Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

13 września 2018, o 19:24

Jest coraz gorzej ze mną.Nasila mi się depresja,nerwica,dd.Zapisałam się na przerwaną terapię chociaż nic mi nie dawała,nie wiem już co robić ,jest tragicznie źle ,cierpię prawdziwe męki psychiczne i fizyczne
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

13 września 2018, o 19:40

sadfaceemoji pisze:
12 września 2018, o 12:23
Wieczorem znowu mnie złapał napad lęku, tym razem wyjątkowo silny, musiałam się ratować lorazepamem (te lżejsze po prostu przepuszczam przez siebie), a dziś DD podkręcone na 150% i wrażenie, że już jestem tak zmęczona życiem, że chce z niego wyjść (a przynajmniej ze swojej głowy). W takie dni ciężko wziąć się w garść i żyje się za karę :/
Spróbuj przepuścić ten lęk.Zamiast brania leku poprostu go przyjmij,daj mu przepłynąć niech sobie płynie on Ci nie zagraża on Ci nic absolutnie nic nie zrobi.To jest Twój lęk,Twój obrońca,tylko włącza się w odpowiednich chwilach bo Twój stan emocjonalny jest rozchwiany i umysł myśl ze jesteś w zagrożeniu.Jak będziesz od tego uciekać to będziesz tylko upewniac swój umysł ze masz się czego bać i koło się będzie kręcić.
Awatar użytkownika
TheNiczi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 18 lipca 2014, o 21:24

13 września 2018, o 20:09

Mnie znowu męczą myśli, ze jestem chora, że umrę, hipochondria w pełnej krase.. albo jakieś takie inne zmory, że nie poradzę sobie w pracy (wracam po dłuższej przerwie do pracy). Shitty day zdecydowanie.
" Tylko ludzie ogarnięci obsesją przejmują się obsesjami "
agnefka28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 505
Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34

13 września 2018, o 20:52

znerwicowana85 pisze:
13 września 2018, o 16:34
agnefka28 pisze:
12 września 2018, o 12:32
kamila0530 pisze:
12 września 2018, o 11:18


Mam 21 lat.. studiuje zaocznie pedagogikę i pracuje w przedszkolu, a Ty? Masz racje, ale jak śni sie cos takiego to mi, jako osobie, która wszystko analizuje jest ciężko nad tym panowac
Rozumiem Cię doskonale, bo mam tak samo. Mam 30 lat i od 6 lat pracuje w szkole. Też jestem po pedagogice😉Obecnie zajmuje się dzieckiem. Analiza przeszkadza w uporaniu się z lękami. Zajmuj myśli czym innym. Myślenie o śmierci, nie ma żadnego sensu. Nie jest to łatwe, sama też wiele razy się poddaje, ale działam dalej.
Ja milam te zame leki i zaczely sie po 30 wlasnie. W koncu zaczelam je olewac, bo fakt rozkminianie nie ma sensu, bo i tak sie nie wie co nas czeka, wiec teraz i tu sie aby liczy.
Ta 30tka, chyba jakaś pechowa😉U mnie tak samo chwile przed nią (po porodzie) te samw lęki, rozterki.
Klaudia55
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 328
Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31

13 września 2018, o 20:54

Właśnie strzelilam sobie w kolano.. 🤦‍♀️ rozwiązałam jakies głupie testy on line na schizofrenie I mi wyszedł jakiś wynik wykraczający poza normę ( a tam nie było pytan czy słyszysz głosy etc tylko np czy stresuje mnie przebywanie samej w domu,czy sprawdzam cos kilka razy itp ) pewnie teraz mi siadnie niezła wkretka.. czy może powinnam się na prawde przejąć tym ? :/
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

13 września 2018, o 21:07

Klaudia55 pisze:
13 września 2018, o 20:54
Właśnie strzelilam sobie w kolano.. 🤦‍♀️ rozwiązałam jakies głupie testy on line na schizofrenie I mi wyszedł jakiś wynik wykraczający poza normę ( a tam nie było pytan czy słyszysz głosy etc tylko np czy stresuje mnie przebywanie samej w domu,czy sprawdzam cos kilka razy itp ) pewnie teraz mi siadnie niezła wkretka.. czy może powinnam się na prawde przejąć tym ? :/
Przecież wiesz, że to trzeba olać ;) a na przyszłość masz nauczkę, żeby nie robić tego typu rzeczy i nie nakrecac analizy i obaw.
Klaudia55
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 328
Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31

