Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Awatar użytkownika
zdravko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 665
Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54

16 marca 2017, o 09:33

Monikaaaaaa pisze:Co do tych plamek. To całkiem normalne,.ja mam tak bardzo często, na przykład patrzę na kolorowy plakat, za chwilę spojrzę na chodnik i widzę na nim kolorowe plamki. Teraz od trzech dni z.przerwami boli mnie głowa i boję się, że mam jakiegoś guza czy coś.
To co opisujesz to normalne zjawisko ,odkrył je fizyk Chevreul i nazywa się zjawiskiem obrazów następnych.
tu masz napisane jak to działa https://pl.wikipedia.org/wiki/Kontrast_nast%C4%99pczy
Awatar użytkownika
zadziorka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 302
Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24

20 marca 2017, o 16:18

Zaczynam się zastanawiać znów, czy to tylko lęk, nerwica, zaburzenie, cokolwiek, czy faktycznie autentyczny objaw fizyczny.
Mam wrażenie połykania języka - bez przerwy.
do tego uczucie sklejania się gardła
jakaś suchość
dziwna zmiana temperatury w przełyku,a inna w okolicach języka...


Oszaleję... :(
bartek_lodzkie 1999
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 4 stycznia 2017, o 17:57

20 marca 2017, o 17:04

Czym się różni mgła umysłowa (brain fog) od DD ? :roll:
Awatar użytkownika
1987
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:23

20 marca 2017, o 18:25

Myślę że brain fog to bardziej otępienie/zmęczenie umysłu spowodowane wieloma czynnikami jak stres czy brak witamin(zatrucie metalami). Nie charakteryzuje się gigantycznych rozmiarów rozkminkami filozoficznymi czy odcięciem od siebie lub emocjonalnym. W skrócie jedno to takie trochę "zatrucie", a drugie mechanizm obronny przed lękiem. Mogę się mylić.
Awatar użytkownika
pudzianoska
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 301
Rejestracja: 24 października 2016, o 21:37

20 marca 2017, o 19:22

zadziorka pisze:Zaczynam się zastanawiać znów, czy to tylko lęk, nerwica, zaburzenie, cokolwiek, czy faktycznie autentyczny objaw fizyczny.
Mam wrażenie połykania języka - bez przerwy.
do tego uczucie sklejania się gardła
jakaś suchość
dziwna zmiana temperatury w przełyku,a inna w okolicach języka...


Oszaleję... :(
Ja mam uczucie przeszkody w przełyku, czasem jakieś kłucia, dziwne takie odrętwienie w gardle, ciężko to opisać.
Ale się tym nie przejmuję, żyję, olewam i powoli odchodzi.
Także wrzucaj to proszę do wora z napisem nerwica. Ona tylko czeka by znów zasiać w Tobie ziarno niepewności, nie daj się! Akceptacja i niereaktywność!
Buziak! :)
Boże, użycz mi pogody ducha,
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.

Jeśli nie otrzymujesz cudu, stań się nim.

https://wordpress.com/view/pudzianoska.wordpress.com
bartek_lodzkie 1999
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 4 stycznia 2017, o 17:57

20 marca 2017, o 19:33

Czy możliwe jest, abym miał dd, a może coś innego ? Otóż w maju ubiegłego roku będąc pod wpływem alkoholu pociągnąłem 1 bucha marihuany, nie dostałem ataku paniki, ani nic, dobrze się bawiłem, na drugi dzień, gdy się obudziłem czułem się, jak we śnie. Zaznaczę, że dodatkowo mam: szum w uszach, szum optyczny, spowolniony wzrok, nie czuję czasu przestrzeni, brakuje mi wyobraźni, mam słabą pamięć, nie mam poczucia, że coś zrobiłem przed chwilą, czuję się, jakbym żył w innym wymiarze. Ten stan trwa do dzisiaj, mam dosyć, nie robiłem żadnych badań, byłem tylko u psychologa klinicznego. Z góry dziękuję o pomoc ! :)) Moja niepewność wynika z tego, że wszyscy co dostali dd o marihuany mieli atak paniki a ja nie . :no
Awatar użytkownika
zadziorka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 302
Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24

20 marca 2017, o 19:41

pudzianoska pisze:
zadziorka pisze:Zaczynam się zastanawiać znów, czy to tylko lęk, nerwica, zaburzenie, cokolwiek, czy faktycznie autentyczny objaw fizyczny.
Mam wrażenie połykania języka - bez przerwy.
do tego uczucie sklejania się gardła
jakaś suchość
dziwna zmiana temperatury w przełyku,a inna w okolicach języka...


