Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Złość, wybuchy agresji, nerwowość a nerwica

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
Jola
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 18 czerwca 2014, o 14:46

2 września 2014, o 10:25

Opanowanie nerwów to chyba najbardziej pożądana przeze mnie w tej chwili umiejętność. Podejście o którym pisze ciasteczko jest bardzo rozsądne. Od siebie dodam że w takich nowych ekstremalnych sytuacjach pomaga mi podejście "bedzie co ma być" i nawet jeśli na początku popełniam błędy bo przecież to nowa sytuacja i mam do tego prawo to nic sie nie dzieje. Ważne żeby trafić na w miarę wporządku ludzi, którzy nie będą tyranami :)
martynka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 10 marca 2014, o 22:12

9 grudnia 2014, o 21:06

Czy w nerwicy jest czasami tak, że byle bzdura wyprowadza Was z równowagi? No dzisiaj to mam takie ciśnienie złości, że wszystko mnie wnerwia go granic możliwości. Nie wiem właśnie co mam w takiej sytuacji robić, bo w zasadzie ja nie chce tej złości, tak naprawdę nie mam powodu żeby się we mnie tak gotowało, a tak jest, że byle bzdura potrafi mnie dzisiaj wyprowadzić z równowagi, że mam ochotę się wyładować, tylko czemu to trafia w najbliższych. Nigdy nie byłam agresywna, a ta nerwica mnie tak zmienia??
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

9 grudnia 2014, o 21:33

W sumie dziś odpowiadałem na podobne pytanie
agiga pisze:mam pytanie odnośnie emocji. Czy w Was jest też tyle wściekłości? JA nienawidzę tego i płacze potem jaka ja jestem zła, ale nie potrafię nad tym zapanować. Wystarczy ,że ktoś mi zwróci na coś uwagę- ale nie złośliwie, czy ze mnie obraża- tylko po prostu ,zwyczajnie. Koleżanka ostatnio powiedziała mi ,że ona coś robi inaczej, dała mi radę, a ja poczułam na nią taką wściekłość i najgorsze słowa do głowy mi się cisnęły- jakbym to naprawdę powiedziała, to skrzywdziłabym bardzo.Albo jak miałam cały czas problemy z komputerem i nic nie mogłam na nim zrobić to też taka wściekłość, że chciałabym nim rzucać- wiadomo ,że tego nie zrobię. WIem ,że te uczucia sa jakoś potwornie wyolbrzymione nie chcę tego czuć, a to się samo dzieje. Często ta wściekłość jest jakby z lęku, z bezsilności, z tego ,że coś robię źle, że sobie z czymś nie radzę.
Oczywiście ze to mozliwe. Pamietaj z czym masz naprawde problem, a mianowicie masz zaburzenie emocjonalne. Czesto na byle jaki objaw reagujesz lękiem czy niepokojem, strachem.
Tak samo jest z innymi emocjami i wyolbrzymiona reakcja. Pare wdechow wtedy, zamknac na chwile oczy, uswiadomic sobie co sie dzieje, ze to od rozbrykanego stanu emocjonalnego.
Nie obwiniac sie i nie osadzac bo to tylko pogarsza sprawe, nie wkrecac szalenstwa.
Emocja przyszla - emocja pojdzie.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
martynka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 10 marca 2014, o 22:12

9 grudnia 2014, o 21:42

właśnie i potem wyrzuty sumienia... że przecież to nie ja, to jest czasami tak mega trudne, że juz naprawdę chwilami wydaje mi się, że nigdy z tego nie wyjdę, jak się uporałam z myślami natrętnymi, to teraz to
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

10 grudnia 2014, o 00:37

Czasem na taka zlosc nie ma rady w sensie blokowania jej nerwowosc-wybuchowosc-a-nerwica-t5096.html
Lepiej przeprosic, krzyczec w poduszke i od razu lapac sie ze to znowu ta bezsensowan zlosc, mnie to pomagalo. A z nerwicy sie wychodzi i to mija
Awatar użytkownika
munka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 581
Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06

10 grudnia 2014, o 09:22

Mam tak samo. W sumie w trakcie terapii dowiedzialam sie, ze ja generalnie mialam problem z przezywaniem zlosci...takie przekonanie, ze jak czuje zlosc to jestem zla osoba i ja ciagle spychalam do nieswiadomosci..a mialam wiele powodow do zlosci w zyciu..w koncu miarka sie przebrala i wylazi to co zalegalo. A wydawalo mi sie zawsze, ze ja po prostu nie czuje zlosci, zawsze mila, ulegla. Tez mam z tego powodu wyrzuty sumienia, bo aktualnie jest mnie w stanie wyprowadzix z rownowagi tykanie zegara.
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

10 grudnia 2014, o 11:48

No niby tak, mnie na terapii mojej tez tak mowia z ta zloscia i wypieraniem jej wczesniej. Maja racje. Tylko ze nie zgadza mi sie jedna rzecz wazna.
A mianowicie taka zlosc zaczalem odczuwac dopiero jak przyszly stany odrealnienia i nerwicy :)
Wczesniej nie mialem takich skokow zlosci czy wscieklosci a jak mialem to takie ludzkie w okreslonych momentach. Wiec u siebie widze wieksza jednak zaleznosc w tej agresji i zlosci w samej nerwicy i tych stanach, ktore frustruja niz sytuacjach z przeszlosci.
Jedynie co widze z przeszlosci to brak wyrazania swoich potrzeb i swojego zdania.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
Awatar użytkownika
munka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 581
Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06

