Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Zaburzenia wzroku a derealizacja. Smugi, snieg optyczny itp

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Euzebiusz
Zbanowany
Posty: 151
Rejestracja: 10 lipca 2016, o 15:50

24 października 2016, o 11:28

Dzięki Victor za porady, masz u mnie za to kiedyś zgrzewkę metanabolu :D Spróbuję zaakceptować ten stan.
"These bones may be broken, but the spirit can't die"
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

24 października 2016, o 17:50

A ja się zastanawiam, czy lek typu beta bloker może powiększyć objawy wzrokowe... Odkąd na nim jestem mam wrażenie, że ten cały śnieg optyczny i reszta objawów są większe niż były. Wszystko jest tak nasilone, że wieczorem to już kompletnie jest tragicznie, wszędzie tylko śnieg optyczny, iskry i inne dolegliwości wzrokowe.

Aha, i jeszcze doszedł nowy objaw, a mianowicie doszło takie migotanie obrazu, tak jakby żarówka się przepalała i wtedy tak dziwnie migocze, no to to właśnie ja mam obecnie. Myślałem ostatnio, że właśnie żarówka się przepala, bo tak coś migotało w oczach, i spytałem się drugiej osoby czy też to widzi, i odpowiedziała że nie... Kolejny przeyebany objaw, który pojawił się znikąd. Nawet gdy nie zwracam na to uwagi, to i tak to widzę... Wzrok mam zdrowy, badałem go u okulisty z rok temu pewnie, ale nie sądzę by coś uległo zmianie.
i'm tired boss
Euzebiusz
Zbanowany
Posty: 151
Rejestracja: 10 lipca 2016, o 15:50

24 października 2016, o 18:19

W niedzielę miałem pewien kryzys gdy przybiły mnie te derealizacyjne zaburzenia widzenia- śniegi i drgania obrazu jakieś, czego wyrazem były agresywne posty wczoraj w nocy i dzisiaj rano. Po tym co mi napisał Victor i po konsultacji z jeszcze jedną osobą jakby dopiero dzisiaj do mnie dotarło, że to co mam to nic nowego i większosć osób z derealizacją ma takie zaburzenia widzenia jak ja.
Dzisiaj postanowiłem zmienić sposób myslenia i za wszelką cenę niedopuścić do tego, żeby ten stan wpływał na to jak sam siebie postrzegam. Postanowiłem to wziąć na klatę i zaakceptować jako coś co mi kiedyś przejdzie i nie jest niczym trwałym. Zmieniłem podejście do siebie i sam sobie pozwoliłem na tą hmm..... słabość
I w pewnym sensie jakby dzisiaj cały dzień tak od 13-14:00 mam w głowie jakby inny stan nastawienia do rzeczywistości i siebie
I na siłowni stało się coś dziwnego
Jak robiłem łydki duzym ciężarem i odpoczywałem między seriami nagle poczułem coś bardzo dziwnego, coś jak przyjemny zawrót głowy? Ściana przede mną odsunęła sie odem nie (fizycznie to widziałem) i wszystko zrobiło się mniejsze. Zaczałem widzieć jakby wszystko jaśniej
Było to niemal mistyczne przeżycie nawet nieporównywalne z tym przebłyskiem dwutygodniowym. Nawet do tej pory jakby widze lepiej, tylko pytanie ile ten stan potrwa, czy jutro jak wstanę znowu nie będzie takiej kaszany?

Guett- po co Ci beta-bloker? Takie migotanie jak opisujesz mam rano jak wstanę i mózg budzi się do życia dopiero. Ja doraźnie biore beta-bloker Propranolol jak idę do lekarza, który mnie nie zna, bo wizity u lekarzy (i oprócz tego nic innego) powodują niesamowity stres i skoki tętna do 180-200/min, już o ciśnieniu ok. 190/100 nie mówiąc. Nie widziałem, żeby po propranololu coś zmieniało mi się ze śniegiem. Z leków kardiologicznych digoksyna często powoduje zaburzenia widzenia, na które skarżą się ludzie przy dd- typu falowanie obrazu, puchnięcie przedmiotów.
"These bones may be broken, but the spirit can't die"
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

24 października 2016, o 19:03

Biorę beta bloker na lekkie nadciśnienie, mała dawka 1.25mg. I sumie od tego czasu odkąd zacząłem go brać te zaburzenia widzenia są większe. Może to po prostu od stresu który miałem przez cały ten miesiąc. Ciągle chodziłem spięty itp.

