Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
znerwicowana85
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 268
Rejestracja: 24 maja 2018, o 10:16

19 czerwca 2018, o 11:57

dolcevita pisze:
18 czerwca 2018, o 22:47
znerwicowana85 pisze:
18 czerwca 2018, o 21:57
dolcevita pisze:
18 czerwca 2018, o 21:19
Witajcie. Dziś dopadł mnie gorszy dzień. Rano musiałam iść na badania krwi. Trochę się tam zdenerwowałam, wróciłam lekko zestresowana. Wróciłam do domu, zjadłam i się zaczęło...poczułam się okropnie słabo, kręciło mi się w głowie, pojawił się strach. Najpierw próbowałam się uspokajać sama, później zaczęłam czytać artykuły z forum, które w efekcie mnie uspokoiły. Wzięłam doraźnie propranolol, lekarz rodzinny powiedział, że w stanie większego niepokoju mogę go zażywać. Trochę to trwało, ale jakoś wszystko wróciło do normy. Aż do wieczora, gdy odwiedziła mnie koleżanka. I znowu zaczęło się gorsze samopoczucie..Okropne uczucie gorąca, które towarzyszy mi do tej pory, lęk, "ciężka" głowa ogólnie samopoczucie dziwne, trudne do opisania. Czytam forum, odsłuchuje powoli nagrania, w teorii niby wiem wszystko, a mam wrażenie, że nadal nie do końca umiem to zastosować, z jednej strony przekonuję siebie sama, że trzeba puścić kontrolę, wyjść lękowi naprzeciw, z drugiej kiedy dopada mnie gorsze samopoczucie mam problem z zastosowaniem tego w praktyce.
Czy macie na to jakąś radę?
Dzisiaj jest chyba taki dzień. U mnie w pracy kazdy narzekal. Ja o dziwo okej do momentu kuedy mnie dopadlo, czy powinnam zeobic sobie badania krwi. Lekarka mowi, ze sa oki i nie ma potrzeby, ale u mnie znowu sie zaczyna chec szwedactwa po lekarzach.
Ja też czasem zastanawiam się nad zrobieniem większej ilości badań, udaniem się do różnych specjalistów etc., ale walczę z tym i tego nie robię, bo wszystkie moje objawy pokazują wyraźnie, że to po prostu nerwica. Ostatnio widziałam gdzieś na forum jak ktoś napisał, żeby nie wkręcać się w choroby, bo żadna poważna choroba nie dawałaby tylu rozmaitych pół-objawów. I może warto próbować właśnie takiego podejścia :)
Coś w tym jest! Trzymam je, ale czasem mnie puszcza niestety. Juz mi gin zrobil cyto w tym roku i mialam trzy tyg wyciete z zycia, a wyszla mi 1 ostatecznie🙈. Szczerze to my sie tyle naumartwiamy na siba samym i tyle razy „pochowamy”, ze powonnismy zyc ze 100 lat heheheh
„Tylko rozsadek mnie dzis uratuje” 😎
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

19 czerwca 2018, o 17:29

Hejka... zapewne nie jeden z was ma w trakcie trwania ataku wrazenie że zaraz zwariuje oszaleje i chodzi mi o to co się w trakcie tego dzieje w naszej głowie...i moje pytanie jest następujące...czy lepiej zająć się czymś czy spokojnie to przeczekać bo ja w trakcie tego mam wrażenie że zaraz po karetkę zadzwonię bo wariuje
Awatar użytkownika
Jagoda_a
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 160
Rejestracja: 25 marca 2017, o 18:16

19 czerwca 2018, o 17:44

Nie dzwoń po karetkę bo nie zwariujesz 😊 . Jeszcze nikt z forum nie zwariował a nie jeden raz mial atak. Przeczekaj, to najlepsze rozwiązanie. Znam z autopsji 😉
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

19 czerwca 2018, o 17:53

No ja nie dzwonie ale przelatują mi takie myśli...tylko zanim oni dojadą to mi atak minie😎bo ja np nie odwracam od tego uwagi tylko świadomie go przeczekuje bo jak chłopaki w nagraniach mówili że trzeba to przyjąć bo na tom chwilę ataku nie mamy wyjścia...a wiem też że niektórzy np zajmują głowę czymś innym
Awatar użytkownika
tymbark92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 346
Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40

19 czerwca 2018, o 19:03

Witam, dawno mnie tu nie bylo. Ostatnio u mnie w miare sie układa ale mam lęk przed białaczkami itp...

