Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

zblokowalam odburzanie potrzebuje wsparcia

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Awatar użytkownika
kadaweryna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 206
Rejestracja: 6 października 2015, o 13:41

25 listopada 2015, o 23:46

Fajnie wszystko napisaliście!
Adela dodam jeszcze że mnie jak się pojawia nowy straszak typu myśl albo obraz to już się nauczyłam takiej reakcji i polecam ją Tobie: myślę sobie wtedy "Droga nerwiczko, zrobiłaś super nowego straszaka, suuuuper. no tym razem naprawdę się postarałaś...ale how about no." Tak jakbym chciała pocisnąc komuś kto jest żenujący a chce mnie sprowokować. Działa!

-- 26 listopada 2015, o 00:46 --
Aha a jak coś takiego nie pomaga to wymyślam jakieś absurdalne rymowanki z tym czego się boję i rymuję terzeczy z jakimiś rzeczami które mnie śmieszą, jakieś takie straszne pierdoły które obrazem śmiesznym sprawiają że sama zaczynam się śmiać z siebie że mam takie STRASHNE LĘKI, BUUU.
Adela
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 365
Rejestracja: 8 listopada 2015, o 09:01

26 listopada 2015, o 00:28

Oj musialam sie dzisiaj niezle nakrecic, bo wlasnie obudzilam sie ze strasznym napadem leku.
Pozwalam mu plynac starajac sie z nim nie walczyc.Gdyby nie ta straszna, natretna mysl w glowie to bylo by juz dawno po wszystkim. Juz bym odczuwala bloga ulge, wiem bo juz to czulam nie raz.Lek opada bo skupiam sie bardziej na pisaniu niz na myslach wiec wychodze na prowadzenie...Doslownie widze oczami wyobrazni ta petle ktora stworzylam i mysle teraz intensywnie w ktoeym miejscu ja przerwac.Oh...nie ma nic gorszego niz lek noca.
Jesli sie cofasz, to tylko po to zeby wziac rozbieg.

Nerwica jest jak nieproszony gosc.
Nie poswiecaj mu uwagi a szybko sobie pojdzie.
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 576
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

26 listopada 2015, o 09:59

Adela doskonale Ciebie rozumiem i wiem o czym piszesz.Ja czesto sobie mysle,ze gdyby nie te koszmarne mysli,lęki i cholerne napiecie ktore mi wciaz towarzyszy,bylabym bardzo szczesliwa matka i żona,bo niestety natrectwa potrafią odebrac radosc z zycia.
Adela
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 365
Rejestracja: 8 listopada 2015, o 09:01

26 listopada 2015, o 10:22

Leki meczyly mnie cala noc z przerwami na sen ale mysle ze to bylo przegrzanie kabelkow w mozgu przez to ciagle myslenie.Te mega straszne mysli mecza mnie juz od miesiaca wiec nic dziwnego ze organizm sie juz buntuje.Z rana posluchalam znow nagran chlopakow I bede dzis od nowa stosowac wszystkie te techniki.Jutro kolejna terapia, ciesze sie bo po ostatniej dwa dni bylam jak nowoodburzona.
Jesli sie cofasz, to tylko po to zeby wziac rozbieg.

Nerwica jest jak nieproszony gosc.
Nie poswiecaj mu uwagi a szybko sobie pojdzie.
Awatar użytkownika
kadaweryna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 206
Rejestracja: 6 października 2015, o 13:41

26 listopada 2015, o 18:04

Za bardzo się skupiasz na lęku, widać to po tym co poszesz: gdyby nie te myśli, to byłabym spokojna, szczęśliwa, itd. Nie odrobilaś lekcji :) Nie nadawaj nerwicy takiej rangi w swoim zyciu. Świadomie się przekonuj że ona nie ma z Tobą szans i nie jest ważna! Dużo ludzi na forum tak ma z tego co czytam, że skupia się na tej walce z nerwicą do tego stopnia że ona rośnie bo jest ciągłe napięcie uda się czy nie uda i ak dalej, a jak przychodzą niepowodzenia to jest równia pochyła w dołek i panika. Nie tędy droga!
Adela
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 365
Rejestracja: 8 listopada 2015, o 09:01

27 listopada 2015, o 08:01

Kadaweryna:I tak tez wczoraj zrobilam....napisalam to przed chwila w innym poscie...I wiesz co? Bylo super....mysli nagle staly sie nie wazne I nie straszne a zasnelam tak spokojnie jak niemowle.Obudzilam sie dzis znow z lekiem, ktory narastal jak maz wychodzil do pracy ale zaraz sobie poczytalam to co mi tu piszecie I lek szybko sie ulotnil.Teraz zajme sie czyms zeby nie myslec I nie nakrecac leku odnowa.
Jesli sie cofasz, to tylko po to zeby wziac rozbieg.

