Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Witam :)

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Alchemik
Świeżak na forum
Posty: 4
Rejestracja: 19 lutego 2017, o 07:22

1 marca 2017, o 16:12

Cześć wszystkim. :)

Jestem nowy na forum więc opiszę w skrócie moją sytuację. Dwanaście lat temu stwierdzono u mnie zaburzenia lękowe. Chodziłem na terapię przez prawie 3 lata (85 spotkań) i udało mi się z niej wyjść bez lekarstw. Teraz niestety wróciła i od 6 tygodni jestem wyłączony z normalnego życia. Jestem na zwolnieniu w pracy, mam problem z wyjściem z domu. Osiowym objawem są u mnie duszności na różne sposoby. Wróciłem na terapię i dostałem od lekarza Trittico, które biorę od 2 tygodni, wczoraj wszedłem na docelową dawkę 75 mg oraz doraźnie Xanax, którego jeszcze nie brałem bo mam straszne opory. Na chwilę obecną duszności mam codziennie po obudzeniu się przez 4-6 godzin a ostatnio już nawet przez cały dzień od rana do wieczora. Staram się z tego wyjść wszystkimi sposobami i mam nadzieję, że niedługo to przejdzie czego sobie i wam życzę. Jeśli ktoś ma podobnie to zapraszam do dyskusji. :)

Pozdrawiam,
Alchemik
Awatar użytkownika
Natka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 92
Rejestracja: 30 kwietnia 2016, o 13:44

1 marca 2017, o 16:13

Duszności i bóle w klatce piersiowej w nerwicy to taki starter pack. :) Powodzenia i wytrwałości :)
Kiedy czujesz się wypalony, pamiętaj, że feniks odradza się z popiołów
Awatar użytkownika
Kondor
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 223
Rejestracja: 21 listopada 2016, o 20:54

1 marca 2017, o 16:49

Przekleiłem z innego mojego posta :)

Duszność była jednym z moich koników. Ja miałem dwa rodzaje duszności. Pierwszy to taki atak, w którym miałem wrażenie, że nie mogę wziąć do końca oddechu nagle, wtedy następowała panika, że się uduszę, biegłem do okna, próbowałem wziąć, głębokie oddechy, ale było coraz gorzej i miałem wrażenie, że to już koniec i się uduszę. Drugi to taki, że czasami nagle czułem lekką duszność i miałem wrażenie, że muszę kontrolować jakby oddech, miałem wrażenie że coś się chyba nagle zacięło i nie umiem nie świadomie oddychać, muszę po prostu kontrolować świadomie każdy wdech. Wtedy u mnie wszystko schodziło na drugi plan, nie dało się spokojnie oglądać TV, bo myślałem tylko o tym. Mogło to trwać cały dzień czasem lub nawet parę dni, raz lepiej, raz gorzej.

Oczywiście byłem pewny, że mam astmę, nawet używałem pożyczonego inhalatora od kolegi.

Gdy wszedłem na forum i poczytałem, że w nerwicy występują duszności i to takie właśnie jak mi się zdarzały, wtedy przekonałem świadomość właściwie od razu, że to jednak nie astma, ale pozostało z tyłu głowy, ale "może jednak pójdę do lekarza po inhalator będę miał zabezpieczenie"

