Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

wirtualni znajomi

Być może miałeś jakieś nieciekawe przeżycia, traumę i chcesz to z siebie "wyrzucić"?
Albo nie znalazłeś dla siebie odpowiedniego działu i masz ochotę po prostu napisać o sobie?
Możesz to zrobić właśnie tutaj!

Rozmawiamy tu również o naszych możliwych predyspozycjach do zaburzeń, dorastaniu, dzieciństwie itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
joasia1973
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 24 stycznia 2015, o 19:53

27 czerwca 2017, o 10:42

Jak myslicie czy szukanie znajomych w wirtualnym swiecie to tez jakies zaburzenie? Mysl ta mi przyszla do glowy jak zaczelo mi sie robic przyjemnie, weselej i razniej jak zaczelam pisac tutaj, dostawac pozdrowienia i odpowiedzi. Siedzialam wczoraj i piszac tutaj sie usmiechalam az moj partner zwrocil mi uwage i ja strzelilam focha bo pyta z kim tak pisze, moze z tym czy tamtym. No to ja sie pytam czy ma potrzebe kontrolowania a on jeszcze bardziej zly. Wiec pocichutku tylko juz sobie czytalam bo balam sie stukac na klawiaturze. Jakby zobaczyl ze wypisuje obcym ludziom historie zycia to by se ze mnie smial i powiedzial ze glupia jestem. Ja od kiedy znow wrocilam, zaczynam rozpoznawac nicki, patrze jak ktos nowy przychodzi. Mysle o, nie jestem sama. Czuje , ze to wszystko co czasem przezywam ma wspolny mianownik z innymi tutaj. Nie mam przyjaciol w realnym swiecie. No znajomych, kolegow duzo ale to tak na czesc i lekkie tematy dlatego tak mi tu dobrze. Jakos lepiej mi tutaj . No i co , jest to normalne?
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 576
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

27 czerwca 2017, o 12:59

joasia1973 pisze:
27 czerwca 2017, o 10:42
Jak myslicie czy szukanie znajomych w wirtualnym swiecie to tez jakies zaburzenie? Mysl ta mi przyszla do glowy jak zaczelo mi sie robic przyjemnie, weselej i razniej jak zaczelam pisac tutaj, dostawac pozdrowienia i odpowiedzi. Siedzialam wczoraj i piszac tutaj sie usmiechalam az moj partner zwrocil mi uwage i ja strzelilam focha bo pyta z kim tak pisze, moze z tym czy tamtym. No to ja sie pytam czy ma potrzebe kontrolowania a on jeszcze bardziej zly. Wiec pocichutku tylko juz sobie czytalam bo balam sie stukac na klawiaturze. Jakby zobaczyl ze wypisuje obcym ludziom historie zycia to by se ze mnie smial i powiedzial ze glupia jestem. Ja od kiedy znow wrocilam, zaczynam rozpoznawac nicki, patrze jak ktos nowy przychodzi. Mysle o, nie jestem sama. Czuje , ze to wszystko co czasem przezywam ma wspolny mianownik z innymi tutaj. Nie mam przyjaciol w realnym swiecie. No znajomych, kolegow duzo ale to tak na czesc i lekkie tematy dlatego tak mi tu dobrze. Jakos lepiej mi tutaj . No i co , jest to normalne?
Nie uważam,że to nie zaburzenie.Ja sama ostatnio chciałam zacząć szukać znajomości w inernecie(nie męża bo go mam i kocham)ale czuje się jakaś samotna,nie mam z kim pogadać,napięcie kawy i zapomnieć choć na chwilę o problemach.Mój mąż pracuje w pogotowiu często ma dyżury i to po 24 godziny,zdarza się,ze nie wraca do domu 3 dni bo mu się nie opłaca gdyż dojeżdża 60km do pracy a ja siedzę sama z dziećmi w domu...takie dni swistaka.
Awatar użytkownika
joasia1973
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 24 stycznia 2015, o 19:53

27 czerwca 2017, o 13:25

Zrezygnowana ja mam tak samo. A nie mam na miejscu nikogo takiego zeby sie spotkac.
Awatar użytkownika
joasia1973
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 24 stycznia 2015, o 19:53

