Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wreszcie moge sie przywitac : )

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
Awatar użytkownika
Voy75
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 22 czerwca 2017, o 14:40

30 czerwca 2017, o 00:06

Victor pisze:
29 czerwca 2017, o 22:55
Nerwica to generalnie od dawna nazwa potoczna, więc każdy jej dawny rodzaj jest w zasadzie oddzielną jednostka chorobową.

Chodzi mi o taką rzecz, iż napisałeś, że natręctwa u Ciebie są powodowane zmianami w mózgu ale co ciekawe wtedy gdy nie wykonujesz ich narasta Ci lęk czy napięcie. A więc bardziej by wychodziło na to, że natręctwa mogą się utrzymywać w wyniku kontroli lękowej.
Osoby z np schizofrenią, w której towarzyszą im natręctwa od zmian chorobowych często nie mają nasilenia czegokolwiek po zaprzestawaniu wykonywani natręctw. Pojawiają się one bo się pojawiają.
Być może terapia poznawczo-behawioralna będzie dla Ciebie dobrym rozwiązaniem :)
No nie tylko u mnie , tylko u kazdego kto ma OCD . Na potwierdzenie wstawiam link z Wikipedii : https://pl.wikipedia.org/wiki/Zaburzeni ... ompulsyjne . Tam w dziale Etiologia / Teorie biologiczne jest potwierdzone to co mowie . Ale przeciez , to że mówię , że za OCD stoja zmiany w mozgu , nie oznacza , że uwazam , że OCD jest nieuleczalne . Podobno mozgi osob , ktore przeszły z sukcesem terapie poznawczo - behawioralną wracaja do normy i nie maja zmian . Ja nigdzie nie twierdzilem , ze OCD to choroba nieuleczalna . Praktyka leczenia wskazuje , ze jesli przerwie sie błędne koło obsesji i kompulsji przez powstrzymanie sie od kompulsji to lęk z czasem osłabnie . Problem tylko w tym powstrzymaniu . Ja niezliczona ilosc razy probowalem sie powstrzymywac od kompulsji i z rzadka to sie udawalo . Z reguly sie nie udawalo i dlatego twierdze jedynie , ze jest to ciezka choroba . Nic wiecej . Zwlaszcza , ze mialem kiedys lęki i nauczylem się z nimi walczyc , i z zaburzen lękowych ładnie wychodzilem . Ale okazalo sie , że jak zwali ci sie duzo problemow na glowe naraz , i naturalna ( a moze nabyta ) wrazliwosc , i nie do konca usuniete lęki separacyjne , i inne , zostana mocno pobudzone , to mozg nie wytrzymuje i konczy sie to OCD . Gdybym na przyklad w tamtym okresie bral leki to bym zwiekszyl dawke i natrectw bym sie nie nabawil . Nasze doswiadczenia kształtuja nasze poglady .
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

30 czerwca 2017, o 00:16

Z tego linka z wikipedi nie wynika, że u każdego OCD ma podstawy w biologicznych zmianach w mózgu. Jest to jedna z teorii, tam wyżej są np. teorie psychologiczne. To jest dosyć istotne.
Nie chodzi tutaj o czepianie się, tylko takie mówienie, że każde OCD wynika ze zmian w mózgu nie jest tak dokładnie trafne, bo zmiany w mózgu mogą zachodzić pod wpływem czynników psychologiczych.
Kwestią jest to, iż osoby mające OCD czytając taki wpis mogą uznać, że mają problem nie do pokonania. A przecież to nie w tym rzecz aby sobie robić pod górkę.
NN nie jest też jakąś najwyżej w drabinie efektem awarii umysłu.
Jeśli mówisz, że Twoje przekonania zostały ukształtowane przez Twoje doświadczenia to czemu mówisz, że każde OCD?
Po prostu zwróć uwagę, ze forum dla lękowców jest zapełnione osobami, które się boją. Takie rozwiewanie wizji najgorszych z zaburzeń nie wiem czemu ma służyć? Atak paniki też jest związany ze zmianami chemicznymi w mózgu.

