tak przerobione, ciągle chyba czegoś nie zauważam... chyba potrzebuje pomocydebra.morgan pisze: ↑22 lipca 2019, o 18:41Materiały chłopaków na temat ataków paniki przerobione?romaroma pisze: ↑22 lipca 2019, o 16:38Cierpię na ataki paniki, jest to prawdziwe i wielkie cierpienie. Dzięki terapii wiem, że ataki paniki mają podstawę w symbiozie z mamą. Ubolewam, bo zakotwiczony lęk, a właściwie nerwicowe koło, tylko że ja nie boję się o tyle, że atak paniki się pojawi, ale że przy tym ataku paniki nie wytrzymam i zrobię coś czego nie chcę, co jeszcze gorzej na mnie wpływa w trakcie przechodzenia ataku, np. że zerwę z narzeczonym. Jak ma się ataki paniki to procedura wygląda, żeby przestać się ich bać, ale ja nie wiem jak w mojej sytuacji mam postąpić, jak przestać się bać rzeczy, które przy tym ataku, związane z przyczyną ataku pojawiają się w mojej głowie. KTOŚ ?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
- romaroma
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 66
- Rejestracja: 11 grudnia 2017, o 23:35
- romaroma
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 66
- Rejestracja: 11 grudnia 2017, o 23:35
Halka pisze: ↑22 lipca 2019, o 19:16Dlaczego w trakcie ataku paniki miałabyś zerwać z narzeczonym? I niema innej drogi jak nauczyć sie świadomie te ataki i lęk przechodzić. Wałkować do skutku akceptacje i obserwacje , dlaczego przychodzą , z jakimi myślami powiązane.... . Niejest proste niebać bo i lęk sie pojawia wtedy , raczej uczyć być temu pozwolić bez analizowania, obserwować , też poddawać .... troche też budować sobie zaufanie do samego siebie . ❤romaroma pisze: ↑22 lipca 2019, o 16:38Cierpię na ataki paniki, jest to prawdziwe i wielkie cierpienie. Dzięki terapii wiem, że ataki paniki mają podstawę w symbiozie z mamą. Ubolewam, bo zakotwiczony lęk, a właściwie nerwicowe koło, tylko że ja nie boję się o tyle, że atak paniki się pojawi, ale że przy tym ataku paniki nie wytrzymam i zrobię coś czego nie chcę, co jeszcze gorzej na mnie wpływa w trakcie przechodzenia ataku, np. że zerwę z narzeczonym. Jak ma się ataki paniki to procedura wygląda, żeby przestać się ich bać, ale ja nie wiem jak w mojej sytuacji mam postąpić, jak przestać się bać rzeczy, które przy tym ataku, związane z przyczyną ataku pojawiają się w mojej głowie. KTOŚ ?
Bo gdy mam atak to czuje, że chce uciekać, że to jego wina, bo on odciąga mnie od mamy, bo jest spokojny, i znajdę milion powodów, w trakcie ataku dodatkowo się odrealniam i czuję się fatalnie, a lęk przed zerwaniem jeszcze potęguje ten atak. Ataki paniki to największe zło jakie mnie w nerwicy spotkało Kilka dni po ataku mam dziwnych stan emocjonalny i dziwnie widzę świat, potrzebuje kilka dni żeby dojść do normy.