Co do tego objawu migotania, to jest on obecny 24/7. Gdy jest np. włączone oświetlenie w pomieszczeniu, w pokoju, gdziekolwiek to mam wrażenie takie jakby żarówka się przepalała... a tak naprawdę w oczach mi po prostu migocze. Mogę opisać to też jako takie mruganie przy otwartych oczach, trochę dziwnie to brzmi, ale tak niestety jest... To nie jest takie migotanie obrazu jak zaraz po przebudzeniu... wiem o czym mówisz bo z rana też tak miałem nie raz.
i'm tired boss
Euzebiusz
Zbanowany
Posty: 151
Rejestracja: 10 lipca 2016, o 15:50

25 października 2016, o 08:10

Guett, to jest raczej kwestia stresu. Jakiś słaby beta-bloker (pewnie Ci dali Prestarium) nie wpływa na pracę mózgu i przetwarzanie wzroku. Druga sprawa jest taka, że ciśnienie krwi jest wprost zależne od emocji, tak długo jak będziesz chodził spięty i zdenerwowany będziesz miał podwyższone tętno i ciśnienie. Beta-blokery nie zbiją Ci za bardzo wysokiego ciśnienia z powodu emocji.
Druga sprawa, że jeśli masz nieznacznie podwyższone ciśnienie krwi (i to pewnie nie masz cały czas tylko chwilowo) to trzeba dobrze się zastanowić czy jest sens brać na to jakiekolwiek leki. Ja znam lekarzy, którzy na ciśnienie krwi 130/80 od razu daliby Ci 2-3 leki. Wszystkie leki obniżające ciśnienie mają skutki uboczne (beta-blokery psują metabolizm tłuszczów co może spowodować hiperlipidemię). Było ciekwe badanie nt. śmiertelności ludzi, którzy biorą leki na nadciśnienie i doprowadziło ono do bardzo ciekawych wniosków.
"These bones may be broken, but the spirit can't die"
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

26 października 2016, o 13:22

Beta bloker to Bibloc. Już niedługo kończę opakowanie, i odstawiam.

Euzebiusz, co do Twojej sytuacji, to może w mózgu coś jak to się mówi przeskoczyło na odpowiedni tor :) akceptacja jak widać czyni cuda.... dziwne, że dało Ci to efekt już tak szybko. Ale może lepiej niech wypowie się Ktoś bardziej ogarnięty w tym temacie ode mnie...

A ja wracam znów z problemem. Wczorajsze zdarzenie to już mnie kompletnie przerosło... gdy spojrzałem się na oświetloną ścianę to obraz w oczach mi tak bardzo szybko migotał jak nigdy, nie tak jak ostatnio, że w odstępach paro sekundowych tylko w bardzo, ale to bardzo szybkim tempie. To jest dobijające, i sieje wiele wątpliwości. Ciągle jest gorzej i gorzej. Pamiętam gdy ponad rok temu przebadałem wzrok, i dowiedziałem się, że wszystko z oczami jest ok, to poczułem ulgę i przestałem zamartwiać się tym jak i co widzę. Mija szmat czasu a widzę jeszcze gorzej niż wtedy... ciągle coś dochodzi. Nie da się tego nie zauważyć, skoro jest to 24/7. Ledwo mogę czytać, bo mi wszystkie literki, linijki skaczą, falują... wszystko pulsuje z każdym uderzeniem serca. Może to jednak jakiś problem kardiologiczny... sam już nie mam zielonego pojęcia... Ciągle jakieś nowe objawy... no po prostu kvrwa cudownie....
i'm tired boss
Euzebiusz
Zbanowany
Posty: 151
Rejestracja: 10 lipca 2016, o 15:50

26 października 2016, o 15:23

Guett, ja po rozmowach z ludźmi stwierdziłem, że w sumie mam takie same objawy przy derealizacji jak oni. Rozmawiałem też z kimś, kto w trakcie derealizacji widział tak źle, że nie mógł odczytać żadnych literek z tablicy u okulisty, więc widocznie dużo jest możliwe, a po ustąpieniu dd poprawiła się ostrość wzroku i widział normalnie. Druga sprawa sam pisałeś, że ostatnio chodzisz non stop spięty- jak dalej odczuwasz mocno samą derealizację to trzeba się może zastanowić co powoduje taki stan rzeczy. Skoro czujesz jakieś wątpliwości to na Twoim miejscu poszedłbym do okulisty zrobić badanie OCT- ono powie prawie wszystko o stanie Twojej siatkówki oka i skoro czujesz, że masz jakieś problemy kardiologiczne warto by było zrobić USG serca i EKG. Ja może widzę trochę lepiej i wzrok jest stabilniejszy, ale to i tak nie znaczy, że jest dobrze, czyli tak jak np. 4 lata temu.
Ja z badaniami popłynąłem- wydałem 7000 zeta na to, żeby znaleźć organiczną przyczynę tych zaburzeń wzroku w mózgu i po wykonaniu dziesiątek badań krwi, 2 razy MRI głowy, TK głowy, angio-MRI naczyń mózgowych, dopplera tętnic kręgowych, EEG itd. nie znalazłem zupełnie nic. Wydałem na to wszystko ok 7000 PLN.