Ja np mam inne doświadczenia co do zaburzeń obsesyjnych.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

30 czerwca 2017, o 00:24

Dla mnie OCD to nic innego jak rozładowanie napięcia.
Napięcia psychicznego, lękowego, emocjonalnego.
Czyli sposób na to, jeszcze dodatkowo często pokrywający się z lękami.

Owszem uważam że mozna mieć uwarunkowania co do nerwicy, ogólnie, pewna wrażliwość, przekonania, mniejsza odpowrność
na stres, ale tu bym brała nerwice jako całość i nie dzieliła na OCD, ataki paniki, czy hipochondrię, nadając wiekszość wartość OCD np.
Tak ja myślę.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
Voy75
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 22 czerwca 2017, o 14:40

30 czerwca 2017, o 01:02

Victor pisze:
30 czerwca 2017, o 00:16
Z tego linka z wikipedi nie wynika, że u każdego OCD ma podstawy w biologicznych zmianach w mózgu. Jest to jedna z teorii, tam wyżej są np. teorie psychologiczne. To jest dosyć istotne.
Nie chodzi tutaj o czepianie się, tylko takie mówienie, że każde OCD wynika ze zmian w mózgu nie jest tak dokładnie trafne, bo zmiany w mózgu mogą zachodzić pod wpływem czynników psychologiczych.
Kwestią jest to, iż osoby mające OCD czytając taki wpis mogą uznać, że mają problem nie do pokonania. A przecież to nie w tym rzecz aby sobie robić pod górkę.
NN nie jest też jakąś najwyżej w drabinie efektem awarii umysłu.
Jeśli mówisz, że Twoje przekonania zostały ukształtowane przez Twoje doświadczenia to czemu mówisz, że każde OCD?
Po prostu zwróć uwagę, ze forum dla lękowców jest zapełnione osobami, które się boją. Takie rozwiewanie wizji najgorszych z zaburzeń nie wiem czemu ma służyć? Atak paniki też jest związany ze zmianami chemicznymi w mózgu.

Ja np mam inne doświadczenia co do zaburzeń obsesyjnych.
Alez oczywiscie . Te zmiany w mozgu zachodza pod wplywem czynnikow psychologicznych . Nigdy nic innego nie twierdzilem . Uwazam , ze tu lezy problem . W nadinterpretacji tego co pisze . W tym opisie na wikipedii sa teorie psychologiczne , ale one sie nie wykluczaja z twierdzeniem , ze sa zmiany w mozgu . To jest po prostu podejscie do tematu z roznych stron . Dla mnie oczywistym jest , ze te zmiany powstaly pod wplywem czynnikow psychologicznych , czyli nadmiernych emocji , a nie w wyniku tego , ze np mocno walnalem sie w glowe . Nie twierdze , ze wszystkie rodzaje natrectw wiążą sie ze zmianami w mozgu , bo np natrectwa pojawiajace sie w schizofrenii byc moze nie wiążą sie ze zmianami . Ale wyglada na to , ze klasyczne OCD idzie w parze , ze zmianami . Masz tu znalazlem inny artykul , ktory o tym mowi : http://www.rynekaptek.pl/farmakologia/u ... 15221.html . Zreszta gdyby ktos z tu obecnych , znalazl jakies materialy mowiace cos innego , to nic by sie nie stalo . Przeciez po to rozmawiamy , zeby weryfikowac swoje poglady .

Takie rozwiewanie wizji najgorszych z zaburzeń nie wiem czemu ma służyć?

No wlasnie niczemu nie ma sluzyc . Wyrazilem tylko swoja opinie . Pierwszy raz o tym , ze OCD to trudna do leczenia choroba , napisalem w odpowiedzi na post Eiviss1204 . I napisalem to tylko po to zeby poinformowac o tym , ze w tych zmaganiach nie jestem poczatkujacy i mam na ten temat juz spora wiedze . Nic wiecej . Na pewno nie napisalem tego po to , zeby robic rejtana , czy podramatyzowac jak to mi jest ciezko , czy powywyzszac sie nad innymi . Napisalem to , zeby poinformowac w jakim miejscu sie znajduje , zeby napisac cos o sobie , jezeli mamy sie blizej poznac . W końcu jest to wątek powitalny , w ktorym mamy opisac siebie .
Awatar użytkownika
Voy75
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 22 czerwca 2017, o 14:40

30 czerwca 2017, o 02:00

marianna pisze:
30 czerwca 2017, o 00:24
Dla mnie OCD to nic innego jak rozładowanie napięcia.
Napięcia psychicznego, lękowego, emocjonalnego.
Czyli sposób na to, jeszcze dodatkowo często pokrywający się z lękami.

