Bywam na tym forum jako gość, ale jeszcze częściej odsłuchuję nagrań - już prawie od roku czasu. Od tego czasu też towarzyszy mi nerwica lękowa...więc miejsce to okazało się dla mnie "zbawieniem". Byłam szczęśliwa, że "ktoś" wpadł na tak fantastyczny pomysł, bo w zasadzie tu otrzymałam dla siebie największą pomoc. Każdy kolejny atak nerwicy, to słuchanie kolejnego lub wciąż tego samego nagrania z forum "zaburzeni"....w domu, w samochodzie...a co najważniejsze, pomaga mi !! Jestem niezmiernie wdzięczna wszystkim którzy go tworzą....bo nerwica gra i grała mi "na nosie". W trakcie pierwszego znacznego ataku nerwicy /rok temu/ byłam już trzy lata w terapii z powodu trudności z przeszłości /przeżyłam niestety kilka znaczących traum, średnio zawsze funkcjonowałam/, niestety gdy nerwica pokazała się w największej osłonie rok temu /zaczęłam somatyzować dość poważnie/ terapia nie przynosiła już takich korzyści, nie wytłumaczono mi co się dzieje ze mną, a skupiano się na analizowaniu dzieciństwa, mówiono mi że póki nie rozwiąże problemów z dzieciństwa nerwica będzie. Wydawało mi że nie tak do końca, bo bez przerwy nie mogę przebywać na L4, bać się wychodzić z domu...wtedy wpadłam na "zaburzeni.pl". Od tego momentu było tylko lepiej, zrozumiałam co mi dolega i jak z tym pracować. Dzisiaj mija rok od tego najgorszego momentu /atak, szpital/, "odburzyłam " się ...... wydaje mi się czasami że na 90 %, innym razem na 50%. Nie somatyzuję już tak poważnie, czasami odczuwam dyskomfort wokół serca, żołądka, ale nie mogę pozbyć się jednego - kontroli, która wiele nawraca. Mam jakby powody z przeszłości tego, że utrwaliła się we mnie, ale to jest nadal dużym kłopotem...niemniej dziękuje wszystkim że jesteście, życzę spokoju ducha i do zobaczenia w innych miejscach tego forum:)

Gratuluję pracy którą wykonałas, dobra robota! Nie martw sie, kontrolę tez uda się puścić, cierpliwości. Daj sobie czas Pozdrowienia!