Następnie posłuchałem nagrań i zrozumiałem z czego te duszności wynikały.
Trzeba zrozumieć wpierw jedną rzecz. Duszność przy lęku objawia się może gorszym oddychaniem tak w 5%, naprawdę prawie niezauważalnie. Czemu my to tak odczuwamy strasznie. Z banalnego powodu. Gdy znajdziemy się w sytuacji, gdzie odczujemy lęk, może pojawić się delikatne uczucie duszności. Tylko problem w tym, że gdy je odczujemy automatycznie następuje kolejny atak paniki, że zaczynamy znów się dusić, to zmaga lęk, co powoduje jeszcze większe odczucie duszności.
I teraz następuje tak jak u mnie w pierwszym przypadku branie coraz to większych oddechów i wpadamy w hiperwentylację. A hiperwentylacja to nie jest uczucie duszności, że mamy za mało tlenu, tylko właśnie za dużo. W niej nie możemy się udusić faktycznie. Po prostu przez lękowe szybkie nawet nieświadome oddychanie, w płucach zbiera się za dużo tlenu, wiec wtedy nie możemy już zaczerpnąć do końca oddechu i wtedy wpadamy w panikę i uruchamiamy lawinę koła nerwicowego i przeogromne duszności.
A czasami u mnie, gdy ta lekka duszność, gdy nie doprowadzała do paniki i hiperwentylacji, to i tak wywoływała lęk i wtedy właśnie próbę kontroli oddechu, co doprowadzało zwróceniu całej uwagi na oddychanie, a nie na życie wokół.

Ja w końcu, gdy to zrozumiałem przestałem się bać, że się uduszę, bo od duszności nerwicowych nie da się udusić. Pozostał jeszcze jeden problem. Samo to odczucie duszenia było nieprzyjemne i bałem się że wystąpi. Ale po odsłuchaniu nagrań postanowiłem się z tym skonfrontować.
Gdy pierwszy raz pojawiła mi się ta duszność, pozwoliłem jej po prostu być. To spowodowało, ze nie panikowałem i utrzymywało się tylko na lekkim odczuciu duszności. Wtedy odwrotnie niż wcześniej, zaczynałem specjalnie wolniej oddychać lub do rękawa i próbowałem jak najszybciej odwrócić od tego uwagę, a nie próbować tego kontrolować na siłę jak wcześniej.
I faktycznie pomagało, za chwilę zorientowałem się, że się nie duszę. Oczywiście czasem po chwili próbował wrócić, ale wtedy postępowałem identycznie i na szybko to wyśmiewałem, bo wtedy naprawdę zaczęło mi się to wydawać zabawne, że tak sobie można wkręcić duszność.
Gdy widziałem, ze to zaczęło działać, mój stan emocjonalny, zaczął się przekonywać że faktycznie to nic strasznego i przeszła mi całkowita ochota pójścia do lekarza po ten nieszczęsny inhalator na wszelki wypadek. Wiem, że astma do bzdura, bo ona nie mija, gdy się odwróci myśli.
Od 4 miesięcy nie miałem ani jednego ataku duszności, ani próby kontroli oddechu, a i nie boję się jej gdyby się miała pojawić. Bo wiem, ze już się nie nakręcę tym tak jak kiedyś i już nie wpadnę w hiperwentylację, bo nie ma powodu. (no może odczułem ze 3 razy leciutką duszność, ale od razu to olewałem i trwała chwilkę i mijało) :DD
Pomyliliśmy światy ! Świat naszego myślenia uznaliśmy za ten realny, a ten prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić !
Awatar użytkownika
Alchemik
Świeżak na forum
Posty: 4
Rejestracja: 19 lutego 2017, o 07:22

1 marca 2017, o 17:22

No właśnie, wszyscy mówią o tym, żeby pozwolić na objawy a jak próbuję to robić to wtedy jest jeszcze gorzej.
Znalazłem film z wypowiedzią lekarza na ten temat, żeby pozwolić atakowi przepłynąć jak "powódź" i wtedy powinno to minąć po 10 minutach.

https://youtu.be/8Un_Ykh9y9Q

Tylko ja albo nie wiem jak to zrobić albo robię to źle. Na chwilę obecną męczę się z dusznościami już cały dzień od dwóch dni. :(
Awatar użytkownika
Kondor
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 223
Rejestracja: 21 listopada 2016, o 20:54

