Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Awatar użytkownika
zadziorka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 299
Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24

23 marca 2017, o 21:17

No tak, tylko ja zaczynam już myśleć, że skoro nie gardło, to krtań, coś z nią jest nie tak.
Boję się mówić, a jak mówię, to mam wrażenie, że ciągle mi coś przeszkadza w mowieniu..
Dzisiaj tak było, jak byłam u koleżanki i chciałam tyle rzeczy powiedzieć, ale im więcej i szybciej mówiłam, tym bardziej to czułam.

Nie wiem jak to opisać.
Ok. Gardło może być ok, ale może coś z krtanią?

Aż tak głęboko nikt nie jest w stanie sięgnąc wzrokiem.... :(

-- 23 marca 2017, o 22:17 --
do tego jakaś dziwna sztywność szyi... ;/
Awatar użytkownika
Monikaaaaaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: 5 września 2016, o 10:59

24 marca 2017, o 06:19

A nie jest to takie uczucie kuli w gardle?
Awatar użytkownika
zadziorka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 299
Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24

24 marca 2017, o 10:53

Monikaaaaaa pisze:A nie jest to takie uczucie kuli w gardle?


No tak, jest.
Wspominałabym chyba o tym w poprzednich wpisach....
Ale to nie zmienia faktu, może to rzeczywiście problem z krtanią, a nie gardłem, skoro przeszkadza mi to mówieniu i daje duży dyskomfort...

-- 24 marca 2017, o 11:53 --
A i jeszcze muszę dodać, że mam wrażenie,że ten języczek z tyłu (ten malutki- on się jakoś specjalistycznie nazywa) właśnie to on przeszkadza mi w mówieniu i oddychaniu, bo mam wrażenie , że go ciągle dziwnie wyczuwam...
Nie wiem jak to nazwać...
Raagnarr
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 19 lutego 2017, o 18:23

24 marca 2017, o 13:11

zadziorka pisze:
Monikaaaaaa pisze:A nie jest to takie uczucie kuli w gardle?


No tak, jest.
Wspominałabym chyba o tym w poprzednich wpisach....
Ale to nie zmienia faktu, może to rzeczywiście problem z krtanią, a nie gardłem, skoro przeszkadza mi to mówieniu i daje duży dyskomfort...

-- 24 marca 2017, o 11:53 --
A i jeszcze muszę dodać, że mam wrażenie,że ten języczek z tyłu (ten malutki- on się jakoś specjalistycznie nazywa) właśnie to on przeszkadza mi w mówieniu i oddychaniu, bo mam wrażenie , że go ciągle dziwnie wyczuwam...
Nie wiem jak to nazwać...

Ja się ostatnio zakrztusiłem ciastkiem kruchym (ostatnia sobota). Kawałek wpadł mi do krtani albo coś. Drapało, swędziało i później zaczęło puchnąć. To już było niefajne. Ale odkaszlnąłem, odchrząknąłem i przeszło. Po tym zdarzeniu miałem dwa wyjścia albo zacząć się wkręcać, bać się cokolwiek jeść. Albo olać.... i olałem. Za dużo wkrętek miałem w ostatnich 6 miesiącach żeby sobie dokładać. Wszystko bierze się z głowy. Pewnie nie raz się zakrztusiłem i nigdy mnie to nie zmartwiło tak jak w nerwicy :) A nie masz zaczerwienionego gardła? Może jakś infekcja? Może dobrze zrobić sobie wymaz z gardła.
Życie do wszystkich stoi otworem, ale nie do każdego tym samym :)
Awatar użytkownika
zadziorka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 299
Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24

24 marca 2017, o 15:15

No byłam ostatnio u laryngologa... Ile można chodzić do tych samych lekarzy i słyszeć, że gardło jest ok ...
laryngolog powiedział tylko, że mam zaczerwienione trochę migdałki.

Wsio.

Lekarz rodzinny przepisał mi leki i biorę je.
Dzisiaj można powiedzieć, że jest troszeczkę lepiej.
Ale znów tylko troszkę...;/
gość1
Gość

24 marca 2017, o 15:20

zadziorka pisze:No byłam ostatnio u laryngologa... Ile można chodzić do tych samych lekarzy i słyszeć, że gardło jest ok ...
laryngolog powiedział tylko, że mam zaczerwienione trochę migdałki.

Wsio.

Lekarz rodzinny przepisał mi leki i biorę je.
Dzisiaj można powiedzieć, że jest troszeczkę lepiej.
Ale znów tylko troszkę...;/
Przyznam, że nie czytałam Twoich poprzednich wpisów, ale może masz coś w migdal tzn ropę i ona sprawia, że masz uczucia, że masz coś w gardle, albo coś Ci spływa w zatokach. Próbowałaś może płukać zatoki?
Awatar użytkownika
zadziorka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 299
Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24

24 marca 2017, o 15:25

jaktoktojakja pisze:
zadziorka pisze:No byłam ostatnio u laryngologa... Ile można chodzić do tych samych lekarzy i słyszeć, że gardło jest ok ...
laryngolog powiedział tylko, że mam zaczerwienione trochę migdałki.

Wsio.

Lekarz rodzinny przepisał mi leki i biorę je.
Dzisiaj można powiedzieć, że jest troszeczkę lepiej.
Ale znów tylko troszkę...;/
Przyznam, że nie czytałam Twoich poprzednich wpisów, ale może masz coś w migdal tzn ropę i ona sprawia, że masz uczucia, że masz coś w gardle, albo coś Ci spływa w zatokach. Próbowałaś może płukać zatoki?