27 czerwca 2017, o 14:09

Nie wiem jak edytowac post bo ja sama jestem poplatana. Nie zebym nie miala w sensie jestem czasem zapraszana tu i tam ale mi sie nie chce. Moze jestem za leniwa, moze tak z kanapy lepiej , w kazdej chwili moge zamknac klape od kompa i pojsc spac a kontynuowac konwersacje kiedy mi sie zachce. Moze , ze nie spotkalam kogos takiego z komu moglabym powiedziec o wszystkim. Sama wlasnie probuje rozkminic o co chodzi. Czemu jest tak ze mi tego brakuje a z drugiej strony wole jednak z nikim sie nie spotkac.
Awatar użytkownika
GaunterODim
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 302
Rejestracja: 13 marca 2017, o 23:04

27 czerwca 2017, o 14:10

W sumie nie ma nic w tym złego. Tylko uważaj żebyś nie skończyła pijąc codziennie do monitora :DD
No i samo to, że takie znajomości mają dużą szansę na przełożenie się, na znajomości w realu :)
Awatar użytkownika
joasia1973
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 24 stycznia 2015, o 19:53

27 czerwca 2017, o 14:54

No jak to bywa nigdy w niczym nie jest nic zlego jesli sie to robi z umiarem. Tak zwany Zloty srodek. Ja tez mam takie fazy . Bede tutaj przez miesiac a potem znikne na 3. Moja znajomosc przelozyla sie tylko raz na realna jakies 15 lat temu ale po kilku dniach bylo poznajomosci. Mam jedna znajoma ktora poznalam na forum Nerwica i powiem ze piszemy do siebie juz jakies 4 lata chyba ale nigdy sie nie spotkalysmy. Fajne jest to ze majac ja na messengerze, jest haslo i jest odzew od razu. czyli, jest mi zle i do dupy, bierze mnie cos znow i gadamy. Ja naprawde cenie sobie takie znajomosci bardziej. Dla kazdego to tez mniej zobowiazujace jest. Tylko ten moj facet jakies poczucie winy we mnie wpoil bo po kryjomu musze tu pisac bo uwaza ze o nienormalne.
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 576
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

27 czerwca 2017, o 16:57

joasia1973 pisze:
27 czerwca 2017, o 10:42
Jak myslicie czy szukanie znajomych w wirtualnym swiecie to tez jakies zaburzenie? Mysl ta mi przyszla do glowy jak zaczelo mi sie robic przyjemnie, weselej i razniej jak zaczelam pisac tutaj, dostawac pozdrowienia i odpowiedzi. Siedzialam wczoraj i piszac tutaj sie usmiechalam az moj partner zwrocil mi uwage i ja strzelilam focha bo pyta z kim tak pisze, moze z tym czy tamtym. No to ja sie pytam czy ma potrzebe kontrolowania a on jeszcze bardziej zly. Wiec pocichutku tylko juz sobie czytalam bo balam sie stukac na klawiaturze. Jakby zobaczyl ze wypisuje obcym ludziom historie zycia to by se ze mnie smial i powiedzial ze glupia jestem. Ja od kiedy znow wrocilam, zaczynam rozpoznawac nicki, patrze jak ktos nowy przychodzi. Mysle o, nie jestem sama. Czuje , ze to wszystko co czasem przezywam ma wspolny mianownik z innymi tutaj. Nie mam przyjaciol w realnym swiecie. No znajomych, kolegow duzo ale to tak na czesc i lekkie tematy dlatego tak mi tu dobrze. Jakos lepiej mi tutaj . No i co , jest to normalne?
Może to w pewnym stopniu forma samotności ?!Ja tak się właśnie czuję,niby nie jestem sama bo mam męża,dzieci ale jest ogromna chęć pogadania z kimś,spotkać się na kawie,i pogadać o duperelach...
Awatar użytkownika
zbigniewcichyszelest
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 26 listopada 2016, o 15:10