- zadziorka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 302
- Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24
znerwicowana_ja pisze: ↑22 lipca 2019, o 14:33Zadziorka jeśli pogarsza Ci sie od kilmy to tym bardziej odwiedz dobrego laryngologa bo to ewidentnie duzy problem z zatokami . Mnie się z zaczęło w ub roku zima od ogrzewania a Teraz latem od wiatrakow i klimy tez nie jest dobrze. Jak tylko siedze przy jakims nawiewie zaraz mam zatkany nos gorsze samopoczucie itp. Jeszcze apopro tej mojej wizyty u lekarza. Jak powiedziałam mu ze mam usiski w glowie i oczach to powiedzial ze zalegająca wydzielona powoduje ze w zatokach tworzy sie wysokie ciśnienie i stad takie uczucie rozpierania i uciskow. A ja bylam pewna ze to wszystko somaty. Ja jak zrobiłam pierwszy rtg tylko ze zatok czołowych nic nie wyszlo, teraz jakos wiosna zrobilam przynosowe i wyszedl stan zapalny. To już byl jakis punkt zaczepienia. Potem poszlam z tym do tego lekarz ale musiałam zrobić tomograf. To duzo lepsze badania niż rtg. Skrzywiona przegroda tym bardziej moze byc powodem nawracajacych problemów z zatokami. Działaj. Po co sie męczyć i cierpiećzadziorka pisze: ↑22 lipca 2019, o 08:41znerwicowana_ja pisze: ↑22 lipca 2019, o 06:22
Zadziorka nie jestem lekarzem i nie będę Ci stawiać diagnozy ale wg mnie masz Kochana zapalenie zatok. Objawy o których wcześniej napsialas właśnie na to wskazują. Wiem to ponieważ sama od długiego czasu się z tym męczyłam.co wpędzalo mnie w mega silny stres oraz pogłębialo stany lękowe. Ale jakies 2mce temu trafilam wreszcie co bardzo dobrego laryngologa. Ktory po wysłuchaniu mnie i tego jakie mam objawy (klucha w gardle o ktorej tez piszesz, zatkany nos, u mnie jeszczw były uciski w glowie, zawroty glowy bardzo duże, duszności, zadyszki) zlecil tomograf. Okazalo sie ze mam zapalenie zatok przewlekle plus zmiane anatomiczna w budownie zatok co powoduje nawracajace infekcje zatok. Powiedziałam tez doktorkowi ze te wszystkie objawy psychiatra podpinal pod nerwice. Wiec on do mnie ze to wszystko objawy zapalenia zatok, ze ludzie ktorzy nie mogą swobodnie oddychac nawet dostają depresji bo organizm jest mocno niedotleniony no i przez to ze nie moga normalnie funkcjonować bo to wykancza. Tak czy siak ja bede miec zabieg na te zatoki. Biore tez steryd wziewny który bardzo pomaga. Oraz stosuje irygasin ktory tez rewelacyjnie udraznia zatoki.proponuję Ci zrobic tomograf zatok bo to podstawa dopiero w tym badaniu wszystko wychodzi. Ja oczywiście nie mowie ze nie mam nerwicy bo mam france odkąd pamiętam ale obajwy somatyczne ktore psychiatra mi wmawial ze to od nerwicy okazały sie miec fizyczna przyczyne. Takze radze zbadac porzadnie zatoki.ps.jak jestes z Łodzi lub Warszawy to moge Ci nawet podac namiar na mojego lekarza jesy naprawdę super. Przyjmuje właśnie w Łodzi i Wawie.
Dziękuję kochana!
Powiem Tobie tak ... Byłam w piątek u lekarza rodzinnego na kontroli ( on mi zleca psycho i w ogóle prowadzi mnie w tym wszystkim), no i jako że gdzieś z tyłu głowy pamiętam, że byłam 4 lata temu u laryngologa, który stwierdził u mnie alergiczny nieżyt nosa, to też zasugerowałam to mojemu lekarzowi rodzinnemu.
Lekarz sprawdzil mi nos i okazuje się, że faktycznie kolor jaki zobaczył świadczy o alegrii.
Dlatego też przepisał mi nasometin.
Jest lepiej, bo lepiej mi się oddycha.
Ale co więcej...
Mówisz o tomografie zatok.
Trzy lata temu, kiedy zaczęłam miewać różne objawy psychosomatyczne - chodziłam do wielu lekarzy
No i poszłam też do laryngologa, który zlecił mi RTG zatok (i tu nasuwa mi się pytanie, czy to to samo ? W sensie wiem, że nie, bo jak rozumiem tomograf widzi znacznie więcej, a RTG to takie prześwietlenie, ale ten RTG nic nie wykazał, jedynie to że mam skrzywioną przegrodę, ale to genetycznie mój tata i brat też ma).
Więc przyznam, że nie wiem czy robić ten tomograf... szczególnie, że te objawy, o których mówię pojawiły się wiesz kiedy ?
Po tym jak w sklepach, w samochodach zaczęto włączać tą okropną klimatyzację.. i ja wtedy się "rozchorowałam".
Nie wiem, czy to ma jakikolwiek wpływ na rzekomą alergię, ale prawda jest taka, że te objawy pojawiły się po wdychaniu zimnego powietrza z klimy.
Chciałabym przetestować ten aerozol nasometin.
Nie chcę znów wpadać w panikę i paranoję i chodzić od lekarzy do lekarzy
Powiedz mi, jaki zabieg będziesz miała robiony ?
Ok, a powiedz mi jaki zabieg będziesz miała robiony?