Bolą mnie kości, to takie ukłucia jakby, to tu to tam... Juz czytam... Klasyka.
Ostatnie badanie krwi robilem pol roku temu, szczerze nie mam ochoty go powtarzac.
Awatar użytkownika
GaunterODim
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 302
Rejestracja: 13 marca 2017, o 23:04

19 czerwca 2018, o 19:06

tymbark92 pisze:
19 czerwca 2018, o 19:03
Witam, dawno mnie tu nie bylo. Ostatnio u mnie w miare sie układa ale mam lęk przed białaczkami itp...

Bolą mnie kości, to takie ukłucia jakby, to tu to tam... Juz czytam... Klasyka.
Ostatnie badanie krwi robilem pol roku temu, szczerze nie mam ochoty go powtarzac.
Białaczka, hmm... Zawsze jakiś progres już zrobiłeś :DD
Agniecha
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 18 sierpnia 2016, o 16:06

19 czerwca 2018, o 19:43

GaunterODim pisze:
19 czerwca 2018, o 19:06
tymbark92 pisze:
19 czerwca 2018, o 19:03
Witam, dawno mnie tu nie bylo. Ostatnio u mnie w miare sie układa ale mam lęk przed białaczkami itp...

Bolą mnie kości, to takie ukłucia jakby, to tu to tam... Juz czytam... Klasyka.
Ostatnie badanie krwi robilem pol roku temu, szczerze nie mam ochoty go powtarzac.
Białaczka, hmm... Zawsze jakiś progres już zrobiłeś :DD
Hi mi zatyka od dwóch tyg lewe ucho o boje się ze głuchnę 😛😛😛😛
skeight
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 6 czerwca 2018, o 22:24

19 czerwca 2018, o 19:46

tymbark92 pisze:
19 czerwca 2018, o 19:03
Witam, dawno mnie tu nie bylo. Ostatnio u mnie w miare sie układa ale mam lęk przed białaczkami itp...

Bolą mnie kości, to takie ukłucia jakby, to tu to tam... Juz czytam... Klasyka.
Ostatnie badanie krwi robilem pol roku temu, szczerze nie mam ochoty go powtarzac.
Oj wiem o czym mówisz... Ja miałam okres taki ze przez parę tygodni bolały mnie tak ręce i nogi ze byłam pewna ze to białaczka bo co innego. Tak mnie lamaly kości ze do szpitala na kroplowke jeździłam.w badania wychodziło wszystko dobrze nie mam pojęcia od czego to było. Ostatnio wychodziły mi na nogach siniaki i oczywiście też ta głupia myśl, ale szybko ja wymazalam bo wiem że w leku mogę się utozsamic z każdą chorobą.
Nie martw się, zrób badania jeżeli cię uspokoja :)
skeight
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 6 czerwca 2018, o 22:24

19 czerwca 2018, o 19:50

Teraz niby mam lepszy okres i boję się mniej, ale odczuwam strach z powodu spania.... jestem niewyspana zawsze od kiedy pamiętam.... Ale momentami to już przesada. Wiecznie myślę o spaniu... dziś spałam od 14 do 19 mimo że przespalam noc od północy do piątej bo do pracy. .. I niby boli mnie gardło i mam jakąś infekcje, ale przeraża mnie to jak życie mi ucieka kiedy wiecznie śpię a jak nie śpię to myślę o tym ze chce spać ::(((((
Jestem teraz w pracy za granicą i mam obowiązki, więc aż tak się nie martwię, ale za tydzień będę w domu i na 3tyg nie mam żadnych planów, boję się ze dosłownie przespie te dni... a chce zacząć żyć i mieć energię.
Awatar użytkownika
Laurka2018
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 382
Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59

19 czerwca 2018, o 20:12

tymbark92 pisze:
19 czerwca 2018, o 19:03
Witam, dawno mnie tu nie bylo. Ostatnio u mnie w miare sie układa ale mam lęk przed białaczkami itp...

