Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Z potrzeby towarzystwa

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Nikolas
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 28 czerwca 2015, o 19:48

29 czerwca 2015, o 16:15

Cześć ;)

Chciałbym się przedstawić jako ktoś koleżeński wobec innych osób, komu dokucza samotność, zagubienie, kto odczuwa lęk społeczny i ma diagnozę o nazwie - zespół Aspergera. Większość objawów z diagnozy pokrywa się ze stanem faktycznym, ich zaś współwystępowanie jest warunkiem i podstawą stwierdzania u pacjentów zespołu Aspergera. Są nimi nieporadność, stimowanie (czyli kołysanie się, kiwanie, łażenie tam i z powrotem bądź w kółko, przez dłuższy czas), izolowanie się, występuje również często scenariusz odtrącenia w szkole takiej osoby przez rówieśników, w dorastaniu i dorosłości natomiast nieudacznictwo w relacjach romansowych; ale i ma się własny świat - zainteresowań, które zważywszy na nasilenie określa się mianem obsesji. I wszystko to się w zasadzie w mym życiu sprawdza, a jednocześnie przejawiam zachowanie, które wielu osobom znającym się na temacie, w tym i samym diagnozującym mnie specjalistom, stać zdaje się w pewnej sprzeczności do zespołu Aspergera, a mianowicie zauważana u mnie empatyczność, uczuciowość i emocjonalność, jednakże powiedziane jest, że zaburzenie to nie polega na występowaniu wszystkich objawów z ich jakichś 15, a 12 wystarczy, by zespół Aspergera u kogoś stwierdzono. Nie łatwo mi w środowiskach terapeutycznych z tym, że pozory mojego sposobu bycia mówią o mnie coś zgoła przeciwnego. Sytuację mógłbym porównać do tego, jak postępujemy w lasku przy rozróżnianiu grzybów, tych jadalnych od trujących, a żeby w metaforze nie obrazić zaburzonych, ustalmy podział na jadalne i halucynogenne. Jadalne to osoby normalne, których obecność jest strawna, halucynogenne zaś to odszczepieńcy, osoby z zaburzeniami, których obecność i zachowanie są przez społeczeństwo nie trawione. I teraz jak ktoś pasuje do książkowego opisu, to jest zidentyfikowany społecznie przez otoczenie, które albo żyje w pełni obok zdrowego albo uznaje go za chorego. A ja się czuję tak, jakby mnie w rzeczonym lesie oceniono na "jadalnego" i zabrano do koszyka, a potem miano w kuchni wątpliwości, czy aby nie z tych trujących, i odrzucono. Nie chodzi o to, żeby mi diagnozę zakwestionowano, ja ją mam, tylko od czasu do czasu pojawia się u ludzi cień wątpliwości, co na dłuższą metę robi się poniewierką tożsamości - tego, kim w końcu jestem. Ostatecznie przyjąłem, że jestem może nietypowym przypadkiem i nawet dobrze, że właśnie tak, bo gdybym był książkowym przykładem, nie byłbym tu oryginalny.

Znamienną dla mnie cechą jest, że:

...gdy jestem przyjmowany i odbierany przez ludzi z akceptacją, z zaufaniem w moje siły i życzliwością, staję się bardzo uczynny, jestem pracowity, a w czasie wolnym wykazuję się ciekawością świata i kreatywnością. Zapisuję przemyślenia, w których jest sporo filozofowania, odniesień do przyrody i osobistych refleksji na temat życia. Innym razem zajmuję się projektowaniem urządzeń technicznych, jakie mogłyby się okazać przydatne w różnych sytuacjach; nie odchodząc przy tym od podpatrywania natury, ale w innym już charakterze. Tworzę wszystko „do szuflady”. Tak się potoczyło, że nie powiodła mi się edukacja oficjalna; jedną z przyczyn było to, że nie nauczyłem się poprawnie trzymać długopisu podczas pisania i po kilku zdaniach bolała mnie dłoń (w zespole Aspergera występują takie ruchowe trudności, także wiązanie butów przyszło mi stosunkowo późno), miałem więc niepełne notatki. Miałem też olbrzymie problemy z nauczeniem się materiału na pamięć, co w/g mnie nie jest miarodajnym wyznacznikiem zdolności ucznia. Kompletna porażka odnoszona na oficjalnej drodze edukacji sprawiła być może, że w pewnym momencie życia zacząłem podążać swoimi własnymi ścieżkami rozwoju, na drodze bardziej samouctwa. Marzeniem są jednak dla mnie studia techniczne z uwagi na te pomysły urządzeń, do studiów takowych mam jednak braki w materiale z nauk ścisłych. Zacząłem więc te braki nadrabiać, ale przy okazji nauki matematyki wpadłem na pomysł jakby liczbowej gry logicznej, na projekcie jakiej spędzać zacząłem cały czas wolny i moja droga ku studiom technicznym stanęła w miejscu. Tak jak pisałem na początku - jestem nieco zagubiony, także w prowadzeniu się w życiu.
Część w tym akapicie o szkole mogłaby się właściwie znaleźć pod hasłem niżej, ale potrzebowałem ten wątek sprawy poruszyć do zaznaczenia braków, jakie mam, a przez to też wyjaśnienia - czemu projektuję "do szuflady".


