Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
kaszanka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 3 lipca 2020, o 13:46

28 lipca 2020, o 14:38

Siema:) dasz rade.piszesz ze dzisiaj jest gorzej;widzisz stan emocjonalny ciągle podrzuca Ci obawy,wątpliwości.Postaraj sie je zaakceptować , jesteś zdrowy,wszystkim jest gorąco i duszno, ale Twój zaburzony stan emocjonalny wyłapuje te straszaki.Zignoruj je,przenieś swoją uwage np. na krajobraz który mijasz po drodze.Be strong.Zdrówka zycze.
jooohnyyyyy
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 21 lipca 2020, o 09:43

28 lipca 2020, o 15:00

Dzięki! :) słuchawki w uszy, trochę muzyki, chwila przerwy i stresor minął, w weekend takich sytuacji nie ma lub jest ich bardzo mało. Staram się wdrażać rady chłopaków, nie jest to proste ale i tak jest dużo lepiej niż było kiedy to budziłem się po nocach i miałem okropne drgawki oraz wysoki puls, teraz udaje się przespać całą noc, nie zawsze ale jednak ;) również życzę zdrówka i pozdro!
usuniete
Gość

28 lipca 2020, o 20:09

Karo_90 pisze:
28 lipca 2020, o 11:20
Claudia pisze:
27 lipca 2020, o 19:54
Też tak mam przy silnym stresie. Spróbuj jeść pomału jak pisze Karo_90, i może coś bez gryzienia też..jogurty,
kisiele.. mi to pomagalo jak przez 2 tyg nie umialam jeść bo moj tata lezal na Oiom-ie. Pozdrawiam:)
O wow mam nadzieje ze z tata juz wszystko dobrze
Dziękuję tak juz jest dobrze :)
usuniete
Gość

29 lipca 2020, o 15:00

Heej :) dziś miałam wizytę u nowego psychiatry a właściwie tele-wizyte, ale bardzo fajny lekarz. Gdy mu powiedziałam, że brałam tydzien Paroksetynę ale okropnie sie zle czułam po niej to powiedzial ze nie ma sensu sie truć, jest duzo innych lekow na rynku. I to mi się spodonalo bo moja poprzednia psychiatra przez kilka wizyt nalegala bym brala tę paroksetynę. :roll:
Zapytal, czy chodzę/chodziłam na psychoterpię, powiedzialam że z 10 lat temu to dal mi skierowanie na psychoterapię :) psycholog jest tez w tej poradni gdzie on przyjmuje :)a lek dostalam EGZYSTA. Przeczytalam o nim ulotkę jest na lęki, dziala tez przeciwpadaczkowo. Dostalam dwa opakowania 75 mg i 150 mg.Najpierw mam brac dwa razy dziennie ten 75 mg.
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

29 lipca 2020, o 17:29

Claudia pisze:
29 lipca 2020, o 15:00
Heej :) dziś miałam wizytę u nowego psychiatry a właściwie tele-wizyte, ale bardzo fajny lekarz. Gdy mu powiedziałam, że brałam tydzien Paroksetynę ale okropnie sie zle czułam po niej to powiedzial ze nie ma sensu sie truć, jest duzo innych lekow na rynku. I to mi się spodonalo bo moja poprzednia psychiatra przez kilka wizyt nalegala bym brala tę paroksetynę. :roll:
Zapytal, czy chodzę/chodziłam na psychoterpię, powiedzialam że z 10 lat temu to dal mi skierowanie na psychoterapię :) psycholog jest tez w tej poradni gdzie on przyjmuje :)a lek dostalam EGZYSTA. Przeczytalam o nim ulotkę jest na lęki, dziala tez przeciwpadaczkowo. Dostalam dwa opakowania 75 mg i 150 mg.Najpierw mam brac dwa razy dziennie ten 75 mg.
Trzeba pamiętać, że nie ma tak naprawdę leków na zaburzenie lękowe - leki co najwyżej usprawnią stan emocjonalny, który z jakichś powodów uległ zaburzeniu. Kluczowa jest właśnie terapia, najlepiej w pierwszym rzucie terapia cbt (poznawczo-behawioralna) jako ta dedykowana dla zaburzeń lękowych.

Nie piszę tego żeby branie leków odradzać - jeśli ktoś czuję się naprawdę bardzo źle i nie daje rady to jest to jakieś rozwiązanie. Ja mogę się jedynie podzielić moim doświadczeniem. Tzn. dostając pierwszy raz ataku paniki w wieku 19 lat dostałam od razu właśnie wspomnianą paroksetynę, którą brałam nieprzerwanie przez 8 lat. Przez te 8 lat, gdy nie czułam żadnych objawów zaburzenia, nikt mnie nie pokierował na żadną terapię. Te 8 lat było tak naprawdę straconych, co gorsza po odstawieniu paroksetyny nerwica wróciła ileś razy silniejsza. Gdyby ktoś wtedy pokierował mnie na terapię cbt, która "leczy z lęku" przed atakami paniki wg protokołu na 8 sesjach to myślę, że nie przyszłoby mi się zmagać z nerwicą przez kolejne x lat.
usuniete
Gość