Owszem uważam że mozna mieć uwarunkowania co do nerwicy, ogólnie, pewna wrażliwość, przekonania, mniejsza odpowrność
na stres, ale tu bym brała nerwice jako całość i nie dzieliła na OCD, ataki paniki, czy hipochondrię, nadając wiekszość wartość OCD np.
Tak ja myślę.
Dokladnie kompulsje , czyli czynnosci natretne , służą rozładowaniu napiecia , ktore powstaje w wyniku irracjonalnych obaw , że cos nam sie stanie . Ale to sie nie wyklucza z twierdzeniem , ze z reguly idzie to w parze ze zmianami w mozgu . Oba te twierdzenia sa prawdziwe . Wszelkie nerwice sa wynikiem wielu uwarunkowan . Predyspozycje genetyczne , zwiekszona wrazliwosc wrodzona czy nabyta i w koncu chyba ten najwazniejszy , czyli oddzialywanie osob trzecich , najczesciej naszych rodzicow , ale też znajomych ze szkoły czy z pracy . Ja nie nadaje większej wartości natrectwom . W jednym miejscu powiedzialem tylko to , co twierdza lekarze , naukowcy i czego sam doswiadczylem : że OCD jest trudniejsze w leczeniu niz nerwica lękowa . Gdybym mogl sie z kims zamienic na nerwice lękowa ( taką jaką mialem kiedys ) , to zrobilbym to bez chwili wahania , bo wiem , że z nią bym się sam uporal ( tak jak to zrobilem kiedys ) , i to bez leków . I nie napisalem tego , zeby sie wywyzszyc tylko , zeby przekazac wiedzę jaką mam na ten temat . Jezeli ktos twierdzi inaczej to niech polemizuje z naukowacami , bo ja opieram sie na ich opiniach . I moge te poglady zmienic , jesli ktos poda naukowe argumenty , ze jest inaczej . Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

30 czerwca 2017, o 05:00

Chodzi mi o behawioralno poznawcza wlasnie zebys sprobowal.To tez sa rozmowy ale indywidualne.Ja bym chodzila gdyby byla starsza i bardziej doswiadczona doktor. Tam tak jak tu Victor i reszta omawia sie specyfike i mechanizm dzialania danego zaburzenia czy choroby.Sa cwoczenoa o pomoce np lsiazka z cwiczeniami i taie tam.Trzeba chciec wspolracowac i rozmawiac.
Oczywiscie tez ta ic na dobrego fachowca nie to co ja.Ja juz wiecej zrozumialam na tym forum niz na spotkaniu u psycholog.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

30 czerwca 2017, o 08:58

Voy75 pisze:
30 czerwca 2017, o 02:00
marianna pisze:
30 czerwca 2017, o 00:24
Dla mnie OCD to nic innego jak rozładowanie napięcia.
Napięcia psychicznego, lękowego, emocjonalnego.
Czyli sposób na to, jeszcze dodatkowo często pokrywający się z lękami.

