Hej Karo, byłem na rybach i tam czułem się lepiej bo nie myślałem o dolegliwościach. A jak Twoj dzień?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 17 maja 2019, o 09:27
Kazdy musi miec cos przy czym objawy przechodza. Brawo dla Ciebie za dobry dzien
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 11 maja 2019, o 14:54
Tak, to znaczy wróciłam na terapię. Zmieniłam psychoterapeute i z tą Panią o wiele lepiej mi się współpracuje, co prawda to nasze początki, ale chcę się już rozprawić z tą nerwicaKaro_90 pisze: ↑17 maja 2019, o 08:22Hej! Wyznacz sobie na dzis zadanie, a mianowicie jak te mysli przyjda do glowy to pomysl sobie ze do godziny 18 zostana te mysli w pudelku mysli i nie bedziesz dawac im attention. Po czym zaczynasz myslec o czyms przyjemnym, wakacje ahh:))) nie znam Cie ale jestem przekonana, ze radzisz sobie swietnie, damy rade, bo kto jak nie my:) chodzisz na terapie?Werax pisze: ↑16 maja 2019, o 16:22Piszę tutaj bo.. Kurde chyba sama nie wiem czemu..
Słabszy dzień to na pewno, chyba szukam jakiegoś małego wsparcia/rady/"klepniecia w ramię - idziesz w dobrą stronę"..
Męczy mnie bardzo lęk przed śmiercią.. Cały czas mam tą natrętną myśl, że kiedyś trzeba będzie umrzeć, albo że zaraz umrę, że w każdej chwilii może się coś stać.. I te obrazy, jakieś próby wyobrażenia sobie umierania albo tego co jest dalej..
Próbowałam najpierw jakoś to zaakceptować i tłumaczyć sobie, że wcześniej też o tym wiedziałam i że to normalne, że każdy kiedyś umrze.. Ale teraz jakoś wydaje mi się to irracjonalne, nierealne, jak to ja mam umrzeć?
Próbuje grać w grę, którą znalazłam tutaj na forum i myśleć o czymkolwiek innym..
Albo kiedy przychodzi myśl, że trzeba będzie umrzeć a ja nie wiem kiedy to będzie mówię sobie - "no trudno", "kiedyś trzeba"..
Czasami pojawia się chwilowa ulga, czasami pojawia się jakie objaw somatyczny.. Ale te myśli w zaskakująco szybkim tempie wracają do mnie..
Oglądałam filmiki, czytałam artykuły na forum..
Nie wiem czy to zmęczenie tymi myślami, czy brak cierpliwosci z mojej..
Te myśli i ten lęk są po prostu straszne..
Dziękuję za radę
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 862
- Rejestracja: 16 kwietnia 2019, o 11:20
Cudownie czytać takie posty .
Dokładnie taką mam metodę od kilku lat, aby najwięcej czasu spędzać aktywnie, poza pracą wszelka aktywność fizyczna, hobby i inne obowiązki.
Nie dopuszczać do siebie żadnych lęków, pesymistycznych myśli.
Dzięki temu pokonałam depresję i nerwicę.
Nerwica czasem próbuje na moment mnie złapać ale dzięki pozytywnym myślą nie pozwalam jej już wpływać na moje życie, wyganiam ją jak tylko czuję jakikolwiek chwilowy niepokój.
Tego życzę Wam wszystkim Kochani.
