Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wylogowanie ze świata

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
emi125
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 53
Rejestracja: 7 kwietnia 2015, o 09:12

10 lutego 2017, o 16:26

Rób jak uważasz, ale to nie grypa, że sama przejdzie.
aleks1723
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:38

10 lutego 2017, o 16:28

Ok. Dzięki.
Kończę użalanie i biorę się do roboty.
Największe zło jest ukryte w świętobliwych nadmiernie i w tych powściągliwych nadmiernie.
No bo ja kochałem Życie, ale się za bardzo rozpędziłem i je zgubiłem...
emi125
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 53
Rejestracja: 7 kwietnia 2015, o 09:12

10 lutego 2017, o 16:30

Tu masz link odnośnie Twojego pytania:
czy-nerwica-moze-sie-przerodzic-w-cos-g ... t8792.html
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

10 lutego 2017, o 16:43

Ja bym Ciebie wysłała na terapię, ale nie do pierwszego lepszego psychologa tylko do poradni DDA/DDD.
Dlatego że otoczenie w jakim wrastałeś, obecna sytuacja i twój stan (który jest w takich okolicznościach zupełnie zrozumiały i logiczny)
wymagają odpowiedniego podejścia i nauczenia Ciebie życia swoim zyciem i nie dźwigania na swoich barkach tej całej sytuacji
i stanu bliskich.
Potrzebujesz wsparcia terapeuty, może nawet prawnika, ogólnie pomocy w wielu aspektach po to zeby ogarnąć sytuacje
nawet nie w domu a siebie w tym wszystkim. I tam to dostaniesz.
I taki krok niebyłby oznaką słabości, ale odpowiedzialnosci i tego aby wziąć swoje zycie w swoje rece wreszcie i nie wieszać
na sobie spraw innych.
Brat ewidentnie wymaga leczenia i leków, może nalezy się wam jakieś wsparcie od Państwa, nie wiem, nie znam sytuacji
ale uważam że ze wsparciem fachowców by sie wiele zmieniło.
I co najwazniejsze Ty bys sie poczul lepiej, odetchnął byś, poczuł energię do życia, bo ja myslę że cała Twoja depresja
to ogromne zmęczenie i ciężar, plus stany lekowe z tego ciężaru i to zawsze daje stan depresyjny.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

10 lutego 2017, o 17:44

Najpierw przyjacielu to zadzwoń na pogotowie niech brata wezmą, przy okazji pogadaj że jak go zostawią to boisz się że sobie coś ubzdura i będzie chciał w nocy was zaciukać :) Później myśl o sobie, bo przy nim na pewno się nie odburzysz. Co do procentów przeradzania się nerwicy w choroby psychiczne.. nie zawracaj sobie tym głowy :)
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
aleks1723
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:38

10 lutego 2017, o 17:51

Dziękuję Wam Wszystkim! Naprawdę i Szczerze!
Za takie porady płaci się normalnie kasę, a tutaj ludzie "tracą" czas i część swojego życia na odpowiadanie i udzielanie pomocy :) To jest coś niesamowitego...
Staram się sam siebie uspokajać, chociaż nie jest to łatwe bo mam od tych 2 dni natręty na temat schizofrenii i się jej obawiam - Ale to już raczej nie będę truł wam głowy, tylko jutro się zapiszę do psycholożki, w końcu to ich praca i z tego żyją :)
Chociaż na razie ciężko jest mi sobie to wyobraźić, że będę w stanie... Ale pomimo tego czytam już 3 godzinę na temat jak się zachowywać, jak się ma osobę chorą w domu. Jadę za niedługo do szpitala o poradę, a jutro kupię, albo ściągnę książki na ten temat, żeby być o kilka kroków do przodu i wiedzieć jak reagować, jakie mogą być szczegółowe objawy, kiedy rozpoznać, że może zagrażać naszemu życiu.

Czytam o tym, że osoba na schizofrenię ma agresję, ale to jest zrozumiałem, bo nikt nie może "jej zrozumieć" itd... Także skonsultuję to ze szpitalem dzisiaj no i jutro się wezmę za lekturę, jeżeli jutro jego stan się bardzo nie pogorszy.

