Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Świeża relacja z placu boju :)

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
Przem
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 24 listopada 2015, o 14:06

28 maja 2017, o 07:42

Hej wrzucanie do jednego wora kazdej dziwnej mysli do wora mam mowic to tylko nerwica o tyle? Strasznie duzo punktow i kazdy wlasciwie ma rozne podejscie do mysli lekowych/impulsow. Czyli smieszne scenariusze nie odpychanie mysli i mowienie ze to nerwica?
szpagat
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 436
Rejestracja: 25 września 2015, o 13:30

28 maja 2017, o 08:42

Przem, najpierw dobrze poznaj mechanizm nerwicy, czym jest nerwica, a te podpunkty posluza Ci tylko jako narzedzia do radzenia sobie z myslami natretnymi.
W momencie jak przychodzi do Ciebie mysl straszak, powiedz sobie "to tylko mysl natretna, pochodzi z mojego zaburzonego stanu emocjonalnego I ma za zadanie mnie straszyc, dlatego jest okropna I mnie to nie dziwi" I starsz sie wracac do tego, co np. Robiles, a mysli sobie plyn. W tym momencie sa jakie sa I tyle.
Kazdy musi znalezc swoja strategie, zobacz, co dla Ciebie jest nakskuteczniejsze.
Przem
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 24 listopada 2015, o 14:06

28 maja 2017, o 09:14

Ja wiem ze mysli chca utrzymac sie za wszelka cene :( i wiem ze to nerwica musze znalezc jakis sposb:( i to czasem.mnie meczy ze mam.za.duzo watpliwosci i ciagle to wraca moze musze znalezc sposob na akceptacje bo to jest istotne:)
Desperado
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 21 marca 2015, o 14:52

28 maja 2017, o 09:30

Wiem ze nerwica wydaje sie czarna magia i to wszystko jest bardzo dziwne, ale w gruncie rzeczy jest to jedno z najprostszych zaburzen.. Wiec noe dziw sie ze to jest tak proste, bo w istocie jest, tylko nadajesz znaczenie czemus, czemu nie powinienes... Twoj stan dla Ciebie jest w tym momencie bardzo powazny, ale gdy zmienisz podejscie i przestaniesz to demonizowac to wszystko bedzie ok
Przem
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 24 listopada 2015, o 14:06

28 maja 2017, o 10:18

Tylko jak to zrobic ? Mowic sobie wszystko mnie boli bo to nerwica jest? Mam takid mysli bo to nerwica jest? Jak sie wesprzec mentalnie? Ze dam rade ze to pestka? Czlowiekowi sie nic nie chce... i jakies dziwne wspomnienia bez terazniejszosci wiem tak to dziala ale czlowiek sie wkurza ze to jest i jest
..
Desperado
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 21 marca 2015, o 14:52

28 maja 2017, o 16:13

Przem pisze:
28 maja 2017, o 10:18
Tylko jak to zrobic ? Mowic sobie wszystko mnie boli bo to nerwica jest? Mam takid mysli bo to nerwica jest? Jak sie wesprzec mentalnie? Ze dam rade ze to pestka? Czlowiekowi sie nic nie chce... i jakies dziwne wspomnienia bez terazniejszosci wiem tak to dziala ale czlowiek sie wkurza ze to jest i jest
..
No boli Cie, bo masz nerwice. Mysli lekowe tez masz z racji nerwicy, wiec jak inaczej chcialbys to nazwac? Nerwica to nerwica.. Tu nie ma jakiejs wielkiej filozofii.. Właśnie przez to że sobie non stop dopisujemy jakies historie do tego, nie możemy ot tak sobie dac spokój.. Wkurza Cie, bo wlasnie nadajesz jej znaczenie. Przestan sie z tym szarpac a zacznij roZumiec swoj stan umyslu. Nakrecasz sie, denerwujesz? Masz nerwice.. Olewasz? Nie nadajesz znaczenia? Umysl staje sie spokojniejszy i sie rozluznia a Ty razem z nim..
Przem
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 24 listopada 2015, o 14:06

28 maja 2017, o 16:43

Jak ja to robie choc nie wiem czy dobrze::) jak przychodzi mysl to mowie ok to najwyzej bede tym czy tym a jak cos sie stanie to prosze bardzo
Jak jestem zly lub cos nie idzie po mysli to mowie ze to przez nerwice tylko zmieniajacych mysli na.razie setki. Moze z czasem bedzie mniej tego... lub mowie ze najpierw bede kierownikiem pomaranczowej ciuchci lub wozu drabiniastego albo ze zrobie to jeszcze 10 razy
Przem
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 24 listopada 2015, o 14:06