- Halka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 457
- Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29
Halka pisze: ↑22 lipca 2019, o 19:48To są Twoje słowa. gdzieś mi jeszcze migło że jesteś inteligentny pisałeś , to na mój zaburzony rozum jedno drugiemu zaprzecza. Dlacze piszesz że debilem jesteś? Bo tak łatwiej co? To jaka prawda? Masz zaburzenie lękowe bo pewnie jakieś sytuacje do tego sie przyczyniły , ale starasz sie zrozumieć mechanizmy , i niezawsze wychodzi , bo to jest trudne i nawet w nagraniach czy postach jest to napisane, lęk jest mocną emocją i somaty z nim związane delikatnie ujmując nieprzyjemne , potrafią przyćmić czlowieka. Tylko czy to znaczy że debil jesteś? Hmmm
-
- Świeżak na forum
- Posty: 19
- Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:35
Halka pisze: ↑22 lipca 2019, o 20:47Pisałem w momencie słabosci. Po prostu poczytalem znow historie odburzonych ktore zazwyczaj podnosza na duchu, ale tym razem troche mnie ścielo bo wyszli po roku, poltorej roku a ja wciaz nie.Halka pisze: ↑22 lipca 2019, o 19:48To są Twoje słowa. gdzieś mi jeszcze migło że jesteś inteligentny pisałeś , to na mój zaburzony rozum jedno drugiemu zaprzecza. Dlacze piszesz że debilem jesteś? Bo tak łatwiej co? To jaka prawda? Masz zaburzenie lękowe bo pewnie jakieś sytuacje do tego sie przyczyniły , ale starasz sie zrozumieć mechanizmy , i niezawsze wychodzi , bo to jest trudne i nawet w nagraniach czy postach jest to napisane, lęk jest mocną emocją i somaty z nim związane delikatnie ujmując nieprzyjemne , potrafią przyćmić czlowieka. Tylko czy to znaczy że debil jesteś? Hmmm
Nie chcialem sie absolutnie chwalic inteligencja bo mam ja pewnie zupelnie przecietna, moze tak powiem - mialem sie za nieglupiego ale to ze ludzie wychodza a ja tkwie sklonilo mnie to refleksji ze moze czegos nie rozumiem.
Pokonalem juz mnostwo problemow, nie mam juz DD, spie w miare normalnie a mialem koszmar bezsennosci. Niektore rzeczy jeszcze przede mną. Po prostu dzis zatesknilem jak bylo fajnie kiedys, dlatego napisalem w tej kategorii zeby sie wyzalic. Zazwyczaj czytam materialy rozwojowe, dzis zrobilem wyjatek. Nie oczekiwalem ze ktokolwiek na to odpisze, ile mozna czytac marudzenia takze nie poddaje sie, i dalej pracuje nad prawidlowym podejciem do zaburzenia i zycia.. a jak wiadomo to ciezka praca i dlugi proces i jak sie okazuje w moim przypadku proces dluzszy niz u niektorych...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 852
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Wybacz zapomnialam dopisać wcześniej. zabiegzadziorka pisze: ↑22 lipca 2019, o 20:43znerwicowana_ja pisze: ↑22 lipca 2019, o 14:33Zadziorka jeśli pogarsza Ci sie od kilmy to tym bardziej odwiedz dobrego laryngologa bo to ewidentnie duzy problem z zatokami . Mnie się z zaczęło w ub roku zima od ogrzewania a Teraz latem od wiatrakow i klimy tez nie jest dobrze. Jak tylko siedze przy jakims nawiewie zaraz mam zatkany nos gorsze samopoczucie itp. Jeszcze apopro tej mojej wizyty u lekarza. Jak powiedziałam mu ze mam usiski w glowie i oczach to powiedzial ze zalegająca wydzielona powoduje ze w zatokach tworzy sie wysokie ciśnienie i stad takie uczucie rozpierania i uciskow. A ja bylam pewna ze to wszystko somaty. Ja jak zrobiłam pierwszy rtg tylko ze zatok czołowych nic nie wyszlo, teraz jakos wiosna zrobilam przynosowe i wyszedl stan zapalny. To już byl jakis punkt zaczepienia. Potem poszlam z tym do tego lekarz ale musiałam zrobić tomograf. To duzo lepsze badania niż rtg. Skrzywiona przegroda tym bardziej moze byc powodem nawracajacych problemów z zatokami. Działaj. Po co sie męczyć i cierpiećzadziorka pisze: ↑22 lipca 2019, o 08:41
Dziękuję kochana!