Nerwica jest jak nieproszony gosc.
Nie poswiecaj mu uwagi a szybko sobie pojdzie.
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

27 listopada 2015, o 09:34

Adela,

Staraj się również pamiętać o tym by budować w sobie przyjacielską postawę, być jakby takim swoim własnym opiekunem i wspierać samą siebie odnośnie myśli, emocji i wszelakich odczuć. Nie zapominaj o tym że Ty nie jesteś tylko emocjami czy myślami, nie jesteś też logiką, wyobrażnią, snem, czy jawą :D Jesteś przede wszystkim sobą i cała ta reszta jest oczywiście Twoja, ale Ty jesteś sama poonad tym. To bardzo trudno nerwicowcom dostrzec bo są tak strasznie skupieni na swoich emocjach i myślach, co mnie ogólnie nie dziwi. W końcu sam tak miałem i wiem jak to jest, jednak to sprawia że za bardzo sie człowiek wkręca w ten stan a zapomina o samym sobie. A to bardzo ważne by budować ze sobą wewnętrzną relację która wzmacnia nas samych od środka. Wtedy nie potrzebujemy żadnych lekarzy, terapeutów, ludzi trzecich itp. Stajemy się samowystarczalni pod tym względem i wsparcie budujemy od wewnątrz. To mocniejszy poziom wsparcia nad którym moim zdaniem warto pracować. :)

Tak więc gdy masz gorsze dni lub ogólnie dochodzą Ci jakieś niechciane objawy, myśli lub emocje. To przyjmij je, zaakceptuj, powiedz sobie ok, to jest moje zaburzenie, mam szacunek do samej siebie i wiem że będą się jeszcze pojawiać bo jestem w procesie wyjścia z tego. To naturalne, (swoją drogą, o samym tym mechaniźmie czym jest proces napisałem tutaj: natura-procesu-postepu-zaburzen-lekowyc ... t7214.html ) dlatego też samo przyzwolenie sobie na to i okazanie wsparcia jest taką ewolucją, takim właśnie odblokowaniem siebie i daniem sobie przyzwolenia na dalszy rozwój, dalsze wychodzenie z zaburzenia lękowego oraz ogólne poszerzenie świadomości wobec własnego życia. To sławne ODBURZENIE PERMANENTNE :D
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Adela
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 365
Rejestracja: 8 listopada 2015, o 09:01

28 listopada 2015, o 08:33

Tak, to prawda, trudno jest to wszystko dostrzec kiedy skupiamy sie na objawach, ,emocjach I myslach. Kiedyleki ustepuja, nie analizuje mysli a wszystko czego sie nauczylam i o czym piszecie mi tutaj dociera
do mnie z zaskakujaca latwoscia.Lecz trudno wprowadzic to w zycie, kiedy w glowie siedzi to napiecie i kiedy sama sobie rozkrecam te lekowe kolo.
Mysle ze tu potrzeba mi cierpliwosci...bo wychodzenie z tego zajmuje jednak sporo czasu.
To prawda, ze gdy widze jak swietnie moge sobie radzic sama, to mysle, ze jednak nie potrzebuje psychoterapeuty. Jednak dzis ide na drugie spotkanie.Bo skoro pierwsze tak bardzo mi pomoglo to jednak jest to dla mnie pewna forma pomocy przy odburzaniu.
Mysli natretne pojawily sie u mnie miesiac temu, , nie piwiem ze juz z tego wychodze ale zdazylam w tym czasie zdobyc dzieki wam, , dzieki forum, wiedze niezbedna aby z tego wyjsc I byc w pelni szczesliwa.Teraz metoda malych kroczkow bede wcuelac to w zycie.

-- 28 listopada 2015, o 08:33 --
Moja psychoterapeutka jest super, na poczatku mialam watpliwosci bo jest mloda ale swietnie sie dogadujemy I rozumiemy.Wszyscy wiemy jaki jest schemat wychodzenia z nerwicy tylko kluczem jest tu w jakim jezyku go zrozumiemy...kazdy tlumaczy to po swojemu....na szczescie ja I moja psycholog mowimy w tym samym jezyku.
Jesli sie cofasz, to tylko po to zeby wziac rozbieg.

