Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wasza praca

Pogaduchy, w dwóch słowach - DOWOLNY TEMAT:)
ODPOWIEDZ
Doberman
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 21 lutego 2015, o 23:44

2 marca 2015, o 22:00

Maadziak pisze:
Doberman pisze:Ja już nawet nie mówię o pracy umysłowej. W mojej okolicy bez znajomości nie ma żadnej pracy.
Taa rozumiem, mamy takie rozkminy że po co się uczyć, studiować- a teraz i tak wykształcenie nie wpływa na pracę tylko znajomości.
Ale tam na razie o tym nie myślę bo wiedza się przyda, a potem będę marudzić :)
i martwić się o pracę
Mój brat, mający tak jak ja wykształcenie średnie przez wiele miesięcy szukał pracy w tej okolicy. Bezskutecznie. Jak tylko przeprowadził się do Warszawy, po trzech dniach miał pracę.
Awatar użytkownika
khaleesi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 16 października 2013, o 21:03

13 marca 2015, o 20:50

Praca po 12 h dziennie to najlepszy lek :huh ;ok
http://www.pic4ever.com/images/shrk.gif 'smuteq obsessive-compulsive disorder F42.0/personalitas anxifera, 'why 'niemoge
...Dojrzałość polega między innymi na tym, że przestajemy czekać na cudzą akceptację naszego postępowania i odczuwać lęk przed czyimiś sądami.
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. – św. Augustyn (Aureliusz Augustyn z Hippony)
-Jeżeli nerwica ma polegać na tym, że człowiek pragnie dwóch, zupełnie sprzecznych ze sobą rzeczy naraz, to, owszem, w takim razie jestem wariatką! Wiem, że przez całe życie będę się miotała pomiędzy różnymi , wykluczającymi się nawzajem pragnieniami!
Doberman
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 21 lutego 2015, o 23:44

14 marca 2015, o 17:36

khaleesi pisze:Praca po 12 h dziennie to najlepszy lek :huh ;ok
Nie wiem, bardzo możliwe. Najpewniej nigdy nie będzie mi dane zakosztować leczniczych właściwości pracy.
FlyingOnFireWings13
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 12 marca 2015, o 18:41

15 marca 2015, o 08:37

W szkole idzie mi w miarę (II klasa gimnazjum). Średnia na semestr 4.50. Problemy z koncentracją są, zwłaszcza, kiedy w środku lekcji dopadają mnie natręty. I zamiast skupić się na lekcji to się kulę...
Nie przeszkodziło mi to jednak w osiągnięciu sukcesu w kuratoryjnym konkursie z języka polskiego (laureatka!). Tak, musiałam się pochwalić :P
Teraz, kiedy już wiem co mi jest zacznę pracować nad sobą i mam nadzieję że mi się uda skoncentrować na lekcjach i podciągnąć średnią nieco wyżej.
Ikar wzleciał w słońce
Zbyt gorące
Spaliło mu skrzydła.
A gdyby nie wzbił się wyżej
Podszedł do tego krytyczniej
Gdyby tylko natrętnie nie myślał?
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

15 marca 2015, o 09:22

Ale robisz to dla samego wyniku? Spróbuj może rozwinąć jakąś pasję i spożytkować tą energię praktycznie :) No chyba, że chcesz studiować na Oksfordzie albo w Cambridge i wszystko podporządkowujesz temu celowi :)
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
FlyingOnFireWings13
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 12 marca 2015, o 18:41

15 marca 2015, o 09:35

Na Cambridge czy Oksfordzie chyba by mi nie poszło :D
Robię to bo wiem że mnie na to stać. A moją pasją jest pisanie, poświęcam mu sporo czasu.
Ikar wzleciał w słońce
Zbyt gorące
Spaliło mu skrzydła.
A gdyby nie wzbił się wyżej
Podszedł do tego krytyczniej
Gdyby tylko natrętnie nie myślał?
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

15 marca 2015, o 20:44

To skup się na tym co chcesz robić tak, żeby robić to dobrze. Nie wiem ilu wybitnych pisarzy jest po polonistyce, ale obawiam się że niewielu :) Tzn. jeżeli masz fazę na doskonałe oceny to git, tylko żebyś sobie nie zafundowała jakiegoś nowego wcielenia nerwicy z tym związanego :) Osobiście jestem za tym, żeby ludzie się uczyli, ale doświadczenie życiowe (mam 34 lata) podpowiada mi, że najlepsze oceny w szkole nie zawsze przekładają się na późniejsze życiowe sukcesy, zwłaszcza w dziedzinach artystycznych, gdzie ważniejszy jest talent, praca i wytrwałość, a nie średnia ocen :) just sayin'...
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Awatar użytkownika
Annette
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 12 marca 2015, o 21:30

