Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wreszcie moge sie przywitac : )

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
Awatar użytkownika
Kondor
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 223
Rejestracja: 21 listopada 2016, o 20:54

27 czerwca 2017, o 20:49

Poczytaj może ten dział "Odburzonych" i chociażby natręctwa jakie miał Kretu czy admin Victor. Myślę, że mieli bardzo ciężkie natręctwa, a jednak sobie poradzili bez leków, czy bez terapii jako takiej, tylko zrozumieniem schematów jak to działa i walką z tym poprzez działanie. Miłej lektury :)

sukces-wyzdrowia-em-z-nerwicy-wyzdrowia-em-z-l-ku.html


Kretu

kretu-t10316.html

Vic

moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html
Pomyliliśmy światy ! Świat naszego myślenia uznaliśmy za ten realny, a ten prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić !
Awatar użytkownika
Karo30
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 225
Rejestracja: 30 sierpnia 2016, o 14:00

27 czerwca 2017, o 20:52

:shock: to jak ja mam same natręty to mogę się starać o rente ?! Wow super, będę pamiętać haha ;col :DD
Myśl jest iluzją
"Co za różnica? Natręt to natręt. Rozpoznać łatwo. Myśl z nikąd o absurdalnej treści wracająca jak czkawka." Ciasteczko
Awatar użytkownika
Voy75
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 22 czerwca 2017, o 14:40

27 czerwca 2017, o 22:52

Kondor pisze:
27 czerwca 2017, o 20:39
Ale jest tu wiele wiele też przykładów ludzi, którzy brali lata leki, a dopiero po odstawieniu z tego wychodzą lub wyszli.
Ola ma rację lek tylko maskuje objawy i po odstawieniu w większości wszystko wraca. Jeżeli ktoś chce brać leki do końca życia to ok. Oczywiście są przypadki też, że farmokologia jest najlepszym wyjściem i czasem koniecznym, ale diagnoza psychiatrów, którzy Ci powiedzieli, że ogólną nerwicę należy leczyć tylko lekami i bez nich nie da rady, robią tylko ogromną krzywdę. Na zachodzie od tego już dawno odchodzą.
Na lekach pewnie terapia jest też mniej skuteczna, bo ciężko konfrontować się z czymś, co leki właśnie zagłuszają. Samo słuchanie o tym nic po prostu nie da, bo tak to nie działa.
" ale diagnoza psychiatrów, którzy Ci powiedzieli, że ogólną nerwicę należy leczyć tylko lekami i bez nich nie da rady "

Nikt mi nic takiego nie powiedział , ani ja nic takiego nie napisałem O_O . Przeczytaj jeszcze raz moj post . Moja główna konkluzja jest taka , ze jezeli ktos ma glebokie zaburzenia to sama psychoterapia nie wystarczy . Oczywiscie , ze leki nie leczą przyczyn , a jedynie maskują objawy . Oczywiscie , ze przy , jak to napisales , ogolnej nerwicy potrzebna jest przede wszystkim psychoterapia . Do tego jak ktos ma relatywnie lekka nerwicę to wystarczy sama psychoterapia i leki nie są potrzebne . Mi klasyczne psychoterapie sporo daly np zrobilem sie bardziej pewny siebie , bo wczesniej mialem tez cos na ksztalt fobii spolecznej . Ale okazały się nieskuteczne przy OCD i tylko do tego piję . A slyszałeś o czyms takim , że czasami lęki są zbyt silne i uniemożliwiają psychoterapie ? I dopiero po obnizeniu lęków ( farmakologicznie ) można zacząć się dopiero skutecznie terapeutyzować . Poza tym istnieje coś takiego jak biologiczne sprzężenie zwrotne . Że jeśli objawy są łagodniejsze to łatwiej walczyć z przyczynami . Tak że nigdy się nie zgodzę , że leki to coś zbędnego . Kiedys patrzyłem na to tak idealistycznie jak Wy , ale życie to gorzko zweryfikowalo . A do materialow zajrze co deklarowalem od poczatku . Pozdrawiam
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

