Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

WITAM Wszystkich

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
Kamil82
Świeżak na forum
Posty: 4
Rejestracja: 27 marca 2017, o 10:10

7 kwietnia 2017, o 10:32

Witam, moje problemy zaczęły się 5 lat temu , miałem dziwne uczucie przy sercu i dostałem od tego ataku paniki. Później badania , gabinety kardiologiczne i szukanie co mi jest. I cały czas życie z obawami. Później 4 wizyty u psychologa ( ale o co jej chodzi jak mi serce dziwnie wali i nakręcany się na nadciśnienie. ) Później dalej szukanie i wizyta u Psychiatry dał leki ale po przeczytaniu ulotki spanikowalem . Przez nastepny rok meczylem się że może brać leki zacząłem je w końcu brać, ale tylko gorzej się czułem i więcej panikowalem . Po kilku zmianach leków odstawiłem je . Nie przelamalem leku , bałem się że jak je będę brał to mi coś się stanie .Postanowiłem że jak to to nie serce to pewnie psycholog pomorze. Chodząc do psychologa dalej szukałem ale już o nerwicach kupiłem książkę G . Szaffera i nagle przełom to co on opisuje pasuje do mojego problemu. Zrobiło się lepiej ,ale terapię nie przerwałem i dalej się w niej babrałem. Idąc do pani psycholog nie wiedziałem i poszedłem na psychoanalize. Uwierzyłem w te głupoty że jak się dokopie do problemów to będzie lepiej. Kopalem u niej i weszło mi to w nawyk. Podwazakem wszystko i szukałem problemu w wychowaniu, rodzicach, dzieciństwo, może żona , dzieci i problemy z nimi, przez to rozmyślanie i analizowanie wkrecilem sobie więcej problemów niż wcześniej miałem o fizyczne choroby. Chodzenie dwa razy w tygodniu i uzalanue się i szukanie sobie na siłę problemów i myślenie że dobrze robię bo pani mi wtedy pomoże. Z człowieka moim zdaniem z normalną przeszłością zrobiłem się wrak. Po 8 miesiącach ( miałem 3 próby ale liczyłem że i jeszcze kilka wizyt i będzie
w przełom coś odkryje )rezygnowalem , a Pani mi próbowała wmówić że odkąd analizujemy życie to nie mam objawów sercowych. To był fakt bo tak się wyciągnąłem w szukanie sobie problemów w przeszłości . Zrozumiałem że jak będę tylko kopał i szukał problemów to nawet najmniejsze problemu w życiu potraktowałem jak główne przyczyny. Kupilem książki B. Pawlikowskiej i ale też i okazały a się analityczne. Później zacząłem odluczac się szukania i cieszenia z życia jakim jest . Ale to wszystko, tak się rozpedzilo że stworzyć nie było. W końcu poczytałem o terapiach i poszedłem do psychologa poznawczo-bechawioralny. Trochę pomógł ale u mnie wszystko odchodzi i wraca, przez pięć lat już miałem tyle rozmyślań , najpierw co mi jest fizycznie ( i różne z tym rozkminki) a od dwóch lat jak wyjść z nerwicy ( może zła praca , rodzina, może jakbym to lub tamto poprawił to by było lepiej ) i tak w koło. Później znalazłem wpisy Victora i chyba codziennie kilka czytałem . A od miesiąca na youtubie słucham ich nagrań z Divinem. Działają na mnie jak na niektórych psychotropy. Bardzo mi to pomaga i z góry im dziękuję. Myślę że jestem na dobrej drodze , ale wiem że słuchanie samo mi nie pomorze. Działam ale jeszcze brak mi tego uporu i akceptacji . Bo co jakiś czas z jakimiś myślami czy objawami somatycznych sobie radzę, i już powiedzmy że ustały to wracają te wcześniejsze. Generalnie za slabo wbijam klina w te tryby. Nie jest lekko ale daje radę raz lepiej raz gorzej. Muszę rozprawić się wreszcie z tymi obawami i przestać żyć w iluzji leku. Sorki że taki długi opis ale jakoś się rozpisalem. Pozdrawiam wszystkich.
Awatar użytkownika
Kondor
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 223
Rejestracja: 21 listopada 2016, o 20:54

7 kwietnia 2017, o 12:31

Cześć
Witaj na forum.

Extra że słuchasz nagrań i nie przestawaj nawet jak będziesz mieć wrażenie, że znasz je na pamięć. Nic nie zaskoczy ot tak, na szybko, najważniejsze, żeby doceniać malutkie poprawy, a gdy przyjdzie gorszy okres, wiedzieć, że tak jest i musi być, bo na wszystko potrzeba czasu.
Czytaj sobie jeszcze dodatkowo dział "Sukces. Wyszedłem z nerwicy" ludzi, którzy mają już to za sobą.
Postaraj się wdrożyć ich podejście do tego i nastawienie do wszystkich myśli czy objawów. Daje to dużo motywacji i chęci do zabawy z nerwiczką ;)
Pomyliliśmy światy ! Świat naszego myślenia uznaliśmy za ten realny, a ten prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić !
ODPOWIEDZ