Oszaleję... :(
Ja mam uczucie przeszkody w przełyku, czasem jakieś kłucia, dziwne takie odrętwienie w gardle, ciężko to opisać.
Ale się tym nie przejmuję, żyję, olewam i powoli odchodzi.
Także wrzucaj to proszę do wora z napisem nerwica. Ona tylko czeka by znów zasiać w Tobie ziarno niepewności, nie daj się! Akceptacja i niereaktywność!
Buziak! :)


Ale jak tu żyć i olewać, skoro ten objaw ciągle jest ,ciągle o sobie przypomina i jakby daje ostrzeżenie " To może być jakiś rak, to na pewno jest jakiś rak, a nie jak rak, to co innego, ale to nie nerwica"....


:( :( chyba straciłam chęć do walki o to, by wyzdrowieć, to się nigdy nie skończy, a ja czuję , że się duszę, duszę przez tą przeszkodę w gardle :(
i że w końcu się uduszę :(
Awatar użytkownika
pudzianoska
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 301
Rejestracja: 24 października 2016, o 21:37

20 marca 2017, o 20:07

Kochana, każdy objaw jest na maxa wkurzający i w pewien sposób upośledza funkcjonowanie - ma sie biegunki - źle, ciężko wyjść z domu. Ma się ataki paniki - źle, ma się zawroty głowy - człowiek boi się chodzić, chce się trzymać poręczy, ścian, ma się refluks, mdli - człowiek z niechęcią patrzy na jedzenie. A dodatkowo zewsząd atakują myśli - umrzesz, jestes chora, lekarz głupi, sprzęt stary a w laboratorium pracują nieroby i cepy, pewnie pomylili próbki. :D
Wszystkie objawy są wkurzające, irytujące i mogą nas ograniczać. Mogą, ale nie muszą. My o tym decydujemy. Zadławiłaś się kiedyś przez te przeszkody w gardle? Ja nie. Nie umarłam też na co najmniej kilkanaście chorób, które u siebie podejrzewałam.

Posłuchaj jeszcze nagrań, poczytaj historie osób odburzonych, każdy musiał przejść przez to piekło. Ale to nadal jest TYLKO i aż piekło w Twojej głowie. Uwierz, że możesz żyć normalnie nawet czując objawy. Spróbuj zaakceptowac to, że taka jest nerwica, że teraz jest kiepsko, że to potrwa, że będą kryzysy, łzy, złość, upadek. Ale warto walczyć! Daj sobie czas ;))))))
Boże, użycz mi pogody ducha,
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.

Jeśli nie otrzymujesz cudu, stań się nim.

https://wordpress.com/view/pudzianoska.wordpress.com
justi2212
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 502
Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44

20 marca 2017, o 20:13

Ja myślę zadziorka że jakbyś faktycznie miała się udusić to już by dawno to nastąpiło :P
Ile z tych wszystkich chorób, objawów które miałaś do tej pory się spełniło? Domyślam się, że żadne. Te choroby sa tylko w Twojej głowie. Nie wiem czy porobiłaś wszystkie badania, ale myślę, że tak. Teraz trzeba zaakceptować, że masz nerwicę, fizycznie jesteś zdrowa i te objawy nic Ci nie zrobią. Zaryzkuj, gwarantuje, że nic sie nie stanie.
,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog

Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć :)
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