13 września 2018, o 21:11

Zestresowana pisze:
13 września 2018, o 21:07
Klaudia55 pisze:
13 września 2018, o 20:54
Właśnie strzelilam sobie w kolano.. 🤦‍♀️ rozwiązałam jakies głupie testy on line na schizofrenie I mi wyszedł jakiś wynik wykraczający poza normę ( a tam nie było pytan czy słyszysz głosy etc tylko np czy stresuje mnie przebywanie samej w domu,czy sprawdzam cos kilka razy itp ) pewnie teraz mi siadnie niezła wkretka.. czy może powinnam się na prawde przejąć tym ? :/
Przecież wiesz, że to trzeba olać ;) a na przyszłość masz nauczkę, żeby nie robić tego typu rzeczy i nie nakrecac analizy i obaw.
Dopiero się uczę :) zresztą sama zaczęłam działać bo psychiatra kazał najpierw mi badania zrobic wszystkie i dopiero może stwierdzić nerwice jak nic nie wyjdzie.. bez sensu :/ wole od razu zacząć działać zeby z tego wyjść niż niepotrzebnie nakręcac się na jakieś choroby
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

13 września 2018, o 21:41

Klaudia55 pisze:
13 września 2018, o 21:11
Zestresowana pisze:
13 września 2018, o 21:07
Klaudia55 pisze:
13 września 2018, o 20:54
Właśnie strzelilam sobie w kolano.. 🤦‍♀️ rozwiązałam jakies głupie testy on line na schizofrenie I mi wyszedł jakiś wynik wykraczający poza normę ( a tam nie było pytan czy słyszysz głosy etc tylko np czy stresuje mnie przebywanie samej w domu,czy sprawdzam cos kilka razy itp ) pewnie teraz mi siadnie niezła wkretka.. czy może powinnam się na prawde przejąć tym ? :/
Przecież wiesz, że to trzeba olać ;) a na przyszłość masz nauczkę, żeby nie robić tego typu rzeczy i nie nakrecac analizy i obaw.
Dopiero się uczę :) zresztą sama zaczęłam działać bo psychiatra kazał najpierw mi badania zrobic wszystkie i dopiero może stwierdzić nerwice jak nic nie wyjdzie.. bez sensu :/ wole od razu zacząć działać zeby z tego wyjść niż niepotrzebnie nakręcac się na jakieś choroby
OK, r ozumiem, wiec skoro dopiero zaczynasz, to i tak sobie świetnie radzisz:)
Podstawowa zasada jest taka, żeby nie czytać i nie analizować tej choroby czy objawu, który akurat nas martwi. Czyli jeśli nakrecasz się na schizofrenię, to nie czytasz o niej i nie rozwiązuje szczęśliwego żadnych testów, bo poczym takim akurat mogę zagwarantować, że pojawi się analizą i wystąpi mnóstwo objawów danego schorzenia. A to tylko niepotrzebnie przedłuża lęk.
Awatar użytkownika
sadfaceemoji
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 30 sierpnia 2018, o 21:04

13 września 2018, o 21:47

Nipo pisze:
13 września 2018, o 19:40
sadfaceemoji pisze:
12 września 2018, o 12:23
Wieczorem znowu mnie złapał napad lęku, tym razem wyjątkowo silny, musiałam się ratować lorazepamem (te lżejsze po prostu przepuszczam przez siebie), a dziś DD podkręcone na 150% i wrażenie, że już jestem tak zmęczona życiem, że chce z niego wyjść (a przynajmniej ze swojej głowy). W takie dni ciężko wziąć się w garść i żyje się za karę :/
Spróbuj przepuścić ten lęk.Zamiast brania leku poprostu go przyjmij,daj mu przepłynąć niech sobie płynie on Ci nie zagraża on Ci nic absolutnie nic nie zrobi.To jest Twój lęk,Twój obrońca,tylko włącza się w odpowiednich chwilach bo Twój stan emocjonalny jest rozchwiany i umysł myśl ze jesteś w zagrożeniu.Jak będziesz od tego uciekać to będziesz tylko upewniac swój umysł ze masz się czego bać i koło się będzie kręcić.
właśnie zazwyczaj tak robię, powstrzymuję się jak mogę od brania leku - wzięłam go raptem 4 czy 5 razy przez 3 lata - i próbuję to przepuszczać, ale ostatnio nie mam na to siły po prostu i wolę wziąć tabletkę niż się męczyć godzinami :( :( :( :( :(
Klaudia55
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 328
Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31