Bolą mnie kości, to takie ukłucia jakby, to tu to tam... Juz czytam... Klasyka.
Ostatnie badanie krwi robilem pol roku temu, szczerze nie mam ochoty go powtarzac.
Hej.
Ja też się wkręciłam w białaczkę dopóki ni wymyśliłam tocznia. Uwierz mi, nie warto.
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

19 czerwca 2018, o 21:09

Ja mam w sumie stały zestaw chorób nr 1 SM, wylew który uszkodził mi mózg,fibromialgia ,guz na kręgosłupie ,jakieś świństwo bakteryjne/pasożytnicze typu borelioza,HIV,etc a kości i stawy tez mnie bolą ale najbardziej te mięśnie i głowa ,no żyć to nie daje
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
dolcevita
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 90
Rejestracja: 3 czerwca 2018, o 19:30

19 czerwca 2018, o 21:21

ewelinka1200 pisze:
19 czerwca 2018, o 17:29
Hejka... zapewne nie jeden z was ma w trakcie trwania ataku wrazenie że zaraz zwariuje oszaleje i chodzi mi o to co się w trakcie tego dzieje w naszej głowie...i moje pytanie jest następujące...czy lepiej zająć się czymś czy spokojnie to przeczekać bo ja w trakcie tego mam wrażenie że zaraz po karetkę zadzwonię bo wariuje
Najlepiej przeczekać, podczas samego ataku nie jest łatwo się czymś zająć. Ja zauważyłam, że pomaga mi mówienie do siebie na głos, zwroty typu "nic mi nie będzie", "to tylko nerwica" i inne tego typu stwierdzenia, które tłumaczą mechanizm lęku i ataków. Osobiście pomaga mi też ściskanie czegoś, próbuje się zaprzec o coś mocno rękami i w ten sposób poczuć swoją siłę fizyczną, to daje mi poczucie pewniejszego gruntu pod nogami, szybciej niweluje uczucie rychłego omdlenia i w ogóle pomaga się otrząsnąć.
Ile niewypowiedzianych słów przepadło na zawsze. A może ważniejsze były od tych wszystkich wypowiedzianych.
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

19 czerwca 2018, o 21:33

Omdlenia może tak...ale ja mam uczucie we łbie że wariuje😎to co się dzieje wtedy w mojej głowie to nie do pojęcia...a funkcjonuję normalnie... potrafię wszystko robić w tym ataku...tylko nie wiem co lepsze czekać czy właśnie coś robic
alfabetka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 3 czerwca 2018, o 14:41

19 czerwca 2018, o 21:47

Alicja539 pisze:
16 czerwca 2018, o 13:36
Kochani czy miał ktoś z was chwilowe poczucie derealizacji? Szlam z psem na spacer i nagle bum taki okropny moment jakby wyrwania się z czegoś. Do tej pory czuje lek i to uczucie chwilami wraca i już się boje ze wariuje i ze stracę nad sobą jakakolwiek kontrole...
Hej ja tak czasem mam, nigdy nie miałam ciągłego dd tylko takie momenty nawet w pozytywnych chwilach. To całkiem normalne i nie należy się bać. Już jako dziecko mówiłam mamie szczególnie w emocjonujacych sytuacjach że nie czuję że jestem sobą tylko obok. Wtedy się tego nie balam więc nic z tego się nie rozwinęło. Nie bój się to tylko takie odczucia 😊
Awatar użytkownika
tymbark92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 346
Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40

19 czerwca 2018, o 23:25

Celine Marie pisze:
19 czerwca 2018, o 21:09
Ja mam w sumie stały zestaw chorób nr 1 SM, wylew który uszkodził mi mózg,fibromialgia ,guz na kręgosłupie ,jakieś świństwo bakteryjne/pasożytnicze typu borelioza,HIV,etc a kości i stawy tez mnie bolą ale najbardziej te mięśnie i głowa ,no żyć to nie daje
ja podobnie:

nierowne zrenice - pewnie cos z oczami albo osr nerwowym
bole kosci takie klujace raz tu raz tam - bialaczka itp
powiekszone wezly od roku duze wyczuwalne - chloniaki , bialaczki
chudniecie - raki itp wiadomo

jeszcze borelioze sobie wkrecalem i rozne inne , kto wie moze cos mi jest, okaze sie z czasem
ODPOWIEDZ