...gdy czuję się odrzucany przez ludzi, spotykam się ze zwątpieniem w moje siły, faktycznie je tracę. Jestem wtedy przygnębiony, nie mam energii do działania, zaczynam nie wywiązywać się z obowiązków, które mnie zwyczajnie czasami przerastają. A to powoduje jeszcze większe zdenerwowanie ludzi na mnie i tworzy się błędne koło. Szukam ucieczki w nałogach. I nie potrafię odnaleźć sam z siebie tamtej energii, zapału, pasji, jakie odkrywam u siebie, kiedy jestem akceptowany. Nie każdy z bliskich, zauważyłem, przyjmuje też do wiadomości informacje o moim zespole Aspergera, starając się mnie na siłę wyleczyć i znaleźć pewnego dnia dla mnie lekarstwo. A tym lekarstwem może być drugi człowiek. I istotnie się nim okazuje, jak wykazałem w akapicie poprzednim.

Chciałbym też poznać kiedyś dziewczynę, mam już 30 lat i nie mogę sobie z samotnością swoją poradzić. W pewnym okresie, z poczucia niskiej wartości, sam swoje szanse tu przekreśliłem i mijało prawie 10 lat na pogodzeniu się z nieatrakcyjnością, spowodowaną problemami psychicznymi. Ostatnimi czasy zacząłem czynić tu jakiś kroki, jednak przede mną trochę nauki odnośnie relacji damsko-męskich, jakich świat jest dla mnie pełen niejasności. Ale choćby zawiązanie koleżeńskich znajomości to już duża sprawa. Pomyślałem, że i ze znajomościami należy coś robić, jakieś kroki poczynić, i postanowiłem, że może tu napiszę i zagadnę do ludzi. :)
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

29 czerwca 2015, o 21:18

Mysle ze napisze na razie po prostu witaj :D
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Fine
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 10 stycznia 2015, o 23:43

29 czerwca 2015, o 21:53

Witaj!
Myślę, że to nie jest złe, że nie wszystkie objawy pasują do zespołu Aspergera ;) Nie wiem czy dobrze rozumiem, ale przez to terapeuci traktują Cię jako osobę z innymi zaburzeniami?
Co do studiów to polecam. Pewnie znalazłbyś swoje miejsce w jakimś kole studenckim, gdzie dzieją się ciekawsze rzeczy niż na wykładach.
Znajomości też polecam ;) Ale i to trzeba ćwiczyć.
Powodzenia!
No pain - no gain
Rezygnowanie staje się nawykiem
Awatar użytkownika
Grześ
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 313
Rejestracja: 12 października 2014, o 14:12

29 czerwca 2015, o 21:55

Witaj serdecznie :) To forum to super miejscówa na znalezienie pozytywnie zakręconych ludzi :D Zapraszam!!
Jedyne co trzeba zrobić to zająć miejsce w kolejce sukcesu i nie dać się z niej wypchnąć"

“Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz- również masz rację.”

“Naszą największą słabością jest poddawanie się. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest zawsze próbowanie po prostu jeden, następny raz.”

“Osoba, która twierdzi, że coś jest niemożliwe nie powinna przeszkadzać osobie, która właśnie to robi.”
Awatar użytkownika
Nikolas
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 28 czerwca 2015, o 19:48

30 czerwca 2015, o 22:56

Dzięki za miłe przyjęcie. :)
Fine pisze:Myślę, że to nie jest złe, że nie wszystkie objawy pasują do zespołu Aspergera ;) Nie wiem czy dobrze rozumiem, ale przez to terapeuci traktują Cię jako osobę z innymi zaburzeniami?
Właściwie, to się rzadko zdarza, tylko niekiedy no.. mają wątpliwości niektórzy z nich, ale nie przypisują mi w zamian żadnej konkretnej alternatywy. Napomniałem o tym bardziej w tym celu, żeby przybliżyć swą osobę - z przypadłością Aspergera, ale i z cechami w tej przypadłości nietypowymi.
Grześ pisze:To forum to super miejscówa na znalezienie pozytywnie zakręconych ludzi :D Zapraszam!!
Cieszę się. :)
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

1 lipca 2015, o 12:12

Witaj serdecznie Nikolas! Myślę, że życzliwości u nas pod dostatkiem, więc i na akceptację możesz liczyć. Bez względu na to jak nazywa się Twoje zaburzenie, czy pasuje do książek czy nie (ciężko jest wszystko zdefiniować i posegregować,jak chciałaby nauka), to jest to chyba dobre miejsce jeśli jest się ogólnie życiowo zagubionym. Wspieramy tutaj rozwijanie skrzydeł. Także rozgość się,zapraszam do zakładania tematów i pogadanek z innymi! :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
Nikolas
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 28 czerwca 2015, o 19:48

1 lipca 2015, o 19:55

O, jakie miłe i gościnne słowa! :)
Ciasteczko pisze:Myślę, że życzliwości u nas pod dostatkiem, więc i na akceptację możesz liczyć.
Cieszę się wobec tego. :)
ODPOWIEDZ