od 9 dni gorączkę 39 i trochę. Cały czas zbijam. Dzisiaj dostałem skierowanie do szpitala. Pierwszy raz miałem taką pauzę w gorączce. Rano brałem jakis ibuprom i do wyjazdu miałem niska temperaturę. Pojechałem. Czekam na lekarza. Ok. 18:30 - Badanie temperatury i wychodzi 37,1. Lekarz zbadał mnie szybko. Ogólnie z oddechem nie jest najgorzej. I wypisał mnie ze szpitala bo nie maja miejsca dla mnie. Wróciłem do domu, mierze temperaturę -39 stopni. Czy to możliwe, żeby nerwica aż tak podkręcają temperaturę? To głupie ale bardziej boje się temperatury niż duszności. Boje się spać żeby nie okazało się, ze we śnie urosła mi temperatura. Od kontroli i przerażenia jestem cały spięty i nieprzytomny.
Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś, bo nie mogłeś.
Stanisław LemSzpital Przemienienia
Awatar użytkownika
grubas
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 83
Rejestracja: 21 lutego 2019, o 08:46

14 października 2020, o 21:25

Hmm. Znalazłem coś takiego. Wiec teoretycznie wszystko jest możliwe. https://zdrowie.wprost.pl/medycyna/chor ... tresu.html
Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś, bo nie mogłeś.
Stanisław LemSzpital Przemienienia
Borys
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 100
Rejestracja: 22 lipca 2020, o 11:05

14 października 2020, o 21:35

Ja mam nerwicę i nie mam temperatury. Mam nawet poniżej 36,6. Słyszałem, że może być podwyższona, ale jak już to niewiele. Wiem, że ten temat był poruszany na forum, ale nie pamiętam dokładnie gdzie
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

14 października 2020, o 21:42

grubas pisze:
14 października 2020, o 21:25
Hmm. Znalazłem coś takiego. Wiec teoretycznie wszystko jest możliwe. https://zdrowie.wprost.pl/medycyna/chor ... tresu.html
Jest bardzo możliwe ze Gorączka pojawia się z silnego stressu który ogólnie przecież nie wpływa pozytywnie na Organizm , wiem ze ta sytuacja jest dla ciebie nowa ale postaraj się wziąść to na chłodno i zobaczysz czy Gorączka tez ci przejdzie . Przesyłam dużo Mocy i mam nadzieje ze juz w krotce będziesz się z tego śmiać . Pozdr
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

14 października 2020, o 21:45

grubas pisze:
14 października 2020, o 20:59
Choruje na covid. Mam od 9 dni gorączkę 39 i trochę. Cały czas zbijam. Dzisiaj dostałem skierowanie do szpitala. Pierwszy raz miałem taką pauzę w gorączce. Rano brałem jakis ibuprom i do wyjazdu miałem niska temperaturę. Pojechałem. Czekam na lekarza. Ok. 18:30 - Badanie temperatury i wychodzi 37,1. Lekarz zbadał mnie szybko. Ogólnie z oddechem nie jest najgorzej. I wypisał mnie ze szpitala bo nie maja miejsca dla mnie. Wróciłem do domu, mierze temperaturę -39 stopni. Czy to możliwe, żeby nerwica aż tak podkręcają temperaturę? To głupie ale bardziej boje się temperatury niż duszności. Boje się spać żeby nie okazało się, ze we śnie urosła mi temperatura. Od kontroli i przerażenia jestem cały spięty i nieprzytomny.
A Powiedz z ciekawości czy lekarz przepisał lub dał ci jakieś leki ?
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
Awatar użytkownika
grubas
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 83
Rejestracja: 21 lutego 2019, o 08:46

14 października 2020, o 21:52

Maciej Bizoń pisze:
14 października 2020, o 21:45
A Powiedz z ciekawości czy lekarz przepisał lub dał ci jakieś leki ?
Dzisiaj na zakaźnym dostałem receptę na antybiotyki, które ponoć wszyscy na oddziale dostają.
Dzięki, Maćku za dobre słowo.
Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś, bo nie mogłeś.
Stanisław LemSzpital Przemienienia
Awatar użytkownika
SasankaLesna
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 307
Rejestracja: 8 lutego 2019, o 13:51

14 października 2020, o 21:55

cześć Grubas, dużo ci zdrowia życzę i wytrwałości, bo to stres jest duży. z ta gorączka to coś jest na rzeczy. moja psychiatra mi opowiadała taka historię z jej życia, było to odnośnie jej psychoterapii jak wychodziła z nerwicy. poruszała bardzo ważny temat na terapii i blokowala się na niego, przed terapia dostała wysokiej gorączki. stricte przed. zadzwoniła do terapeuty i odwołała terapię- gorączka jak ręką odjął. moja sytuacja - 3 dni temu. gorzej się już psychicznie poczułam, nakrecilam się ta sytuacja okolokoronna i zmierzylam sobie temp. no nie moja temp, bo nieco podwyższona. I już kotlowanie w głowie... po paru minutach zmierzylam znowu i jeszcze większa (dwoma różnymi termometrami). I jakoś tak wybuchnelo we mnie, poplakalam dość ostro przez parę chwil i jak się uspokoilam to znowu temp w mojej normie. wiem, że to słabe pocieszenie, ale wierzę, że silne emocje mogą podnosić temp. A myślałeś żeby zapytać lekarza czy możesz coś wziąć przeciwlekowego? pozdrawiam cieplutko!
Czasami lepiej użyć miotacza ognia niż narzekać na ciemność. [T. Pratchett]
Awatar użytkownika
grubas
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 83
Rejestracja: 21 lutego 2019, o 08:46

14 października 2020, o 22:05

SasankaLesna pisze:
14 października 2020, o 21:55
cześć Grubas, dużo ci zdrowia życzę i wytrwałości, bo to stres jest duży. z ta gorączka to coś jest na rzeczy. moja psychiatra mi opowiadała taka historię z jej życia, było to odnośnie jej psychoterapii jak wychodziła z nerwicy. poruszała bardzo ważny temat na terapii i blokowala się na niego, przed terapia dostała wysokiej gorączki. stricte przed. zadzwoniła do terapeuty i odwołała terapię- gorączka jak ręką odjął. moja sytuacja - 3 dni temu. gorzej się już psychicznie poczułam, nakrecilam się ta sytuacja okolokoronna i zmierzylam sobie temp. no nie moja temp, bo nieco podwyższona. I już kotlowanie w głowie... po paru minutach zmierzylam znowu i jeszcze większa (dwoma różnymi termometrami). I jakoś tak wybuchnelo we mnie, poplakalam dość ostro przez parę chwil i jak się uspokoilam to znowu temp w mojej normie. wiem, że to słabe pocieszenie, ale wierzę, że silne emocje mogą podnosić temp. A myślałeś żeby zapytać lekarza czy możesz coś wziąć przeciwlekowego? pozdrawiam cieplutko!
Dzięki Sasanko. Ta historia wiele wnosi.
Jak teraz analizuję to zdecydowanie gorzej jest od momentu, w którym dowiedziałem się o pozytywnym wyniku na covid.
Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś, bo nie mogłeś.
Stanisław LemSzpital Przemienienia
ODPOWIEDZ