Nerwica jest jak nieproszony gosc.
Nie poswiecaj mu uwagi a szybko sobie pojdzie.
Awatar użytkownika
kadaweryna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 206
Rejestracja: 6 października 2015, o 13:41

29 listopada 2015, o 02:57

No to jesteś na drodze do wyjścia z tego, tylko pozwalaj sobie się czasami zgubić, czasami zapatrzyć w niebo, czasami zwątpić, spotkać kogoś... Musisz tylko robić swoje, powtarzać ignorowanie nerwicy, każdy dołek Cię leczy jak już masz na nią sposoby, bonoe cofasz się tylko się wspinasz dalej!
Adela
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 365
Rejestracja: 8 listopada 2015, o 09:01

3 grudnia 2015, o 09:01

Nooo I teraz musze sie tego trzymac I nie zwatpic.
Wczoraj wieczorem swietnie mi szlo, zapisalam nawet na kartce wszystko do czego powinnam sie zastosowac I narazie bede ja wszedzie ze soba nosic.

-- 30 listopada 2015, o 23:08 --
Niedziela i poniedzialek.....poczulam sie wreszcie lzej....co z tego ze wieczorem wrocily leki i zle mysli....ja juz wiem co robic I wierze ze to dziala.Trzymajcie kciuki a ja "lece z tym koksem dalej":-)



-- 3 grudnia 2015, o 08:59 --
Nie wiem czy ktos jeszcze czyta tu moje posty a nie chce zasmiecac forum kolejnym watkiem.Chcialam siepochwalic ze robie postepy...mimo jednego dnia totalnej porazki nic sie nie cofnelo, bo nastepny dzien byl jeszcze lepszy od poprzednich.Mysli pomalu staja sie mniej straszne I mniej wazne....coraz bardziej ufamssobie.Oczywiscie mialam wkrety, ze to za szybko, dlaczego jestem taka szczesliwa I dlaczego ciesze sie nagle z drobiazgow, wpadam w euforie I moze to choroba...no wiecie o co chodzi...Ale zaraz uswiadamiam sobie, ze to chyba proces zdrowienia...staram sie nie wpadac w totalny szal radosci ale jednoczenie nie wmawiac sobie ze sie cofne totalnie.Wiem, ze jeszcze duzo pracy przede mna...ale ciesze sie, ze juz ide do przodu I wiem o co tu chodzi.
Jesli sie cofasz, to tylko po to zeby wziac rozbieg.

Nerwica jest jak nieproszony gosc.
Nie poswiecaj mu uwagi a szybko sobie pojdzie.
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

3 grudnia 2015, o 09:27

Sluchaj czyta czyta :DD . Super ze kumasz czacze . Mialem to samoooo gdy zaczynalem sie odburzac heh uczucie radosci wrecz euforii potrafilem odebrac atakiem paniki . Musisz tez wiedziec ze to proces bardzoo bardzoo powolny to sa miesiace . To sa upadki ktore sa blogoslawienstwem tak naprawde bo one ucza nas dzialac .bez kryzysu nie salo by sie odburzyc :DD . Ja zawsze powtarzam . Niezakceptowany lęk to stracony lęk . Trzym sie ramy to sie poodburzamy ;)
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Adela
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 365
Rejestracja: 8 listopada 2015, o 09:01

3 grudnia 2015, o 17:19

Och...jak blogo..juz myskalam ze pisze sama do siebie
;-) No to trzymam sie dalej ku odburzeniu!

-- 3 grudnia 2015, o 17:15 --
Dzis chochlik myslowy stosuje nowe chwyty...chyba wyczul ze przestaje sie go bac...mowie mu"nie strasz,
nie strasz bo sie zesrasz" ale narazie on nie reaguje:-(
Jesli sie cofasz, to tylko po to zeby wziac rozbieg.

Nerwica jest jak nieproszony gosc.
Nie poswiecaj mu uwagi a szybko sobie pojdzie.
Awatar użytkownika
mary63
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 71
Rejestracja: 19 czerwca 2015, o 13:49

3 grudnia 2015, o 18:40

U mnie też jakoś dzisiaj gorzej. Wiem, że to chwilowe, ale nie zmienia to faktu, że cholernie deprymujące.
[b]... jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza. MM[/b]
Adela
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 365
Rejestracja: 8 listopada 2015, o 09:01

3 grudnia 2015, o 19:25

No niestety musimy zaakceptowac gorsze dni I mimo wszystko nie poddawac sie.
Jesli sie cofasz, to tylko po to zeby wziac rozbieg.

Nerwica jest jak nieproszony gosc.
Nie poswiecaj mu uwagi a szybko sobie pojdzie.
Awatar użytkownika
ciekawy94
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 4 czerwca 2015, o 11:58

3 grudnia 2015, o 19:25

U mnie też dzisiaj lipa. Ale nie poddaję się, bo wiem, że krocze dobrą ścieżką ku odburzeniu :)
Wykuty charakter przez lata żywym dłutem
Uzależnienia i nerwica ciągłej walki skutek
I na drugim końcu świata będę dumny z pochodzenia
[b]--------------------------------------------------------[/b]
Ogarnę NERWICĘ albo zajebie się starając.
Autor Bart26
ODPOWIEDZ