Kocham życie
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Wiesz,temat leków to temat rzeka.Trudno trafić na takie ,które pomagają w 100% ,albo które pomagają na dłuższą metę,możesz być w grupie,że leki na Cb nie działają(jak na mnie) albo działają trochę itd.,to prawdziwa loteria. Myślę,że u Cb nastąpiło początkowe placebo ,a jak sobie pomyślałaś,że coś jest nie tak jednak ,bo cudownie i szybko zadziałało to zaraz się zrobiło faktycznie nie tak ,myśli mają wielką moc .Tak czy siak nie licz tylko na farmakologięMilena pisze: ↑17 maja 2019, o 12:48Witam wszystkich "Nerwowców"
Czytam wpisy na forum od dluzszego czasu i zawsze bardzo mi pomagają za co wszystki dzielącym sie swoimi doswiadczeniami dziękuję. Mam jedną wątpliwość, na którą odpowiedzi nie mogę znaleźć na forum. Będę wdzięczna na pomoc. Otóż, przyjmuje Depralin od 9 kwietnia. Przez 2,5 tyg 5 mg a od 27 kwietnia 10 mg. Poczatkowe skutki uboczne były bardzo ciężkie do zniesienia ale przetrwałam. Od 6 maja zaczęłam czuć się lepiej (lekarz powidział, że skutek terapeutyczny daje dopiero cała tabletka tj. 10 mg a na efekty trzeba czekac czasem dluzej niz miesiac). Niestety od 2 dni mam wrażenie, że objawy choroby wróciły (uczucie skołowania, takie dziwne uczucie, że sie zwariuje, czy lekka potrzeba ucieczki). Czy to możliwe, żeby były takie wahania przy przyjmowaniu leku? Czy z każdym dniem nie powinno być lepiej? Dodam, że te objawy wróciły, gdy zaczęłam sie zastanawiać czy to na pewno ok, ze objawy ustąpiły tak szybko 🤪 Oczywiście gdzieś na forum przeczytałam, ze te to CHAD Będę wdzieczna za pomoc
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 160
- Rejestracja: 14 stycznia 2019, o 20:52
Hej czy to nerwica tak może cały czas trzymać na punkcie głowy żeby tak cały czas buja mnie dziś szłam po dzieci do szkoły to jakbym pijana była tak czułam ciągnie jest dziwnie mąż powiedział że to moja wyobraźnia że to w głowie cały czas mówi że nie wierzę że to tak jest i mówię że mam jakiegoś guza no kurcze jak tu nie myśleć że to choroba chyba będę musiała iść do psychiatry
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 862
- Rejestracja: 16 kwietnia 2019, o 11:20
Odpisałam w wątku dotyczącym objawów.Monia88 pisze: ↑17 maja 2019, o 21:52Hej czy to nerwica tak może cały czas trzymać na punkcie głowy żeby tak cały czas buja mnie dziś szłam po dzieci do szkoły to jakbym pijana była tak czułam ciągnie jest dziwnie mąż powiedział że to moja wyobraźnia że to w głowie cały czas mówi że nie wierzę że to tak jest i mówię że mam jakiegoś guza no kurcze jak tu nie myśleć że to choroba chyba będę musiała iść do psychiatry
Pozdrowionka ciepłe .
Myśl pozytywnie.
Kocham życie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 17 maja 2019, o 09:27
Witaj,Celine Marie pisze: ↑17 maja 2019, o 20:27Wiesz,temat leków to temat rzeka.Trudno trafić na takie ,które pomagają w 100% ,albo które pomagają na dłuższą metę,możesz być w grupie,że leki na Cb nie działają(jak na mnie) albo działają trochę itd.,to prawdziwa loteria. Myślę,że u Cb nastąpiło początkowe placebo ,a jak sobie pomyślałaś,że coś jest nie tak jednak ,bo cudownie i szybko zadziałało to zaraz się zrobiło faktycznie nie tak ,myśli mają wielką moc .Tak czy siak nie licz tylko na farmakologięMilena pisze: ↑17 maja 2019, o 12:48Witam wszystkich "Nerwowców"
