Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
wwax
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 110
Rejestracja: 31 marca 2016, o 18:38

26 lutego 2020, o 20:58

zaburzona23 pisze:
24 lutego 2020, o 19:06
Byłam u psychologa i w sumie mało co zostało mi wytłumaczone, pani powiedziała mi tylko że może te myśli chcą mi coś powiedzieć, że może to że kiedyś mnie chłopak zranil to to we mnie siedzi i one chcą mi coś powiedzieć :( i teraz myślę tylko co one chcą mi powiedzieć...
Ale czego Ty oczekujesz od psychologa?
Ma Ci powiedzieć co zrobić z facetem?
No zlituj się! Ja Ci już pisałem ze dwa razy - jak masz z nim problem, to poszukaj innego!
Albo jest Ci z kimś dobrze, albo nie - sama sobie musisz odpowiedzieć na pewne pytania...
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

26 lutego 2020, o 21:14

zaburzona23 zadaj sobie pytanie czy przed choroba dobrze czułaś się przy nim. Umów się na terapię u Wiktora.
Kasia 123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 14 maja 2019, o 11:57

27 lutego 2020, o 12:26

Cześć.Nie wiem czy pisze w dobrej grupie.Jeśli nie to proszę o inf.😉Zmierzając do tematu , mianowicie wiadomo teraz na tapecie jest wirus 🙈Teoretycznie nim się nie przejmuje lecz dziś podczas rozmowy z koleżanką co by gdyby jednak cos tam.się stało i tak jak we Wloszech pozamykano granice sklepy itd. poczułam cos dziwnego mianowicie taki lęk i miałam wyobrażenie że to już się dzieje jakbym była już w tej sytuacji. To bylo takie realne bardzo się tego przestraszyłem w sensie tego uczucia.Do tej pory myślę czy to normalne i czy takie wczucie się w wyobrażenia i sytuacje ktora tylko teoretycznie mogłaby miec miejsce 😞czy nerwica może wywołać cos takiego ??
Awatar użytkownika
TheHermit
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 56
Rejestracja: 8 grudnia 2018, o 05:59

27 lutego 2020, o 22:27

Kasia 123 pisze:
27 lutego 2020, o 12:26
Cześć.Nie wiem czy pisze w dobrej grupie.Jeśli nie to proszę o inf.😉Zmierzając do tematu , mianowicie wiadomo teraz na tapecie jest wirus 🙈Teoretycznie nim się nie przejmuje lecz dziś podczas rozmowy z koleżanką co by gdyby jednak cos tam.się stało i tak jak we Wloszech pozamykano granice sklepy itd. poczułam cos dziwnego mianowicie taki lęk i miałam wyobrażenie że to już się dzieje jakbym była już w tej sytuacji. To bylo takie realne bardzo się tego przestraszyłem w sensie tego uczucia.Do tej pory myślę czy to normalne i czy takie wczucie się w wyobrażenia i sytuacje ktora tylko teoretycznie mogłaby miec miejsce 😞czy nerwica może wywołać cos takiego ??
dawno nie wchodziłam na to forum i dzisiaj pomyślałam, że wpadnę i zapytam jak tam drodzy forumowicze reagujecie na informacje o słynnym wirusie :twisted: co do zacytowanej wypowiedzi - w najgorszym momencie nerwicy miałam takich super-realistycznych wyobrażeń multum, to uczucie było mega przytłaczające brr :roll:
zainteresowałam się ostatnio tym wirusowym tematem i codziennie rano sobie sprawdzam w necie co tam nowego :pp różne katastroficzne wyobrażenia też chodzą mi po głowie, no ale cóż, na to co się dzieje na świecie nie mamy żadnego wpływu
Why were you born
Just to play with me,
To freak out
Or to be beautiful, my dear?
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1485
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

3 marca 2020, o 12:25

Nartakaro pisze:
26 lutego 2020, o 00:30
sebastian86 pisze:
25 lutego 2020, o 22:55
Nartakaro pisze:
24 lutego 2020, o 15:48
Hej hej, czy Wam też było tak ciężko walczyć z egzystencjalnymi myślami ? Typu czy świat jest realny... jestem już wykończona :(
u mnie te mysli bardzo nasilaly depresyjny nastroj , nie pozwalaly uwierzyc w Boga. obecnie rzadziej mnie nachodza i nie powodują juz takiego dola.
Jak sobie z nimi radzisz ? Starasz się olewac ?
staram sie je racjonalizowac jakos , i oczywiscie odwracac uwage od nich. ale potrafia wracac jak bumerang
Mistrz 2021 (L)
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1485
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