Owszem uważam że mozna mieć uwarunkowania co do nerwicy, ogólnie, pewna wrażliwość, przekonania, mniejsza odpowrność
na stres, ale tu bym brała nerwice jako całość i nie dzieliła na OCD, ataki paniki, czy hipochondrię, nadając wiekszość wartość OCD np.
Tak ja myślę.
Dokladnie kompulsje , czyli czynnosci natretne , służą rozładowaniu napiecia , ktore powstaje w wyniku irracjonalnych obaw , że cos nam sie stanie . Ale to sie nie wyklucza z twierdzeniem , ze z reguly idzie to w parze ze zmianami w mozgu . Oba te twierdzenia sa prawdziwe . Wszelkie nerwice sa wynikiem wielu uwarunkowan . Predyspozycje genetyczne , zwiekszona wrazliwosc wrodzona czy nabyta i w koncu chyba ten najwazniejszy , czyli oddzialywanie osob trzecich , najczesciej naszych rodzicow , ale też znajomych ze szkoły czy z pracy . Ja nie nadaje większej wartości natrectwom . W jednym miejscu powiedzialem tylko to , co twierdza lekarze , naukowcy i czego sam doswiadczylem : że OCD jest trudniejsze w leczeniu niz nerwica lękowa . Gdybym mogl sie z kims zamienic na nerwice lękowa ( taką jaką mialem kiedys ) , to zrobilbym to bez chwili wahania , bo wiem , że z nią bym się sam uporal ( tak jak to zrobilem kiedys ) , i to bez leków . I nie napisalem tego , zeby sie wywyzszyc tylko , zeby przekazac wiedzę jaką mam na ten temat . Jezeli ktos twierdzi inaczej to niech polemizuje z naukowacami , bo ja opieram sie na ich opiniach . I moge te poglady zmienic , jesli ktos poda naukowe argumenty , ze jest inaczej . Pozdrawiam
Ty nie zmieniłbyś zdania pod wpływem naukowców i badań tylko gdyby teraz nagle w miejsce natręctw jakie masz obecnie, lub obok nich doszły Ci np egzystencjalne natręctwa myślowe. Po roku zabawy być może usiadłbyś i powiedział "kurde gdybym miał tylko te wcześniejsze natręctwa..." :)
To tylko taki przykład oczywiście ale zmianę zdań tego rodzaju widziałem wielokrotnie. Oczywiście, że dla Ciebie to jest najtrudniejsze bo to jest Twój konik objawowy.

Badania naukowe to fajna sprawa, też czasem lubię sobie je przejrzeć. Badają sobie, dochodzą do wniosków, super. W końcu psychologia, psychiatria to dziedziny naukowe więc o to w tym chodzi.
Nie zawsze jednak przyznaję te wnioski różne pokrywają się z życiami ludzi i icho doświadczeniami.
Mnie jednak nie chodzi o to aby dyskutować tu o tym czy też wykazywać swoje racje bo przyznam, że do szczęścia mi to jest niepotrzebne.

Mnie chodzi o troszkę coś innego. Mówisz o tym, ze chcesz ozdrowieć, że wybierasz się na terapię poznawczo-behawioralną. Super! Cała rzecz, że ta terapia czy też informacje uzyskiwane tu na forum to jest to praca mentalna nad sobą, umysłem emocjami. To nie sa sztywne reguły, zasady tak naprawdę czy kroki do wykonywania.
I teraz czy aby na pewno jesteś na tyle Panem swojego umysłu, że zaczynając tą pracę jednocześnie używasz stwierdzeń i tak uważasz - że to jest najgorsze, najtrudniej się leczy, zmiany w mózgu (może wyleczalne), bo badania tak mówią, bo autorytety tak twierdzą - jesteś w stanie powiedzieć, ze taka sugestia nie będzie Ci przeszkadzała w pracy mentalnej nad sobą?

Mnie by np. przeszkadzała :) Bo w odburzaniu chodzi też o pewną wiarę, że z tego co Nas męczy najbardziej mamy taką samą szanse wyjść, jak z tego z czego już wyszliśmy. Bądź z tego co wydaje Nam się, że by łatwiej było wyjść.
Zastanów się czy sobie tym po prostu nie szkodzisz.
Tyle.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

30 czerwca 2017, o 09:14

te zmainy w mozgu, o ktorych piszesz (debat na ten temat bylo tysiace tutaj) nie są to dysfunkcje organiczne, a jak badania dowodzą samym podejściem do życia, zarządzaniem myślami mamy wpływ na chemie w mózgu, co przekłada się na niwelowanie tychże dysfunkcji.
Artykuły mówią o dysfunkcjach które oczywiście mają miejsce. Nie można temu zaprzeczyć gdyż faktycznie czujemy, że jest coś nie tak JEDNAKŻE nigdzie nie jest napisane, że są to zmiany organiczne, nieodwracalnie.