20 marca 2017, o 20:14

bartek_lodzkie 1999 pisze:Czy możliwe jest, abym miał dd, a może coś innego ? Otóż w maju ubiegłego roku będąc pod wpływem alkoholu pociągnąłem 1 bucha marihuany, nie dostałem ataku paniki, ani nic, dobrze się bawiłem, na drugi dzień, gdy się obudziłem czułem się, jak we śnie. Zaznaczę, że dodatkowo mam: szum w uszach, szum optyczny, spowolniony wzrok, nie czuję czasu przestrzeni, brakuje mi wyobraźni, mam słabą pamięć, nie mam poczucia, że coś zrobiłem przed chwilą, czuję się, jakbym żył w innym wymiarze. Ten stan trwa do dzisiaj, mam dosyć, nie robiłem żadnych badań, byłem tylko u psychologa klinicznego. Z góry dziękuję o pomoc ! :)) Moja niepewność wynika z tego, że wszyscy co dostali dd o marihuany mieli atak paniki a ja nie . :no
Schematu jednego na to nie ma. Marihuana mogła być zapalnikiem tego stanu. Opisujesz typowe objawy dd.
Ale podstawowych badań nie zawadzi zrobić, takich jak krew itp.
i'm tired boss
Awatar użytkownika
zadziorka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 302
Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24

20 marca 2017, o 20:32

pudzianoska pisze:Kochana, każdy objaw jest na maxa wkurzający i w pewien sposób upośledza funkcjonowanie - ma sie biegunki - źle, ciężko wyjść z domu. Ma się ataki paniki - źle, ma się zawroty głowy - człowiek boi się chodzić, chce się trzymać poręczy, ścian, ma się refluks, mdli - człowiek z niechęcią patrzy na jedzenie. A dodatkowo zewsząd atakują myśli - umrzesz, jestes chora, lekarz głupi, sprzęt stary a w laboratorium pracują nieroby i cepy, pewnie pomylili próbki. :D
Wszystkie objawy są wkurzające, irytujące i mogą nas ograniczać. Mogą, ale nie muszą. My o tym decydujemy. Zadławiłaś się kiedyś przez te przeszkody w gardle? Ja nie. Nie umarłam też na co najmniej kilkanaście chorób, które u siebie podejrzewałam.

Posłuchaj jeszcze nagrań, poczytaj historie osób odburzonych, każdy musiał przejść przez to piekło. Ale to nadal jest TYLKO i aż piekło w Twojej głowie. Uwierz, że możesz żyć normalnie nawet czując objawy. Spróbuj zaakceptowac to, że taka jest nerwica, że teraz jest kiepsko, że to potrwa, że będą kryzysy, łzy, złość, upadek. Ale warto walczyć! Daj sobie czas ;))))))


Zakrztusiłam się pijąc wodę.. :(
MaciejSz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 20 marca 2017, o 20:23