29 lipca 2020, o 17:51

:) Dlatego ja się jutro pojde zapisać na psychoterapie
olaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 141
Rejestracja: 25 stycznia 2017, o 22:28

31 lipca 2020, o 14:22

Cześć. Pomożecie mi, proszę? Już ostatnio pisałam, ze mam gorszy nerwicowo okres po długim czasie spokoju, ale od ponad miesiąca znowu cyrki. I teraz tak: zdenerwowałam się dzisiaj jedna sprawa urzędowa rano. Już zreszta jak wstałam bolała mnie głowa. I po jakimś czasie jak dotykam lewej skroni to mnie bardzo boli i jest taka tkliwa, mam wrażenie, ze ta żyła jest taka tez tkliwa.

I tak jak nie robiłam tego od dawna, tak tym razem wygooglowalam, ze to typowy objaw dla zapalenie tętnicy skroniowej czy jakiejś tam choroby hortona, która powinna być niezwłocznie leczona, bo ma duże powikłania (udar, utrata wzroku itp). I już mam ochotę jechać fo szpitala, bo czuje się coraz słabiej. A z drugiej strony walczę (leżąc w łóżku), bo nienawidzę już mam dość tych lekarzy i wmawiam sobie, ze to nerwica. Jednak nie ma poprawy.

Czy ktoś tak miał? Ja rzadko miewam bole głowy, a skroni tylko kiedyś przy migrenie, ale nie miałam takiej tkliwości nigdy. Pocieszam się faktem, ze ta choroba atakuje głównie kobiety po 60 rż, ja mam 33 lata, ale teraz już wszystko możliwe.

Pozdrawiam Was i z góry dziękuje, bo nie raz mi ty kilka osób pomogło.
Karo_90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 70
Rejestracja: 8 maja 2019, o 09:35

31 lipca 2020, o 22:40

olaa pisze:
31 lipca 2020, o 14:22
Cześć. Pomożecie mi, proszę? Już ostatnio pisałam, ze mam gorszy nerwicowo okres po długim czasie spokoju, ale od ponad miesiąca znowu cyrki. I teraz tak: zdenerwowałam się dzisiaj jedna sprawa urzędowa rano. Już zreszta jak wstałam bolała mnie głowa. I po jakimś czasie jak dotykam lewej skroni to mnie bardzo boli i jest taka tkliwa, mam wrażenie, ze ta żyła jest taka tez tkliwa.

I tak jak nie robiłam tego od dawna, tak tym razem wygooglowalam, ze to typowy objaw dla zapalenie tętnicy skroniowej czy jakiejś tam choroby hortona, która powinna być niezwłocznie leczona, bo ma duże powikłania (udar, utrata wzroku itp). I już mam ochotę jechać fo szpitala, bo czuje się coraz słabiej. A z drugiej strony walczę (leżąc w łóżku), bo nienawidzę już mam dość tych lekarzy i wmawiam sobie, ze to nerwica. Jednak nie ma poprawy.

Czy ktoś tak miał? Ja rzadko miewam bole głowy, a skroni tylko kiedyś przy migrenie, ale nie miałam takiej tkliwości nigdy. Pocieszam się faktem, ze ta choroba atakuje głównie kobiety po 60 rż, ja mam 33 lata, ale teraz już wszystko możliwe.

Pozdrawiam Was i z góry dziękuje, bo nie raz mi ty kilka osób pomogło.
Kochana a od kiedy Cie tak boli? Jak po paru dniach nie przejdzie to wybierz sie do lekarza a w miedzy czasie skup sie na czyms innym, powinno pomoc
zagrody123456
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 434
Rejestracja: 7 lutego 2019, o 15:35

1 sierpnia 2020, o 07:18

Karo_90 pisze:
31 lipca 2020, o 22:40
olaa pisze:
31 lipca 2020, o 14:22
Cześć. Pomożecie mi, proszę? Już ostatnio pisałam, ze mam gorszy nerwicowo okres po długim czasie spokoju, ale od ponad miesiąca znowu cyrki. I teraz tak: zdenerwowałam się dzisiaj jedna sprawa urzędowa rano. Już zreszta jak wstałam bolała mnie głowa. I po jakimś czasie jak dotykam lewej skroni to mnie bardzo boli i jest taka tkliwa, mam wrażenie, ze ta żyła jest taka tez tkliwa.

I tak jak nie robiłam tego od dawna, tak tym razem wygooglowalam, ze to typowy objaw dla zapalenie tętnicy skroniowej czy jakiejś tam choroby hortona, która powinna być niezwłocznie leczona, bo ma duże powikłania (udar, utrata wzroku itp). I już mam ochotę jechać fo szpitala, bo czuje się coraz słabiej. A z drugiej strony walczę (leżąc w łóżku), bo nienawidzę już mam dość tych lekarzy i wmawiam sobie, ze to nerwica. Jednak nie ma poprawy.

