Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Witajcie

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
Żabka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 9 maja 2017, o 20:09

11 maja 2017, o 20:08

Ja zacznę prosto. Nie miałam dobrego dzieciństwa. Pamiętam większą połowę rzeczy jak mama nas chroniła bo ojciec pił i ją bił. Później zacząłem dorastać Ojciec przestał pić raz pił raz nie...itd. w końcu się zaszył. A największe moje boleści życiowe zaczynają się gdy Pewnego dnia siedzimy w domu dostajemy telefon że moja siostra 3 lata starsza uderzyła autem wpadła w poślizg i uderzyła w drzewo zmarła na miejscu . Wyglądała jak moja siostra bliźniaczka tylko była troszkę grubsza i 3 lata starsza . Moja mama dostała wtedy przed zawał Ja też to ciężko zniosłam. Pół roku później Jestem w pracy dostaję telefon że moją babcie ( mojej mamy mamę) i moją mamę tak samo zabrało pogotowie! Obydwie. Moja babcia dostała udar a moja mama tak się tym zdenerwowała że dostała silny zawał. A serce miała już osłabione po wypadku siostry. Leżały w szpitalu nieprzytomne Babcia zmarła po tygodniu mama po dwóch. Płakałam Załamałam się. Ale został ojciec.... ojciec zamiast być ze mną i zamiast wspierać się razem... powiesił się w naszym domu. W jednym roku załatwialam
pogrzeb za pogrzebem. Byłam już pewna że Załamie się tak samo jak ojciec Myślałam już o samobójstwie o powieszeniu sie. To było załamanie bo nie miałam jeszcze nerwicy. Zresztą co tu się dziwić przy takim fatum. Mam dom pełen ciepła i miłości i mam rodzinę a po roku czasu Zostaję sama w czterech ścianach bez siostry mamy babci ojca. Myślałam że nie podniose się z tego. Ale postanowiłam że wyjadę z domu rodzinnego bo nie mogłam na niego patrzeć. Wyjechałem do Niemczech Poznałam tam swojego faceta. Byliśmy tam rok . Próbowałam pogodzić się z wszystkim co mi się przydarzyło w mojej rodzinie. Jakoś z tego wyszłam Czas leczy rany. Ale cierpienie zawsze zostaje. Po roku wyjechaliśmy razem do Anglii jestem tutaj już z nim 5 lat. Ale Prawie 4 lata temu zaczęły się moje objawy i moja nerwica. Zaczęło się od tego że któregoś dnia w pracy Wziął mnie bardzo silny atak No wtedy nie wiedziałam jeszcze że to jest atak paniki.... Myślałam że coś jest moim zdrowiem czułam się jakbym miała zaraz zemdleć usunąć się z nóg! Potem miałam cały czas takie incydenty. Zawroty głowy uczucie że zemdleję i bardzo mi waliło serce jakbym miała zawał dostac. Poszłam tutaj w Anglii do kardiologa przebadali moje serce wszerz i wzdłuż nawet Holtera miałam. Wszystko dobrze z moim sercem. Nie byłam jeszcze na rezonansie głowy ale myślę że nie muszę iść bo wiem już że to nerwica. Poczytałam troszkę i z tego co czytałam na Internecie Wszystko wskazywało na to że to nerwica . poszłam do psychiatry Gdy byłam na urlopie w Polsce od razu powiedziała mi że to nerwica. Przepisała mi leki ale nie chcę brać prochów. Na psychoterapie Chciałabym iść ale niestety za krótkie urlopy a tutaj w Anglii Trudno o polskiego psychologa. Po tym wszystkim co przeżyłem życie myślałam że gdy już się z tym jakoś pogodziłam choć nadal płacze w poduszkę ale już normalnie żyłam... myślałam że będzie dobrze. Dopadła mnie taka nerwica i znów nie mam życia. Mam nadzieję że dzięki waszym forum dzięki waszym doświadczeniu Dzięki waszej pomocy wyjdę z tego. Dość już w życiu przeżyłam A ta choroba teraz demoralizuje całe moje życie. Pozdrawiam wszystkich i życzę szczerze powrotu do zdrowia
p.karnia1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 989
Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28

11 maja 2017, o 21:01

Cześć żabka :) fajnie że z nami jesteś i fajnie że napisałaś na tym forum ::) Słuchaj, dlaczego tak się zapierasz przed lekami, sama Mówisz że niestety narazie nie masz możliwości skorzystania z terapi bo jesteś za granicą, a leki na prawdę mogą przynieść ulgę, i nie chodzi tu o to żeby przyćmic ból. Leki w początkowej walce z nerwicą dają bardzo dużo dobrego. Pozwalają zatrzymać się, uspokoić i wziąść głęboki oddech. Wtedy można realnie zacząć myśleć nad wszystkim i robić kroki do przodu. Czasami zaburzenie potrafi zrujnowac życie codzienne i odebrać nam chęci do czego kolwiek. Branie leków to wcale nie oznaka słabości, większość z nas ich próbowała. Z tego co piszesz jesteś strasznie silną osobą a takie osoby szybko uwijają się z zaburzeniem :) będzie dobrze, trzymaj się ciepło, czytaj forum i pisz jak będzie nie najlepiej, tutaj zawsze jest z kim pogadać :))
Per aspara ad astra
Żabka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 9 maja 2017, o 20:09

12 maja 2017, o 17:51

Dziękuję bardzo Michał za miłe słowa mam nadzieję że uporam się z tym. Są lepsze i gorsze dni. Na razie sobie jakoś radzę i się nie poddaję. Jeśli nie dam sobie rady to faktycznie pójdę na leki.
Ale na razie spróbuję bez. Pozdrawiam cieplutko
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

12 maja 2017, o 19:19

Cześć Kochana, wiele przeżyłaś... Nic dziwnego, że Twoja psychika się zbuntowała i postanowiła odreagować nerwicą :) Fajne masz nastawienie, takie konstruktywne. Działaj, działaj i jeszcze raz działaj. Potraktuj swoje zaburzenie jako chwilowy przystanek,z którego za chwilę odjedziesz dalej w życie :) Polecam Ci serdecznie materiały z tego forum. Pamiętaj, że nie jesteś sama i tutaj zawsze znajdziesz pomocną dłoń :) Pozdrawiam!
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Żabka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 9 maja 2017, o 20:09

12 maja 2017, o 19:28

eyeswithoutaface pisze:
12 maja 2017, o 19:19
Cześć Kochana, wiele przeżyłaś... Nic dziwnego, że Twoja psychika się zbuntowała i postanowiła odreagować nerwicą :) Fajne masz nastawienie, takie konstruktywne. Działaj, działaj i jeszcze raz działaj. Potraktuj swoje zaburzenie jako chwilowy przystanek,z którego za chwilę odjedziesz dalej w życie :) Polecam Ci serdecznie materiały z tego forum. Pamiętaj, że nie jesteś sama i tutaj zawsze znajdziesz pomocną dłoń :) Pozdrawiam!
Dziekuje wiem że mogę liczyć na waszą pomoc
Przyjdzie taka chwila, gdy stwierdzisz, że wszystko się skończyło..... To właśnie będzie początek cmok
ODPOWIEDZ