1 marca 2017, o 17:30

Rób odwrotnie niż sugerują emocje. Jak Cię bardzo dusi, zacznij jak najwolniej oddychać głębokie wdechy i spróbuj się na siłę skoncentrować na czymś innym. Włącz sobie film, ubierz polar, zapnij pod szyję, gęba i nos w polar i próbuj oddychać głęboko, jak najwolniej. Będzie ochota że zaczerpnąć znów szybsze i większe oddechy, ale spróbuj tego nie robić. Cel to uspokojenie oddechu i dostarczenie mu mniejszych właśnie dawek tlenu, bo teraz pewnie oddychasz za szybko nerwicowo na czynności które robisz. Czyli łapiesz tyle tlenu jak przy bieganiu a siedzisz w miejscu i nie masz go jak spalać stąd uczucie nie możności wzięcia oddechu.
Pomyliliśmy światy ! Świat naszego myślenia uznaliśmy za ten realny, a ten prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić !
Awatar użytkownika
Natka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 92
Rejestracja: 30 kwietnia 2016, o 13:44

1 marca 2017, o 17:31

Ta... A najlepiej to kup sobie tą maskę która utrudnia oddychanie, na siłowni ją praktykują. Każdy nerwicowiec się wyleczy :D
Kiedy czujesz się wypalony, pamiętaj, że feniks odradza się z popiołów
Awatar użytkownika
Kondor
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 223
Rejestracja: 21 listopada 2016, o 20:54

1 marca 2017, o 17:48

Biorę sztuk 3 :D Może się jeszcze przyda w kryzysie :DD
Pomyliliśmy światy ! Świat naszego myślenia uznaliśmy za ten realny, a ten prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić !
Awatar użytkownika
Alchemik
Świeżak na forum
Posty: 4
Rejestracja: 19 lutego 2017, o 07:22

1 marca 2017, o 18:03

OK dzięki za porady. A czy może tak być, że duszności trwają przez cały dzień? To normalny objaw? Ile to może trwać pod rząd?
minutaprawdy
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 1 marca 2017, o 00:02

3 marca 2017, o 00:34

Witaj, oczywiście, że może. Jest to normalny objaw nerwicy ale jest to też objaw wielu innych chorób, dlatego nerwicę z reguły diagnozuje się jako ostatnią, kiedy wszystko inne co ważniejsze zostało już wykluczone. Jeżeli chodzi o objawy nerwicy, to mogą one trwać pod rząd nieustannie, jeżeli będą miały pożywienie. Polecam walkę z zaburzeniami :D pozdrawiam
Awatar użytkownika
Alchemik
Świeżak na forum
Posty: 4
Rejestracja: 19 lutego 2017, o 07:22

3 marca 2017, o 09:19

Mam tak codziennie od 6 tygodni i dlatego się dopytuję bo jest to wykańczające i nie potrafię wyjść z tego błędnego koła. :(
Izabela
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 42
Rejestracja: 31 lipca 2016, o 08:24

5 kwietnia 2017, o 14:15

Mi od 3 tyg weszło napięcie w nogi i ręce oraz lędźwie, cierpię z powodu okropnych bólów nóg, nie raz rwa i bolą cały dzień i noc, najpierw myślałam,że to rwa kulszowa bo z początku bolała jedna noga, ale po prześwietleniu, brania leków przeciwbólowych i zastrzyków, kiedy ból nie mijał, zauważyłam, że mam non stop napięte pośladki i nogi i zrozumiałam, że to bóle napieciowe, wcześniej miałam bóle karku i szyji,a im bardziej się na tym bólu koncentruje, tym mój lęk rośnie... Niestety po 9 latach jeszcze czasem nerwica zaskoczy mnie objawami i dam się wkręcić, jest ciężko, bo ból jest momentami nie do zniesienia, ale poznałam mechanizm...po raz kolejny...
Izabela
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 42
Rejestracja: 31 lipca 2016, o 08:24

5 kwietnia 2017, o 14:16

Przypomniałam sobie tekst jednego z nagrań, nie dziw się,z powodu jakiegoś objawu...kurcze, ja czasem jeszcze się dziwię...
ODPOWIEDZ