Problem z obecną sytuacją życiową
: 21 czerwca 2017, o 11:35
Przez wiele lat nie mogłem znaleźć pracy, i najpierw poszedłem do urzędu pracy po 2 tygodniach właściwie zacząłem pracować.
W międzyczasie jeszcze wysyłałem CV do różnych firm. W końcu jedna się odezwała.
Niezależnie ode mnie moja mama spotkała znajomą której syn pracuje w firmie, i powiedziała że mi pomoże/ mnie wkręci do jego firmy.
Że ponoć miał mi pomóc napisać CV i przygotować na rozmowę. Rozmawialiśmy najpierw przez komórkę powiedział chyba nie jestem pewien:
"Że pracuje u niego w firmie",że niby już mi zaklepał miejsce. Potem pytał mnie o różne umiejętności itd. na końcu dał mi czas na przemyślenie tego. Ja w międzyczasie
dostałem pracę w tej firmie której się do mnie odezwali. I potem powiedziałem mu, że zdecydowałem, że tam pójdę, Chciałem po prostu odsapnąć, byłem
już trochę zmęczony tymi wszystkimi zmianami w moim życiu. Dostanie nowej pracy i ta rozmowę to właściwie działo się w przeciągu 3 dni. Do urzędu się zarejestrowałem 2
miesiące wcześniej a pracuje od właściwie 2 tygodni.
Potem parę dni później dowiedziałem się pośrednio od mojej mamy, która spotkała jego mamę, że jest wkurzony na mnie i obrażony niesamowicie, bo już gadał z szefem o moich umiejętnościach i tamten powiedział "to daj mi go". Po tym jak chciałem wyjaśnić to nieporozumienie to cały czas mówił do mnie tonem strasznie obrażonym,
I jego matka powiedziała, że ja jestem przekreślony w tej firmie. Boje się, że może szepnąć coś innym firmom i mogę być przekreślony w całej branży
Boje się że znowu może pojawić się u mnie nawrót nerwicy i fobii społecznej, bo zaczynam to rozdrapywać i szukać że to ja może źle wszystko zrozumiałem.
Dlatego chciałbym dowiedzieć obiektywnej opinii od innych osób, nienacechowanej emocjami. Ja na razie nie potrafię spojrzeć na to z dystansem.
A obecnie wydawało mi się że idzie dobrze, że zacząłem pracę i ciągle pokonuje wewnętrzne lęki, jak np. w nowej pracy muszę rozmawiać z klientami i obcymi osobami
mimo iż czegoś się boje to staram się z tym walczyć. Czy naprawdę powinienem się tym wszystkim tak przejmować ?
W międzyczasie jeszcze wysyłałem CV do różnych firm. W końcu jedna się odezwała.
Niezależnie ode mnie moja mama spotkała znajomą której syn pracuje w firmie, i powiedziała że mi pomoże/ mnie wkręci do jego firmy.
Że ponoć miał mi pomóc napisać CV i przygotować na rozmowę. Rozmawialiśmy najpierw przez komórkę powiedział chyba nie jestem pewien:
"Że pracuje u niego w firmie",że niby już mi zaklepał miejsce. Potem pytał mnie o różne umiejętności itd. na końcu dał mi czas na przemyślenie tego. Ja w międzyczasie
dostałem pracę w tej firmie której się do mnie odezwali. I potem powiedziałem mu, że zdecydowałem, że tam pójdę, Chciałem po prostu odsapnąć, byłem
już trochę zmęczony tymi wszystkimi zmianami w moim życiu. Dostanie nowej pracy i ta rozmowę to właściwie działo się w przeciągu 3 dni. Do urzędu się zarejestrowałem 2
miesiące wcześniej a pracuje od właściwie 2 tygodni.
Potem parę dni później dowiedziałem się pośrednio od mojej mamy, która spotkała jego mamę, że jest wkurzony na mnie i obrażony niesamowicie, bo już gadał z szefem o moich umiejętnościach i tamten powiedział "to daj mi go". Po tym jak chciałem wyjaśnić to nieporozumienie to cały czas mówił do mnie tonem strasznie obrażonym,
I jego matka powiedziała, że ja jestem przekreślony w tej firmie. Boje się, że może szepnąć coś innym firmom i mogę być przekreślony w całej branży
Boje się że znowu może pojawić się u mnie nawrót nerwicy i fobii społecznej, bo zaczynam to rozdrapywać i szukać że to ja może źle wszystko zrozumiałem.
Dlatego chciałbym dowiedzieć obiektywnej opinii od innych osób, nienacechowanej emocjami. Ja na razie nie potrafię spojrzeć na to z dystansem.
A obecnie wydawało mi się że idzie dobrze, że zacząłem pracę i ciągle pokonuje wewnętrzne lęki, jak np. w nowej pracy muszę rozmawiać z klientami i obcymi osobami
mimo iż czegoś się boje to staram się z tym walczyć. Czy naprawdę powinienem się tym wszystkim tak przejmować ?