Powiem Tobie tak ... Byłam w piątek u lekarza rodzinnego na kontroli ( on mi zleca psycho i w ogóle prowadzi mnie w tym wszystkim), no i jako że gdzieś z tyłu głowy pamiętam, że byłam 4 lata temu u laryngologa, który stwierdził u mnie alergiczny nieżyt nosa, to też zasugerowałam to mojemu lekarzowi rodzinnemu.
Lekarz sprawdzil mi nos i okazuje się, że faktycznie kolor jaki zobaczył świadczy o alegrii.
Dlatego też przepisał mi nasometin.
Jest lepiej, bo lepiej mi się oddycha.
Ale co więcej...
Mówisz o tomografie zatok.
Trzy lata temu, kiedy zaczęłam miewać różne objawy psychosomatyczne - chodziłam do wielu lekarzy
No i poszłam też do laryngologa, który zlecił mi RTG zatok (i tu nasuwa mi się pytanie, czy to to samo ? W sensie wiem, że nie, bo jak rozumiem tomograf widzi znacznie więcej, a RTG to takie prześwietlenie, ale ten RTG nic nie wykazał, jedynie to że mam skrzywioną przegrodę, ale to genetycznie mój tata i brat też ma).
Więc przyznam, że nie wiem czy robić ten tomograf... szczególnie, że te objawy, o których mówię pojawiły się wiesz kiedy ?
Po tym jak w sklepach, w samochodach zaczęto włączać tą okropną klimatyzację.. i ja wtedy się "rozchorowałam".
Nie wiem, czy to ma jakikolwiek wpływ na rzekomą alergię, ale prawda jest taka, że te objawy pojawiły się po wdychaniu zimnego powietrza z klimy.
Chciałabym przetestować ten aerozol nasometin.
Nie chcę znów wpadać w panikę i paranoję i chodzić od lekarzy do lekarzy
Powiedz mi, jaki zabieg będziesz miała robiony ?
Ok, a powiedz mi jaki zabieg będziesz miała robiony?
wykonywanych jest metodą radiochirurgiczna RaVor.. To jest w miejscowym znieczuleniu trwa około 20/30minut.nie będę tutaj tłumaczyć na czym to polega bo nie chce nikogo w błąd wprowadzić bo się na tym nie znam w każdym razie to nieinwazyjny zabieg i nie wymaga hospitalizacji
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 418
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
A jak działasz na natrętne myśli? Olewką?debra.morgan pisze: ↑22 lipca 2019, o 19:36Czas, praca i u mnie też dobry psycholog. Teraz działamy jak ten względnie spoko stan utrzymać. W zaburzeniu 7 lat, ponad 2 wiem co mi jest A od pół roku działam.kaldunia18 pisze: ↑22 lipca 2019, o 19:31Weź Ty mi powiedz jak Ty to robisz? Tak już masz z natury, ze dążysz do celu i nie analizujesz czy jestes bardziej taki emocjonalny przypadek? jeśli opcja nr 2 to jak ty to okiełznalas wszystko cała ta nerwe?!!!!debra.morgan pisze: ↑22 lipca 2019, o 18:55
Przede wszystkim staram się nie uzalac nad sobą jak będę miała gorsza chwilę to się zgłoszę
- debra.morgan
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 130
- Rejestracja: 5 maja 2019, o 17:38
Przepuszczaniem ich przez siebie. Dosłownie. I mam jakieś techniki od psychologa takie wizualizacje. Później mogę opisaćkaldunia18 pisze: ↑23 lipca 2019, o 11:47A jak działasz na natrętne myśli? Olewką?debra.morgan pisze: ↑22 lipca 2019, o 19:36Czas, praca i u mnie też dobry psycholog. Teraz działamy jak ten względnie spoko stan utrzymać. W zaburzeniu 7 lat, ponad 2 wiem co mi jest A od pół roku działam.kaldunia18 pisze: ↑22 lipca 2019, o 19:31
Weź Ty mi powiedz jak Ty to robisz? Tak już masz z natury, ze dążysz do celu i nie analizujesz czy jestes bardziej taki emocjonalny przypadek? jeśli opcja nr 2 to jak ty to okiełznalas wszystko cała ta nerwe?!!!!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 418
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Super! Chętnie poczytam Ja nie do końca czasie jak mam przyzwalać na nie ale nie analizować. Wiesz jak przyzwole to zaraz analizuje. A jak nie analizuje to mi się wydaje, ze wtedy nie przyzwalam i się szarpiedebra.morgan pisze: ↑23 lipca 2019, o 11:52Przepuszczaniem ich przez siebie. Dosłownie. I mam jakieś techniki od psychologa takie wizualizacje. Później mogę opisaćkaldunia18 pisze: ↑23 lipca 2019, o 11:47A jak działasz na natrętne myśli? Olewką?debra.morgan pisze: ↑22 lipca 2019, o 19:36
Czas, praca i u mnie też dobry psycholog. Teraz działamy jak ten względnie spoko stan utrzymać. W zaburzeniu 7 lat, ponad 2 wiem co mi jest A od pół roku działam.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 68
- Rejestracja: 8 kwietnia 2017, o 08:55
A ja mam takie pytanie. Wiem że jak zaburzenie minie będę czuła się lepiej, ale chodzi mi tu o myśli staram się olewac akceptować stan i w ogóle, ale czasem robię tak jakby sprawdzenie, że specjalnie o tym pomyśle by zobaczyć czy dalej mnie to przeraża i czy dalej czuje lęk no i czuję. Mam tak nie robić??