22 marca 2017, o 13:39

Witam wszystkich na forum chciałem opowiedziec swoją historię i uzyskać pomocy bo już nie wiem co robić,wkrecam sobie najgorsze scenariusze,a wiec zacznę tak od małego chłopca już miałem problemy z nerwami,jednego dnia w wieku 12 lat dostałem takiego ataku duszności,kolatania serca,dziwne widzenie,rece zesztywnialy i zcierply po chwili zemdlałem pogotowie mnie zabrakło zrobili mnóstwo badań i lekarz stwierdził że mam bardzo silna nerwice lekowa jak u dorosłej osoby,skonczylo się na hydroxyzynie.dlugi czas był spokój bywały takie ataki ale dawalem radę po kilku dniach z tego wyjść i żyć normalnie.minely długie lata byly imprezy,doszedl alkohol,zycie zaczęło się psuć problemy w domu,w pracy, i jeszcze wiele innych spraw,zaczal się ciągły stres nerwy,straszne leki,napady wracaly bardzo często i bardzo mocne nawet nieraz pogotowie lub karetka,trwalem w tym ponad dwa lata oczywiście byłem u psychiatry ale nie pomagało było coraz gorzej i gorzej,balem się wychodzić już z domu jak gdzieś jechałem to myśl czy szpital jest blisko,przyszly dni co już nie dałem rady lekarz rodzinny wyslal mnie do szpitala z podejrzeniem depresji i nerwicy lękowej byłem tam miesiąc,dostalem mnóstwo leków już przed szpitalem ale poprawy nie było,wypisali mnie do domu,tam już całkiem się zalamalem stanem swoim i znów depresja tylko cięższa rok w łóżku bez kontaktu zemna i kolejne testowanie leków które nic nie dawały praktycznie,setki badań też nic jedynie EEG źle do dziś.nastepnie jakoś zaczelem powoli dochodzic do siebie,ale co z tego z domu nadal nie wychodziłem,lek,strach ciągle wemnie był dzień w dzień przez te lata,psychiatra ladował wemnie kolejne leki po których i z tym długim czasem powstało uzależnienie do tej choroby horror normalnie,postanowilem pojechać na detoks na dwa miesiące na oddziale zamkniętym,nic tam lepiej nie było znów tabletki myślałem że robią to w inny sposób niż taki.ale cały problem i pytanie do wszystkich na forum bo to mnie najbardziej męczy,ostatnie dwa tygodnie szpitala zaczelem się dziwnie czuć,rece Mokre,nogi doszły jakieś myśli że umieram atak paniki z kołataniem serca,i nagle po tym wszystkim zaczelem przestawac czuć swoje ciało kompletne,i z dnia na dzień nie miałem już czucia smaku węchu,nie miałem żadnych uczuć,odczuc,nie potrafiłem płakać śmiać sie,odwiedzala mnie mam wogóle nie czułem że to ona że ja kocham,rzadne bodźce do mnie nie docierają,nie czuję czasu,zmiany pogody,zycia,widze wszystko oczami i jakbym w głowie był i na to aby patrzał i był zamknięty w niej,czuje jakby całe moje ja było uwięzione w środku,przestalem czuć pociąg do kobiety wogóle jakby mój mózg nie działal robie coś ale automatycznie wogóle nie myślę nie mam koncentracji,caly świat stał sie jednakowy bez życia sztuczny pusty dziwnie wygląda,mam wrażenie jakbym dopiero się urodził i wszystkiego widzial pierwszy raz,strasznie mnie rażą ostre kolory nie mogę się skupić na niczym oczy zaraz wędrują na coś i myśl czemu to tak wygląda a nie inaczej cały czas chodze i analizuje co się wokół mnie dzieje nie potrafię się niczym zająć bo głowa nie pracuje,nawet tv nie oglądam bo nie mogę objąć postaci i widzę każdy szczegół w nim,calkowita anhedonia,jak zombi nieraz jak duch,zle się czuje w swoim ciele,kiedys balem się wysokości małych pomieszczeń a teraz nic kompletnie jak warzywo,nie czuję czy to wiosna czy lato,jak wiatr wieje też nie,jak słońce wyjdźie to jabym był w jakieś bance zamkniętej obraz inny jakoś oddalony,snieg optyczny bardzo mocny,byl od urodzenia ale ostatnio to więcej,przestalem odczuwać głód,jem bo muszę.i jeszcze wiele innych dziwnych objawów,i to mnie dręczy że przestałem sypiać odkąd to zlapalo,spie aby po 3,4 godziny nic więcej nie ze nie mogę spać tylko wogóle nie odczuwam potrzeby snu kompletnie czy to normalne w dd?mogę cały dzień coś robić i zero zmęczenia.nie biorę leków już 3 miesiące bo nic nie działają i lekarz dawał mi nawet 6 różnych dziennie to dopiero źle się czułem.teraz aby biorę imovane na sen po których tak kiepsko spie ale bez już wogóle boję sie że mi serce wysiadzie od nie spania dodam że raz po powrocie z szpitala leżałem w domu i coś jakby w głowie mi się przestawilo i nagle czucie wróciło odziwo ale się wystraszylem czegoś wtedy lek serce walilo i już wieczorem nie czułem nic i te wszystkie objawy co wypisalem trwają do dziś ponad rok i nic nie puszcza.jestem ciągle zalamy większość to siedzę w domu.co myślicie o tym??czy to DD?czy jakas choroba psychiczna?może borelioza bo już nie wiem co myśleć proszę o opinie i odpowiedz bo nie mogę poradzić sobie z tym.
Awatar użytkownika
pudzianoska
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 301
Rejestracja: 24 października 2016, o 21:37

22 marca 2017, o 16:11

MaciejSz, odetchnij (tylko nie za głęboko, bo Ci się zakręci w głowie) znajdź sobie wygodne miejsce, załóż słuchawki i posłuchaj https://www.youtube.com/watch?v=j9KmSVwcb0M