27 czerwca 2017, o 22:55

Voy75 a widziałeś taki przypadek jak ja zero leków zero terapii dwa lata pracy nad sobą tylko z forum i nerwicy plus DD nie ma :hercio:
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
monika98
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 245
Rejestracja: 26 października 2014, o 14:26

27 czerwca 2017, o 23:01

Do psychiatry trafiłam praktycznie w stanie wegetacji miałam tak silne leki że mężowi ciągle mówiłam że się boje... Pytał czego? A ja odpowiadałam nie wiem. Lek wolnoplynacy miałam cały czas przez ponad rok do tego ataki paniki somatyka..... Dużo tego ale chodzi mi o to że poszłam do psychiatry stwierdziła zaburzenia lękowe i depresję przepisała leki.... Nigdy ich nie wzielam.... Po jakimś czasie jak sobie nie radziłam poszłam na terapię prywatnie po kilku spotkaniach usłyszałam że muszę brać leki więcej mnie nie zobaczyła. Tak więc bez leków mimo wszystko bez terapii z nerwica żyje sobie trzy lata z piekła na ziemii doszłam do momentu gdzie jest mi z nia dobrze sama... Praca... Walka... Mimo kryzysu dalej wiem że będzie dobrze że sobie poradzę mam wiedzę nic mi wicej nie potrzeba.
zaburzona.pl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 174
Rejestracja: 23 czerwca 2016, o 11:12

27 czerwca 2017, o 23:41

Ja jestem nerwusem bardzo, bardzo długo...przerabiałam na własnej skórze wszystko co jest możliwe dotyczące reakcji organizmu na nerwy. Od paru lat brałam leki, które sama pomału odstawiałam. Doszłam do minimalnej dawki. A..., ze doszedł silny stres organizm tak wariował, że nie można było funkcjonować. Oczywiście znowu psychiatra i tabletki ,, proszę zwiększyć dawkę, leki Pani będzie brała do końca życia, jest Pani wrażliwa osoba i zdarzaja się takie osoby jak Pani,, Po zwiększonej dawce tego samego leku, który brałam parę lat wylądowałam w piątek w szpitalu. Od 2 dni jestem w domu i jestem znowu na minimalnej dawce. Leki kazano odstawić. Tak się przestraszyłam, ze powiedziałam, ze nigdy nie wezmę tego świństwa do ust i zaczynam walczyć . Dziś po 4 miesiącach silnych dolegliwości nic mi się nie działo .
A dlaczego ? Bo zaczynam inaczej myśleć . To wszystko jest w naszych głowach i my sami się sabotujemy i przez to się tak czujemy.
Awatar użytkownika
Voy75
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 22 czerwca 2017, o 14:40