3 marca 2020, o 12:29

wczoraj poszedlem pracowac , mialem pierwszy dzien stazu, spodziewalem sie problemow psychicznych a okazalo sie ze wystapil problem czysto fizyczny, kregoslup sie rozchorowal tak ze dzis musialem zostac w domu. chyba potrzebuje rehabilitacji...bo te problemy kregoslupowe ciagną sie od dawna...w takim stanie nie bede mogl pracowac, bedzie trzeba albo zalatwic sobie dlugie zwolnienie albo zrezyngowac ze stazu , ta druga opcja wiazalaby sie z utrata statusu bezrobotnego zapewne...
Mistrz 2021 (L)
życie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 596
Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26

3 marca 2020, o 12:56

sebastian86 pisze:
3 marca 2020, o 12:29
wczoraj poszedlem pracowac , mialem pierwszy dzien stazu, spodziewalem sie problemow psychicznych a okazalo sie ze wystapil problem czysto fizyczny, kregoslup sie rozchorowal tak ze dzis musialem zostac w domu. chyba potrzebuje rehabilitacji...bo te problemy kregoslupowe ciagną sie od dawna...w takim stanie nie bede mogl pracowac, bedzie trzeba albo zalatwic sobie dlugie zwolnienie albo zrezyngowac ze stazu , ta druga opcja wiazalaby sie z utrata statusu bezrobotnego zapewne...
A ćwiczysz tę partię kręgosłupa? Bo sama rehabilitacja nie pomoże jak się nie ćwiczy odpowiednich mięśni.
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1485
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

3 marca 2020, o 13:33

życie pisze:
3 marca 2020, o 12:56
sebastian86 pisze:
3 marca 2020, o 12:29
wczoraj poszedlem pracowac , mialem pierwszy dzien stazu, spodziewalem sie problemow psychicznych a okazalo sie ze wystapil problem czysto fizyczny, kregoslup sie rozchorowal tak ze dzis musialem zostac w domu. chyba potrzebuje rehabilitacji...bo te problemy kregoslupowe ciagną sie od dawna...w takim stanie nie bede mogl pracowac, bedzie trzeba albo zalatwic sobie dlugie zwolnienie albo zrezyngowac ze stazu , ta druga opcja wiazalaby sie z utrata statusu bezrobotnego zapewne...
A ćwiczysz tę partię kręgosłupa? Bo sama rehabilitacja nie pomoże jak się nie ćwiczy odpowiednich mięśni.
nie cwicze, bo boje sie zeby sobie nie pogorszyc.
Mistrz 2021 (L)
życie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 596
Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26

3 marca 2020, o 13:50

sebastian86 pisze:
3 marca 2020, o 13:33
życie pisze:
3 marca 2020, o 12:56
sebastian86 pisze:
3 marca 2020, o 12:29
wczoraj poszedlem pracowac , mialem pierwszy dzien stazu, spodziewalem sie problemow psychicznych a okazalo sie ze wystapil problem czysto fizyczny, kregoslup sie rozchorowal tak ze dzis musialem zostac w domu. chyba potrzebuje rehabilitacji...bo te problemy kregoslupowe ciagną sie od dawna...w takim stanie nie bede mogl pracowac, bedzie trzeba albo zalatwic sobie dlugie zwolnienie albo zrezyngowac ze stazu , ta druga opcja wiazalaby sie z utrata statusu bezrobotnego zapewne...
A ćwiczysz tę partię kręgosłupa? Bo sama rehabilitacja nie pomoże jak się nie ćwiczy odpowiednich mięśni.
nie cwicze, bo boje sie zeby sobie nie pogorszyc.
Dlatego jak pójdziesz do rehabilitanta to poproś o zestaw ćwiczeń, bo tak to bóle będą wracać. To jest bardzo ważne.
Awatar użytkownika
Mef21
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 53
Rejestracja: 20 lutego 2020, o 22:47