15 marca 2015, o 22:57

Pracuję od 6 lat w tej samej firmie, miałam kryzysy jak nerwica wracała, ale leki pozwalały mi przetrwać i zebrać do kupy. Skończyłam terapię, odstawiłam W KOŃCU leki i mój stan emocjonalny rozhulał się na dobre. Objawy mnie zżerały, robiłam błędy, w końcu nie wytrzymałam i powiedziałam szefowi, że mam nerwicę i nie daję rady normalnie funkcjonować i być takim pracownikiem, jak dotąd (byłam jedynym pracownikiem, więc tym większa była presja, że jak nie ja to nie ma kto tego zrobić). Szef zmniejszył mi etat, zatrudnił osobę do pomocy, a ja częściowo pracuję w domu. Nie wiem czy dobrze zrobiłam (pewnie nie - powiecie), czy była to jedna z wielu w tamtym okresie ucieczek żeby tylko mniej bolało, ale stało się, na tamten moment nie dałam rady. Cieszę się, że w ogóle nie straciłam pracy, bo od pewnego momentu stała się jedynym miejscem, gdzie przebywałam z ludźmi. Teraz chodzę do pracy codziennie na parę godzin, jest męczarnia (objawy + paraliżujący strach,
że zaraz coś mi się stanie), wytrzymuję ile się da i uciekam do domu. A w domu jak ręką odjął - koncentracja 100%, wszystko zrobię, wszędzie zadzwonię, objawów w zasadzie brak (chyba że ktoś przyjdzie np. na korki), niepokój jest, ale mam czym się w domu zająć i to odwraca moją uwagę od natrętnych myśli. W pracy czy w busie - jeden wielki lęk. Zaczynam teraz wdrażać metody radzenia sobie z lękiem, a przede wszystkim uczę się akceptacji - to jest wszystko śliczne ładne jak się siedzi w domu na relaksie, naprawdę zacznie się odburzanie jak będę w pracy.
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

16 marca 2015, o 14:33

Dobrze, że porozmawiałaś i jeszcze lepiej, że masz wyrozumiałego szefa i skończyło się w taki sposób. Tyle, że teraz musisz przepracować temat lęków w pracy i środkach komunikacji publicznej :D Wszystko jest do zrobienia i bez leków bo jak widać po Twoim przykładzie - środki farmaceutyczne nie leczą nerwicy, a jedynie pozwalają funkcjonować.
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
mimi91
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 30 lipca 2014, o 11:41

4 sierpnia 2015, o 21:23

Ja pracuję, ale niestety umowa zlecenie w biurze, muszę znaleźć czegoś na pełen etat, bo to jest już denerwujące. A tak poza tematem. Właśnie sobie przypomniałam, że w pierwszym tyg. brania leków (czyli będąc lekko na chaju) zdawałam prawo jazdy :) Polecam serdecznie, przynajmniej człowiek ma wszystko w dupie i niczego się nie boi :) No i w tym czasie "naćpana" tymi lekami poszłam na egzamin zdając go na 5 także patrzcie ile jest plusów :D (Dziwie się, że ludzie się nie pytali czemu mam taki zaciesz jak oni się stresują:>)

-- 4 sierpnia 2015, o 21:23 --
A mam pytanko. Czy Wasi pracodawcy wiedzą, że zmagacie się z takimi problemami?
Awatar użytkownika
empatycznySocjopata
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 116
Rejestracja: 20 września 2015, o 02:45

22 września 2015, o 11:50

Moja praca nie jest aż nadto skomplikowana, wystarczy koordynacja ręka-oko. Siedzę przed monitoringiem CCTV bądź stoję przez bite 8godzin z przerwą 15minutową na śniadanie. Dawka adrenaliny pozwala mi odżyć niestety zbyt rzadko bo jak na złość gdy jestem ' w trybie czuwania ' to nie chcą kraść towaru. Lubię gasić większych i wydawałoby się silniejszych pacjentów, ale rzadko kiedy mam okazję. Rutyna zabija mnie.
@mimi91, jeśli chodzi o mojego pracodawcę to skierowanko na badanko otrzymał, ale co dalej to nwm. Ma to w dupie bo dalej nie odbiera telefonów gdy mam kryzys, np. dziś. Gdybym miał żółte papiery to nie byłoby problemu, ale w moim wypadku to nwm czy nie pożegnałbym się z pracą gdyby ktoś wyżej się dowiedział o moich zaburzeniach.
Zauważyłem, że kiedyś bardziej chłonąłem przestępcze środowisko, a teraz miewam myśli czy by samemu nie zaiwanić czegoś. Polska kraj gównem płynący tu i tam, a system jest totalną porażką. to My Polacy hueh.
'' Jakim prawem oceniasz mnie? Stul ryj.
Mam już po prostu taki charakter - trudny.
Gadaj sobie i podbijaj mi fame
I tak nie wiesz kim jestem. ''