Czytam wpisy na forum od dluzszego czasu i zawsze bardzo mi pomagają za co wszystki dzielącym sie swoimi doswiadczeniami dziękuję. Mam jedną wątpliwość, na którą odpowiedzi nie mogę znaleźć na forum. Będę wdzięczna na pomoc. Otóż, przyjmuje Depralin od 9 kwietnia. Przez 2,5 tyg 5 mg a od 27 kwietnia 10 mg. Poczatkowe skutki uboczne były bardzo ciężkie do zniesienia ale przetrwałam. Od 6 maja zaczęłam czuć się lepiej (lekarz powidział, że skutek terapeutyczny daje dopiero cała tabletka tj. 10 mg a na efekty trzeba czekac czasem dluzej niz miesiac). Niestety od 2 dni mam wrażenie, że objawy choroby wróciły (uczucie skołowania, takie dziwne uczucie, że sie zwariuje, czy lekka potrzeba ucieczki). Czy to możliwe, żeby były takie wahania przy przyjmowaniu leku? Czy z każdym dniem nie powinno być lepiej? Dodam, że te objawy wróciły, gdy zaczęłam sie zastanawiać czy to na pewno ok, ze objawy ustąpiły tak szybko 🤪 Oczywiście gdzieś na forum przeczytałam, ze te to CHAD Będę wdzieczna za pomoc
u mnie to nie jest raczej efekt placebo. Poczekam jeszcze i zobacze co dalej. Powiedz mi moja droga nie działają na Ciebie żadne leki? Z żadnej grupy? Jak sobie zatem radzisz? Psychoterapia? Trzymaj sie ciepło i pozytywnie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 18 kwietnia 2019, o 22:23
A badaleś może poziom witaminy B12? Ponoć jej niedobór powoduje mrowienie, pieczenie. Też sobie zbadałam, ale u mnie poziom jest ok. Mam duży niedobór witaminy D3 i takie same objawy jak Ty, ale nie wiem czy to ma jakiś związek.Emsi881 pisze: ↑16 maja 2019, o 21:21Piecze, cholernie piecze mnie skóra na nogach, przechodzą jakieś prądy dziwne, nawet mnie te nogi bolą.. Zrobiłem morfologie, prócz jakiś tam eozynofilli wszystko super, mri lędźwiowego też pięknie.. Nie wiem co to znowu się przypałętało, kolejny taki objaw? Czuję się fatalnie z tym uczuciem jakby ktoś palił mnie od środka. Pomóżcie co o tym myślicie? Czy może spróbować leków? Choć panicznie się ich boję.. Mrowienia miewalem ale nie aż takie. Do tego dochodzi ból pleców i od tego to się zaczęło dlatego wykonałem rezonans. Widziało mnie dwóch neurologow, którzy nic nie stwierdzili, odruchy pięknie itd.
-
- Gość
I ja mam slabszy dzien dziś nie mam sily z wyrwa wstac niby bylo okej ale kurde coś jesy nie tak i zrozumieją mnir osoby z DD ze niby da sie żyć ale jest cos nie tak i powinno być inaczej, jeszcze z godzinke polezymy sobie z DD plackiem i chyba gdzies przejsc sie pojde
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 190
- Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 15:02
ja dzis tez byle jakaSCIBEK849 pisze: ↑18 maja 2019, o 17:01I ja mam slabszy dzien dziś nie mam sily z wyrwa wstac niby bylo okej ale kurde coś jesy nie tak i zrozumieją mnir osoby z DD ze niby da sie żyć ale jest cos nie tak i powinno być inaczej, jeszcze z godzinke polezymy sobie z DD plackiem i chyba gdzies przejsc sie pojde
-
- Gość
PjonaJohanka pisze: ↑18 maja 2019, o 17:07ja dzis tez byle jakaSCIBEK849 pisze: ↑18 maja 2019, o 17:01I ja mam slabszy dzien dziś nie mam sily z wyrwa wstac niby bylo okej ale kurde coś jesy nie tak i zrozumieją mnir osoby z DD ze niby da sie żyć ale jest cos nie tak i powinno być inaczej, jeszcze z godzinke polezymy sobie z DD plackiem i chyba gdzies przejsc sie pojde
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 190
- Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 15:02
Hahaha ano co zrobic mam dni lepsze i dni do kitu i dzis ten do kitu jest wlasnie.SCIBEK849 pisze: ↑18 maja 2019, o 17:12PjonaJohanka pisze: ↑18 maja 2019, o 17:07ja dzis tez byle jakaSCIBEK849 pisze: ↑18 maja 2019, o 17:01I ja mam slabszy dzien dziś nie mam sily z wyrwa wstac niby bylo okej ale kurde coś jesy nie tak i zrozumieją mnir osoby z DD ze niby da sie żyć ale jest cos nie tak i powinno być inaczej, jeszcze z godzinke polezymy sobie z DD plackiem i chyba gdzies przejsc sie pojde
-
- Gość
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 190
- Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 15:02
Ja usmazylam krokiety ale sily wyczerpalam i juz sie krece tylko albo poleguje