28 czerwca 2017, o 00:12

lubie.ciastka pisze:
27 czerwca 2017, o 20:41
Voy75 pisze:
27 czerwca 2017, o 20:16
Ale napewno natrectwa sa trudniejsze od lęków w leczeniu . A jesli chodzi o potwierdzenie , ze jest to powazne schorzenie to prosze : Na natrectwa daja rentę , a na nerwicę lękowa i depresję nie .
Odniosę się tylko do tego, bo szczerze mówiąc, nie bardzo chce mi się ciągnąc dywagację o lekach. Po prostu wydaje mi się, że oboje nie mamy odpowiedniej wiedzy.
Natręctwa są trudniejsze w leczeniu? Skąd wnioski? Bo ja np. mogę Ci dać mój przykład, czyli osoby, która natręty samobójcze, mordercze, sekualne i inne miała - ale bardzo krótko. Jeśli masz na myśli kompulsje.. DLA MNIE sprawa jest jeszcze prostsza. DLA MNIE problemem są ataki paniki i somaty ciągnące się praktycznie 24/h. Czy w związku z tym mam wysuwać wnioski, że MOJE przypadłości są gorsze w leczeniu, bo z natrętami sobie poradziłam, a z tym nie? :D
A co do tej renty, bo powiem szczerze, że niesamowicie mnie to rozśmieszyło: depresja jest "powazniejszym schorzeniem", bo czasem kończy się samobójstwem, a NN nie :DD
Odnośnie leków wypowiedzialem się wyczerpująco w odpowiedzi na post Kondora . Nie ma sensu bym to tutaj powtarzal . W kwestii " poważności " natręctw . Rozumiałbym Cie gdybym nie miał w życiu innych zaburzeń niż natręctwa i swoje twierdzenia brał z sufitu . Ja mialem zaburzenia lękowe i z nich prawie wyszedłem , natomiast z natręctw nie potrafię . Ja nie mowię , że lęki to pikuś i błache schorzenie . Ataki lękowe to najprzykrzejsze doznanie jakie istnieje . Moje najgorze zyciowe przezycie bylo wtedy , gdy najaralem się trawki i dostałem po tym gigantycznego ataku lękowego , ktory trwal kilka godzin , a otrząsałem się z niego kilka następnych LAT . Ja uwazam że natręctwa są poważniejszym schorzeniem , bo są trudniejsze w leczeniu . A są trudniejsze w leczeniu bo :
a ) tak twierdzą lekarze , z ktorymi mam i miałem kontakt ,
b ) na natręctwa dają rente ( socjalną ) , bo taką mam i dosłownie parę dni temu slyszalem w tv wypowiedź kobiety , której odmówiono świadczeń i powiedziano , że na depresję nie przyznają renty . I to jest bardzo dobry ( a nie śmieszny ) argument , bo te opinie wydają zawodowi lekarze i mają prikaz nie wydawać zbędnie ani złotówki ,
c ) OCD jako jedyne zaburzenie wiąże się ze ZMIANAMI FIZYCZNYMI W MÓZGU . Słyszałem , że zmian w mózgu nie mają nawet ludzie chorujący na schizofrenie , a już na pewno nie lękowcy i depresyjni
d ) jak napisalem wczesniej , na lęki znalazłem metodę , a na natręctwa nie . Mimo wieloletnich starań . I to nie jest decydujący argument , ale w zestawieniu z innymi układa sie w logiczną całość .
e ) ludzie często mylą DORAŹNE obsesyjne myśli czy czynnosci z natręctwami . Ja na przykład też miałem dwa razy obsesyjne myśli , że mógłbym wyrzucić moją ( wtedy ) 5 letnia siostrzenicę ( którą bardzo kocham ) przez balkon z 5 piętra i się zastanawiałem co bym wtedy poczuł . To była natrętna myśl , ale ją olałem , bo wiedziałem , że tak trzeba i ona trwale odeszła . Ale nie uważam przez to , że mam natręctwa myślowe . Mam natręctwa czynnościowe , ktorych mimo usilnych starań sam nie jestem w stanie pokonac , bo są to jedne z najtrudniejszych zaburzen .
f ) lekarze sami mówią , że np nerwica lękowa to sam lęk . Natomiast OCD to lęk PLUS COŚ JESZCZE . I to coś jeszcze powoduje , że są one tak trudne w leczeniu .