Samo dłuższe tkwienie w OCD może wpłynąć niekorzystnie na leczenie farmakologiczne oraz psychoterapię,

badania mówią prawdę, bo w mózgu dzieje się wietnam, ale spokojnie bez kontaktów z Rosją też jesteśmy w stanie tę konflikt wygrać. Zatem jest to jakaś dysfunkcja no bo normalnie nadnercza nie produkują tyle adrenaliny, ciało migdałowate dostaje joba. Mózg zaczyna tworzyć tematy zastępcze by podtrzymać lęk, to jest pewną dysfunkcją. Źle interpretujemy reakcje organizmu. Uderzenie serce jest odbierane jako zawał, a szmer zza okna jako omamy. Jest to zaburzenie poznawcze, ale nie jest to stałe, bo zaraz możemy zweryfikować tę informację i naprostować mózg/ P/M/
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

30 czerwca 2017, o 09:17

Voy na mój rozum mogę się zgodzić że OCD może dawać jakieś zmiany w mózgu
tylko pod tym kątem że tworzy się nawyk, odruch, przyzwyczajenie i może to skutkować
utorzeniem w umyśle jakiegos nowego" połaczenia" miedzy zwojami;)
Ale to wciąż będzie zależne od naszej woli i podatne na realizm.
Nie będzie to coś wobec czego będziemy kompletnie bezbronni.
Po prostu utrwalił się nawyk.

OCD nie różni sie jednak dla mnie niczym od hipochondryka który co miesciac
musi robic to samo badanie, gdyż czuje że nie wytrzyma bo przeciez ma objawy,
zdiagnozował je i jest ciężko chory i ma bardzo silny nawyk badania się, gdyż to może mu uratować życie przecież.
Nie sadze że dla osoby będacej w kole lekowym to, czy mysli natretne o czyms tam,
bedą łatwiejsze niz OCD, tak jak napisal Vic.
Ja jak kazdy szanujacy się nerwicowiec też przerobiłam cały wachlarz atrakcji nerwicowych
i nie uważam że OCD jest gorsze czy trudniejsze.

Poza tym kazdy czuje że jego przypadłość to jest jednak ten najgorszy przypadek
może nawet wybitny oraz że spowoduje zmiany w umysle i często ma na to wyszukane podstawy naukowe.
A też zależy kto ten art. tam wpisał, pierwszy raz sie spotkałam z taką informacją nt. nerwicy.
A to że każda wieksza emocja, jakas trauma, lęk, pewnie i radośc wpływa na organizm to wiadomo.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
zdesperowana3180
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 1 kwietnia 2017, o 19:59