13 września 2018, o 22:12

Zestresowana pisze:
13 września 2018, o 21:41
Klaudia55 pisze:
13 września 2018, o 21:11
Zestresowana pisze:
13 września 2018, o 21:07

Przecież wiesz, że to trzeba olać ;) a na przyszłość masz nauczkę, żeby nie robić tego typu rzeczy i nie nakrecac analizy i obaw.
Dopiero się uczę :) zresztą sama zaczęłam działać bo psychiatra kazał najpierw mi badania zrobic wszystkie i dopiero może stwierdzić nerwice jak nic nie wyjdzie.. bez sensu :/ wole od razu zacząć działać zeby z tego wyjść niż niepotrzebnie nakręcac się na jakieś choroby
OK, r ozumiem, wiec skoro dopiero zaczynasz, to i tak sobie świetnie radzisz:)
Podstawowa zasada jest taka, żeby nie czytać i nie analizować tej choroby czy objawu, który akurat nas martwi. Czyli jeśli nakrecasz się na schizofrenię, to nie czytasz o niej i nie rozwiązuje szczęśliwego żadnych testów, bo poczym takim akurat mogę zagwarantować, że pojawi się analizą i wystąpi mnóstwo objawów danego schorzenia. A to tylko niepotrzebnie przedłuża lęk.
Nawet nie wiesz jak mnie te słowa podbudowaly! :) wiadomo czasem jest lepiej,a czasem gorzej. Najgorzej mi będzie dopóki na 100% się nie upewnie ze to nie żadna schiza,bo już się tak naczytalam ze hoho.. A wiem że psychiatra na 1 wizycie może nie wyczuć np. Ogólnie najbardziej mnie to przeraża widzialam wiele ludzi z tą choroba i wiem że nie musi być czynników genetycznych a np przeżyta trauma a to mam za sobą właśnie ehh :/
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

14 września 2018, o 06:55

Klaudia55 pisze:
13 września 2018, o 22:12
Zestresowana pisze:
13 września 2018, o 21:41
Klaudia55 pisze:
13 września 2018, o 21:11


Dopiero się uczę :) zresztą sama zaczęłam działać bo psychiatra kazał najpierw mi badania zrobic wszystkie i dopiero może stwierdzić nerwice jak nic nie wyjdzie.. bez sensu :/ wole od razu zacząć działać zeby z tego wyjść niż niepotrzebnie nakręcac się na jakieś choroby
OK, r ozumiem, wiec skoro dopiero zaczynasz, to i tak sobie świetnie radzisz:)
Podstawowa zasada jest taka, żeby nie czytać i nie analizować tej choroby czy objawu, który akurat nas martwi. Czyli jeśli nakrecasz się na schizofrenię, to nie czytasz o niej i nie rozwiązuje szczęśliwego żadnych testów, bo poczym takim akurat mogę zagwarantować, że pojawi się analizą i wystąpi mnóstwo objawów danego schorzenia. A to tylko niepotrzebnie przedłuża lęk.
Nawet nie wiesz jak mnie te słowa podbudowaly! :) wiadomo czasem jest lepiej,a czasem gorzej. Najgorzej mi będzie dopóki na 100% się nie upewnie ze to nie żadna schiza,bo już się tak naczytalam ze hoho.. A wiem że psychiatra na 1 wizycie może nie wyczuć np. Ogólnie najbardziej mnie to przeraża widzialam wiele ludzi z tą choroba i wiem że nie musi być czynników genetycznych a np przeżyta trauma a to mam za sobą właśnie ehh :/
Jedna podstawowa rzecz - schizofrenik nie rozmyśla, nie analizuje, czy ma schizofrenię, tylko po prostu ją ma. Nie analizuje swojego stanu, nie zastanawia się, czy ma jakiś objaw, tylko po prostu go ma, a co najważniejsze - działa w tym kierunku.
Radzisz sobie dobrze, jak na osobę ze świeżym zaburzeniem, to nie widać, żebyś jakoś szczególnie panikowała. A to też ważne. Niestety, to, co przeczytałaś, to już zostało w głowie, dlatego na przyszłość - nie czytaj, a gdybyś miała wątpliwości i musiała się w czymś upewnić, to pytaj po prostu tutaj.
Klaudia55
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 328
Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31

14 września 2018, o 07:09

Zestresowana pisze:
14 września 2018, o 06:55
Klaudia55 pisze:
13 września 2018, o 22:12
Zestresowana pisze:
13 września 2018, o 21:41