Aaa i ja się nie licytuję . Napisałem te informacje w pierwszym poście , bo uważałem , że trzeba opisać siebie i swoje schorzenie . Sam uważam , że licytowanie się i nadmierne zajmowanie objawami to dziecinada i od dawna tego nie robię . Tutaj tak samo mogłabyś napisać , że się licytuję . A ja tylko polemizuję z Tobą . Uważam , że to Ty zaczęłaś się licytować ze mną , bo poczułaś moją wypowiedź jako lekceważącą Twoje schorzenie , a tymczasem ja nic takiego nie miałem na myśli . Kończę już . Szkoda prądu na podziały . Przyszedłem tu żeby poznać fajnych ludzi i się z nimi , przede wszystkim , dobrze bawić :) A ponieważ muzyka łagodzi obyczaje ... ( proszę mnie nie wyrzucać z posiedzenia sejmu :P ) to ( przepraszam za prywatę ) pochwalę się moją , którą mozna posluchać tu : www.myspace.com/sttspl . Tylko to jest gówniany , niepraktyczny portal . Niedługo skompiluję całą płytę i wrzucę na bandcamp to bedzie wygodniej :)
Awatar użytkownika
Kondor
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 223
Rejestracja: 21 listopada 2016, o 20:54

29 czerwca 2017, o 09:28

Wiesz co chciałem ci coś napisać, ale jak doszedłem do fragmentu, że nawet schiofrenia nie wywołuje zmian w mózgu jak NN, czyli można sie domyślić, że według Ciebie, że to nawet lepsze, to sie poddałem i już nie mam zamiaru nic pisać. Przypomnę, tylko że wywołuje gigantyczne zmiany w mózgu i schizofrenia jest choroba psychiczną, a nie tylko zaburzeniem jak NN. Miałbyś też depresje endogenną, to byś dopiero płakał.
Ja nigdy nie wziąłem jednej tabletki i nie byłem na terapii, ale ja w sumie miałem tylko DD, DP, lekkie natręctwa myślowe, lęk wolnopłynący 24/h, stany, depresyjne, somaty, ahedonie, ale to nic bo Ty masz magiczne NN, nieuleczalne, do końca życia.
Widać, że pochodzisz z nerwica.com :DD

Czytałeś chociaż posty Vica i Kretu, które ci wysłałem, czy jesteś zbyt leniwy ? :roll:
I zgadzam się leki mogą być pomocne, warto sobie ulżyć lub czasem moga być konieczne wręcz, ale Twoje nastawienie i generalizowanie mnie przeraża.
Pomyliliśmy światy ! Świat naszego myślenia uznaliśmy za ten realny, a ten prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić !
Awatar użytkownika
Voy75
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 22 czerwca 2017, o 14:40

29 czerwca 2017, o 19:20

Wiesz co ? Uwazam , ze nie ma co brnąć w szczegoly i lapanie sie za slowka . Problem zaczal sie od posta Lubie.Ciastka . Otoz ja uwazam iz zostalem zaatakowany bezpodstawnie . W moim poscie nie bylo nic atakujacego i oceniajacego . Ja nic takiego nie czulem kiedy go pisalem . Myslalem , ze jestem wsrod swoich , wsrod ludzi o podwyzszonym poziomie tolerancji i zrozumienia . Ja nigdy pierwszy nie atakuje , ale uwazam , ze trzeba sie bronic . To tez jedna z nauk jaka wynioslem z psychoterapii . Taki zdrowy balans . Zwracajac uwage na to , ze pare dni czekalem na zatwierdzenie rejestracji , tez nie mialem nic obrazliwego na mysli . Uwazam , ze caly problem wzial sie z nadinterpretacji tego co napisalem . To byla 1 linijka tekstu na 13 . Zakonczyłem ją słowami " Ale nic to . Ciesze sie , ze w koncu moge tu zaczac dzialac " . Dlaczego na to nie zwrociliscie uwagi ? Inny uznalby , ze to cos pozytywnego i komplementujacego , ze ktos niecierpliwil sie , zeby sie do Was przylaczyc . Obawiam sie , ze zostalem postrzezony jako przedstawiciel wrogiego plemienia z racji tego , ze wczesniej zarejestrowalem sie na Nerwicy . Mialem takie podejrzenie juz po poscie Lubie.Ciastka , a Ty slowami " Widać, że pochodzisz z nerwica.com " to przypuszczenie potwierdziles . Obawiam sie , ze caly problem wzial sie z tego , ze napisalem , ze Nerwica jest w czyms lepsza od Zaburzonych i tym sposobem wdepnąłem na minę :) Jest to o tyle nietrafne , ze nigdy nie bylem aktywnym uzytkownikiem portalu Nerwica . Ma tam nabite az 38 postow :) I siedzialem na niej 3 lata temu przez pare miesiecy jak byl przez chwile czat :) Jestem tez przeciwnikiem dzielenia ludzi na podstawie bzdurnych powodów . I moze dlatego nie przyszlo mi do glowy , ze napisalem cos niewlasciwego .