Często miałam problemy z zatokami, ale tylko kiedy byłam przeziębiona, a aktualnie nie jestem.
Czuję się zdrowa jak ryba.

I fakt.. czuję, że ciągle coś mi spływa po gardle, albo jakbym nie mogłam do końca połknąć śliny. To jest tak trudne to wytłumaczenia, że nie wiem jak to wyjaśnić....
gość1
Gość

24 marca 2017, o 15:36

to ja CI powiem, żew możesz mieć cąły czas podrażniuone gardło od chrząkania i przełykania. Mój syn tak ma po chorobie i uczucie jakby coś miał. Kupiłam taki irygator z gotowymi saszetkami i mu pomaga. Nie pamiętam nazwy, ale jak zapytasz w aptece to napewno będą wiedzieć, taka jakby gruszka i tam rozcieńczasz płyn.
Awatar użytkownika
zadziorka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 299
Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24

24 marca 2017, o 18:18

No lekarz rodzinny też mi mówi, że przez to, że kontroluję połykanie, chrząkam, to podrażniam gardło i przez to też czasami mnie szczypie...

Nie wiem, boję się...

-- 24 marca 2017, o 18:09 --
Na dodatek nic mnie nie boli... Tylko czuję jakbym ktoś cały czas ściskał mi szyję...

-- 24 marca 2017, o 19:18 --
Zauważyłam, że jak mówię, to mam wrażenia skupienia się jakiejś dziwnej wydzieliny ( chyba flegmy) i wydaję mi się, że to własnie jest tą moją przeszkodą.
Jak piję wodę, to jakbym na chwile to uczucie przeszkody mijały, ale nagle znów mam sucho w ustach i znów powstaje dziwna wydzielina, która mi przeszkadza i daje dziwny dyskomfort...
user009
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 336
Rejestracja: 8 lutego 2017, o 15:03

26 marca 2017, o 20:21

Znaczne pogorszenie zapachu, pomijam związek zapach emocję, bo nie ma, tzn. Rzadko i jak mocniej poczuje zapach.
Wzrok to na zmianę rozmazany jak lepiej się czuję to sokoli wzrok .
Smaki to samo, mam to od początku nawet jak 'przeskakiwalem' to śmiech był itp. Zapachy itp. Dalej nie, czy to normalne wkręcam sobie mini udar.

Jak lęk jest nie tyle mocniejszy, a bardziej odczuwalny to D/D się zmniejsza.

Pomocy ! :)
bartek_lodzkie 1999
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 4 stycznia 2017, o 17:57

3 kwietnia 2017, o 19:45

Czy macie może coś takiego, że jak zamkniecie oczy podczas jedzy autem przez las i patrzycie np. na słońce, które z powodu drzew nie świeci ciągle, tylko są takie intensywne błyski świetlne, to doznajecie takiego uczucia odpływania, odlatywania, jakby świadomość się przełączała ? :((
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

3 kwietnia 2017, o 20:59

Uczucie odpływania u mnie pojawia się często ot tak, nawet jak sobie normalnie siedzę. Raz odleciałem tak konkretnie i czułem się fatalnie, a niestety musiałem wtedy pojechać autkiem w jedno miejsce. Nie mogłem skupić się na drodzę, zerowa koncentracja ale jakoś dojechałem i wróciłem. Wszystko robione z automatu było.

ps lepiej nie zamykaj oczu podczas prowadzenia autka xd
i'm tired boss
bartek_lodzkie 1999
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 4 stycznia 2017, o 17:57

3 kwietnia 2017, o 21:29

Jeszcze nie mogę prowadzić autka - nie mam prawka xd
Awatar użytkownika
zdravko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 665
Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54

3 kwietnia 2017, o 21:36

Takie błyski to zdrowego człowieka obezwładnią czy wprowadza w dziwny stan, co dopiero człowieka który zwraca uwagę na swoje reakcje.
Awatar użytkownika
zadziorka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 299
Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24

5 kwietnia 2017, o 20:16

Czasem zastanawiam się, czy to tylko zaburzenie, taki stan, czy to może coś z moją psychiką. Może jestem chora psychicznie? Czasami tak się zachowuje, jakby nie wszystko ze mną było w porządku. Boję się sama siebie. Przecież ja się nigdy tak nie zachowywałam. Czasem zachowuję się jak zwierzę. Jak dzikie zwierzę. Naprawdę. I to nie jest fajne. Źle się z tym czuję. Czuję tak jakby ktoś mnie szczuł tyle czasu, i jakbym teraz całą swoją złość wyrzucała z siebie.
Chyba to nie jest normalne, co? Jak myślicie?

Czy to możliwe , że z nieśmiałej, wrażliwej dziewczyny stałam się arogancką, wybuchową, płaczliwą i infantylną dziewczynką?

Od kilku dni jestem przeziębiona, po lekach ( zwiększonej dawce sertraliny i xanaxie) czuję się jakby pijana. Nie pamiętam niektórych chwil, rzeczy, tak jakby urwany film.


Głowa boli, mięśnie bolą, dziś nie wzięłam żadnego psychotropu, muszę wyleczyć przeziębienie (tak myślę). Dobrze myślę?
ODPOWIEDZ