27 czerwca 2017, o 20:12

Myślę, że nie ma w tym nic nienormalnego w dzisiejszych czasach. Ja grałem kiedyś w gierki przez neta i potrafiłem spędzać na tym całe dnie (gimnazjum, liecum). Miałem oczywiście normalne życie, szkoły pokończyłem i nie byłem odludkiem, ale miałem też po prostu dobrych znajomych w grach, bo wspólnie spędzaliśmy tam dużo czasu. Któregoś dnia w wakacje zaprosiłem kumpla z drugiego końca polski, z którym nigdy się na żywo nie widziałem, do mnie do domu. Mieliśmy taką ekipę na skype, z którą gadaliśmy całymi dniami. Znałem go bardzo dobrze i widziałem jak wygląda itd. jednak dla moich rodziców to było coś nie do pojęcia, że przyjedzie ktoś z internetu. NA PEWNO COŚ NAM UKRADNIE, NIE WIESZ KTO TO ZAPRASZASZ JAKĄŚ PATOLOGIE. Taka była gadka, ale w końcu zgodzili się na 2/3 dni. Jak poznali gościa, to aż głupio im było, że tak gadali. Normalny ogarnięty typek, pogadał z moimi rodzicami o studiach itd. i chyba przejrzeli wtedy na oczy, że faktycznie głupie to troche było. Do dziś jest to jeden z moich lepszych kumpli i widzimy się od czasu do czasu na sylwestra urodziny czy jakieś wakacje, a poznany był przypadkowo w internecie w głupiej, komputerowej gierce :) Co do forum, to pewnie łączy nas to, że rozumiemy się nawzajem. Przeciętny człowiek, który nie przeszedł zaburzenia, może okazać nam wsparcie, ale nigdy nie okaże nam stuprocentowego zrozumienia takiego jak ludzie, którzy sami odczuwają to codziennie na własnej skórze.
Zamiast wierzyć nerwicy, uwierz w nerwicę :)
Awatar użytkownika
joasia1973
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 24 stycznia 2015, o 19:53

28 czerwca 2017, o 14:20

zbigniewcichyszelest Troche mnie uspokoiles bo moj syn tak spedza czas. Chodzi na treningi na pilke, w szkole nie jest prymusem ale dosc dobrze mu idzie, spotyka sie z chlopakami na pilce albo w kinie i w gry gra z kumplami ze szkoly. Wyrzucam mu ta czasem a on mamus ale co ja mam robic? A wkurza sie i klnie przy tym ze hej. Czyli mowisz jest ok?
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

28 czerwca 2017, o 18:21

joasia1973 jeśli jest Ci tutaj dobrze , to dlaczego miałabyś nie pisać i nie poznawać ludzi ? Mi to jest aż za dobrze normalnie dwa lata tu siedzę , i od tego pisania głupot na czacie :DD nerwica mi przeszła :friend: Sprawiaj sobie przyjemności . Moje przyjaznie z forum przeniosły się do życia realnego z czego bardzo się cieszę :lov:
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
joasia1973
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 24 stycznia 2015, o 19:53

28 czerwca 2017, o 18:27

No to jest jedna z niewielu przyjemności ktore mam , spotykać was tutaj :)
Awatar użytkownika
zbigniewcichyszelest
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 26 listopada 2016, o 15:10

28 czerwca 2017, o 20:01

joasia1973 pisze:
28 czerwca 2017, o 14:20
zbigniewcichyszelest Troche mnie uspokoiles bo moj syn tak spedza czas. Chodzi na treningi na pilke, w szkole nie jest prymusem ale dosc dobrze mu idzie, spotyka sie z chlopakami na pilce albo w kinie i w gry gra z kumplami ze szkoly. Wyrzucam mu ta czasem a on mamus ale co ja mam robic? A wkurza sie i klnie przy tym ze hej. Czyli mowisz jest ok?
Haha skąd ja to znam. Po nicku widzę, że jesteś w wieku mojej mamy, ona też miała ze mną niezłe jaja, jeśli chodzi o gry. Takie w sumie są już czasy. Uważam, że to jak najbardziej normalne, dopóki ma się życie oprócz tego i nie topi się swoich problemów w wirtualnym świecie. Wielu moich znajomych grało ze mną całe dzieciństwo, emocje i też krzyki i przeklinanie, rodzice zawsze coś tam krzyczeli do nas, a na dzień dzisiejszy każdy jakoś sobie życie ogarnia czy to studia czy praca, mało już jest czasu na komputer. Lubię strasznie sobie pograć, ale nie jest to już to co wtedy, są ważniejsze sprawy, trzeba powoli zacząć myśleć o przyszłości, no ale to wszystko zależy od człowieka :)
Zamiast wierzyć nerwicy, uwierz w nerwicę :)
ODPOWIEDZ