Zadziorka, myślę, że nie Ty jedna się zachłysnęłaś. Pamiętaj, że im dłużej i intensywniej skupiasz się na objawie, tym silniej go odczuwasz. Jeśli podczas spaceru będziesz ciągle myślała o tym, by dobrze/prosto stawiać kroki, to daję dychę, że Ci się to nie uda. Byłaś u lekarza, prawda? Niczego w Twoim gardle nie ma, si? Czego więc tam szukasz? To, że ciągle "to" czujesz jest normalne, gdyż nadal nie uwierzyłaś, że ten objaw jest zwyczajnie nerwicowy. Może więc spróbujesz w ten sposób? Dasz sobie trochę czasu? Postarasz się nie skupiać na tym? ;)
Boże, użycz mi pogody ducha,
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.

Jeśli nie otrzymujesz cudu, stań się nim.

https://wordpress.com/view/pudzianoska.wordpress.com
Awatar użytkownika
zdravko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 665
Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54

22 marca 2017, o 16:41

zadziorka pisze:
pudzianoska pisze:Kochana, każdy objaw jest na maxa wkurzający i w pewien sposób upośledza funkcjonowanie - ma sie biegunki - źle, ciężko wyjść z domu. Ma się ataki paniki - źle, ma się zawroty głowy - człowiek boi się chodzić, chce się trzymać poręczy, ścian, ma się refluks, mdli - człowiek z niechęcią patrzy na jedzenie. A dodatkowo zewsząd atakują myśli - umrzesz, jestes chora, lekarz głupi, sprzęt stary a w laboratorium pracują nieroby i cepy, pewnie pomylili próbki. :D
Wszystkie objawy są wkurzające, irytujące i mogą nas ograniczać. Mogą, ale nie muszą. My o tym decydujemy. Zadławiłaś się kiedyś przez te przeszkody w gardle? Ja nie. Nie umarłam też na co najmniej kilkanaście chorób, które u siebie podejrzewałam.

Posłuchaj jeszcze nagrań, poczytaj historie osób odburzonych, każdy musiał przejść przez to piekło. Ale to nadal jest TYLKO i aż piekło w Twojej głowie. Uwierz, że możesz żyć normalnie nawet czując objawy. Spróbuj zaakceptowac to, że taka jest nerwica, że teraz jest kiepsko, że to potrwa, że będą kryzysy, łzy, złość, upadek. Ale warto walczyć! Daj sobie czas ;))))))


Zakrztusiłam się pijąc wodę.. :(
Ja się tak krztuszę przynajmniej raz tygodniu (no może przesadzam,ale b.często),a zaczęło się jak zakrztusiłem się kawałkiem okładki od zeszytu (kiedyś były takie plastikowe ;) ) chyba ze 25 lat temu, wpadło mi to do tchawicy,czy gdzieś tam i do tej pory nie wiem czy to wykasłałem czy mam to w sobie,długo czułem że coś jest nie tak,zapomniałem ,potem to wróciło po paru latach jak zaczęła się nerwica,nie myślę o tym bo mi doktory powiedzieli,ze jakbym coś tam miał to dawno bym wyzgonował ,ale ta zdolność do zakrztuszenia została,jakoś automatycznie(ale nie zawsze ) kontroluje jak przełykam i in bardziej się staram tym łatwiej wykrztuszam się ;).
Awatar użytkownika
Monikaaaaaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: 5 września 2016, o 10:59

23 marca 2017, o 07:36

Myślę, że każdemu zdarza się zakrztusic. To normalna sprawa. Aczkolwiek miałam tak na wykładzie. I to uczucie takiego strachu, że teraz się udusze bo na pewno ta woda wpadła mi do płuc jest okropne. Mam przyjaciółkę, która poznałam na studiach, wydawało mi się, że również cierpi na nerwice, nie pomyliłam się. I ona na przykład ma tak, że jak je makrele to później boi się, że jakaś osc jej się wbila w gardło. I cały dzień ma takie jazdy, także spokojnie. To wszystko normalne :)
ODPOWIEDZ