-- 26 października 2016, o 15:23 --
W moim wypadku na pewno na objawy wzrokowe derealizacji nakłada się po prostu przemęczenie oczu co potęguje to wszystko. W pracy 70% czasu robię jakieś papiery itd. więc praktycznie cały czas wgapiam się w monitor. W domu to samo- często w nocy zawieszam się na konsoli i łupę ostatnio w Battlefielda. Podobno nowe monitory LCD jeszcze bardziej męczą wzrok niż monitory LCD.
"These bones may be broken, but the spirit can't die"
Astronom
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 16 maja 2016, o 06:58

29 października 2016, o 17:16

Mysle ze moim najgorszym objawem wzrokowym jest dwuwymiarowe widzenie. Serio, przez ten objaw świat wygląda wręcz surrealistycznie.
Euzebiusz
Zbanowany
Posty: 151
Rejestracja: 10 lipca 2016, o 15:50

29 października 2016, o 17:17

Jeśli jakoś Cię to pocieszy to też tak mam :DD
"These bones may be broken, but the spirit can't die"
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

17 listopada 2016, o 21:08

Mnie ciągle wkurza w ostatnim czasie te migotanie obrazu w oczach. Uczucie jakbym mrugał z otwartymi oczami, albo inaczej mówiąc jest to wrażenie takie gdy przepala się żarówka.... tak dziwnie mi miga to w oczach...
Trudno tego nie zauważyć. Nawet gdy idę po ulicy wieczorem, to mam wrażenie, że w każdej lapmie przepala sie żarówka hehe... z jednej strony smieszne z drugiej nie :/
Jak dla mnie to jest obecnie najcieższy objaw z zaburzen widzenia, razem ze śniegiem optycznym i rozmazanym widzeniem.
i'm tired boss
Awatar użytkownika
Euzebiusz II
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 20 listopada 2016, o 18:26

23 listopada 2016, o 07:25

Te wszystkie zaburzenia mogą mieć związek z jakimiś zmianami w dokrwieniu oka lub mózgu, ale tak na pewno nie jest w moim przypadku:
- MRI głowy nie pokazało u mnie żadnych zmian, w tym nie pokazało również żadnych zmian niedokrwiennych.
- angio-MRI pokazało prawidłowy przepływ krwi we wszystkich naczyniach mózgowych. Żadnych zmian w kształcie naczyń, ani nieprawidłowości w prędkości przepływu krwi.
- USG tętnic kręgowych pokazało również idealny przepływ krwi.
- Badanie dna oka, angiografia fluorescencyjna oraz OCT gałki ocznej pokazały, że przepływ krwi w siatkówce również jest prawidłowy. Z jednych nieprawidłowości to mam objaw Gunna, ale to wynika z gwałtownych skoków ciśnienia przy podnoszeniu ekstremalnych ciężarów- tętniczki w oczach nie są pozwężane i krew przepływa idealnie.
-EEG pokazało, że fale mózgowe są u mnie prawidłowe.

Ja mam dwie hipotezy:
- Może to być sprawa działania oka. W czasie nerwicy/dd cały układ nerwowy jest rozhuśtany, a siatkówka składa się z 11 warstw, z czego jedna to właśnie odgałęzienie układu nerwowego. Kiedyś czytałem o jakimś okuliście, który stwierdził, że np. śnieg optyczny jest wynikiem niepotrzebnych, dodatkowych pobudzeń fotorceptorów, które mogą się pojawić jak najbardziej pod wpływem stresu, nie mówiąc już o nerwicy czy dd.
- Może to być kwestia nierównowagi chemicznej w mózgu. Nie jest tajemnicą, że w stanach lękowych i zaburzeniach zmienia się skład chemiczny mózgu. Dopamina, serotonina i inne neuroprzekaźniki oprócz np. rzeczy tak prozaicznej jak nastrój odpowiadają również za proces mózgowy
Astronom
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 16 maja 2016, o 06:58

23 listopada 2016, o 21:02

Ja bym nie analizował już przyczyn śniegu optycznego. Wiem, jest to ciezkie, bo jak mamy przed oczami najdłuższą zimę świata to oczywiste że doszukujemy sie jej przyczyn. Ale już walić ten śnieg, najpierw zajął bym sie leczeniem nerwicy i dd, jak z tym nie przejdzie wtedy sie można martwić. Bo sam śnieg dla mnie jest niczym w porównaniu z piekłem dd.
KlaudiaK
Zbanowany
Posty: 13
Rejestracja: 2 grudnia 2016, o 13:32

2 grudnia 2016, o 14:39

czyli skoro wiem ze to omany, a nie traktuje sniezenia jako normalna rzecz to znaczy ze nie jestem chora na schizofrenie? :(
Astronom
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 16 maja 2016, o 06:58

2 grudnia 2016, o 15:39

Sama sobie odpowiedz na to pytanie.
KlaudiaK
Zbanowany
Posty: 13
Rejestracja: 2 grudnia 2016, o 13:32

2 grudnia 2016, o 16:06

No bo neurolog mowil ze jesli to nie schizofrenia to musi byc inna jakas powazna choroba- mowil cos o stwardnieniu, dostalam skierowania na rezonans
ODPOWIEDZ