Zostawmy juz ten temat prosze . Ja zle sie czuje gdy biore udzial w klotniach . Szkoda mi zycia na niepozytywne wibracje :) Chce sie zajac czyms innym tu .

PS : Informacje o tym , ze przy schizofrenii nie ma zmian w mozgu uslyszalem od szefowej hostelu , w ktorym mieszkalem 2 lata ( na terenie szpitalu w Tworkach ) . Byla to zarazem pielegniarka na jednym z oddzialow tego szpitala . Uznalem wiec , ze informacja jest wiarygodna , ale widocznie nie byla . Trudno

PS 2 : Zajrzalem na te linki , ktore podales i zamierzam je przeczytac . Ale ilosc tekstu ( a ja dosyc wolno czytam ) zwlaszcza w przypadku Victora spowodowala , ze chwilowo to zawiesilem , bo musze sie zajac wazniejszymi tematami w tzw realu . Ale ja przeczytam kazdy tekst , ktorego autor twierdzi , ze znalazl dobra metode na natrectwa . Prosze ze mnie nie robic ignoranta . Fakt , ze staram sie dobrze uargumentowac swoje twierdzenia nie powoduje , ze uwazam , ze zjadlem wszystkie rozumy . To wszystko
Awatar użytkownika
lubie.ciastka
Forumowy szyderca
Posty: 57
Rejestracja: 7 sierpnia 2016, o 19:33

29 czerwca 2017, o 19:30

Po 1 - dystans.
Po 2 - (bo tak mi się rzuca w oczy) - ciągle piszesz ze spacjami, a "magicznym sposobem" leczenia natręctw jest działanie wbrew nim.
Po 3 - powołujesz się nadinterepretacje swoich wypowiedzi, a to może działać w dwie strony ;)
Po 4 - owszem, również słyszałam o anomaliach w mózgu przy OCD, natomiast czemu ma to służyć? jeśli takie anomalia są to bierze się leki i heja :)
Po 5 - to nie "my" pierwsi zaczeliśmy porównywanie do jakże zacnego forum nerwica ;)
Po 6 - rejestrując się na forum warto zapoznać się z jego ideą. Nie jest tajemnicą, że większość osób tutaj jest za świadomym odburzaniem, a nie wyciszaniem objawów lekami. Sam przyznajesz, że z materiałami się nie zapoznałeś, bo nie masz czasu. I wszystko fajnie, mniej fajnie, że nabijać posty czas masz, a dodania do czata nie możesz się doczekać :)
Czasami nie chodzi o to, aby się zmieniło na lepsze. Najczęściej chodzi o to, aby zmieniło się cokolwiek.
#CiastkoCoelho
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

29 czerwca 2017, o 19:32

Voy75 ja mam tylko jedno pytanie, co się dzieje kiedy nie wykonujesz kompulsji? Co wtedy czujesz? Czemu nie możesz przestać ich wykonywać?
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Voy75
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 22 czerwca 2017, o 14:40