Trudno jest mi wzywać pogotowie/policję do Brata którego się kocha, pomimo tego, że wiadomo jak to bracia lubią się kłócić, bić i sprzeczać nawzajem :)
Nie chcę żeby okazało się, że w przyszłości pójdzie i komuś nie daj Boże, coś zrobi... Np sąsiadom. Dzisiaj jego stan jest 20 x gorszy niż wczoraj... Tak jakby w ciągu tych 2-3 tygodni naprawdę szybko stan się pogłębiał, więc nie mam na co czekać...

Tak bardzo chciałbym być zdrowy i nie mieć panicznych lęków, że też mam schizofrenię, co mi utrudnia trochę wszystko, ale wiadomo da radę <ok>

Marianna dziękuję Ci :) No pomyślę o tym w przyszłości, bo na razie w sytuacji krytycznej, nie ma czasu na DDA itd, ale na pewno w przyszłości, jeżeli będę wiedział na czym stoję ( jak na razie panika, że mi się od tego stresu uaktywniła schiza) to nie omieszkam pójścia do specjalisty, chociaż nie wiem czy w moim przypadku jest to konieczne, ponieważ w ludziach na szczęście jest olbrzymia moc regeneracji i fizycznej i psychicznej.

Pozdrawiam Serdecznie :)

-- 10 lutego 2017, o 17:51 --
Chciałbym na pogotowie, jest strach o to, że stracę jego zaufanie, ale racja są sprawy ważne i ważniejsze :)
Dziękuję Ci Kretu, jesteś bardzo pomocnym człowiekiem! :)
Największe zło jest ukryte w świętobliwych nadmiernie i w tych powściągliwych nadmiernie.
No bo ja kochałem Życie, ale się za bardzo rozpędziłem i je zgubiłem...
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

10 lutego 2017, o 17:51

Aleks jeżeli nie zadzwonisz żeby zabrali brata to będziesz na prawde tego żałował, możesz go uratować.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
aleks1723
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:38

10 lutego 2017, o 17:56

Myślenie o sobie rozumie, ale trzeba mi rozjaśnić sprawę, a w przyszłości jakby był na lekach np... Sama moja Mama sobie raczej nie poradzi, ma już dość problemów, boję się, że jak ja zachoruję na schize to też sobie nie poradzę, co już przy nerwicy jest ciężkie... Dzisiaj miałem tak mocny atak paniki jak wyszedł z tym nożem, że omdlałem(osunąłem lekko z nóg - taki paraliż jakby) bo myślałem, że idzie do sąsiadów, już miałem do nich dzwonić, żeby się pozamykali i dzwonić na policję...

Kretu - Chyba tak zrobię, tzn nawet na pewno... Za 2 godzinki jadę do szpitala się ich dopytać, czy mi pomogą jakoś. On w dodatku nie jest ubezpieczony...
No nic.
Największe zło jest ukryte w świętobliwych nadmiernie i w tych powściągliwych nadmiernie.
No bo ja kochałem Życie, ale się za bardzo rozpędziłem i je zgubiłem...
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

10 lutego 2017, o 17:58

I co będziesz tak siedział i czytał książki jak żyć z chorym na schizofrenie? przecież on najpierw musi zacząć się leczyć - szpital psychiatryczny.


Nawet się nie zastanawiaj, jedz koniecznie. Ratuj go. A to dla Ciebie, http://kobieta.onet.pl/zdrowie/profilak ... nii/flqpzc

P.S Ile brat ma lat?
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
emi125
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 53
Rejestracja: 7 kwietnia 2015, o 09:12

10 lutego 2017, o 18:00

Właśnie dlatego , że go kochasz zrób coś z tym. On żyje w swoim świecie urojeń i fałszywych przekonań. Jasne może się na początku wkurzyć, ale kiedy zacznie brać leki będzie Ci wdzięczny za pomoc.
aleks1723
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:38

10 lutego 2017, o 18:02

Brat ma 28 lat.
Dziękuję Ci Kretu, a Omega 3 właśnie muszę dzisiaj wykupić. Boję się też, że to po genach pójdzie... Chociaż Ojciec ma "tylko" Depresje z Nerwicą od xx lat :)
To raczej będą musieli przyjechać z policją :( Bo znając usposobienie mojego brata ( dość wojownicze)...
Ostatnio zmieniony 10 lutego 2017, o 18:02 przez aleks1723, łącznie zmieniany 1 raz.
Największe zło jest ukryte w świętobliwych nadmiernie i w tych powściągliwych nadmiernie.
No bo ja kochałem Życie, ale się za bardzo rozpędziłem i je zgubiłem...
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

10 lutego 2017, o 18:03

28 lat - nie jest źle. Im epizod schizofreniczny później wystąpi tym większa szansa na całkowicie normalne życie. Najgorzej by było gdyby miał 15-20 lat.