30 czerwca 2017, o 09:36

Witam chcialam sie podzielic pewnymi przemysleniami. Chodze na.hipno terapie i to podobno jest calkowicie wyleczalne. Po pierwszym spotkaniu juz czulam sie lepiej pilam dwa razy dziennie aciprex 10 mg i afobam dwa razy i mirtagen na sen. I doszlam do wniosku i rzucilam wszystkie te piguly sama. Aciprexu wgl.nie biore bo nic kompletnie mi nie dawal a tylko czulam sie otumaniona. Afobam zostawilam i pije tylko przy duzych lękach a mam je rano ale to raz za czasu wypije. Ja teraz zaczelam zaypiac hipnotuzujac sie.sama i wgl nie budze sie w nocy szybko zasypiam duzo mysli natretnych jest ale ich nie odganiam niech sobie sa. Ogolnie wszystkim polecam ta autohipnoze na sen tylko nie z.neta tylko samemu. Rano sie czuje wypoczeta ale z duzymi lękami ale to chyba znak ze walcze i lece do lusterka chociaz zle sie czuje i sie smieje z niej :) i wgl mam urywki filmikow waszych w glowie.a.potem panika czemu o tym mysle. I ja dodaje bo chce. I w sumie uspokoijlo sie troche:) zlewam na to. Najlepsza jazde mialam jak skakalam na trampolinie bo.ogolnie dbam o sport. I mysli ze i tak poronisz a ja nawet w ciazy nie.jestem bo wczoraj robilam test :) to jest tak glupie ze az nie realne :) ogolnie to jestem juz troszke ogluszona np jak idzie jakos glosno piosenka to pozniej ja slysze w uszach ale zlewam na to :) ja to staram sie traktowac jako zwykle mysli. I tyle :) tylko mnie to wasze ocd troche zaniepokoilo. Ja nie.mam natretnych mysli ze policz cos bo.stanie sie.cos zlego. Tylko np i tak sie dzis zabijesz albo skrece ci kark i powiesze na szyi wtf ??? Albo np zycze ci smierci bliskich osob jak kogos widze mam nadzieje ze to nerwica bo mi psychiatra pow ze to moga.byc jakies urojenia psychotyczne i powiedziala ze mnie w szpitalu zamkna jak sie nie.uspokoje. bo spanikowalam jak mi.to.powiedziala. i jest coraz lepiej tylko caly czas przypomina mi sie ta rozmowa i mnie doluje. I mysl ze natretna.moze byc kazda rozmowa. Ogolnie przepuszczam te mysli i zmieniam na.cos innego. Mam obrazy myslowe snow ogolnie czegos tam z przeszlosci. To.chyba dd? Mam somatyzacje gule w gardle ucisk w w glowie.zebrach.bole i klucie zyly mnie.bola tiki.nerwowe bol miedzy lopatkami. Ogolnie.pierwsze to.sie.zaczelo.od tego.ze dostalam.mega stresu bo poklocilam sie z chlopakiem i bylam w strasznym stanie psychicznym i od razu mysli ze jak.on.cos.im o mnie.nagada.i wgl. I pozniej w pracy mysl co.sobie moge wjebac do lba i trzymalam w.reku nozyczki no i.jakas.tam glupia mysl byla. I pozniej caly weekend sie przejmowalam bo.myslalam ze.im to powiedzialam na glos. I pozniej jak.przyszl to myslalam ze wszyscy to wiedza.ze.jednak to powiedzialam.i przez tydzien chodzilam jak struta. Wydawalo.mi.sie ze wszyscy sie na mjie gapia i w.koncu nie wytrzymalam i sie spytalam cos tam powymyslalam ze.cos slyszalam ze ktos mowi.ze ja gadam glupoty i czy to prawda a.one ze nie ze ty sie wgl nic nie.odzywasz. czy to juz podchodzi pod urojenia.moze ona.miala racje. Ogolnie jestem straszne zamyslona. Ale teraz znalazlam troche.na to sposob. Ubieram sluchawki i slucham piosenek i je w myslach tlumacze. I.to naprawde cos daje.pozwala sie od tego wyrwac. Mam hipnagogi piski w uszach miganie w oczach. Mi sie wydaje ze to nerwica a nie jakies urojenia ale licze na wasza opinie z gory dziekuje.
Awatar użytkownika
lubie.ciastka
Forumowy szyderca
Posty: 57
Rejestracja: 7 sierpnia 2016, o 19:33

30 czerwca 2017, o 12:16

Oh, nie kłóćmy się już, ja Cię odburzę :DD daj buzi na zgodę :cm :cm :cm
Czasami nie chodzi o to, aby się zmieniło na lepsze. Najczęściej chodzi o to, aby zmieniło się cokolwiek.
#CiastkoCoelho
Awatar użytkownika
Karo30
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 225
Rejestracja: 30 sierpnia 2016, o 14:00

30 czerwca 2017, o 12:56

:hehe: :hehe: :hehe: :haha: :haha: :haha:
Myśl jest iluzją
"Co za różnica? Natręt to natręt. Rozpoznać łatwo. Myśl z nikąd o absurdalnej treści wracająca jak czkawka." Ciasteczko
Awatar użytkownika
Voy75
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 22 czerwca 2017, o 14:40

30 czerwca 2017, o 17:32

Halina pisze:
30 czerwca 2017, o 09:14
JEDNAKŻE nigdzie nie jest napisane, że są to zmiany organiczne, nieodwracalnie.
Zgadzam sie . Nigdzie nie jest tak napisane , ANI JA NIGDZIE NIC TAKIEGO NIE NAPISALEM . Przeciwnie . W moim pierwszym poscie na stronie 3 tego watku , pisze dokladnie to co Ty i jeszcze to rozwijam . Nie jestem w stanie kontynuowac tej dyskusji , jesli niektorzy z was beda dalej usilnie wkladac w moje usta rzeczy , ktorych nie napisalem . Ja odpadam . Nie mam sily
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