3 marca 2020, o 23:26

Dziś pierwszy raz wstałem z super chumorem, nawet nie czułem analizy. Lecz po paru minutach uświadomiłem sobie że jest jakoś zbyt okej i odrazu dostałem lęku że coś jest nie tak. I Jazda od nowa, gadałem z kolega z pracy dosyć płynnie aż byłem w szoku.. Ale odczułem jakąś żenade.. dosłownie No i odrazu doszły mi myśli że się zmieniam , że zwariuje , że z taka samą plynnością i bez żadnych obaw mógłbym kogoś zabić. Matka mówi że co druga osoba na świecie ma nerwice i że przesadzam... Zero zrozumienia, wszystko sie wali :/
nie chce ranić już nikogo za to co mam w głowie swej
nie chce ranić za swa zazdrość, niską samoocenę
pora zabić każda wadę która szarpie nerwy me
pora odzyskać na dobre własne trzeźwe spojrzenie

~Fonos-Furia
AgaJ
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 28 lutego 2020, o 08:57

5 marca 2020, o 09:03

Ja mam dzisiaj gorszy dzień. Wczoraj wieczorem leżąc na kanapie i oglądając film dostałam myśli ze mogłabym pójść i udusić koldra moje dzieci ktore smacznie śpią...i mimo ze juz przerabialam takie natrety...ze staralam sie ta myśl zaakceptowac zignorować..ze znam caly ten schemat lekowy to dupa...dopadł mnie ogromny lęk i obawy..a dzisiaj czuje się jak wygodna matka...najgorsza na świecie...masakra 😔😔
Awatar użytkownika
debra.morgan
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 130
Rejestracja: 5 maja 2019, o 17:38

5 marca 2020, o 09:35

AgaJ pisze:
5 marca 2020, o 09:03
Ja mam dzisiaj gorszy dzień. Wczoraj wieczorem leżąc na kanapie i oglądając film dostałam myśli ze mogłabym pójść i udusić koldra moje dzieci ktore smacznie śpią...i mimo ze juz przerabialam takie natrety...ze staralam sie ta myśl zaakceptowac zignorować..ze znam caly ten schemat lekowy to dupa...dopadł mnie ogromny lęk i obawy..a dzisiaj czuje się jak wygodna matka...najgorsza na świecie...masakra 😔😔
No i powinnaś skończyć na akceptacji i ingorowaniu i dystansowaniu się. :) Nie potrzebnie idziesz w analizę. A dobrze wiesz, że umiesz tego nie robić. :)
AgaJ
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 28 lutego 2020, o 08:57

5 marca 2020, o 09:57

No dokładnie ...wiem ze powinnam tak zadziałać . I właściwie większość leków natrectw i obaw zbywam w ten sposób. Jednak wszystkie mysli i lęki związane z moimi dziećmi są dla mnie czasem nie do przeskoczenia...coś na rodzaj traumy...zbyt duze spustoszenie sieją w mojej głowie...a jak jeszcze zacznę wątpić w siebie..w sensie ze może to są moje intencje a nie tylko mysli to już w ogóle kaplica
życie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 596
Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26

5 marca 2020, o 10:05

AgaJ pisze:
5 marca 2020, o 09:57
No dokładnie ...wiem ze powinnam tak zadziałać . I właściwie większość leków natrectw i obaw zbywam w ten sposób. Jednak wszystkie mysli i lęki związane z moimi dziećmi są dla mnie czasem nie do przeskoczenia...coś na rodzaj traumy...zbyt duze spustoszenie sieją w mojej głowie...a jak jeszcze zacznę wątpić w siebie..w sensie ze może to są moje intencje a nie tylko mysli to już w ogóle kaplica
No raczej, że to twoje intencje 😂😂😂 I po co się wkręcasz niepotrzebnie. Niestety my rodzice teraz mamy taką presję z zewnątrz, że powinniśmy być wspaniałymi rodzicami, a często nam to nie wychodzi. I wtedy wyskakują te wszystkie konflikty wewnętrzne. Mózg szalej. Weź wyluzuj pośladki. Uśmiechnij się do siebie i przypomnij sobie ile dobrego robisz dla swoich dzieci i jak wspaniałą kobietą jesteś.
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
AgaJ
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 28 lutego 2020, o 08:57

5 marca 2020, o 11:18

Oj tak z tym rodzicielstwem to prawda...często ma sie wrażenie ze się nawala ....tak czy inaczej dziekuje za mile słowa 🤗🤗...i jednocześnie za kopniaka to dzialania ...pozdrawiam
ODPOWIEDZ