'' 24 godziny na dobę czuje się skrajnie.
Więc powiedz: jak mam Ci to wytłumaczyć werbalnie? ''

'' Zawsze kiedy potrzebuję Was
Wy nie chcecie mnie znać; i jak tu być normalny?
Ja - to ten przysłowiowy clown.
Czuję się ciągle tak jak bym budził w Was strach.
Nawet kiedy nie chce. To jest Wasza wina.
Bo sami nie wiecie czego chcecie...
Ja staram się...
Nie umiem już więcej... ''
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

22 września 2015, o 13:57

Ja na razie mam pracę w domu, ale brakuje mi powoli takiej zwykłej pracy na etat, chociaż na pół etatu
ale żeby coś sie działo.
A Tu jestem sama szefową i pracownikiem;)
Dlatego dla urozmaicenia robie sobie przerwę i dla zdrowia psychicznego chodzę na kawe do znajomej do sklepu gdzie zagadujemy
klientów i mam kontakt z większa ilością ludzi i z róznymi sprawami.
W derealizacji to było trudne bo było mi słabo , czułam lęk i do tego miałam natłok mysli o bezsensie życia.
Teraz juz wychodzę z przyjemnością i niedługo pewnie sie rozejrzę za jakims etatem;)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
enighma
Świeżak na forum
Posty: 5
Rejestracja: 21 września 2015, o 15:15

22 września 2015, o 14:13

Od dwóch miesięcy jestem bezrobotna. No może nie do końca, bo pracuję także przez internet. Oczywista oczywistość przeraża mnie szukanie nowej pracy, nowego miejsca, nowych ludzi. Nowe= stresogenne.
Ale czy stare szło jak po maśle. Nie e e e.
Potrafiłam nie spać po kilka nocy i wstawać rozedrgana jak zombie. Pamiętam jak raz niosłam gorącą kawę i przy wszystkich rozgniotłam fiiżankę w dłoniach. Jak superman. Mówiłam skup się, jeszcze metr. Nie dałam rady. Gdy klient prosił o kawę musiałam mu powiedzieć, że ja ją zrobię, ale niech on sobie sam ją przyniesie, bo naturalnie mi od zawsze trzesą się dłonie (?). Podczas naszej rozmowy liczyłam sekundy do końca, chciałam zwiać, chciałam krzyczeć.
Wszystkie małe przedmioty, które miałam przejąć od kogoś ( karteczki, długopisy itp) tak mnie stresowały, że jak ktoś coś mi podawał, mówiłam połóż mi to o tu , a ja zaraz przyjdę, muszę iść umyć ręcę bo się ubrudziłam. Uchodziłam za mega czyściocha;) W końcu nakłamałam, że mam chore serce, nie duszę, bo tak było mi najlepiej i dzięki temu mogłam unikać jeszcze lepiej stresujących sytuacji... Na szczęście wszyscy mnie lubili i jakoś to się kulało.
Awatar użytkownika
Estera
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 230
Rejestracja: 21 grudnia 2013, o 07:27

22 września 2015, o 16:31

a ja nie pracuję już kilka lat, pomyślałam sobie, że mogłabym pracować w domu, zarabiać na hobby, ale jakoś mi nie idzie i jestem tym załamana, bo chyba będę musiała iść normalnie do pracy, a boję się nawet iść na rozmowę; praca w domu byłaby idealna, tylko jednak jak na ironię, jak siedzę w nim, to brakuje mi ludzi

w ogóle interesuje mnie czy ktoś kiedyś powiedział swojemu szefowi czy współpracownikowi, że ma nerwicę/depresję jaka była reakcja tego kogoś;
i czy ktoś kiedyś został zwolniony z pracy z powodu nerwicy, depresji itd., czy komuś zdarzyło się coś takiego?
...
Karenina91
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 18 sierpnia 2015, o 19:41

3 października 2015, o 23:04

Ja miałam iść do pracy do zol-u ale nerwica i depresja mi to uniemożliwiają bo w takiej pracy potrzebny jest świeży umysł i logika aby nie zrobić komuś krzywdy. Dlatego idę na magisterke mimo że nie lubię swojej uczelni i nie chce alr nie nadaje się narazie do pracy a siedząc bezczynnie w domu mam zaraz zwiększona depresję i poczucie bezsensu, myśli rezygnacyjnr,masę natretow i smutkow, cuaglr analizuje swój stan i rozmyslam. A będąc wśród ludzi zapominam o tym i lepiej mi z tym walczyć. A jak będę funkcjonowac to mnir mslo obchodzi bo nie zależy mi tym razem już aby to skończyć tylko aby mieć odskocznie od domu, zajęcie które mnie wciągnie i pozwoli oderwać się od nerwicy i depresji. Wróciłam tam żeby się wyleczyć hehe :)
ODPOWIEDZ