29 maja 2017, o 08:29

Wlasnie mam 1000 mysli lekowych i wiele ze jest mysl napiecie lęk w roznej konfiguracji. Odstawilem leki pol roku temu i tak to trwa. Jak widac leki nie pomogly.a.mysli lekowe atakuja od rana i wciaz zmieniajaa sie jak w kalejdoskopie. Zaczne od pkt 5 wszystko do wora i bede mowil ze te mysli sa okropneni maja zadanie mnie straszyc nie to tylko nerwica zobaczymy wiem ze ona jest zlosliwa i atakuje moje wszystkie wartosci. Dziekuje za rady i prosze wspracie
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

29 maja 2017, o 14:07

Lubię ten wątek, nie przestawaj pisac proszę ^^
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
Heimdall
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 23 lutego 2017, o 13:50

30 maja 2017, o 22:16

Potwierdzam to co napisał desperado; z myślami lękowymi trzeba stanąć twarzą w twarz, pójść na konfrontację. Przez kilka miesięcy na wszystkie straszaki reagowałem automatycznie kontrmyślami typu: "to iluzja, ściema, zaburzony stan emocjonalny", ale bylem przy tym przestraszony i chciałem jak najprędzej odgonić owe straszaki. Przypominało to zamknięcie oczu, machanie rękami na oślep i odganianie rzekomego zagrożenia. Jakiś czas później udało mi się "otworzyć" oczy, spojrzec na te myśli i od razu doznałem olśnienia i na poziomie logicznym zrozumiałem, że te myśli są tylko projekcją części mojego umysłu, który realizuje określone funkcje w pewnych warunkach. I co? I kilka kolejnych myśli atakuje moje wartości, a ja tylko się uśmiecham w duchu i myślę:"pokonałem nerwicę"
Było to kilka miesięcy temu i od tego czasu zaobserwowałem dynamiczny postęp. Od tego momentu wystarczy świadomie powielać taką reakcję na każde natręty, straszaki, itp.. W końcu umysł zakoduje sobie, że na iluzje reaguje logiką, a ściany świata nerwicy systematycznie pękają :D
Kamil82
Świeżak na forum
Posty: 4
Rejestracja: 27 marca 2017, o 10:10

31 maja 2017, o 11:37

Super Post, stawia na nogi, ja co jakiś czas daje wiarę tym moim ,,myślom i problemom" w które uwierzyłem szukając przyczyn swojej nerwicy, przez co nie mogę porzucić tej kontroli i analizy. Akurat siedziałem przybity rozmyślając co tu by w życiu może zmienić i trafiłem na twój post. Dzięki bardzo, muszę zebrać sie w garść i faktycznie realizować to co wiem z uporem. Pozdrawiam
Awatar użytkownika
buull2323
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 282
Rejestracja: 11 października 2014, o 00:07

1 czerwca 2017, o 08:18

super Desperado ^^ oby jak najwięcej takich postów :friend:
"mam twarde łokcie i miękkie serce zawsze tak miałem, dziękuje Bogu za ten dar który dostałem"
"od zawsze na zawsze wiara, nadzieja i miłość"

"Życie nie po to by się śpieszyć,
Życie jest po to by się życiem cieszyć,
A kiedy w życiu gonią nas terminy,
To się nie przejmuj najwyżej nie zdążymy"

"Carpe Diem"
Desperado
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 21 marca 2015, o 14:52

1 czerwca 2017, o 23:15

Siema <razy>

Chciałem się dzisiaj zająć tematem myśli typu :" Nigdy tego nie zaakceptuje, po prostu się nie da. Bardzo bym chciał, ale nawet nie mam pojęcia jak to zrobić"...
Z własnego doświadczenia wiem ,jak bardzo te myśli ściągają nas w dół niestety.. Niby to taka oczywista refleksja - ot, po prostu no nie da się. Myśli takie straszne, objawy z kosmosu, no i jak niby mam to pokochać i zaakceptować, skoro ewidentnie tego nienawidzę i szlag mnie trafia, że mam nerwicę? Każdy z nas próbuje, ale większość wraca do frustracji :(: Dlaczego?

Otóż w mojej opinii myśl: " Nigdy tego nie zaakceptuję" jest niczym innym jak kolejną myślą lękową, z tą różnicą, że w pierwszych minutach ( sekundach) jej pojawienia się nie odczuwamy lęku, a bardziej rezygnację, bądź frustrację. Lęk pojawia się dopiero na samym końcu cyklu... W skrócie opiszę proces o który mi chodzi. Być może wystąpi u Was inna kolejność, niemniej jednak początek i koniec cyklu będzie ten sam... Jeśli ktoś uważa, że się mylę, proszę poprawcie mnie...

