ja dzis byłam u lekarza w sprawie mojego pęcherza, i pytam, co z tym robić? gdzie z tym iść? Może jakis lek?
A on mi na to "A SKĄD JA MAM WIEDZIEĆ!"

To kto ma wiedzieć! chcialam powiedziec ale... dałam spokój.
Od razu mi sie przypomniala ta miła pani psychiatra co pisała smsy pod blatem jak do niej mówiłam.
I spytałam czy jest szansa że nerwica mi przejdzie a on na to "Nie wiem, może tak, może nie"

marianna pisze: ↑

5 lipca 2017, o 02:07

ja dzis byłam u lekarza w sprawie mojego pęcherza, i pytam, co z tym robić? gdzie z tym iść? Może jakis lek?
A on mi na to "A SKĄD JA MAM WIEDZIEĆ!"

To kto ma wiedzieć! chcialam powiedziec ale... dałam spokój.
Od razu mi sie przypomniala ta miła pani psychiatra co pisała smsy pod blatem jak do niej mówiłam.
I spytałam czy jest szansa że nerwica mi przejdzie a on na to "Nie wiem, może tak, może nie"

Kochana a co Ci z pęcherzem , moja mama ma wiecznie coś tam z pęcherzem, i jej bardzo pomagają takie tabletki furagin . Nasiadówki, i butelka z ciepłą wodą między nogi .

katarzynka pisze: ↑

4 lipca 2017, o 21:52

Iwonka, a co to za fitnessy wieczorową porą?

Ha ha fitnesy .Dobre Kasiu no przymusowo musialam bo remont znowu zaczynamy z mezem i potrzebny piaI czuje ze bede chodila znowu nerwowa bardziej i zmeczona.Jak sami robimy to tak bedzie.

Zjadłem, wypiłem energetyk i myślę, trochę o tym jak będzie w ten weekend, a trochę o tym, czy po kolacji zaraz iść spać, czy obejrzeć 2 filmy.

Oglądam galę disko polo

A wieczór spokojnie się zapowiada, zaraz kolacyjka, malowanie pazurków i pakowanie na wyjazd co u Was Misiaki?

katarzynka pisze: ↑

7 lipca 2017, o 20:49

Oglądam galę disko polo

A wieczór spokojnie się zapowiada, zaraz kolacyjka, malowanie pazurków i pakowanie na wyjazd co u Was Misiaki?

Gdzie Kasiula wyjezdzasz? <razy>

Iwonko, nad morze jadę w niedzielę, lekko się cykam, bo pogodę to wiadomo jaką mamy...

Uuu no tp super.nigdy nie bylam tam Boje sie duuuuuzych zbiornikow wodnych niestety....ale gor tez i bylam po slubie.Maz chce mnie zabrac teraz na rocznice ale ja nie chce pieniedzy wydawac bo remont chlonie ale pojade kiedys.
Mowilas ze ogladasz gale uwielbiam nowsze disco.U nas defis ma byc i boys jutro.

Oki .Ja mykam spac bo musze jakos ciupinki sie zregenerowac do pracy.Serducho pakuje jak zawsze ale jakos usne ze zmeczenia
DOBRANOC KOCHANI

Jaaadę Kochana, chociaż to jest związane z moimi nerwicowymi konikami, ale wuj... najwyżej umrę od myśli lub somatyki

Defis już śpiewał "oczy pokochały a serce nieee..."

Śpij dobrze!

katarzynka pisze: ↑

7 lipca 2017, o 21:37

Jaaadę Kochana, chociaż to jest związane z moimi nerwicowymi konikami, ale wuj... najwyżej umrę od myśli lub somatyki

Defis już śpiewał "oczy pokochały a serce nieee..."

Śpij dobrze!

Udanych wakacji
U mnie tez w tym roku bedą pt "pokonywanie własnych słabości"

Victoriaa pisze: ↑

7 lipca 2017, o 22:03

Udanych wakacji
U mnie tez w tym roku bedą pt "pokonywanie własnych słabości"

Dzięki Viki! Postaram się nie skopać, albo skopać jak najmniej ten czas

A Ty czego się obawiasz i gdzie ruszasz?