-- 10 lutego 2017, o 19:03 --
Od razu na pogotowiu im to powiedz, że brat jest agresywny i dobrze by było wezwać Policje. Załatw to dzisiaj koniecznie.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

10 lutego 2017, o 18:26

Nie zglaszjąc brata na leczenie robisz krzywde i sobie i jemu.
"Chronienie" innych kosztem siebie i trwanie z nimi w beznadziejnej sytuacji nie jest pomocą.
Masz wybór, czekać az brat sobie zrobi krzywdę, albo komuś albo oddac go w ręce lekarzy i pomóc mu i sobie.
Dlatego uważam że przydałaby Ci sie terapia DDD. dzieci domów dysfunkcyjnych, zeby zmienic myślenie o swojej
sytuacji i nie brac na siebie odpowiedzialności za wszystkich i wszystko bo to nie jest pomoc tylko zagubienie w sytuacji.
Oddajac brata pod opieke lekarzy powinienes poczuc ulgę że mu wreszcie pomogłeś a nie poczucie winy.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
aleks1723
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:38

10 lutego 2017, o 22:19

Dziękuję. Byłem w szpitalu ale z typi pipami nic nie załatwię, na Sorze pracują same **** ... W dodatku jest on nieubezpieczony i każdy dzień musiałbym pokryć z kieszeni. Jutro muszę isc do prawnika i do psychiatry niech mi rozjaśnia... Pojadę nawet do Warszawy jeżeli będzie trzeba, ale muszę to zrobić szybko.

Sam miałem dzisiaj jak szedłem straszne natręty(chyba to natręty) że np babka się patrzy i lęk... Że nie chcę zachorować, ale pewnie już choruję, że stres uaktywnił u mnie psychoze itd... Ehhh no nic. Chodzę jak na szpilkach(ale chyba każdy z domowników) Bo nie wiadomo, czy mu nie odwali i jutro np nie pójdzie i nie pozabija sąsiadów...

Mam teraz masę objawów które miałem rok wczesniej, tylko 10000 x większe... Dosłownie chodzę cały czas jak na szpilkach, jakby była wojna dosłownie i musiałbym cały czas czuwać, czy "nie wpadnie wróg i nie pozastrzela"...
Dzięki wszystkim.

-- 10 lutego 2017, o 22:19 --
Boję się, że już mam lub, od ciągłego stresu teraz ją dostanę, ale mniejsza o to.
Największe zło jest ukryte w świętobliwych nadmiernie i w tych powściągliwych nadmiernie.
No bo ja kochałem Życie, ale się za bardzo rozpędziłem i je zgubiłem...
maartini
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 25 października 2016, o 22:43

10 lutego 2017, o 22:50

super, że udało Ci się ogarnąć wizytę na SORZe.

tak naprawdę, jeśli ktokolwiek z nas zachorowałby na schizofrenie to jest to nasz najmniejszy problem bo i tak nie bardzo będziemy zdawać sobie z tego sprawę.

Fajnie, że Twój brat ma Ciebie... ale Ty też potrzebujesz wsparcia... W samolocie jest taka zasada, że rodzic zawsze powinien nałożyć maskę tlenową najpierw sobie, a później dziecku - i jest to zasada, którą można ogólnie wcielić w życie. Ciężko pomóc komuś, gdy sam się dusisz... Więc tak ogólnie, wiem że łatwo jest mówić i doradzać gdy się nie jest na Twoim miejscu, ale po prostu uważam że nie powinieneś brać wszystkiego na siebie. Porozmawiaj więc z siostrą i z mamą, może razem wybierzcie się do lekarza psychiatry czy prawnika
to co czyni nas wrażliwymi - czyni nas pięknymi
ODPOWIEDZ