Cykl:
MYŚL - " Nigdy tego nie zaakceptuję"--> REZYGNACJA--> FRUSTRACJA--> ZŁOŚĆ ( " EEEE tam! Dam radę!! Poradzę sobie!!!)--> WĄTPLIWOŚCI--> ANALIZA LĘKOWA ( przypominamy sobie wszystkie momenty, w których jednak nie daliśmy sobie rady)--> REZYGNACJA--> LĘK

I tak w kółko ;stop

Ale nie musi tak być... Mój schemat wygląda tak:

MYŚL - " Nigdy tego nie zaakceptuję"--> MYŚL PRZECIWSTAWNA ( Nerwica! Olać!). Koniec cyklu

Dodam tylko, że MYŚL PRZECIWSTAWNA NIE JEST myślą, która walczy o swoje pierwszeństwo i która ma być najważniejsza... Owa myśl jest tylko i wyłącznie przypomnieniem POSTAWY i myślą, która kieruje moje poczynania na poziom logiki ( czyt. Nie skupię się to nie nadam znaczenia. Nie nadam znaczenia - wyciszę umysł. Wyciszę umysł - wyzdrowieję)

Paaaaaa cmok
Awatar użytkownika
Karo30
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 225
Rejestracja: 30 sierpnia 2016, o 14:00

2 czerwca 2017, o 06:32

bardzo fajnie opisane :)
Myśl jest iluzją
"Co za różnica? Natręt to natręt. Rozpoznać łatwo. Myśl z nikąd o absurdalnej treści wracająca jak czkawka." Ciasteczko
Desperado
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 21 marca 2015, o 14:52

7 czerwca 2017, o 15:29

Hejka,
odkryłem coś niesamowicie oczywistego i w zasadzie nie mam pojęcia dlaczego przez tyle czasu tego nie widziałem, albo moze nawet widziałem tylko zakręcony w myśli lękowe pomijałem ten istotny fakt :haha: Otóż czym jest nerwica i reakcja walcz - uciekaj... Do tej pory nerwicą nazywałem wszystkie objawy i wszystkie myśli i ogólnie każdą rzecz, która była wbrew mnie i która była nie chciana. I tłumaczyłem sobie, że one się pojawiają, bo jestem chory na nerwicę. I byc moze jest w tym ziarno prawdy, z tą różnicą, że to wszystko to SKUTKI nerwicy, a nie nerwica sama w sobie. Więc czym jest nerwica tak na prawdę i gdzie się ona zaczyna? Nerwica wg mnie to TWOJA REAKCJA na wszystko, co się pojawia w Twojej głowie. Reagujemy po prostu lękiem niemal na wszystko. Nawet na to co jest normalne również reagujemy lękiem. Jest to wyuczona reakcja, która pojawiła sie wraz z pierwszymi objawami i od samego początku jest bardzo silna, ponieważ wraz z pierwszymi objawami wysłaliśmy do podświadomośći niesamowicie silny komunikat, że jest się czego bać, a później z każdym dniem nieświadomie dolewaliśmy oliwy do ognia.
A więc gdy odczuwacie lęk czy cokolwiek, bądźcie świadomi tego, że bez waszej reakcji, objawy przestają istnieć. Jeśli zareagujesz lękiem na lęk - dostaniesz lęk x2... Jeśli nie - wszystko się uspokoi w mgnieniu oka. Zobacz kto ma tutaj kontrolę? Zrozumcie, że nerwica to właśnie ta reakcja.. Spójrz na siebie z boku.. Jak się zachowujesz, kiedy przychodzi jakiś objaw? Znów : " o Boże, tylko nie to??!", a może spróbuj : " nerwica to moja reakcja. A ja chce się oduczyć bać i mam pełną kontrolę nad tym jak reaguje na wszystko co się pojawia"

Nie wiem czy dobrze to opisałem, bo wielu rzeczy nie da się przekazać słowami i doskonale wiem, ze to, co napisałem teraz czytałem juz milion razy na wszystkich forach i w książkach, i ulgi mi to nie przynosiło, aż do teraz.. Wydaje mi się, że to wszystko co już wiemy, wpierw musi zostać poddane próbie i dopiero wówczas nasza świadomość dopuszcza do siebie te wszystkie informacje i robi z nich uzytek, a my wtedy mówimy, że doznaliśmy oświecenia i czujemy, że cała ta wiedza przenikła gdzieś głeboko do naszego wnętrza i nie jest juz tylko w umysle, ale zapisuję się gdzies w sercu :papa
ODPOWIEDZ