OK, r ozumiem, wiec skoro dopiero zaczynasz, to i tak sobie świetnie radzisz:)
Podstawowa zasada jest taka, żeby nie czytać i nie analizować tej choroby czy objawu, który akurat nas martwi. Czyli jeśli nakrecasz się na schizofrenię, to nie czytasz o niej i nie rozwiązuje szczęśliwego żadnych testów, bo poczym takim akurat mogę zagwarantować, że pojawi się analizą i wystąpi mnóstwo objawów danego schorzenia. A to tylko niepotrzebnie przedłuża lęk.
Nawet nie wiesz jak mnie te słowa podbudowaly! :) wiadomo czasem jest lepiej,a czasem gorzej. Najgorzej mi będzie dopóki na 100% się nie upewnie ze to nie żadna schiza,bo już się tak naczytalam ze hoho.. A wiem że psychiatra na 1 wizycie może nie wyczuć np. Ogólnie najbardziej mnie to przeraża widzialam wiele ludzi z tą choroba i wiem że nie musi być czynników genetycznych a np przeżyta trauma a to mam za sobą właśnie ehh :/
Jedna podstawowa rzecz - schizofrenik nie rozmyśla, nie analizuje, czy ma schizofrenię, tylko po prostu ją ma. Nie analizuje swojego stanu, nie zastanawia się, czy ma jakiś objaw, tylko po prostu go ma, a co najważniejsze - działa w tym kierunku.
Radzisz sobie dobrze, jak na osobę ze świeżym zaburzeniem, to nie widać, żebyś jakoś szczególnie panikowała. A to też ważne. Niestety, to, co przeczytałaś, to już zostało w głowie, dlatego na przyszłość - nie czytaj, a gdybyś miała wątpliwości i musiała się w czymś upewnić, to pytaj po prostu tutaj.
Czasem panikuje, ciagle tez o tym gadam do moich bliskich i to jest najgorsze.. Ale czuje sie jak zblakane dziecko które potrzebuje pomocy :/ nigdy taka nie bylam dlatego to dla mnie wszystko takie dziwne.. teraz znowu czuje jakby derelka mi spadła to znowu sobie wkrecam czasami ze nie wiem sama juz czy to dobry objawy czy zły:D albo ze jak piosenka jakas chodiz mi po głowie to tez nie wiem czy normalne.. zero zaufania do siebie-najgorzej..
Awatar użytkownika
znerwicowana85
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 268
Rejestracja: 24 maja 2018, o 10:16

14 września 2018, o 23:37

Celine Marie pisze:
13 września 2018, o 19:24
Jest coraz gorzej ze mną.Nasila mi się depresja,nerwica,dd.Zapisałam się na przerwaną terapię chociaż nic mi nie dawała,nie wiem już co robić ,jest tragicznie źle ,cierpię prawdziwe męki psychiczne i fizyczne
Chyba zaczyna sie taki okres, u mnie to samo prawie, bez DD na szczescie narazie
„Tylko rozsadek mnie dzis uratuje” 😎
Awatar użytkownika
znerwicowana85
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 268
Rejestracja: 24 maja 2018, o 10:16

14 września 2018, o 23:39

TheNiczi pisze:
13 września 2018, o 20:09
Mnie znowu męczą myśli, ze jestem chora, że umrę, hipochondria w pełnej krase.. albo jakieś takie inne zmory, że nie poradzę sobie w pracy (wracam po dłuższej przerwie do pracy). Shitty day zdecydowanie.
Ja mam tak od ok 2tyg. Mam juz tego dosc, sychodze na miasto i chodze bez celu z wylaczonym tel itp. Czuje , ze czara sie przepelnia i niedlugo znowu bedzie nerwicowa jazda bez trzymanki.
„Tylko rozsadek mnie dzis uratuje” 😎
Fadam
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 15 lipca 2018, o 16:07

14 września 2018, o 23:41

Klaudia55 pisze:
13 września 2018, o 20:54
Właśnie strzelilam sobie w kolano.. 🤦‍♀️ rozwiązałam jakies głupie testy on line na schizofrenie I mi wyszedł jakiś wynik wykraczający poza normę ( a tam nie było pytan czy słyszysz głosy etc tylko np czy stresuje mnie przebywanie samej w domu,czy sprawdzam cos kilka razy itp ) pewnie teraz mi siadnie niezła wkretka.. czy może powinnam się na prawde przejąć tym ? :/
Haha chyba nawet wiem o który test ci chodzi, na tym teście każdemu wychodzi że ma schize także się tym testem nie sugeruj 😃
ODPOWIEDZ