29 czerwca 2017, o 21:02

Czesc Victor . Moze dobrze , ze sie pojawiles . Nie rozumiem w czym problem . Nic do nikogo nie mam . Moze tylko Lubie.Ciastka dluzej zachowam w sercu :P Chetnie zapoznam sie , z Waszymi doswiadczeniami . I pisze o tym juz ktorys raz . Wczoraj wlasciwie przelecialem wstepnie opis Twoich problemow . Jesli znajde tu cos nowego na temat OCD ( Nerwica Natrectw to przy okazji nieaktualna nazwa , OCD nie sa juz zaliczane do nerwic , a sa oddzielna jednostka chorobowa ) to bede sie bardzo cieszyl , a jesli wyjde z tego dzieki Wam to bede Was na rekach nosil i pisal piosenki na Wasza czesc :)

Odpowiadajc : Gdy nie wykonuję kompulsji to odczuwam silne , bardzo nieprzyjemne pobudzenie w mozgu i w calym ciele . I jest to pobudzenie , ktore nie ma , badz prawie nie ma tendencji do lagodzenia sie w czasie . Wiem , ze drogą do tego , żeby je pokonać jest powstrzymanie sie od kompulsji . Tylko , ze juz milion razy probowalem sie od nich powstrzymac i z reguly nic z tego nie wychodzilo . Musi pojawic jakis nowy czynnik , ktory bedzie to ulatwial . Moze tym czynnikiem bedzie obecnosc lekarza ? Zamierzam ( od poczatku roku , tylko ze musialem odpoczac psychicznie od innych moich problemow zdrowotnych , ktore pojawily sie oprocz natrectw w ostatnich 2 latach ) przy nastepnej wizycie u psychiatry zapisac sie na Terapie Poznawczo - Behawioralną , ktora jest prowadzona w mojej przychodni .

PS : kurcze cos sie dzisiaj forum wywala
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

29 czerwca 2017, o 22:47

Voy75 pisze:
29 czerwca 2017, o 21:02
Czesc Victor . Moze dobrze , ze sie pojawiles . Nie rozumiem w czym problem . Nic do nikogo nie mam . Moze tylko Lubie.Ciastka dluzej zachowam w sercu :P Chetnie zapoznam sie , z Waszymi doswiadczeniami . I pisze o tym juz ktorys raz . Wczoraj wlasciwie przelecialem wstepnie opis Twoich problemow . Jesli znajde tu cos nowego na temat OCD ( Nerwica Natrectw to przy okazji nieaktualna nazwa , OCD nie sa juz zaliczane do nerwic , a sa oddzielna jednostka chorobowa ) to bede sie bardzo cieszyl , a jesli wyjde z tego dzieki Wam to bede Was na rekach nosil i pisal piosenki na Wasza czesc :)

Odpowiadajc : Gdy nie wykonuję kompulsji to odczuwam silne , bardzo nieprzyjemne pobudzenie w mozgu i w calym ciele . I jest to pobudzenie , ktore nie ma , badz prawie nie ma tendencji do lagodzenia sie w czasie . Wiem , ze drogą do tego , żeby je pokonać jest powstrzymanie sie od kompulsji . Tylko , ze juz milion razy probowalem sie od nich powstrzymac i z reguly nic z tego nie wychodzilo . Musi pojawic jakis nowy czynnik , ktory bedzie to ulatwial . Moze tym czynnikiem bedzie obecnosc lekarza ? Zamierzam ( od poczatku roku , tylko ze musialem odpoczac psychicznie od innych moich problemow zdrowotnych , ktore pojawily sie oprocz natrectw w ostatnich 2 latach ) przy nastepnej wizycie u psychiatry zapisac sie na Terapie Poznawczo - Behawioralną , ktora jest prowadzona w mojej przychodni .

PS : kurcze cos sie dzisiaj forum wywala
Sila rzeczy ma prawo siadac forum bo duzo osob wieczorkiem ma czas na nie i ma przeciazenia moze....