- romaroma
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 66
- Rejestracja: 11 grudnia 2017, o 23:35
Kochani, cierpię dość mocno, jak każdy zapewne tutaj. Może ktoś z Was ma pomysł:
1. Jak radzić sobie ze zmiana, pogorszeniem emocji, dziwnym wrażeniem po ataku paniki. Jak szybciej wrócić do normy? Czy taki syndrom jest w ogóle normalny?
2. Jak stosować afirmacje w przypadku leków związanych z zerwaniem- zrobieniem tego, jak ośmieszyć te sytuacje?
3. Jak przestać doszukiwać się wad w partnerze, co ma swoją przyczynę w zaburzeniu i powrocie do domu żeby nic w życiu nie zmieni?
1. Jak radzić sobie ze zmiana, pogorszeniem emocji, dziwnym wrażeniem po ataku paniki. Jak szybciej wrócić do normy? Czy taki syndrom jest w ogóle normalny?
2. Jak stosować afirmacje w przypadku leków związanych z zerwaniem- zrobieniem tego, jak ośmieszyć te sytuacje?
3. Jak przestać doszukiwać się wad w partnerze, co ma swoją przyczynę w zaburzeniu i powrocie do domu żeby nic w życiu nie zmieni?
- debra.morgan
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 130
- Rejestracja: 5 maja 2019, o 17:38
KOCHANI!!! DO PRACY!!!!! <razy> <razy> <razy> <razy> <razy> Wszystko macie na wyciągnięcie ręki!!! Proszę Was! Przestańmy zadawać sobie ciągle pytania czy tak mam? Czy to dobrze? A też tak miałeś?Dreamer2015 pisze: ↑23 lipca 2019, o 14:37A ja mam takie pytanie. Wiem że jak zaburzenie minie będę czuła się lepiej, ale chodzi mi tu o myśli staram się olewac akceptować stan i w ogóle, ale czasem robię tak jakby sprawdzenie, że specjalnie o tym pomyśle by zobaczyć czy dalej mnie to przeraża i czy dalej czuje lęk no i czuję. Mam tak nie robić??
Jeden miał, drugi nie! Nie ma reguły! Wszystkie, absolutnie wszystkie pytania wynikają z BRAKU PODSTAWOWEJ WIEDZY!
Powtarzam po raz 38575746!!!!! Masz siłę wkręcić się w nerwicę = masz siłę z niej wyjść!!!!
https://www.youtube.com/watch?v=ZDP3kldzhz8&t
https://www.youtube.com/watch?v=YenGYB0iSek&t
Miłego słuchania!!!!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 145
- Rejestracja: 23 kwietnia 2019, o 18:00
Opisz, też poczytam! Ja sie wzięłam za siebie wg Twoich rad i ogólnie przez 1.5 tygodnia bylo całkiem spoko, ale teraz znowu spadek formy i analizy i czarne scenariusze, ble ble ble.debra.morgan pisze: ↑23 lipca 2019, o 11:52Przepuszczaniem ich przez siebie. Dosłownie. I mam jakieś techniki od psychologa takie wizualizacje. Później mogę opisaćkaldunia18 pisze: ↑23 lipca 2019, o 11:47A jak działasz na natrętne myśli? Olewką?debra.morgan pisze: ↑22 lipca 2019, o 19:36
Czas, praca i u mnie też dobry psycholog. Teraz działamy jak ten względnie spoko stan utrzymać. W zaburzeniu 7 lat, ponad 2 wiem co mi jest A od pół roku działam.