10 grudnia 2014, o 12:46

a doznajecie tez uczucia zawiści? Mnie to najbardziej przeraza...czasem chcialabym, ze ludzie mieli tak jak ja przerabane..jakbym tylko czekala komu sie noga ppowinie...oczywiscie to budzi poczucie winy, lęku i dyskomfortu
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

17 grudnia 2014, o 22:16

siemka, czy mając nerwicę jesteście nerwowi, wybuchowi itp itd? Ja tak nie miałem ale ostatnio dosłownie wszystko mnie baaardzo irytuje... Jako, że obszukałem całe forum i nie znalazłem nic jak sobie radzić z napadami złości, nerwów to postanowiłem zapytać tutaj :)

tak jak wspomniałem ost mnie wszystko denerwuje + doszly natrety na temat tego do czego moze przez to dojsc, np. siedzimy w salonie mama oglada kabaret a on mie denerwuje, powiedzialem jej 'ja to nie lubie kabaretow' a pozniej zastanawiam się ' a jak uwierze w tą mysl ze jesli ja powiedzialem ze nie lubie, ze mnie denerwuja a ona nie przelaczyla tzn ze nie ma do mnie szacunku' wiem to glupie ale męczące..
Reap what you sow!
Borabora
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 29 sierpnia 2013, o 19:11

17 grudnia 2014, o 22:47

hmmm w sumie masz wyzej o tym :)
Ja tez bylem nadmiernie wybuchowy przy dd i to mocno. Wzialem to na przeczekanie i tyle. A jak nabroilem to przepraszalem jak widze niektorzy i tu na forum mowia, ze po prostu przeprosili. A to ze masz natrety to po prostu kolejne powody do kontynuowania nerwicy.
Wybuchowosc w tych stanach to norma i nie powodouje to nic wiecej oprocz tego ze mamy potem poczucie winy jak si ena kims wyzylismy.
Jola
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 18 czerwca 2014, o 14:46

4 lutego 2015, o 13:27

Wybuchy złości w mojej fobii spolecznej pojawiały sie jak dotąd b. rzadko, ale ostatnio chodzę cały czas jak zła jak osa. I niewiele trzeba żebym wybuchnęła, co ciekawe nawet względem obcych mi ludzi, z którymi bałabym się normalnie porozmawiać.. Nakrzyczeć jakoś mi łatwiej :P
Karenina91
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 18 sierpnia 2015, o 19:41

11 września 2015, o 10:27

Ja tak mam. Wkurzam się bardzo łatwo. Bardzo łatwo też rycze. Potem się śmieje i wyglupiam. Tak tarszna labilnosc emocjonalna. Ale agresywna jestem bardzo. Łatwo wpadam w furie
Adela
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 365
Rejestracja: 8 listopada 2015, o 09:01

13 listopada 2015, o 07:08

Mnie najbardziej martwi to, ze czasem strasznie krzyxze na moje dziecko.Jest nieposluszna czy cos nabroi ale ja sie dre niesamowicie, sama wiem ze to przesada ale to jest silniejsze ode mnie. Przez to mam ostatnio leki ze cos jej zrobie albo ze przestanie mnie kochac.to jest straszne a najgorzej jest przed miesiaczka.Chciala bym umiec nad soba panowac I ufac sobie bardziej bo kocham moje dziecko nad zycie I nie chce zeby cierpiala.

-- 13 listopada 2015, o 07:07 --
Mnie najbardziej martwi to, ze czasem strasznie krzyxze na moje dziecko.Jest nieposluszna czy cos nabroi ale ja sie dre niesamowicie, sama wiem ze to przesada ale to jest silniejsze ode mnie. Przez to mam ostatnio leki ze cos jej zrobie albo ze przestanie mnie kochac.to jest straszne a najgorzej jest przed miesiaczka.Chciala bym umiec nad soba panowac I ufac sobie bardziej bo kocham moje dziecko nad zycie I nie chce zeby cierpiala.

-- 13 listopada 2015, o 07:08 --
Mnie najbardziej martwi to, ze czasem strasznie krzyxze na moje dziecko.Jest nieposluszna czy cos nabroi ale ja sie dre niesamowicie, sama wiem ze to przesada ale to jest silniejsze ode mnie. Przez to mam ostatnio leki ze cos jej zrobie albo ze przestanie mnie kochac.to jest straszne a najgorzej jest przed miesiaczka.Chciala bym umiec nad soba panowac I ufac sobie bardziej bo kocham moje dziecko nad zycie I nie chce zeby cierpiala.
nord
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 11 stycznia 2015, o 20:02

13 marca 2016, o 19:22

Też ostatnio to w sobie zauważyłem. Chyba najważniejsze jest żeby nie spychać złości do podświadomości tylko ją zarejestrować, przeżyć ale też mieć świadomość jakie są okoliczności i czy lepiej się wstrzymac na chwilę i później wyrazić czy pokazać odrazu i ewentualnie przeprosić. Można w danej chwili zacisnąć pięść, głęboko wzdechnąć i pomyśleć szybko "ale się wkur.iłem" ;)
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

2 maja 2016, o 18:58

U mnie często pojawia się silna złość z błahych powodów, ale tłumię to w sobie, ponieważ gdy jestem wkurzony, to jedyne czego pragnę, to przemocy wobec innych i czuję, że tylko w ten sposób złość by ze mnie zeszła. Terapeutka mi powiedziała, że to niedobrze, jeśli tak czuję i tylko takie mam pragnienie i że trzeba jakoś poszukać "zdrowego kompromisu" tak, żebym nikogo nie krzywdził, a żebym czuł, że uchodzi ze mnie złość.
ODPOWIEDZ