Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

zawsze nawrot

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

1 października 2017, o 14:50

Dominik.O pisze:
1 października 2017, o 14:01
Halina,dobry,trafny post ;ok
dziekuje kochanie :DD :lov:
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
buull2323
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 282
Rejestracja: 11 października 2014, o 00:07

2 października 2017, o 07:43

Halina super post ;witajka :hercio:
"mam twarde łokcie i miękkie serce zawsze tak miałem, dziękuje Bogu za ten dar który dostałem"
"od zawsze na zawsze wiara, nadzieja i miłość"

"Życie nie po to by się śpieszyć,
Życie jest po to by się życiem cieszyć,
A kiedy w życiu gonią nas terminy,
To się nie przejmuj najwyżej nie zdążymy"

"Carpe Diem"
Awatar użytkownika
bunia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 138
Rejestracja: 6 stycznia 2015, o 21:00

6 listopada 2017, o 00:18

Hehe ja juz raz pisalan w dziale ozdrowiencow- myslalam ze juz wygralam walke a tu dalej nawroty. A prawda taka ze bralam leki i "myslalam ze pracowalam nad soba"- super,nerwicy brak- wyzdrowialam. Potem nawrot, bylo zle a ze mam dziecko nie pozwalalam sobie na wychodzenie bez lekow bo chcialam zeby jak najszybciej minelo i minelo. Po czym wrocilo i tak w kolko- ale uswoadomilam sobie ze nawroty sa jednak slabsze- nawet pozwalalam sobie na podroz samolotem. Ale to nie byla samodzielna walka. Teraz mnie znow chycilo ale moc "nawrotu" jest nieporownywalny do tych na poczatku. Bo mimo lekow bylo forum, ksiazki,uswoadamianie samej siebie itd. Mimo ze trwa to juz z 8lat to teraz juz radze sobie bez lekow- wspomagam sie tylko ziolami. Porownalam swoje notatki sprzed 6lat. Wtedy zamartwoalam sie jak przetrwam dzien- smiesznie to zabrzmi ale moje zmartwoenia sa bardziej ambitne- dotycza rozwoju osobistego a nie tego czy nie padne w lidu na zakupach. Ale teraz polegam juz tylko na sobie. Mysle ze gdy zmieniamy swoje reacje nerwicowe,sciezki myslowe bez uzycia lekow to nasz "dluto" zlobi nowe scieki z wieksz sila niz podczas brania lekow. Zlobienie nowej sciezki moze byc ciezsze bez lekow ale za to pozostawia trwalsze slady. Wydlubalismy sobie w mozgu trwala sciezke a stara zaczyna zarastac. Leki tworza nam tymczasowy most ktory pod naporem stresu peka. Wtedy siegamy po leki ale jest to znow budowanie tymczasowego mostu. Jest to tylko teoria ale u mnie sie sprawdza:)
Zalowala myszka zolwia ze w skorupce siedzial.
- mam cie w dupie lajzo glupia- zolw jej odpowiedzial
ODPOWIEDZ