30 czerwca 2017, o 17:45

Voy75 pisze:
30 czerwca 2017, o 17:32
Halina pisze:
30 czerwca 2017, o 09:14
JEDNAKŻE nigdzie nie jest napisane, że są to zmiany organiczne, nieodwracalnie.
Zgadzam sie . Nigdzie nie jest tak napisane , ANI JA NIGDZIE NIC TAKIEGO NIE NAPISALEM . Przeciwnie . W moim pierwszym poscie na stronie 3 tego watku , pisze dokladnie to co Ty i jeszcze to rozwijam . Nie jestem w stanie kontynuowac tej dyskusji , jesli niektorzy z was beda dalej usilnie wkladac w moje usta rzeczy , ktorych nie napisalem . Ja odpadam . Nie mam sily
Nie martw sie, tutaj zazwyczaj tak jest, co nie oznacza, ze cie nie lubimy xd zbieraj sie, dystans i wpadaj na czata
Przekonasz sie na wlasnej skorze, ze z duza doza checi i motywacji dasz rade, i niedlugo odstawisz leki, tak jak ja. Uwierz w to, zmien nastawienie z nie na tak . Ja tez cale zycie sluchalam, tô co pisles powyzej. Bujam sie po psychiatrach i co jeden to glupszy. W koncu sama stawiam warunki u psychiatry. Widze po sobie, majac ocd od dziecinstwa, ze da sie to ogarnac. To dluga, mozolna praca. Ale da sie, naprawde. Nie martw sie niczym, nie ma zmian trwalychto sa zmiany tymczasowe. Zmiana myslenia powoduje wzrost serotoniny i innych neurop. Zmiana myslenia i nastawienia czyni cuda. I dziala tak samo, jak przyjmowanie antydepresantow.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
Voy75
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 22 czerwca 2017, o 14:40

30 czerwca 2017, o 18:20

lubie.ciastka pisze:
30 czerwca 2017, o 12:16
Oh, nie kłóćmy się już, ja Cię odburzę :DD daj buzi na zgodę :cm :cm :cm
Sluchajcie . Nie jestem w stanie Wam wszystkim odpisac . Zbyt duzo osob sie wypowiedzialo . Dzisiaj sa urodziny i imieniny mojej mamy . Mnie ta dyskusja kosztuje za duzo nerwow . Od kiedy sie ona zaczela , wyraznie nasilily mi sie natrectwa . Dzisiaj zasnalem dopiero o 8 nad ranem . Wyraznie przypomnial mi sie moj lęk przed opinią innych ludzi , ktory to lęk wpoil mi moj ojciec . Ten lęk byl najprawdopodobniej glowna przyczyna powstania , 14 lat temu , moich natrectw . Tak , że ta dyskusja cos mi mocno przypomniala . I to nie jest tak , ze gdzie sie nie rusze to doprowadzam do takich napięć . Taki kipisz zdarza mi sie bardzo rzadko i źle się z nim czuję . Wielokrotnie w swoich postach tutaj wykazywalem dobra wolę . Zartowalem , mowilem zebysmy sie zajeli innymi , przyjemniejszymi rzeczami . Dalem nawet link do strony z muzyka , ktora komponuje . Ale część z Was usilnie to ignoruje , wracajac wciąż do moich pogladow na temat OCD i zaburzen nerwicowych . Mam prawo miec swoje zwlaszcza , ze nie wyssalem ich z palca , tylko pokornie przyswoilem z artykulow , ksiazek i rozmow z lekarzami . Więc ignorantem nie jestem . Widocznie nie jest to miejsce dla mnie . Koncze tym samym dyskusje

PS : Mozna nie miec mozliwosci pisania na czacie , ale sam czat widac od poczatku . Tak , ze chcialem pozdrowic osoby , ktore mi wczoraj na nim dupę obrobiły

PS 2 : I pozdrawiam osoby , z ktorymi mialem tutaj mozliwosc spokojnie porozmawiac
ODPOWIEDZ