Czy ktoś tak miał? Ja rzadko miewam bole głowy, a skroni tylko kiedyś przy migrenie, ale nie miałam takiej tkliwości nigdy. Pocieszam się faktem, ze ta choroba atakuje głównie kobiety po 60 rż, ja mam 33 lata, ale teraz już wszystko możliwe.

Pozdrawiam Was i z góry dziękuje, bo nie raz mi ty kilka osób pomogło.
Kochana a od kiedy Cie tak boli? Jak po paru dniach nie przejdzie to wybierz sie do lekarza a w miedzy czasie skup sie na czyms innym, powinno pomoc
Wkręcasz się.. Typowa nerwicowy somat..
olaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 141
Rejestracja: 25 stycznia 2017, o 22:28

1 sierpnia 2020, o 07:43

Boli mnie od wczoraj rana. Najpierw zaczęli się od zwykłego bólu głowy, a potem jak dotknę. Wczoraj prawie cały dzień przespałam. Dzisiaj z rana tez boli przy dotyku. Staram się ignorować, ale co chwila tam sięgam. I wczoraj siły nie miałam na nic, wiec albo mnie ścięła nerwa rzeczywiście, ale to od tego. No nic, przeczekam do po poniedziałku i najwyżej będę się umawiać zaś, już rzygam naprawdę tymi lekarzami,
Awatar użytkownika
trybcio86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 96
Rejestracja: 21 lipca 2020, o 11:45

1 sierpnia 2020, o 12:43

olaa pisze:
1 sierpnia 2020, o 07:43
Boli mnie od wczoraj rana. Najpierw zaczęli się od zwykłego bólu głowy, a potem jak dotknę. Wczoraj prawie cały dzień przespałam. Dzisiaj z rana tez boli przy dotyku. Staram się ignorować, ale co chwila tam sięgam. I wczoraj siły nie miałam na nic, wiec albo mnie ścięła nerwa rzeczywiście, ale to od tego. No nic, przeczekam do po poniedziałku i najwyżej będę się umawiać zaś, już rzygam naprawdę tymi lekarzami,
A nie uderzyłaś sie czasem w to miejsce ? Może spałaś opierając skroń na czymś twardym ? My nerwicowcy mamy taką dziwna przypadłość, że jak tylko nas coś zaboli to od razu wujek google i zaczynamy sobie wkręcać że jesteśmy nieuleczalnie chorzy...Później idziemy do lekarza który patrzy na nas z politowaniem ;) Spokojnie ja po weekendzie nie minie wtey sie zacznij martwic póki co nie przypisuj temu nic innego jak nerwoból :)
olaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 141
Rejestracja: 25 stycznia 2017, o 22:28

1 sierpnia 2020, o 17:18

Dziękuję za odpowiedzi ❤️
karolina26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 98
Rejestracja: 11 maja 2016, o 14:45

2 sierpnia 2020, o 14:51

Witam.Postanowilam napisac bo juz ostatnio nie daje rady.Z nerwica walcze od 10lat.Przerabialam wszystko ataki paniki ,wszystkie objawy somatyczne,derealizacjw,depersonalizacje,lek przed zwariowaniem.Ostatnio mam gorszy czas zle wyniki cytologi lek przed rakiem ale najgorsze przyszlo dwa tygodnie temu bo okazalo sie ze moj partner ma koronawirusa no i sie zaczelo wyczekiwanie objawow i oczywiscie wieczorem tak sie nakrecalam ze dostalam ataku serce 160 i uczucie duszenia to bylo 15dni temu i od tego czasu przechodze koszmar,ciagle sie boje ze sie udusze,ciagle mysle o tych dusznosciach,nie moge spac,nie moge jesc tylko ciagla kontrola.a im bardziej o tym mysle tym bardziej sie dusze.Mam lek ze umre zaraz.dzisiaj mam ciagle takie wrazenie ze umieram,ze zaraz mnie udusi.Przepraszam jesli pisze chaotycznie ale jestem juz wykonczona.Dzisiaj w nocy dostalam bezdechu i znowu panika ze za chwile mnie scisnie,udusi.Nie wiem jak sobie z tym poradzic.Ostatnie dwa dni byly w miare bo staralam sie o tym nie myslec ale przez ten bezdech w nocy wszystko wrocilo,caly czas zle sie czuje dzis.Strach bo nie wiem czy mnie dusi przez koronawirusa czy przez nerwy.Moje codzienne zajecie to tylko myslenie o oddychaniu:(((((
karolina26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 98
Rejestracja: 11 maja 2016, o 14:45

2 sierpnia 2020, o 16:38

????
Awatar użytkownika
trybcio86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 96
Rejestracja: 21 lipca 2020, o 11:45

2 sierpnia 2020, o 16:46

A miałaś robione testy na korona wirusa albo zostałaś objęta kwarantanna ? Bo jeśli partner poinformował odpowiednie służby że miałaś z nim kontakt i oni Cie wykluczyli z grona potencjalnych zarażonych to nie ma sie czym martwić na zapas.
ODPOWIEDZ