Hej, nie widziałam gdzie się wyżalić, postanowiłam tutaj.
Mam nadzieję, że ktoś to przeczyta.
Dzis przyjechałam do mojego domu rodzinnego, przykro mi bo zawsze mnie cieszyły te powroty (mimo średnich wspomnień z dzieciństwa). Teraz zupełnie nic nie czuje. Żadnej radości. Tak przywykłam do siedzenia samej że trudno mi się rozmawia nawet z mamą czy siostrami. Odwiedziłam też ciocie i miałam oczywiście w głowie żebym czasami nie dostała żadnego ataku, widać pewnie było po mnie że się stresuje
Przykro mi bo z najbliższymi nie potrafię szczerze rozmawiać o tym co się ze mną dzieje.
Przykro mi tez bo tak śledzę wasze rozmowy na czacie i zazdroszczę że tak się znacie, dzielicie ze sobą problemy i rozterki. Ja nawet tutaj nie potrafię nawiązać bliższej znajomości z kimkolwiek, nie wiem jak to się robi, nie potrafię się wbic w rozmowę bo się boję że palne jakaś głupotę,.dlatego się nie udzielam choć chce.
Chciałabym tu znaleźć bliskie dusze, ale najzwyklej w świecie nie wiem jak to zrobić

Witaj Polu, nie jesteś sama, uszy do góry Kochana

Powiedz, zawsze tak miałaś, że ograniczałaś kontakt z ludźmi? Masz fobię społeczną? Czego dokładnie się lękasz w kontakcie z innymi, w otwarciu się na innych?
Nie bądź dla siebie tak surowa i nie dręcz się, przede wszystkim Ty sama masz być dla siebie najlepszym przyjacielem, wyrozumiałym i ciepłym. Wiele jest takich osób na forum, które zmagają się z podobnymi trudnościami, ale stopniowo kroczek po kroczku i Tobie się uda. Zachęcam Cię do aktywnego uczestnictwa w życiu forum. Masz już dostęp do czata? Zajrzyj tam do nas, zawsze zostaniesz miło przyjęta, będziesz mogła się wyżalić, ale też porozmawiać na lżejsze tematy. Czekamy na Ciebie

katarzynka pisze: ↑

9 lipca 2017, o 00:16

Witaj Polu, nie jesteś sama, uszy do góry Kochana

Powiedz, zawsze tak miałaś, że ograniczałaś kontakt z ludźmi? Masz fobię społeczną? Czego dokładnie się lękasz w kontakcie z innymi, w otwarciu się na innych?
Nie bądź dla siebie tak surowa i nie dręcz się, przede wszystkim Ty sama masz być dla siebie najlepszym przyjacielem, wyrozumiałym i ciepłym. Wiele jest takich osób na forum, które zmagają się z podobnymi trudnościami, ale stopniowo kroczek po kroczku i Tobie się uda. Zachęcam Cię do aktywnego uczestnictwa w życiu forum. Masz już dostęp do czata? Zajrzyj tam do nas, zawsze zostaniesz miło przyjęta, będziesz mogła się wyżalić, ale też porozmawiać na lżejsze tematy. Czekamy na Ciebie

Zawsze miałam problem ze stworzeniem jakiejś dłuższej, bliskiej relacji z kimś. Zazwyczaj moje znajomości szybko się kończyły, bo doszukiwalam się w innych negatywnych cech i automatycznie mnie od nich odrzucało. Mam fobie spoleczna chyba od zawsze,.ale kiedyś nie miało to takiego nasilenia,.dało się jakoś żyć z tym. Teraz długo przebywam sama w domu z dzieckiem i oduczylam się już w ogóle rozmów z innymi ludźmi.
Może kiedyś odważe się odezwać i wtrącić do rozmowy. Będę próbować.
Dziękuję Ci za te słowa, jakoś tak cieplej na sercu się mi zrobiło