A terapia jak najbardziej moze Ci pomoc.Ja chodzilam na terapie grupowa gdzie bylo ze 20 osob.Wiekowo różni i z roznymi przypadlosciami.Bylo wporzadku.Tylko jak poszlam do pracy to nie mialam czasu.
Na behawioralno poznawcza poszlam w miedzyczasie ale nie pomagalo mi bo prowadzila dziewczyna w moim wieku i nie umiala jakos tego dobrze tlumaczyc i nie skupiala sie na mnie a na telefonie tez.

Juz lepiej prowadza chlopaki Viktor i Diwin.Az chce sie na youtubie sluchac😁cala reszta forumowiczow tez spelnia sie bardzo dobrze.Warto poczytac i udzielac sie bo zawsze ktos pomoze.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

29 czerwca 2017, o 22:55

Nerwica to generalnie od dawna nazwa potoczna, więc każdy jej dawny rodzaj jest w zasadzie oddzielną jednostka chorobową.

Chodzi mi o taką rzecz, iż napisałeś, że natręctwa u Ciebie są powodowane zmianami w mózgu ale co ciekawe wtedy gdy nie wykonujesz ich narasta Ci lęk czy napięcie. A więc bardziej by wychodziło na to, że natręctwa mogą się utrzymywać w wyniku kontroli lękowej.
Osoby z np schizofrenią, w której towarzyszą im natręctwa od zmian chorobowych często nie mają nasilenia czegokolwiek po zaprzestawaniu wykonywani natręctw. Pojawiają się one bo się pojawiają.
Być może terapia poznawczo-behawioralna będzie dla Ciebie dobrym rozwiązaniem :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Voy75
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 22 czerwca 2017, o 14:40

29 czerwca 2017, o 23:20

Iwona29 pisze:
29 czerwca 2017, o 22:47
Sila rzeczy ma prawo siadac forum bo duzo osob wieczorkiem ma czas na nie i ma przeciazenia moze....

A terapia jak najbardziej moze Ci pomoc.Ja chodzilam na terapie grupowa gdzie bylo ze 20 osob.Wiekowo różni i z roznymi przypadlosciami.Bylo wporzadku.Tylko jak poszlam do pracy to nie mialam czasu.
Na behawioralno poznawcza poszlam w miedzyczasie ale nie pomagalo mi bo prowadzila dziewczyna w moim wieku i nie umiala jakos tego dobrze tlumaczyc i nie skupiala sie na mnie a na telefonie tez.

Juz lepiej prowadza chlopaki Viktor i Diwin.Az chce sie na youtubie sluchac😁cala reszta forumowiczow tez spelnia sie bardzo dobrze.Warto poczytac i udzielac sie bo zawsze ktos pomoze.
O Chryste . Wreszcie spokojny i rozsadny czlowiek . Ciesze sie , bo z niektorymi nie moge sie dogadac mimo spokojnej i merytorycznej dyskusji , i ciaglych zapewnien , ze nie chce sie klocic tylko bratac :) Jak mowisz , ze terapia moze mi pomoc to jaką terapie masz na myśli ? Bo ja wiekszosc terapii jakie przeszedlem , to byly terapie grupowe polegajace na rozmowie . Juz kiedy zachorowalem na natrectwa to przeszedlem 2 takie psychoterapie i one mi nic nie daly . Lekarze z ktorymi rozmawialem tez twierdzili , ze klasyczna psychoterapia nie dziala na natrectwa ( no chyba , ze na lekkie ) . Wiec szanse , ze kolejna taka psychoterapia by mi pomogla , sa znikome . Co innego Terapia Poznawczo - Behawioralna , ktorej nie probowalem i zamierzam sprobowac . Aczkolwiek to jest bardzo nieprzyjemna forma leczenia , bo polega na powstrzymywaniu sie od kompulsji . A tak przy okazji lekarze mowia , ze najlepiej na OCD dzialaja leki i wlasnie Terapia Poznawczo - Behawioralna . Ale moze sie myla ? Kto ich tam wie konowałów jednych :P
ODPOWIEDZ